To jest niepowtarzalność, wysiłek, emocje i przekaz (jakikolwiek by nie był), a nie bity z komputera okraszone wokalnymi wstawkami wysamplowanymi z 15letnich utworów.
Pierwszy raz jak usłyszałam piosenkę Silencera, to pomyślałam "to jakieś szaleństwo, wariactwo!", ale jakoś tak mnie to dotknęło, że zaczęłam czytać więcej na na temat grupy, samego Nattramna, chociaż o Nattramnie jest strasznie mało informacji w internecie. Zaczęłam czytać teksty piosenek, i powoli zaczęło do mnie dochodzić, że ten człowiek musiał wiele przejść, bo wątpię, ażeby normalna osoba pisała teksty typu "rozpruj moje gardło (...) tnij mnie.. (...)". Sądzę, że w dzieciństwie ten pan wiele przeszedł, że był odrzucany. Chciałabym dowiedzieć się o nim nieco więcej, ale tak jak wcześniej wspomniałam, jest tylko garstka informacji na jego temat. Nawet nie wiadomo, czy on dziś żyje, chociaż myślę, że tak, bo na YT można zobaczyć utwory z tego roku. Tak samo mocno ruszył mnie projekt Nattramna z psychiatryka (Diagnose: Lebensgefahr). Dark ambient w czystej postaci, taka muzyka nie-muzyka, bo nie ma w ogóle rytmu, instrumentów, tylko jakieś komputery, a w tym przypadku urządzenia ze szpitala, ale niektóre utwory (na przykład Anoxi) ruszyły mnie bardziej, niż niejeden horror. Jeśli psychicznie chory człowiek tworzy muzykę, może wyjść z tego coś pięknego, ale i przerażającego. Sama twórczość Silencera też się wyróżnia, w ogóle Depressive, czy Suicidal Black Metal budzi we mnie zarówno strach, jak i przytłoczenie a czasem przerażenie. Jeszcze tak trochę odnośnie Nattramna. Koleś zaatakował siekierą na placu zabaw małe dziewczynki, a potem spieprzał na rowerze przed policją. Kiedy go już złapali, błagał, żeby go zabili. W ogóle strasznie zdesperowany musiał być ten człowiek. Mimo tego złego, co wyrządził tym dziewczynkom, jest mi go niesamowicie szkoda i z całego serca życzę mu normalnego życia, chociaż wątpię, że kiedykolwiek się zmieni, zazna normalnego życia.. Uważam, że żadne terapie nie zmienią go i nadal będzie taki, jaki jest. Chociaż, jak słyszę te przerażające krzyki w utworach Silencera, te teksty i w ogóle, to aż obawiam się, że to się skończy samobójstwem z jego strony, a jakoś tego bym nie chciała.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 czerwca 2012 o 21:53
Hushabye tak, fizycznie im nic się poważnego nie stało. Z psychiką może być dużo gorzej. I jeszcze Ci go szkoda? Ciekawe, czy gdyby zaatakował Twoje dzieci to byś mu tak współczuła, bo przecież facet miał trudne dzieciństwo... JA osobiście gdybym zobaczył gościa wymachującego siekierą w stronę dzieci to bym go własnoręcznie zaj*bał.
Co Ty gadasz? Współczuć i pilnować to jedno, ale żeby słuchać jego "artystycznych dokonań" i rozważać czy to poświęcenie dla sztuki? Poza tym zgadzam się, że agresywnego wariata należy pilnować i leczyć, ale jeśli się nie udało upilnować, uciekł i zaatakował z siekierą dzieci, to można w obronie nawet zabić a nie patrzeć i litować się.
Szczerze mówiąc jestem wstrząśnięta nie tyle zachowaniem tego Nattramna (bo mało takich czubków na świecie?), czy ja mu tam, jak osobami pokroju Hushbye. Jak można litować się osobą, która stanowi zagrożenie dla społeczności? I jeszcze rozwodzić się na jego, pożal się boże, ''twórczością'', która jest dobra chyba tylko dla jakichś dzieci mroku, które próbują w ten sposób zwrócić na siebie uwagę. Jest jedna rzecz, która trzeba zrobić z takim człowiekiem jak pan z demota - unicestwić go dla dobra ogółu. On nie jest po prostu psychiczny, niezrównoważony - tacy ludzie nie są na tyle ogarnięci, aby tworzyć ''muzykę''. Facet manipuluje baranami, którzy go słuchają, jarając jego wyjątkowością.
Ja się zgadzam całkowicie z @Hushabye. Nazywacie go "pojebem", "świrem", w sumie tak jest, bo nikt o zdrowych zmysłach nie atakuje dwójki bezbronnych dzieci siekierą, ale ja myślę, że to czym się zajmuje (być może można to nazwać w pewnym sensie artyzmem, ja jednak wstrzymam się od tego określenia) jest próbą odreagowania tego, co spotkało go w przeszłości. Oczywiście nie może to być powód do usprawiedliwiania jego czynów, ale moim zdaniem to człowiek głęboko nieszczęśliwy, próbujący odreagować złe doświadczenia z zakresu dzieciństwa, którego nie nauczono dobra i miłości.
Nie oszukujmy się w muzyce o tematyce bardzo mrocznej za wzór uchodzą niezłe czubki to dobrze gdy swoje emocje wyrażają przez muzykę ale nie może być tak że to się przenosi na ich życie w takim stopniu że mogą zagrażać sobie i innym. Hushabye rozumiem że szanujesz go za twórczość ale jeśli on by popełnił samobójstwo to odetchnąłbym z ulgą. . . tacy ludzie powinni siedzieć w zamknięciu a nie jeszcze nagrywać kawałki i otrzymywać poklaski. . . to nie dobrze kiedy ludzie zaczynają się fascynować takimi klimatami, rozumiem każdy ma swoje jazdy ale im większe dewiacje tworzą tacy artyści tym bardziej ich fani mogą odwalać okropne rzeczy, bycie artystą to poważna sprawa bo znajdujesz swoich naśladowców i niestety bierzesz za nich odpowiedzialność swoją muzyką.
Poczytałem trochę , przesłuchałem i powiem , że ta muzyka budzi grozę, ale podoba mi się. Nie wiem skąd taka niska ocena . W każdym razie życzę głównej. :)
Każdy ma prawo tworzyć muzykę, może to się większości nie podobać a wtedy po prostu tego nie słuchać. A wracając do demota czy takie poświęcenie/głupota była potrzebna? Według mnie nie, takie działanie nie wzbudzi aż takiego zachwytu by te cierpienie się opłacało, zwłaszcza, że taki depresyjny black metal jest undergroundowy.
Wg. mnie to głupota, poświęceniem dla muzyki jest jak twoja wybranka serca daje Ci wybór: Albo muzyka albo ja. Bądź jak ekipa kumpli daje podobne ultimatum. To jest raczej poświęcenie a samo okaleczanie się to raczej choroba psychiczna ;/
Koleś wylądował w psychiatryku i tak zakończył się zespół. Słucham utworu z linka i dobrze, że jest dzień, bo w nocy nie chciałbym się z jego twórczością zapoznawać.
Muzyka metalowa to bardzo szerokie pojęcie i nie nazywałabym tego tak jak ty omicron tylko "darciem mordy". Posłuchaj sobie chociaż takie zespoły jak Epica, Within temptation, Anathema.... Z takim podejściem jak twoje pop jest idiotyczną muzyką dla sweet idiotek, hip-hop i rap to same przekleństwa, dubstep to tylko "umcy umcy", itd.... Jeśli już wypowiadasz się na dany temat, to choć trochę miej o nim pojęcie.
Właśnie przez opinie ludzi takich, jak Ty, @omicron, nasz świat jest taki, jaki jest, czyli zaślepiony i żyjący stereotypami. Nie podoba się? To nie słuchaj, ale też nie krytykuj. To nie jest "darcie mordy", bo przy "darciu mordy" gardło pie***lnęło by Ci po 5 minutach, choć wątpię, czy tyle byś w ogóle wytrzymał/a.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 czerwca 2012 o 17:11
@minerelka, masz rację, więc nie wiem za co masz tyle minusów. Jeszcze jestem tolerancyjny wobec tych, którzy słuchają innej muzyki typu rap, reggae itp itd, ale powoli zapasy mojej tolerancji się kończą, bo wku**ia mnie ta wieczna nagonka na metal. W dupie byli, gówno widzieli. Sam nie wiem wszystkiego o metalu, ale znam się trochę na tym, bo słucham różnych zespołów. Racja co do Epici i Within Temptation, są dobrymi zespołami. Równie dobrymi są też np. Haggard, Nightwish, Manowar, Theocracy i pojedyczne utwory wielu innych zespołów, no ale co by to obchodziło kogoś, kto słucha innego rodzaju muzyki ? Zespołu nie zawsze da się ocenić po jednej piosence, przynajmniej ja tak nie potrafię. Z resztą, co o metalu może wiedzieć ktoś kto go nie słucha ? Domagacie się toleracji wobec np. rapu, reggae, ale na metal to już można bluzgać, prawda, bando hipokrytów ? A z resztą... z kim ja rozmawiam...
Z takimi debilami jak ty @Zed i @Marchalt, nie będę dyskutował. Podajcie mi choć jeden dobry zespół metalowy inne niż te legendarne typu Led Zeppelin, Metalica, skoro z was takie cwaniaczki :)
@Marchalt Burzuma kojarzę coś, bo kiedyś to słuchałem, ale jakoś nie za bardzo gustuję w black metalu. Oprócz Epiki, Within Temptation, Haggarda, Manowaru, Nightwisha, Theocracy, (jeszcze Rammstein'a) słucham też inne, ale szukam też nowych fajnych zespołów :)
Dobra robota :) wysiliłeś się i za to cię doceniam. Przynajmniej pokazałeś coś, więc szacunek dla ciebie :))
To teraz ja: Arkona (ale polska Arkona, miśku), Mercyful Fate, Sacrilegium, Graveland, Absurd, Bathory, Infernal War, Nokturnal Mortum, Темнозорь, też mam ciekawe odkrycie ostatnimi czasy, mianowicie Khors, i generalnie sporo kapel takich jak Peste Noire, Burzum czy te thrashowe pokrywa mi się z Marchaltem. Na początek powinno styknąć, co?
@Zed Niestety nie gustuję za bardzo w black metalowych zespołach. Bardziej wolę zespoły takich typów metalu, których słucham, bo podnoszą na duchu (np. Ghost love score albo Beauty of the beast Nightwisha), a black metal czasami trochę dołuje :) Dlatego napisałem wcześniej, że nie wiem wszystkiego o metalu i znam się na tym tylko trochę :) Nie zagłebiam się za bardzo w te klimaty, które mi nie odpowiadają, ale coś tam trochę o nich wiem :)
ci co nie znają się na BM niech najlepiej się nie wypowiadają. widać wasze "mózgi" (mowa tu o sledzynsky, twojastaraluz, idegracwpilke i omicron) są już zryte przez techno-je'be i inny syf. Powiem krótko: wypier'dalać. Nawet mi się nie chce z wami kłócić debile....
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 czerwca 2012 o 15:22
Sledzynsky akurat pisze o samym wokaliście, więc nie bardzo ma tu do rzeczy "znanie się na BM". Komuś się nie podoba taki czy inny rodzaj muzyki c**j Ci do tego ! Zapewne dostajesz wp$%@l na każdej długiej przerwie...
MY metale jesteśmy ludźmi jak inni. A o tym kim jesteś Ty idegracwpilke świadczy tylko sposób Twoich wypowiedzi. Tak więc cytując "TY sam idegracwpilke jesteś tak naprawdę w ciemnej dupie." :]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 czerwca 2012 o 16:41
Słuchaj, zakompleksiony brudasie z niemytymi włosami, nie każdy jara się hałasem nazywanym przez zakompleksionych brudasów, muzyką, i nie ma tu nic do rzeczy to, jakie muzyki słucha. Ja nie słucham techno, a i tak uważam, że black metal to nieporozumienie i żałość.
I dlaczego rzucasz wyzwiskami Carmen61 ? Czy aż tak bardzo brak Ci słów? Przecież język polski jest tak niezwykle piękny... Dlaczego sądzisz, że Segren jest zakompleksiony i w dodatku jest brudasem? Jeśli możesz to prosiłabym o kulturalne uzasadnienie wypowiedzi. I to już do wszystkich: NIE KAŻDY METAL JEST BRUDASEM! Nie można każdego wrzucać do tej samej szufladki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 czerwca 2012 o 16:36
Nie mam zamiaru odnosić się kulturalnie do człowieka, który uważa, że każda osoba, która nie docenia cudu, nazywanego inaczej black metalem, słucha techno. Generalnie brzydzę się tą waszą subkulturą brudnych metaluchów, dlatego nazywam rzeczy po imieniu. Swoją drogą, czy konto na demotywatorach nie jest dla ogłupiałych mas? Co wy tu robicie? Won do podziemia słuchać Meshuggah.
To w jaki sposób pisze Segren świadczy o jego kulturze osobistej... Zawsze masz wybór: możesz zniżyć się do jego poziomu albo pozostać na swoim. Widać, wolisz się zniżyć... I czy nie możesz napisać "subkulturą metalowców"? Mimo wszystko to brzmi lepiej... Szkoda, że oceniasz ludzi po stereotypach. Nawet nie wiesz jak wiele ciekawych osób możesz przez to nie spotkać. Rozumiem to, że ktoś nie lubi black metalu, bo sama go nie słucham... Metal to jeszcze wiele innych podgatunków muzyki. Słuchałeś/łaś kiedyś Anathema-One last goodbye? Uwierz, ta muzyka nie jest aż tak straszna jak na pierwszy rzut oka może się wydawać. I na koniec podkreślam: nie każdy musi lubić metal, ale KAŻDEGO STAĆ NA KULTURĘ.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 czerwca 2012 o 16:54
Ale właśnie chodzi o to, że zniżyłam się do jego poziomu, aby mógł mnie zrozumieć. Więc powinnaś to potraktować jak akt dobrej woli. Kiedy spotykasz Anglika, rozmawiasz z nim po angielsku, prawa? Oczywiście pod warunkiem, że on nie zna polskiego, a ty angielskiego owszem. Tak samo jest teraz między mną, a Segrenem. Koleś rozumie tylko mowę troglodytów, dlatego podjełam rozmowę w tymże języku, aby go nie kłopotać nadmiarem wysiłku, jaki może sprawiać myślenie. Nie oceniam po sterotypach. Nasłuchałam się wystarczająco dużo mądrości od mroków, aby wiedzieć, że ich poziom intelektualny pozostawia wiele do życzenia. Najlepsze jest to, że sami potępiają ocenianie po wyglądzie (może głownie dlatego, że sami wyglądają tak beznadziejnie, że trudno odróżnić laskę od faceta?), ale każdego kto nie wygląda jak oni nazywają (zależnie od płci) pustakiem, dresem, półgłówkiem, czy dziunią. Nie musisz zarzucać jakimiś kawałkami, muzyka metalowa nie jest mi obca. Problemem nie jest sama muzyka, tylko kretyni, którzy jej słuchają i dorabiają sobie do tego filozowie, coby poczuć się wyjątkowo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 czerwca 2012 o 17:25
Dzięki za uzasadnienie:) Mimo wszystko proszę Cię o jedno: nie pisz, że każdy metal jest brudasem. To nie jest to samo. Znam z okręgu tej subkultury pewną osobę która nie zasługuje na takie wyzwiska: Pani Asia- kobieta Anioł. Niejednej osobie pomogła wyjść z problemów. Dlatego jeszcze raz proszę Cię Carmen16 nie obrażaj metali jako całej subkultury- choćby dla tych pojedynczych wyjątków.
Carmen61 czytając Twoją wypowiedź stwierdzam że jesteś dość ograniczoną intelektualnie osobą bo zarzucasz metalom, że mają małą inteligencje, a znam wiele osób z tej subkultury które by Cię wręcz zniszczyły intelektualnie. Obrażasz osoby związane z tą subkulturę o której, śmiem twierdzić, niewiele wiesz i oceniasz ich po wyglądzie. Twoja wypowiedź pokazuje że jesteś tą osobą o której mniej więcej mówi Sergen czyli taki typowy pustak z dyskoteki
Carmen, "subkultura brudnych metaluchów"? Weź się zastanów. Jestem fanką metalu, zawsze byłam, właśnie w poniedziałek wybieram się na death metalowy koncert, a jestem laską ubierającą się w kwiatuszki, noszącą balerinki i biżuterię z perełek. Myję się dwa razy dziennie FYI. I czuje się urażona taką generalizacją.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 czerwca 2012 o 2:21
Iskierka, tak trudno zrozumieć, ze nie piję do wszystkich, którzy słuchają metalu, a do ludzi, którzy uważają, że metal jest ''najleprzy''? Jezu, niby czytać umiecie, ale z myśleniem chyba nie idzie wam tak dobrze. Jeżeli uważasz siebie za metalówę, muzykę metalową uważasz za lepszą od innych gatunków i przy okazji obrażasz ich jak burak Segren, to tak, jesteś brudasem i metaluchem. Jeżeli słuchasz tej muzyki, a fanów, powiedzmy popu, zostawiasz w spokoju, to oczywiście jesteś normalną osobą, tylko na cholerę byś się w takim wypadku bulwersowała?
Pięknie śpiewa. Nad tekstami też sporo pracował. Iiiiiii...Aeeeeeeee!!! Ghrrrr! Łiiiii! Lepiej by się chłop nie poświęcał.
Podobnymi odczuciami napawałyby mnie pewnie i inne utwory pacjentów zamkniętego oddziału psychiatrycznego. Z mojego punktu widzenia to był zdrowo szurnięty a nie żaden artysta.
Najpierw trzeba by było w ogóle zastanowić się nad tym, czym dla kogo jest "głupota". Z tego co widzę większość ludzi na demotywatorach to poukładani i grzeczni obywatele, którzy na widok czegoś, co nie mieści się w granicach "normy", potrafią głosić jedynie wywody typu: "ale głupie", "ale idiota". A to wszystko w myśl zasady: inne od nas = gorsze od nas; inne od nas = głupsze od nas.
No wybacz, ale koleżka, który atakuje siekierą dzieci z pewnością jest człowiekiem gorszym ode mnie i od wielu osób tutaj. Może lepiej idź być tolerancyjną i wyrozumiałą dla ludzkich odpadów gdzie indziej, skoro jesteśmy dla Ciebie zbyt radykalni.
Ojej, nie, rozdarty świr ganiający z siekierą za dzieciakami jest po prostu inny i nie powinniśmy go negatywnie oceniać, bo to wpisuje nas w szarą masę a to przecież takie złe być normalnym, przeciętnym człowiekiem. Ot, artysta, którego zaangażowanie w działania na rzecz sztuki należy docenić i przeanalizować. Próby mordowania dzieci to może trochę niepoukładane i niezbyt grzeczne działanie, ale to w końcu muzyk i nie może być taki jak reszta. Nie skichajcie się z tym zrozumieniem i tolerancją przechodzącymi coraz częściej w zachwyty nad psycholami.
Tak, tylko, że moja wypowiedź odnosi się do demotywatora i do nazywania głupim faceta, tylko dlatego, że się okaleczał czy zamykał w trumnie, żeby wydawać z siebie takie dźwięki. Nie znam jego życiorysu, trochę czasu trzeba na to poświęcić, a nie, że ktoś napisał: "koleś latał z siekierą za dziećmi" i wszystko już wiem. Tia..
Czytanie komentarzy boli, zarówno tych popierających, jak i potępiających Nattramna, a komentarzowa 'wojna' 'metalów z 'normalnymi' powoduje u mnie niesmak. Sam słucham zarówno pełnego spektrum muzyki metalowej (tak, Silencera też) jak i szerokiego spektrum muzyki elektronicznej. Dlatego istnieją różne style, że są różne gusta, i różni odbiorcy. Komu się to podoba, to dobrze dla niego, i czyjaś opinia nie powinna tego zmieniać.
Co do pytania zawartego w democie, to postępowanie jego bohatera pasuje do gatunku, w którym tworzył. Sama muzyka jest również dosyć popularna w tych klimatach ( http://www.lastfm.pl/music/Silencer ) Osobiście wolę Forgotten Tomb.
Popieram wszystko to co napisałeś Kivan. Jestem w tej samej sytuacji co Ty, bo także słucham różnorodnej muzyki. Ale niezależnie od tego kto ma jakie gusta, można wszystko wyrazić w kulturalny sposób, a nie jak większość tutaj: rzucając mięsem... :/
Gdybym nie znała trochę jego życiorysu to widziałabym to jako sensowne (w kontekście muzyki, którą tworzył) przygotowanie do nagrań. Coś jak poświęcenie aktora, który przygotowuje się do roli. Trzeba mieć do tego trochę nierówno pod sufitem, ale ten koleś jest naprawdę zdrowo szurnięty. Sama twórczość to już inna sprawa, może się podobać a może nie. Kiedyś słuchałam Diagnose: Lebensgefahr po zmroku i było to wyjątkowo paskudne doświadczenie - zgodnie z założeniem.
Każdy ma prawo inaczej interpretować i tworzyć sztukę, bo dla każdego jest ona inna i w innym stopniu zasługuje na poświęcenie. Nie mniej jednak krzywdzenie siebie nie jest warte żadnej "głębi" w muzyce.
Ogólnie Skandynawowie grający black metal znani są z tego, że nie są do końca normalni. Wystarczy poczytać trochę o zespole Mayhem. A co do Silencera, to po prostu DSBM i albo się to lubi, albo nie. Ale stawianie psychola na świeczniku nie jest dobre. Nie nazwałabym też poświęceniem zamykania się w trumnie mając klaustrofobię. Ten gościu wytoczył sobie samemu wojnę-"wytrzymam, czy nie? I tak nie mam nic do stracenia". Uważam, że muzyka nie była w tym wszystkim najważniejsza. Nie znam gościa, ale pisząc pracę licencjacką o samobójstwach dowiedziałam się, że żeby popełnić samobójstwo potrzeba chcieć 3 rzeczy: 1.Chcieć być martwym,2.Chcieć popełnić morderstwo (na sobie),3.Nie chcieć kontynuować życia. Jeżeli ten gościu spełnia te warunki, to już po nim. Ale z drugiej strony, dziwna jest w tym wszystkim chęć zabijania i próba mordu na dwóch dziewczynkach - jest zafascynowany śmiercią, ale nie do końca wie, czy chce umrzeć. Cholernie pogmatwana, zaburzona osobowość.
To nie jest ani poświęcenie ani głupota. To jest poważna choroba psychiczna zwana schizofrenią. Człowiek musiał mieć bardzo nieszczęśliwe życie. Nawet nie chcę znać szczegółów, ale mogę jedynie powiedzieć, że nieszczęśliwe dzieciństwo, molestowanie seksualne przez rodzinę, odrzucenie społeczne rodzi seryjnych morderców i innych psycholi. A z tego, co się dowiedziałem, to Nattramn zaatakował toporem dwoje dzieci w piaskownicy!! bardzo wąska grupa psycholi wyraża swoje życie i przeszłość w muzyce. Tacy ludzie jak np. "Słoń", "Miuosh" i powyższy Nattramn są tego przykładem.
Jeśli chodzi o mroczną muzykę, to Black Metal to pryszcz. Słyszeliście o skrajnej odmianie Dark Ambientu zwanej Izolacjonizmem? jest to niezwykle mroczna muzyka bazująca na bardzo niskich burbonach. Taką muzykę tworzą np. Thomas Koener i Lull.
Wg mnie głupota. Tym bardziej, że potem na koncertach już nie mógł śpiewać tak jak na płycie, chyba, że tam też się ciął i zamykał w trumnie, ale wątpię...
Minusujecie, a nie mam racji? Mam. Skoro dzięki cięciu się i zamykaniu w trumnie uzyskiwał niepowtarzalny głos to nie mógł tego powtórzyć na koncertach. Chyba, że nie dawał koncertów, wtedy to już w ogóle porażka.
Jestem przeciwny zamieszczania 'demotów' na ten temat i okolic. Silencer to muzyka, którą samemu trzeba znaleźć. Trzeba chcieć ją znaleźć, trzeba spędzić ogrom czasu na szukaniu tego typu treści, emocji i wrażeń. Głupotą jest serwowanie tego na tacy społeczeństwu, albo przynajmniej grupie ludzi, którzy tego kompletnie nie potrzebują. Rozumiem Twoją fascynację, Hushabye, bo ją podzielam, ale nie oczekuj, że jeżeli wystawisz taki rarytas osobom które takich treści nie pożądają to spotkasz się z egzaltacją z ich strony. Tak samo, jak ktoś ten temat poruszył na kwejku... PO CO? i od razu miejsce youtuba, dotychczas nieskażone idiotyzmem zapełnił się komentarzami ludzi, którzy tam nigdy nie powinni trafić. Jest to absolutnie niepotrzebne. Wzmagasz tylko i wyłącznie pejoratywne nastawienie mas do ludzi, którym tego typu wrażenia pomagają i są potrzebne.
To jest niepowtarzalność, wysiłek, emocje i przekaz (jakikolwiek by nie był), a nie bity z komputera okraszone wokalnymi wstawkami wysamplowanymi z 15letnich utworów.
Pierwszy raz jak usłyszałam piosenkę Silencera, to pomyślałam "to jakieś szaleństwo, wariactwo!", ale jakoś tak mnie to dotknęło, że zaczęłam czytać więcej na na temat grupy, samego Nattramna, chociaż o Nattramnie jest strasznie mało informacji w internecie. Zaczęłam czytać teksty piosenek, i powoli zaczęło do mnie dochodzić, że ten człowiek musiał wiele przejść, bo wątpię, ażeby normalna osoba pisała teksty typu "rozpruj moje gardło (...) tnij mnie.. (...)". Sądzę, że w dzieciństwie ten pan wiele przeszedł, że był odrzucany. Chciałabym dowiedzieć się o nim nieco więcej, ale tak jak wcześniej wspomniałam, jest tylko garstka informacji na jego temat. Nawet nie wiadomo, czy on dziś żyje, chociaż myślę, że tak, bo na YT można zobaczyć utwory z tego roku. Tak samo mocno ruszył mnie projekt Nattramna z psychiatryka (Diagnose: Lebensgefahr). Dark ambient w czystej postaci, taka muzyka nie-muzyka, bo nie ma w ogóle rytmu, instrumentów, tylko jakieś komputery, a w tym przypadku urządzenia ze szpitala, ale niektóre utwory (na przykład Anoxi) ruszyły mnie bardziej, niż niejeden horror. Jeśli psychicznie chory człowiek tworzy muzykę, może wyjść z tego coś pięknego, ale i przerażającego. Sama twórczość Silencera też się wyróżnia, w ogóle Depressive, czy Suicidal Black Metal budzi we mnie zarówno strach, jak i przytłoczenie a czasem przerażenie. Jeszcze tak trochę odnośnie Nattramna. Koleś zaatakował siekierą na placu zabaw małe dziewczynki, a potem spieprzał na rowerze przed policją. Kiedy go już złapali, błagał, żeby go zabili. W ogóle strasznie zdesperowany musiał być ten człowiek. Mimo tego złego, co wyrządził tym dziewczynkom, jest mi go niesamowicie szkoda i z całego serca życzę mu normalnego życia, chociaż wątpię, że kiedykolwiek się zmieni, zazna normalnego życia.. Uważam, że żadne terapie nie zmienią go i nadal będzie taki, jaki jest. Chociaż, jak słyszę te przerażające krzyki w utworach Silencera, te teksty i w ogóle, to aż obawiam się, że to się skończy samobójstwem z jego strony, a jakoś tego bym nie chciała.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2012 o 21:53
Hushabye tak, fizycznie im nic się poważnego nie stało. Z psychiką może być dużo gorzej. I jeszcze Ci go szkoda? Ciekawe, czy gdyby zaatakował Twoje dzieci to byś mu tak współczuła, bo przecież facet miał trudne dzieciństwo... JA osobiście gdybym zobaczył gościa wymachującego siekierą w stronę dzieci to bym go własnoręcznie zaj*bał.
Co Ty gadasz? Współczuć i pilnować to jedno, ale żeby słuchać jego "artystycznych dokonań" i rozważać czy to poświęcenie dla sztuki? Poza tym zgadzam się, że agresywnego wariata należy pilnować i leczyć, ale jeśli się nie udało upilnować, uciekł i zaatakował z siekierą dzieci, to można w obronie nawet zabić a nie patrzeć i litować się.
Szczerze mówiąc jestem wstrząśnięta nie tyle zachowaniem tego Nattramna (bo mało takich czubków na świecie?), czy ja mu tam, jak osobami pokroju Hushbye. Jak można litować się osobą, która stanowi zagrożenie dla społeczności? I jeszcze rozwodzić się na jego, pożal się boże, ''twórczością'', która jest dobra chyba tylko dla jakichś dzieci mroku, które próbują w ten sposób zwrócić na siebie uwagę. Jest jedna rzecz, która trzeba zrobić z takim człowiekiem jak pan z demota - unicestwić go dla dobra ogółu. On nie jest po prostu psychiczny, niezrównoważony - tacy ludzie nie są na tyle ogarnięci, aby tworzyć ''muzykę''. Facet manipuluje baranami, którzy go słuchają, jarając jego wyjątkowością.
Ja się zgadzam całkowicie z @Hushabye. Nazywacie go "pojebem", "świrem", w sumie tak jest, bo nikt o zdrowych zmysłach nie atakuje dwójki bezbronnych dzieci siekierą, ale ja myślę, że to czym się zajmuje (być może można to nazwać w pewnym sensie artyzmem, ja jednak wstrzymam się od tego określenia) jest próbą odreagowania tego, co spotkało go w przeszłości. Oczywiście nie może to być powód do usprawiedliwiania jego czynów, ale moim zdaniem to człowiek głęboko nieszczęśliwy, próbujący odreagować złe doświadczenia z zakresu dzieciństwa, którego nie nauczono dobra i miłości.
Nie oszukujmy się w muzyce o tematyce bardzo mrocznej za wzór uchodzą niezłe czubki to dobrze gdy swoje emocje wyrażają przez muzykę ale nie może być tak że to się przenosi na ich życie w takim stopniu że mogą zagrażać sobie i innym. Hushabye rozumiem że szanujesz go za twórczość ale jeśli on by popełnił samobójstwo to odetchnąłbym z ulgą. . . tacy ludzie powinni siedzieć w zamknięciu a nie jeszcze nagrywać kawałki i otrzymywać poklaski. . . to nie dobrze kiedy ludzie zaczynają się fascynować takimi klimatami, rozumiem każdy ma swoje jazdy ale im większe dewiacje tworzą tacy artyści tym bardziej ich fani mogą odwalać okropne rzeczy, bycie artystą to poważna sprawa bo znajdujesz swoich naśladowców i niestety bierzesz za nich odpowiedzialność swoją muzyką.
DSBM to syf, a nie muzyka.
@sledzynsky, ośle on nie zabił tych dziewczynek, nic im się nie stało
Poczytałem trochę , przesłuchałem i powiem , że ta muzyka budzi grozę, ale podoba mi się. Nie wiem skąd taka niska ocena . W każdym razie życzę głównej. :)
Już był demot o tym pojebie.
takie poświęcenie dla muzyki można nazwać jedynie głupotą..
Ja bym po prostu to nazwał obłąkaniem. . .
Lubię BM ale to jest przesada. Ten człowiek nie powinien tworzyć muzyki.
Każdy ma prawo tworzyć muzykę, może to się większości nie podobać a wtedy po prostu tego nie słuchać. A wracając do demota czy takie poświęcenie/głupota była potrzebna? Według mnie nie, takie działanie nie wzbudzi aż takiego zachwytu by te cierpienie się opłacało, zwłaszcza, że taki depresyjny black metal jest undergroundowy.
Wg. mnie to głupota, poświęceniem dla muzyki jest jak twoja wybranka serca daje Ci wybór: Albo muzyka albo ja. Bądź jak ekipa kumpli daje podobne ultimatum. To jest raczej poświęcenie a samo okaleczanie się to raczej choroba psychiczna ;/
Oczywiście że głupota.
Koleś wylądował w psychiatryku i tak zakończył się zespół. Słucham utworu z linka i dobrze, że jest dzień, bo w nocy nie chciałbym się z jego twórczością zapoznawać.
Darcie mordy nawet z podłożonym bębnem i gitarą pozostaje darciem mordy. To jest moja opinia nt. całego spektrum muzyki metalowej.
Muzyka metalowa to bardzo szerokie pojęcie i nie nazywałabym tego tak jak ty omicron tylko "darciem mordy". Posłuchaj sobie chociaż takie zespoły jak Epica, Within temptation, Anathema.... Z takim podejściem jak twoje pop jest idiotyczną muzyką dla sweet idiotek, hip-hop i rap to same przekleństwa, dubstep to tylko "umcy umcy", itd.... Jeśli już wypowiadasz się na dany temat, to choć trochę miej o nim pojęcie.
Właśnie przez opinie ludzi takich, jak Ty, @omicron, nasz świat jest taki, jaki jest, czyli zaślepiony i żyjący stereotypami. Nie podoba się? To nie słuchaj, ale też nie krytykuj. To nie jest "darcie mordy", bo przy "darciu mordy" gardło pie***lnęło by Ci po 5 minutach, choć wątpię, czy tyle byś w ogóle wytrzymał/a.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2012 o 17:11
@minerelka, masz rację, więc nie wiem za co masz tyle minusów. Jeszcze jestem tolerancyjny wobec tych, którzy słuchają innej muzyki typu rap, reggae itp itd, ale powoli zapasy mojej tolerancji się kończą, bo wku**ia mnie ta wieczna nagonka na metal. W dupie byli, gówno widzieli. Sam nie wiem wszystkiego o metalu, ale znam się trochę na tym, bo słucham różnych zespołów. Racja co do Epici i Within Temptation, są dobrymi zespołami. Równie dobrymi są też np. Haggard, Nightwish, Manowar, Theocracy i pojedyczne utwory wielu innych zespołów, no ale co by to obchodziło kogoś, kto słucha innego rodzaju muzyki ? Zespołu nie zawsze da się ocenić po jednej piosence, przynajmniej ja tak nie potrafię. Z resztą, co o metalu może wiedzieć ktoś kto go nie słucha ? Domagacie się toleracji wobec np. rapu, reggae, ale na metal to już można bluzgać, prawda, bando hipokrytów ? A z resztą... z kim ja rozmawiam...
@Mortar93, jak na razie to widzę, że przyznaje się rację nie tym, którzy mówią mądrze, lecz tym, których jest więcej. I dzięki za poparcie :)
@Mortar93 nie płacz, kucu. A wymienione przez Ciebie kapele to gimnazjalny syf.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2012 o 19:00
Z takimi debilami jak ty @Zed i @Marchalt, nie będę dyskutował. Podajcie mi choć jeden dobry zespół metalowy inne niż te legendarne typu Led Zeppelin, Metalica, skoro z was takie cwaniaczki :)
@Marchalt Burzuma kojarzę coś, bo kiedyś to słuchałem, ale jakoś nie za bardzo gustuję w black metalu. Oprócz Epiki, Within Temptation, Haggarda, Manowaru, Nightwisha, Theocracy, (jeszcze Rammstein'a) słucham też inne, ale szukam też nowych fajnych zespołów :)
Dobra robota :) wysiliłeś się i za to cię doceniam. Przynajmniej pokazałeś coś, więc szacunek dla ciebie :))
To teraz ja: Arkona (ale polska Arkona, miśku), Mercyful Fate, Sacrilegium, Graveland, Absurd, Bathory, Infernal War, Nokturnal Mortum, Темнозорь, też mam ciekawe odkrycie ostatnimi czasy, mianowicie Khors, i generalnie sporo kapel takich jak Peste Noire, Burzum czy te thrashowe pokrywa mi się z Marchaltem. Na początek powinno styknąć, co?
@Zed Niestety nie gustuję za bardzo w black metalowych zespołach. Bardziej wolę zespoły takich typów metalu, których słucham, bo podnoszą na duchu (np. Ghost love score albo Beauty of the beast Nightwisha), a black metal czasami trochę dołuje :) Dlatego napisałem wcześniej, że nie wiem wszystkiego o metalu i znam się na tym tylko trochę :) Nie zagłebiam się za bardzo w te klimaty, które mi nie odpowiadają, ale coś tam trochę o nich wiem :)
ci co nie znają się na BM niech najlepiej się nie wypowiadają. widać wasze "mózgi" (mowa tu o sledzynsky, twojastaraluz, idegracwpilke i omicron) są już zryte przez techno-je'be i inny syf. Powiem krótko: wypier'dalać. Nawet mi się nie chce z wami kłócić debile....
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2012 o 15:22
Sledzynsky akurat pisze o samym wokaliście, więc nie bardzo ma tu do rzeczy "znanie się na BM". Komuś się nie podoba taki czy inny rodzaj muzyki c**j Ci do tego ! Zapewne dostajesz wp$%@l na każdej długiej przerwie...
MY metale jesteśmy ludźmi jak inni. A o tym kim jesteś Ty idegracwpilke świadczy tylko sposób Twoich wypowiedzi. Tak więc cytując "TY sam idegracwpilke jesteś tak naprawdę w ciemnej dupie." :]
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2012 o 16:41
Słuchaj, zakompleksiony brudasie z niemytymi włosami, nie każdy jara się hałasem nazywanym przez zakompleksionych brudasów, muzyką, i nie ma tu nic do rzeczy to, jakie muzyki słucha. Ja nie słucham techno, a i tak uważam, że black metal to nieporozumienie i żałość.
I dlaczego rzucasz wyzwiskami Carmen61 ? Czy aż tak bardzo brak Ci słów? Przecież język polski jest tak niezwykle piękny... Dlaczego sądzisz, że Segren jest zakompleksiony i w dodatku jest brudasem? Jeśli możesz to prosiłabym o kulturalne uzasadnienie wypowiedzi. I to już do wszystkich: NIE KAŻDY METAL JEST BRUDASEM! Nie można każdego wrzucać do tej samej szufladki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2012 o 16:36
Nie mam zamiaru odnosić się kulturalnie do człowieka, który uważa, że każda osoba, która nie docenia cudu, nazywanego inaczej black metalem, słucha techno. Generalnie brzydzę się tą waszą subkulturą brudnych metaluchów, dlatego nazywam rzeczy po imieniu. Swoją drogą, czy konto na demotywatorach nie jest dla ogłupiałych mas? Co wy tu robicie? Won do podziemia słuchać Meshuggah.
To w jaki sposób pisze Segren świadczy o jego kulturze osobistej... Zawsze masz wybór: możesz zniżyć się do jego poziomu albo pozostać na swoim. Widać, wolisz się zniżyć... I czy nie możesz napisać "subkulturą metalowców"? Mimo wszystko to brzmi lepiej... Szkoda, że oceniasz ludzi po stereotypach. Nawet nie wiesz jak wiele ciekawych osób możesz przez to nie spotkać. Rozumiem to, że ktoś nie lubi black metalu, bo sama go nie słucham... Metal to jeszcze wiele innych podgatunków muzyki. Słuchałeś/łaś kiedyś Anathema-One last goodbye? Uwierz, ta muzyka nie jest aż tak straszna jak na pierwszy rzut oka może się wydawać. I na koniec podkreślam: nie każdy musi lubić metal, ale KAŻDEGO STAĆ NA KULTURĘ.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2012 o 16:54
Ale właśnie chodzi o to, że zniżyłam się do jego poziomu, aby mógł mnie zrozumieć. Więc powinnaś to potraktować jak akt dobrej woli. Kiedy spotykasz Anglika, rozmawiasz z nim po angielsku, prawa? Oczywiście pod warunkiem, że on nie zna polskiego, a ty angielskiego owszem. Tak samo jest teraz między mną, a Segrenem. Koleś rozumie tylko mowę troglodytów, dlatego podjełam rozmowę w tymże języku, aby go nie kłopotać nadmiarem wysiłku, jaki może sprawiać myślenie. Nie oceniam po sterotypach. Nasłuchałam się wystarczająco dużo mądrości od mroków, aby wiedzieć, że ich poziom intelektualny pozostawia wiele do życzenia. Najlepsze jest to, że sami potępiają ocenianie po wyglądzie (może głownie dlatego, że sami wyglądają tak beznadziejnie, że trudno odróżnić laskę od faceta?), ale każdego kto nie wygląda jak oni nazywają (zależnie od płci) pustakiem, dresem, półgłówkiem, czy dziunią. Nie musisz zarzucać jakimiś kawałkami, muzyka metalowa nie jest mi obca. Problemem nie jest sama muzyka, tylko kretyni, którzy jej słuchają i dorabiają sobie do tego filozowie, coby poczuć się wyjątkowo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2012 o 17:25
Dzięki za uzasadnienie:) Mimo wszystko proszę Cię o jedno: nie pisz, że każdy metal jest brudasem. To nie jest to samo. Znam z okręgu tej subkultury pewną osobę która nie zasługuje na takie wyzwiska: Pani Asia- kobieta Anioł. Niejednej osobie pomogła wyjść z problemów. Dlatego jeszcze raz proszę Cię Carmen16 nie obrażaj metali jako całej subkultury- choćby dla tych pojedynczych wyjątków.
Carmen61 czytając Twoją wypowiedź stwierdzam że jesteś dość ograniczoną intelektualnie osobą bo zarzucasz metalom, że mają małą inteligencje, a znam wiele osób z tej subkultury które by Cię wręcz zniszczyły intelektualnie. Obrażasz osoby związane z tą subkulturę o której, śmiem twierdzić, niewiele wiesz i oceniasz ich po wyglądzie. Twoja wypowiedź pokazuje że jesteś tą osobą o której mniej więcej mówi Sergen czyli taki typowy pustak z dyskoteki
@ Imperator666
w 100% Ciebie popieram.
Carmen, "subkultura brudnych metaluchów"? Weź się zastanów. Jestem fanką metalu, zawsze byłam, właśnie w poniedziałek wybieram się na death metalowy koncert, a jestem laską ubierającą się w kwiatuszki, noszącą balerinki i biżuterię z perełek. Myję się dwa razy dziennie FYI. I czuje się urażona taką generalizacją.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2012 o 2:21
Iskierka, tak trudno zrozumieć, ze nie piję do wszystkich, którzy słuchają metalu, a do ludzi, którzy uważają, że metal jest ''najleprzy''? Jezu, niby czytać umiecie, ale z myśleniem chyba nie idzie wam tak dobrze. Jeżeli uważasz siebie za metalówę, muzykę metalową uważasz za lepszą od innych gatunków i przy okazji obrażasz ich jak burak Segren, to tak, jesteś brudasem i metaluchem. Jeżeli słuchasz tej muzyki, a fanów, powiedzmy popu, zostawiasz w spokoju, to oczywiście jesteś normalną osobą, tylko na cholerę byś się w takim wypadku bulwersowała?
Ani jedno ani drugie. Po prostu tzw. pi-ar adekwatny do gustu odbiorcy.
Okaleczył się raz ale porządnie, pozbywając się męskości, zwykłe wycie kastrata...
Pięknie śpiewa. Nad tekstami też sporo pracował. Iiiiiii...Aeeeeeeee!!! Ghrrrr! Łiiiii! Lepiej by się chłop nie poświęcał.
Podobnymi odczuciami napawałyby mnie pewnie i inne utwory pacjentów zamkniętego oddziału psychiatrycznego. Z mojego punktu widzenia to był zdrowo szurnięty a nie żaden artysta.
Choroba umysłowa i tyle
no! wreszcie ktoś nazwał rzeczy po imieniu bez obrażania osób....
pierwsze slysze o nim to jakis cyrkowiec?
Najpierw trzeba by było w ogóle zastanowić się nad tym, czym dla kogo jest "głupota". Z tego co widzę większość ludzi na demotywatorach to poukładani i grzeczni obywatele, którzy na widok czegoś, co nie mieści się w granicach "normy", potrafią głosić jedynie wywody typu: "ale głupie", "ale idiota". A to wszystko w myśl zasady: inne od nas = gorsze od nas; inne od nas = głupsze od nas.
No wybacz, ale koleżka, który atakuje siekierą dzieci z pewnością jest człowiekiem gorszym ode mnie i od wielu osób tutaj. Może lepiej idź być tolerancyjną i wyrozumiałą dla ludzkich odpadów gdzie indziej, skoro jesteśmy dla Ciebie zbyt radykalni.
Ojej, nie, rozdarty świr ganiający z siekierą za dzieciakami jest po prostu inny i nie powinniśmy go negatywnie oceniać, bo to wpisuje nas w szarą masę a to przecież takie złe być normalnym, przeciętnym człowiekiem. Ot, artysta, którego zaangażowanie w działania na rzecz sztuki należy docenić i przeanalizować. Próby mordowania dzieci to może trochę niepoukładane i niezbyt grzeczne działanie, ale to w końcu muzyk i nie może być taki jak reszta. Nie skichajcie się z tym zrozumieniem i tolerancją przechodzącymi coraz częściej w zachwyty nad psycholami.
Tak, tylko, że moja wypowiedź odnosi się do demotywatora i do nazywania głupim faceta, tylko dlatego, że się okaleczał czy zamykał w trumnie, żeby wydawać z siebie takie dźwięki. Nie znam jego życiorysu, trochę czasu trzeba na to poświęcić, a nie, że ktoś napisał: "koleś latał z siekierą za dziećmi" i wszystko już wiem. Tia..
To nie czytasz komentarzy przed dodaniem swojego? Autorka demota zapoznała nas z jego dokonaniami w nieco szerszym aspekcie.
Czy tylko ja słuchając tego... utworu, miałam ciarki? Przerażające :/
Ja zmiast ciarek, na twarzy miałem wypisany wyraz współczucia.
A mi się chciało śmiać.
to utwory odpowiednie dla kogoś kto chce popełnić samobójstwo, ale się waha ;)
Po przesłuchaniu tego raczej nie popełniłabym samobójstwa, bałabym się , że on będzie ze mną w piekle... o.O
głosowi, nadać barwę - komu? czemu? - głosowi...
Czytanie komentarzy boli, zarówno tych popierających, jak i potępiających Nattramna, a komentarzowa 'wojna' 'metalów z 'normalnymi' powoduje u mnie niesmak. Sam słucham zarówno pełnego spektrum muzyki metalowej (tak, Silencera też) jak i szerokiego spektrum muzyki elektronicznej. Dlatego istnieją różne style, że są różne gusta, i różni odbiorcy. Komu się to podoba, to dobrze dla niego, i czyjaś opinia nie powinna tego zmieniać.
Co do pytania zawartego w democie, to postępowanie jego bohatera pasuje do gatunku, w którym tworzył. Sama muzyka jest również dosyć popularna w tych klimatach ( http://www.lastfm.pl/music/Silencer ) Osobiście wolę Forgotten Tomb.
Popieram wszystko to co napisałeś Kivan. Jestem w tej samej sytuacji co Ty, bo także słucham różnorodnej muzyki. Ale niezależnie od tego kto ma jakie gusta, można wszystko wyrazić w kulturalny sposób, a nie jak większość tutaj: rzucając mięsem... :/
@Kivan, mądrze napisałeś :)
fajnie, że ktoś wspomniał, że cierpiał on na schizofrenię i leczył się w szpitalu psychiatrycznym
Gdybym nie znała trochę jego życiorysu to widziałabym to jako sensowne (w kontekście muzyki, którą tworzył) przygotowanie do nagrań. Coś jak poświęcenie aktora, który przygotowuje się do roli. Trzeba mieć do tego trochę nierówno pod sufitem, ale ten koleś jest naprawdę zdrowo szurnięty. Sama twórczość to już inna sprawa, może się podobać a może nie. Kiedyś słuchałam Diagnose: Lebensgefahr po zmroku i było to wyjątkowo paskudne doświadczenie - zgodnie z założeniem.
Każdy ma prawo inaczej interpretować i tworzyć sztukę, bo dla każdego jest ona inna i w innym stopniu zasługuje na poświęcenie. Nie mniej jednak krzywdzenie siebie nie jest warte żadnej "głębi" w muzyce.
Ogólnie Skandynawowie grający black metal znani są z tego, że nie są do końca normalni. Wystarczy poczytać trochę o zespole Mayhem. A co do Silencera, to po prostu DSBM i albo się to lubi, albo nie. Ale stawianie psychola na świeczniku nie jest dobre. Nie nazwałabym też poświęceniem zamykania się w trumnie mając klaustrofobię. Ten gościu wytoczył sobie samemu wojnę-"wytrzymam, czy nie? I tak nie mam nic do stracenia". Uważam, że muzyka nie była w tym wszystkim najważniejsza. Nie znam gościa, ale pisząc pracę licencjacką o samobójstwach dowiedziałam się, że żeby popełnić samobójstwo potrzeba chcieć 3 rzeczy: 1.Chcieć być martwym,2.Chcieć popełnić morderstwo (na sobie),3.Nie chcieć kontynuować życia. Jeżeli ten gościu spełnia te warunki, to już po nim. Ale z drugiej strony, dziwna jest w tym wszystkim chęć zabijania i próba mordu na dwóch dziewczynkach - jest zafascynowany śmiercią, ale nie do końca wie, czy chce umrzeć. Cholernie pogmatwana, zaburzona osobowość.
Koleś był chory psychicznie i skończył w psychiatryku.
A i tak mało kto o nim słyszał... :/
Tego się da słuchać? Wycie i nic więcej. Chociaż wycie przy tym to poezja. Gdybym nie poszukał tekstu, to uznałbym, że to okres godowy wilka kastrata
To nie jest ani poświęcenie ani głupota. To jest poważna choroba psychiczna zwana schizofrenią. Człowiek musiał mieć bardzo nieszczęśliwe życie. Nawet nie chcę znać szczegółów, ale mogę jedynie powiedzieć, że nieszczęśliwe dzieciństwo, molestowanie seksualne przez rodzinę, odrzucenie społeczne rodzi seryjnych morderców i innych psycholi. A z tego, co się dowiedziałem, to Nattramn zaatakował toporem dwoje dzieci w piaskownicy!! bardzo wąska grupa psycholi wyraża swoje życie i przeszłość w muzyce. Tacy ludzie jak np. "Słoń", "Miuosh" i powyższy Nattramn są tego przykładem.
Jeśli chodzi o mroczną muzykę, to Black Metal to pryszcz. Słyszeliście o skrajnej odmianie Dark Ambientu zwanej Izolacjonizmem? jest to niezwykle mroczna muzyka bazująca na bardzo niskich burbonach. Taką muzykę tworzą np. Thomas Koener i Lull.
Gościu trafił do psychiatryka...
Wg mnie głupota. Tym bardziej, że potem na koncertach już nie mógł śpiewać tak jak na płycie, chyba, że tam też się ciął i zamykał w trumnie, ale wątpię...
Minusujecie, a nie mam racji? Mam. Skoro dzięki cięciu się i zamykaniu w trumnie uzyskiwał niepowtarzalny głos to nie mógł tego powtórzyć na koncertach. Chyba, że nie dawał koncertów, wtedy to już w ogóle porażka.
Jestem przeciwny zamieszczania 'demotów' na ten temat i okolic. Silencer to muzyka, którą samemu trzeba znaleźć. Trzeba chcieć ją znaleźć, trzeba spędzić ogrom czasu na szukaniu tego typu treści, emocji i wrażeń. Głupotą jest serwowanie tego na tacy społeczeństwu, albo przynajmniej grupie ludzi, którzy tego kompletnie nie potrzebują. Rozumiem Twoją fascynację, Hushabye, bo ją podzielam, ale nie oczekuj, że jeżeli wystawisz taki rarytas osobom które takich treści nie pożądają to spotkasz się z egzaltacją z ich strony. Tak samo, jak ktoś ten temat poruszył na kwejku... PO CO? i od razu miejsce youtuba, dotychczas nieskażone idiotyzmem zapełnił się komentarzami ludzi, którzy tam nigdy nie powinni trafić. Jest to absolutnie niepotrzebne. Wzmagasz tylko i wyłącznie pejoratywne nastawienie mas do ludzi, którym tego typu wrażenia pomagają i są potrzebne.
Nasłuchała się młoda dziewczyna metalu i wariata nazywa wirtuozem...
Nie powiem , że ten człowiek jest "pojebem" . Określę tego człowieka jako ciekawego do PEWNEGO stopnia . Nawet bardzo ciekawego .