A ja myślę że im to na dobre wyszło, ot taka próba charakteru - przynajmniej panna młoda nie wpadła w histerię że to najgorszy dzień w jej życiu, ślubu nie będzie etc. tylko zamiast usiąść i płakać wzięła tyłek w troki i zaczęła pchać. Już od pierwszego dnia wspiera męża, zamiast mówić "a nie mówiłam żeby wynająć coś innego?"- brawo :)
Nie ma idealnego ślubu! Zawsze coś musi się stać! Na ślubie moich rodziców był jakiś dziki huragan, ulewa i w ogóle wody po kolana! Są ze sobą już 35lat i nadal się kochają ;)
Jeżeli już od pierwszego dni wspólnie się wspierają to bardzo dobry prognosty na następne lata. Gdyby na samym początku zaczęły się kłótnie, zwalanie na siebie winy to wtedy można było by gdybać że za ciekawie to im się razem nie będzie żyło. A jakie będą mieć wspomnienia za kilkanaście lat :)
Nie dziwota, że auto nawaliło.. to Ford.
Mój stary ma forda 15 letniego i żadko mu się psuje
Potem już będzie z górki ;)
O tym samym pomyślałam :)
A ja myślę że im to na dobre wyszło, ot taka próba charakteru - przynajmniej panna młoda nie wpadła w histerię że to najgorszy dzień w jej życiu, ślubu nie będzie etc. tylko zamiast usiąść i płakać wzięła tyłek w troki i zaczęła pchać. Już od pierwszego dnia wspiera męża, zamiast mówić "a nie mówiłam żeby wynająć coś innego?"- brawo :)
Nie ma idealnego ślubu! Zawsze coś musi się stać! Na ślubie moich rodziców był jakiś dziki huragan, ulewa i w ogóle wody po kolana! Są ze sobą już 35lat i nadal się kochają ;)
paskudne są takie sukienki typu balerina/balowa i jeszcze pełno tego tiulu i koronek, normalnie jak rumuńska bombka choinkowa
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2012 o 17:54
To jeszcze nic . OStatnio u mnie w miejscowości para młodych jechała na wesele i w ich samochod wpadło rozpędzone BMW. Pan młody zmarł na miejscu:(
Potem to sie zalejesz pchając samochód.
Nie ma co się nakręcać, zapewne ta sytuacja była stworzona na potrzeby sesji, a z autem jest wszystko ok
Jeżeli już od pierwszego dni wspólnie się wspierają to bardzo dobry prognosty na następne lata. Gdyby na samym początku zaczęły się kłótnie, zwalanie na siebie winy to wtedy można było by gdybać że za ciekawie to im się razem nie będzie żyło. A jakie będą mieć wspomnienia za kilkanaście lat :)
Kochane Mondeo :DD
Nie cierpię zaboboniarstwa.
Ciemny lud wierzy w zabobony to oni sami im zło życzą. . .
Potem też będą razem rozwiązywać problemy.
Zdjęcie z sesji ślubnej... Też się tak wygłupialiśmy :)