Bo takimi "anglikami" są Polacy, Hindusi, Pakistańczycy, sporo innych nacji europejskich i post-kolonioalnych, ich cztery własne narody a w samej Anglii - nie mniej lokalnych gwar niż w Polsce. Nic dziwnego że trudno się dogadać jak każdy mówi trochę innym angielskim.
Albiorix dobrze gada, problemem nie jest jezyk, sam jestem niezly z angielskiego (92% rozszerzenie, matura w tym roku, przepraszam, musialem ;) i nie ma problemu z dogadaniem sie najmniejszego, wiec takie rzeczy tylko utrudniaja opanowanie jezyka, a jako ze nie trafiaja do mnie teksty o pieknie dowolnego jezyka, to latwosc opanowania staje sie glowna zaleta.. a trudnosci w komunikacji to wina roznic w wymowie, akcentach i slangach..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2012 o 18:52
Ale o co chodzi? To, że w polskim jest więcej końcówek fleksyjnych to powód do dumy? Huh? Równie dobrze Chińczycy mogliby być dumni z tego, że mają najwięcej znaczków w swoim systemie pisma. Tylko kogo to obchodzi?
Też nie rozumiem tego demota. Język powinien być łatwy w wymowie, w pisaniu etc. więc jak dla mnie demot jest potwierdzeniem czemu angielski jest językiem "narodowym" a polski językiem "tylko" naszego kraju. Angielski jest łatwiejszy. Nie wiem z czego mamy być dumni? Że mamy trudny język, którego większość polaków nie używa nawet w 50%? Że błędy robią się takie powszechne, że przestają być błędami?
@DiLaurentis angielski łatwiejszy? chyba ci rozum odjęło, język, w którym inaczej piszą, inaczej czytają jest niby łatwiejszy? do tego nielogiczna kolejność wyrazów, i słowa, które nic nie znaczą, ale muszą być, bo tak.
Ty jesteś dumny, a ja zastanawiam się czemu nikt jeszcze tego nie uprościł. Język powinien być tak zbudowany, aby ludziom rozmawiało się nam wygodnie i komfortowo, a nie żeby się popisywać przed światem jaki to nasz język jest trudny i śmiać się z cudzoziemców, którzy nie potrafią odmieniać :/
Ale to jest mega słabe. Język polski jest jednym z najbardziej pokręconych i współczuję obcokrajowcom, którzy chcą się go uczyć. To nie jest żadna zaleta ani powód do dumy. Nad tym językiem powinien ktoś mocno popracować, żeby poupraszczać niektóre bezsensy.
Może historię też sobie uprośćmy, bo taka długa i zawiła... USA ma krótką, będzie w sam raz.
Mamy swoją kulturę, historię i swój język, który powstawał przez tysiąclecia, a teraz mamy go upraszczać, bo pokolenie "kopiuj-wklej-nie wnikaj" nie wyrabia?
I co mają do tego obcokrajowcy? Chcą się nauczyć, niech się uczą, ich problem, nie nasz. Niektórym "Polakom" brakuje kręgosłupa, to dlatego jesteśmy wszędzie traktowani tak jak jesteśmy.
@bertpoz język polski polski jest normalny, sam jesteś pokręcony, to angielski jest popier...lony, bo trzeba inaczej pisać, a inaczej czytać, nie wiem czego współczujesz, w polskim jak znasz alfabet i kilka zasad, to wszystko przeczytasz, a w angielskim, jak chińskim, musisz każdego wyrazu uczyć się osobno.
a jak !
ale na co dawać te zyebane niezrozumiałe paintowe mordy? idioci bez szkoły
Twice, double, couple.
Couple używa się w odniesieniu do "pary", a twice i double używa się w znaczeniu "podwójny".
Zasadniczo do "second" też by się można przyczepić bo nie ma słowa "drugi" w rządku po lewej.
secondary
couple sie takze uzywa w odniesieniu do "dwoch". np. couple of minutes = dwie minuty, a nie "kilka" minut.
Zgadzam się z Alkanaro. Szczególnie w Szkocji 'couple' znaczy '2' a nie 'kilka'.
dlatego polacy się rozumieja a anglicy jak ze soba rozmawiają to co chwile muszą powtarzać to co powiedzieli
Bo takimi "anglikami" są Polacy, Hindusi, Pakistańczycy, sporo innych nacji europejskich i post-kolonioalnych, ich cztery własne narody a w samej Anglii - nie mniej lokalnych gwar niż w Polsce. Nic dziwnego że trudno się dogadać jak każdy mówi trochę innym angielskim.
Albiorix dobrze gada, problemem nie jest jezyk, sam jestem niezly z angielskiego (92% rozszerzenie, matura w tym roku, przepraszam, musialem ;) i nie ma problemu z dogadaniem sie najmniejszego, wiec takie rzeczy tylko utrudniaja opanowanie jezyka, a jako ze nie trafiaja do mnie teksty o pieknie dowolnego jezyka, to latwosc opanowania staje sie glowna zaleta.. a trudnosci w komunikacji to wina roznic w wymowie, akcentach i slangach..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2012 o 18:52
Ale o co chodzi? To, że w polskim jest więcej końcówek fleksyjnych to powód do dumy? Huh? Równie dobrze Chińczycy mogliby być dumni z tego, że mają najwięcej znaczków w swoim systemie pisma. Tylko kogo to obchodzi?
japończycy są dumni z chińskich znaczków (tak z chińskich, czyli kanji, a nie z własnych hiragana i katakana)
Też nie rozumiem tego demota. Język powinien być łatwy w wymowie, w pisaniu etc. więc jak dla mnie demot jest potwierdzeniem czemu angielski jest językiem "narodowym" a polski językiem "tylko" naszego kraju. Angielski jest łatwiejszy. Nie wiem z czego mamy być dumni? Że mamy trudny język, którego większość polaków nie używa nawet w 50%? Że błędy robią się takie powszechne, że przestają być błędami?
Chodzi o to, że Polacy mają piękny, rozwinięty i bogaty język.
@DiLaurentis angielski łatwiejszy? chyba ci rozum odjęło, język, w którym inaczej piszą, inaczej czytają jest niby łatwiejszy? do tego nielogiczna kolejność wyrazów, i słowa, które nic nie znaczą, ale muszą być, bo tak.
Drugi, druga, drugie, drugiego, drugiej, drugim, drugiemu, drugą...
Ty jesteś dumny, a ja zastanawiam się czemu nikt jeszcze tego nie uprościł. Język powinien być tak zbudowany, aby ludziom rozmawiało się nam wygodnie i komfortowo, a nie żeby się popisywać przed światem jaki to nasz język jest trudny i śmiać się z cudzoziemców, którzy nie potrafią odmieniać :/
Ludzie z podejściem jak Twoje sami sobie upraszczają język, mówiąc jak dzieci trzyletnie.
@j4ro to by nie było uproszczenie, tylko utrudnienie, taka niewola semantyczna, bo nie można by było wyrazić myśli bez pewnych słów.
...a nie ze slangów jest jeszcze np both, więc albo trochę niepełny ten demotywator albo wiedza....
jak zwykle samozachwyt
A z czego tu być dumnym do cholery? Że jest trudniej i co "druga" osoba nie potrafi się wysłowić oraz wali 5 błędów w 4 literowym zdaniu?
W Polsce są 3 czasy a w Anglii około 10 ale nie jestem pewien ile dokładnie. Z czego tu być dumnym ?
W języku angielskim jest 16 czasów.
Ale to jest mega słabe. Język polski jest jednym z najbardziej pokręconych i współczuję obcokrajowcom, którzy chcą się go uczyć. To nie jest żadna zaleta ani powód do dumy. Nad tym językiem powinien ktoś mocno popracować, żeby poupraszczać niektóre bezsensy.
Może historię też sobie uprośćmy, bo taka długa i zawiła... USA ma krótką, będzie w sam raz.
Mamy swoją kulturę, historię i swój język, który powstawał przez tysiąclecia, a teraz mamy go upraszczać, bo pokolenie "kopiuj-wklej-nie wnikaj" nie wyrabia?
I co mają do tego obcokrajowcy? Chcą się nauczyć, niech się uczą, ich problem, nie nasz. Niektórym "Polakom" brakuje kręgosłupa, to dlatego jesteśmy wszędzie traktowani tak jak jesteśmy.
@bertpoz język polski polski jest normalny, sam jesteś pokręcony, to angielski jest popier...lony, bo trzeba inaczej pisać, a inaczej czytać, nie wiem czego współczujesz, w polskim jak znasz alfabet i kilka zasad, to wszystko przeczytasz, a w angielskim, jak chińskim, musisz każdego wyrazu uczyć się osobno.
dumni jesteśmy, ale błędy językowe robimy ;)