ale z drugiej strony jak nie bedziesz ryzykował to będziesz stał ciągle w miejscu,a jeśli nie masz nic do stracenia to tym bardziej warto ryzykować no i właśnie trzeba też być przygotowanym na porażkę
Ja już parę razy podjąłem ryzyko, którym było zaangażowanie się do pracy, co do której miałem wątpliwości... i wiecie co? Jestem mądry. Ale zarazem wku****iony. Teraz tylko pluję sobie w brodę że w ogóle poszedłem do takich "prac", w którym zarabiałem coś... co trudno nazwać pieniędzmi (nikt mi nie wmówi że 6 PLN/h to atrakcyjna stawka...) Podałem właśnie kolejny przykład, jak wygląda sytuacja na rynku pracy w tym kraju, rządzonym przez ludzi, którzy normalnie powinni zostać postawieni przed Trybunałem Stanu.
To trochę offtop, ale patrząc na tego demota przypomina mi się (zapewne niesłusznie) góra pluszaków na grobach tych obu niemowlaków, tak niezwykle popularnych w tv. Pozostaje tylko zadać pytanie: na cholere im to? Nie lepiej zapalić im symboliczną lampkę zamiast zaśmiecać nagrobek zabawkami?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 lipca 2012 o 16:46
Albo martwa
Wychodzi na to, że nie można być szczęśliwym i mądrym jednocześnie :(
Można, jeśli przed osiągnięciem szczęścia poniesiesz kilka porażek :) W sumie to tak właśnie zwykle bywa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2012 o 13:36
ale z drugiej strony jak nie bedziesz ryzykował to będziesz stał ciągle w miejscu,a jeśli nie masz nic do stracenia to tym bardziej warto ryzykować no i właśnie trzeba też być przygotowanym na porażkę
Ja już parę razy podjąłem ryzyko, którym było zaangażowanie się do pracy, co do której miałem wątpliwości... i wiecie co? Jestem mądry. Ale zarazem wku****iony. Teraz tylko pluję sobie w brodę że w ogóle poszedłem do takich "prac", w którym zarabiałem coś... co trudno nazwać pieniędzmi (nikt mi nie wmówi że 6 PLN/h to atrakcyjna stawka...) Podałem właśnie kolejny przykład, jak wygląda sytuacja na rynku pracy w tym kraju, rządzonym przez ludzi, którzy normalnie powinni zostać postawieni przed Trybunałem Stanu.
To trochę offtop, ale patrząc na tego demota przypomina mi się (zapewne niesłusznie) góra pluszaków na grobach tych obu niemowlaków, tak niezwykle popularnych w tv. Pozostaje tylko zadać pytanie: na cholere im to? Nie lepiej zapalić im symboliczną lampkę zamiast zaśmiecać nagrobek zabawkami?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2012 o 16:46
Bardzo życiowe. Zaprawdę, bardzo pasuje do sytuacji w której ryzykujesz życiem. Bycie mądrym po śmierci chyba mało kogo satysfakcjonuje.
To co, kupisz ode mnie akcje firmy Krzak i Spółka Całkowicie Bez Odpowiedzialności? Sprzedam bardzo tanio...