Sprytne, zwłaszcza, że z tego co wiem, nieuratowanie człowieka przez ratownika jest traktowane jako wykroczenie (i chyba nawet nie tylko w ramach pracy, w sensie jak osoba z atestem ratownika jest na wakacjach to też ma obowiązek ratować? nie wiem coś takiego mi kolega ratownik mówił). Więc jak nie uratuje człowieka pływającego nie pod jego nadzorem, może pójść do więzienia, jak uratuje, może stracić pracę. Nice
Zwolniono go z innego powodu, ale wiadomo jakie są polskie media nie doczytają i głupoty piszą. Został zwolniony dlatego, że zostawił swój teren do pilnowania bez ratownika co za tym idzie na jego terenie mógł się w tym czasie ktoś utopić. Każdy musi być odpowiedzialny za swój teren. Mimo wszystko głupota firmy. ;/
Przecież właśnie tak jest napisane w artykule. Poza tym co miał robić? Stać na wieży, patrzeć na swój sektor, kiedy człowiek umierał i cieszyć się, że to nie on będize miał problem, tylko ratownik z sektora obok?
Cóż... Skoro jest napisane "firma" to zapewne nie jest to coś w stylu WOPRu tylko prywatny interes. Jak prywatny to startuje w przetargach, konkursach czy co tam mają. Przy pomocy ze strony mediów, z takim "dokonaniem", życzę właścicielowi powodzenia w zdobyciu następnego kontraktu.
Sprytne, zwłaszcza, że z tego co wiem, nieuratowanie człowieka przez ratownika jest traktowane jako wykroczenie (i chyba nawet nie tylko w ramach pracy, w sensie jak osoba z atestem ratownika jest na wakacjach to też ma obowiązek ratować? nie wiem coś takiego mi kolega ratownik mówił). Więc jak nie uratuje człowieka pływającego nie pod jego nadzorem, może pójść do więzienia, jak uratuje, może stracić pracę. Nice
Tak, masz rację, takie prawo jest w Polsce, ale czy podobnie jest w USA - nie wiem.
Zwolniono go z innego powodu, ale wiadomo jakie są polskie media nie doczytają i głupoty piszą. Został zwolniony dlatego, że zostawił swój teren do pilnowania bez ratownika co za tym idzie na jego terenie mógł się w tym czasie ktoś utopić. Każdy musi być odpowiedzialny za swój teren. Mimo wszystko głupota firmy. ;/
No przecież tak jest napisane.
Przecież właśnie tak jest napisane w artykule. Poza tym co miał robić? Stać na wieży, patrzeć na swój sektor, kiedy człowiek umierał i cieszyć się, że to nie on będize miał problem, tylko ratownik z sektora obok?
Cóż... Skoro jest napisane "firma" to zapewne nie jest to coś w stylu WOPRu tylko prywatny interes. Jak prywatny to startuje w przetargach, konkursach czy co tam mają. Przy pomocy ze strony mediów, z takim "dokonaniem", życzę właścicielowi powodzenia w zdobyciu następnego kontraktu.
u nas tez jest kolorowo jak sie karetce na sygnale strzela zdjecia za przekroczenie predkosci lub zaklada blokady na kola;/
W Polsce niestety nie opłaca się udzielać nikomu pierwszej pomocy, bo tylko możesz mieć przez to problemy.