no fakt chociaż minusów w szkole dużo nie było,prac domowych duzo nie odrobiłem stres przed sprawdzianem hehe dobre a co do wstawania to teraz też musze wcześnie wstawać ale tak wgl to wolał bym mieć te 15 lat żyć beztrosko bez problemów na głowie i żyć z dnia na dzień, a teraz co mam nadal młody niby jestem ale jedyne myśli w głowie to "jak sobie poradze za kilka lat czy założe rodzine i ja utrzymam i czy będę mógł z czystym sumieniem powiedzieć czy coś osiągnołem" eh..
Chyba, że ktoś trafi na pracę, którą lubi. Rzadko się to zdarza, ale jednak. Wtedy człek wstaje i myśli coś w rodzaju: "Hura, dzisiaj do pracy!" Brzmi jak niemożliwe, ale tak jest :P Choć zazwyczaj brzmi to "K***a, znów do roboty..."
Będziemy tęsknić, jak już zaczniemy sami na siebie zarabiać i żyć pod presją. I kiedy odkryjemy braki w wiedzy, których byśmy nie mieli, gdybyśmy uważali na lekcjach.
No prawdę mówiąc zawsze nie czaiłem o co może chodzić ludziom, którzy tak właśnie mówili. Chodziłem do gimnazjum i nie było NIC fajnego za czym można byłoby tęsknić gdy jest się już dużym. No a teraz, gdy poszedłem do liceum nooo tooo luuuudzie, inny świat. Dopiero teraz wiem o co chodzi z tą tęsknotą za szkołą (nie mówię o tęsknocie za gimbazą tylko o tym że do liceum naprawdę można tęsknić), i teraz naprawdę mógłbym chodzić do szkoły dłużej te 3 lata, które dopiero zaczynam. Do pełni szczęścia brakuje mi osiemnastki, a nawet nie tyle osiemnastki co możliwości zrobienia prawa jazdy np od 17 lat i nie mówię tu o B1. Gdybym teraz miał jeszcze prawko to nawet pełnoletność nie byłaby mi potrzebna bo po co. Pewnie wielu z was zdziwię (a nie powinienem bo to normalne powinno być), że przeszedłem gimnazjum nie zapalając ani jednego papierosa ani nie pijąc ŻADNEGO alkoholu. Aż jestem z siebie dumny, że tak nieskromnie powiem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 października 2012 o 15:56
Nie zaczaiłeś. Piszę o tym że w liceum jest fajnie,a w gimbazie było słabo.Do gimby nie tęsknię i nie zamierzam. Ale już poprawiłem tak, żeby było bardziej czytelne. Faktycznie napisałem tak, że można było dwojako rozumieć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 października 2012 o 15:57
a po co ci prawo jazdy? wydasz kase pffuu rodzice wydadza kase a i tak nie bedziesz mial czym jezdzic i za co a nawet jezeli to i tak dalej bedziesz w tym chorym systemie ktory ty tez tworzysz
jedyny plus szkoly to znajomi gimnazjum lubilem bo sie uczyc nie trzeba bylo pozniej w sumie tez ale caly dzie w plecy zawsze
Po pracy przynajmniej mogę wrócić do domu i robię co chcę. A po szkole jeszcze kilkanaście zadań, do tego nauka, nauka i nauka. Ostatecznie dla siebie zostaje godzina? Dwie? Zdecydowanie zbyt mało.
Dokładnie, w szkołę trzeba zaangażować całe życie i to w opinii powszechnej jest normalne, natomiast jeżeli ktoś całe życie poświęca pracy to już jest pracoholikiem.
ja tm nie lubiłem chodzić do szkoły dlatego ze trzeba było się uczyć, poświęcać swój wolny czas na naukę w domu, mimo że prawie 2 lata nie chodzę do budy to wrócił bym z chęcią do gimnazjum mimo że trzeba było się przynajmniej trochę uczyć ale przynajmniej śmiechu było co lekcją heh
Oczywiście, że prawie każdy będzie tęsknić nawet jak teraz tak jak jej nienawidzą. Ludzie mają skłonność do idealizowania przeszłości, PRL-u też wszyscy nienawidzili, a teraz za nim tęsknią.
Rozumiem, że można tęsknić za swoją klasą, ale jak za ogólnie szkołą? Nie wiem za czym tu można tęsknić, naprawdę. Wstawanie do szkoły=wstawanie do pracy więc tutaj nie ma ulgi w żadnym wieku, natomiast stres jest strasznie duży w szkole, nie mówiąc o ciągłej presji. W dobrych szkołach nie ma dnia żeby nie siedzieć całego popołudnia w książkach. Dochodzą ciągłe poniżenia ze strony nauczycieli jak i weekendy na prace domowe i nadrabianie zaległości, na które 5dni nie wystarcza. Ogólnie szkołą zabiera życie, a bynajmniej bardzo je utrudnia w latach "gdy masz naście lat, żyjesz beztrosko i oczywiście nie masz żadnych problemów".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 października 2012 o 17:01
człowieku! Masz pewnie powyżej 30 lat... kiedyśbyło inaczej... teraz musisz mieć kasę, być dziewczyną lub podlizywać się i kuć cały dzień, żeby nauczyciel był chociaż trochę normalny. A nie mówię o ocenach. Dodatkowo widzę, że dużo osób pisze, że później zobaczę czego się nie nauczyłem. A po kiego mi jakaś algebra, imiesłowy i inne gwna?
Na 100% nie będę tęsknił za szkołą. Na pewno nie za tą która jest teraz...
a na dodatek praca zawodowa jest 10 razy lepsza od szkoły. Nie musisz się uczyć, za pracę dostajesz pieniądze, a i w szkole i w pracy zapieprzasz jak nie wiem co...
wiem to, bo pracowałem przez 2 miesiące w budowlance i wracałem tak samo zmęczony, ale zadowolony, że pomogłem komuś, kto nie chce żeby mu dach przeciekał, albo żeby ciepło dachem uciekało. No i zarobiłem se kasę ;)
Wszystko zależy głównie od tego jak kto żyje. Jeśli ktoś sobie w życiu nie radzi ma masę kredytów i problemów to może chcieć mieć spowrotem 15lat i rodziców na głowie.
Ja tam osobiście po obejrzeniu tego demotywatora się zastanowiłem i natychmiast stwierdziłem że za nić w świecie bym do szkolnej ławki nie chciał wracać... Miałem wtedy więcej stresów ze sprawdzianami i całą resztą tego bagna niż teraz.
Obecnie moim największym zmartwieniem jest czy kupić nowego Della czy lenowo z górnej półki, i takiego życia mogę życzyć wam wszystkim.
Ja tam z szkołą wcale nie tęsknię. Teraz jest o wiele lepiej, bo wykonuję pracę, którą lubię, dostaję za to kasę no i po 8 h wracam do domu i mam wszystko gdzieś. Nie muszę jeszcze siadać do zadań domowych i nauki. Także z demotem się nie zgodzę.
pracuje od roku w tej samej firmie jestem młody ... przedtem non stop w pracy w wolnych chwilach po szkole w wakacje , i jakoś nigdy nie tęskniłem za szkołą ... pewnie powiesz że za mało pracuje no looz pożyjemy zobaczymy ::)
Serio będę tęsknić za tym więzieniem? Za przereklamowanym, okrutnym miejscem, w którym nie mam nawet do kogo gęby otworzyć? Może jeszcze zatęsknię za nieludzkimi nauczycielami, którzy wmawiają ci, że jesteś zdolny, dopisują ci czwarty sprawdzian na dzień i nie obchodzi ich to, że sen to dla ciebie luksus. I może będę tęsknić za tymi imprezami z młodości, w których raczej nie biorę udziału, bo nie mam ochoty patrzeć na pijanych nastolatków? Jestem w liceum i niewiele szkół przede mną. Za poprzednimi nie tęsknię. To liceum to jakieś piekło. Za nim też tęsknić nie będę.
Ja tam wolę pracę, dlatego nawet studiów nie skończyłem. Praca przyzwoita, pieniądze również. Mieszkam sam, jestem samodzielny i szczęśliwy człowiek. Owszem, czasem jest ciężko, ale jak sobie przypomnę te zmarnowane lata w szkolnej ławie to od razu nabieram ochoty do roboty.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 października 2012 o 23:14
kiedyś gdy ktoś powiedział mi, że "jeszcze zatęsknisz za szkołą" to go wyśmiewałem.Nie minęło w sumie dużo lat odkąd skończyłem szkołę i już za nią tęsknie.Wiadomo w szkole jak w szkole te sprawdziany,pytania itp wiadomo o co chodzi ale z biegiem czasu inaczej się do tego podchodzi i ja chętnie wrócił bym nawet do początku podstawówki żeby przeżyć to jeszcze raz od nowa ( może bym się lepiej uczył ;D )
szkołę skończyłam już daawno temu, nie zatęskniłam ani razu. powiem więcej, serdecznie współczuję ludziom, którzy muszą jeszcze chodzić do szkoły. więc zapewniam was, że nie zatęsknicie za szkołą.
no fakt chociaż minusów w szkole dużo nie było,prac domowych duzo nie odrobiłem stres przed sprawdzianem hehe dobre a co do wstawania to teraz też musze wcześnie wstawać ale tak wgl to wolał bym mieć te 15 lat żyć beztrosko bez problemów na głowie i żyć z dnia na dzień, a teraz co mam nadal młody niby jestem ale jedyne myśli w głowie to "jak sobie poradze za kilka lat czy założe rodzine i ja utrzymam i czy będę mógł z czystym sumieniem powiedzieć czy coś osiągnołem" eh..
Chyba, że ktoś trafi na pracę, którą lubi. Rzadko się to zdarza, ale jednak. Wtedy człek wstaje i myśli coś w rodzaju: "Hura, dzisiaj do pracy!" Brzmi jak niemożliwe, ale tak jest :P Choć zazwyczaj brzmi to "K***a, znów do roboty..."
@AstraV2
To zależy już bardziej na jakiego szefa i współpracowników trafisz ;)
Będziemy tęsknić, jak już zaczniemy sami na siebie zarabiać i żyć pod presją. I kiedy odkryjemy braki w wiedzy, których byśmy nie mieli, gdybyśmy uważali na lekcjach.
No ale gdybyśmy uwazali na lekcjach to juz nie byłoby tak różowo i beztrosko;)
A póki co to do nauki gimbusy jedne!
ja już zatęskniłem mimo że niewiele czasu minęło od zakończenia szkoły. Przynajmniej w szkole zawsze coś się działo, już nie chodzi nawet o tą naukę
No prawdę mówiąc zawsze nie czaiłem o co może chodzić ludziom, którzy tak właśnie mówili. Chodziłem do gimnazjum i nie było NIC fajnego za czym można byłoby tęsknić gdy jest się już dużym. No a teraz, gdy poszedłem do liceum nooo tooo luuuudzie, inny świat. Dopiero teraz wiem o co chodzi z tą tęsknotą za szkołą (nie mówię o tęsknocie za gimbazą tylko o tym że do liceum naprawdę można tęsknić), i teraz naprawdę mógłbym chodzić do szkoły dłużej te 3 lata, które dopiero zaczynam. Do pełni szczęścia brakuje mi osiemnastki, a nawet nie tyle osiemnastki co możliwości zrobienia prawa jazdy np od 17 lat i nie mówię tu o B1. Gdybym teraz miał jeszcze prawko to nawet pełnoletność nie byłaby mi potrzebna bo po co. Pewnie wielu z was zdziwię (a nie powinienem bo to normalne powinno być), że przeszedłem gimnazjum nie zapalając ani jednego papierosa ani nie pijąc ŻADNEGO alkoholu. Aż jestem z siebie dumny, że tak nieskromnie powiem.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2012 o 15:56
Małe sprostowanie liceum to również szkoła natomiast politechnika czy uniwersytet to szkoła wyższa ale nadal tylko szkoła.
Nie zaczaiłeś. Piszę o tym że w liceum jest fajnie,a w gimbazie było słabo.Do gimby nie tęsknię i nie zamierzam. Ale już poprawiłem tak, żeby było bardziej czytelne. Faktycznie napisałem tak, że można było dwojako rozumieć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2012 o 15:57
a po co ci prawo jazdy? wydasz kase pffuu rodzice wydadza kase a i tak nie bedziesz mial czym jezdzic i za co a nawet jezeli to i tak dalej bedziesz w tym chorym systemie ktory ty tez tworzysz
jedyny plus szkoly to znajomi gimnazjum lubilem bo sie uczyc nie trzeba bylo pozniej w sumie tez ale caly dzie w plecy zawsze
Po pracy przynajmniej mogę wrócić do domu i robię co chcę. A po szkole jeszcze kilkanaście zadań, do tego nauka, nauka i nauka. Ostatecznie dla siebie zostaje godzina? Dwie? Zdecydowanie zbyt mało.
Dokładnie, w szkołę trzeba zaangażować całe życie i to w opinii powszechnej jest normalne, natomiast jeżeli ktoś całe życie poświęca pracy to już jest pracoholikiem.
ja tm nie lubiłem chodzić do szkoły dlatego ze trzeba było się uczyć, poświęcać swój wolny czas na naukę w domu, mimo że prawie 2 lata nie chodzę do budy to wrócił bym z chęcią do gimnazjum mimo że trzeba było się przynajmniej trochę uczyć ale przynajmniej śmiechu było co lekcją heh
Sama prawda, jak tak teraz sobie mysle to w szkole to byla sielanka.
Chyba sobie żartujesz. Ja skończyłem szkołę kilka lat temu i jakoś za nią nie tęsknię. Wolę chodzić do pracy niż do szkoły
Oczywiście, że prawie każdy będzie tęsknić nawet jak teraz tak jak jej nienawidzą. Ludzie mają skłonność do idealizowania przeszłości, PRL-u też wszyscy nienawidzili, a teraz za nim tęsknią.
Rozumiem, że można tęsknić za swoją klasą, ale jak za ogólnie szkołą? Nie wiem za czym tu można tęsknić, naprawdę. Wstawanie do szkoły=wstawanie do pracy więc tutaj nie ma ulgi w żadnym wieku, natomiast stres jest strasznie duży w szkole, nie mówiąc o ciągłej presji. W dobrych szkołach nie ma dnia żeby nie siedzieć całego popołudnia w książkach. Dochodzą ciągłe poniżenia ze strony nauczycieli jak i weekendy na prace domowe i nadrabianie zaległości, na które 5dni nie wystarcza. Ogólnie szkołą zabiera życie, a bynajmniej bardzo je utrudnia w latach "gdy masz naście lat, żyjesz beztrosko i oczywiście nie masz żadnych problemów".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2012 o 17:01
człowieku! Masz pewnie powyżej 30 lat... kiedyśbyło inaczej... teraz musisz mieć kasę, być dziewczyną lub podlizywać się i kuć cały dzień, żeby nauczyciel był chociaż trochę normalny. A nie mówię o ocenach. Dodatkowo widzę, że dużo osób pisze, że później zobaczę czego się nie nauczyłem. A po kiego mi jakaś algebra, imiesłowy i inne gwna?
Na 100% nie będę tęsknił za szkołą. Na pewno nie za tą która jest teraz...
a na dodatek praca zawodowa jest 10 razy lepsza od szkoły. Nie musisz się uczyć, za pracę dostajesz pieniądze, a i w szkole i w pracy zapieprzasz jak nie wiem co...
wiem to, bo pracowałem przez 2 miesiące w budowlance i wracałem tak samo zmęczony, ale zadowolony, że pomogłem komuś, kto nie chce żeby mu dach przeciekał, albo żeby ciepło dachem uciekało. No i zarobiłem se kasę ;)
PS. Nowak 99 nie świadczy o moim wieku.
10 lat temu skończyłem studia i za żadne pieniądze bym nie wrócił do szkoły, koszmar dzieciństwa!
DOKŁADNIE! tylko mi mama jeszcze mówiła że jak nie szkoła to praca... teraz chciałbym mieć możliwość pójścia do pracy....
Wszystko zależy głównie od tego jak kto żyje. Jeśli ktoś sobie w życiu nie radzi ma masę kredytów i problemów to może chcieć mieć spowrotem 15lat i rodziców na głowie.
Ja tam osobiście po obejrzeniu tego demotywatora się zastanowiłem i natychmiast stwierdziłem że za nić w świecie bym do szkolnej ławki nie chciał wracać... Miałem wtedy więcej stresów ze sprawdzianami i całą resztą tego bagna niż teraz.
Obecnie moim największym zmartwieniem jest czy kupić nowego Della czy lenowo z górnej półki, i takiego życia mogę życzyć wam wszystkim.
Jeśli będę w przyszłości miał dobrze płatną pracę, szczęśliwą rodzinę itd. to nie sądzę abym zatęsknił za szkołą :)
Ja tam z szkołą wcale nie tęsknię. Teraz jest o wiele lepiej, bo wykonuję pracę, którą lubię, dostaję za to kasę no i po 8 h wracam do domu i mam wszystko gdzieś. Nie muszę jeszcze siadać do zadań domowych i nauki. Także z demotem się nie zgodzę.
pracuje od roku w tej samej firmie jestem młody ... przedtem non stop w pracy w wolnych chwilach po szkole w wakacje , i jakoś nigdy nie tęskniłem za szkołą ... pewnie powiesz że za mało pracuje no looz pożyjemy zobaczymy ::)
Najgorsze jest to, że zatęsknimy za nią nie dlatego, że była świetna ale dlatego, że później jest juz tylko gorzej.
studiuję, z roku na rok chce mi się co raz mniej uczyć, ale za cholere nie chce żeby ten czas minął ;)
Serio będę tęsknić za tym więzieniem? Za przereklamowanym, okrutnym miejscem, w którym nie mam nawet do kogo gęby otworzyć? Może jeszcze zatęsknię za nieludzkimi nauczycielami, którzy wmawiają ci, że jesteś zdolny, dopisują ci czwarty sprawdzian na dzień i nie obchodzi ich to, że sen to dla ciebie luksus. I może będę tęsknić za tymi imprezami z młodości, w których raczej nie biorę udziału, bo nie mam ochoty patrzeć na pijanych nastolatków? Jestem w liceum i niewiele szkół przede mną. Za poprzednimi nie tęsknię. To liceum to jakieś piekło. Za nim też tęsknić nie będę.
To prawda. Teraz jestem na studiach i jest względny luz, ale jestem pewien, że w styczniu i czerwcu zatęsknię za szkołą.
Ja tam wolę pracę, dlatego nawet studiów nie skończyłem. Praca przyzwoita, pieniądze również. Mieszkam sam, jestem samodzielny i szczęśliwy człowiek. Owszem, czasem jest ciężko, ale jak sobie przypomnę te zmarnowane lata w szkolnej ławie to od razu nabieram ochoty do roboty.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2012 o 23:14
kiedyś gdy ktoś powiedział mi, że "jeszcze zatęsknisz za szkołą" to go wyśmiewałem.Nie minęło w sumie dużo lat odkąd skończyłem szkołę i już za nią tęsknie.Wiadomo w szkole jak w szkole te sprawdziany,pytania itp wiadomo o co chodzi ale z biegiem czasu inaczej się do tego podchodzi i ja chętnie wrócił bym nawet do początku podstawówki żeby przeżyć to jeszcze raz od nowa ( może bym się lepiej uczył ;D )
Przyjdzie taki czas, że będziemy płacić za ten przywilej jakim jest nauka.
No cóż, to prawda. Z tym że im późniejszy etap edukacji, tym lepsze wspomnienia. Do liceum chętnie bym wrócił
szkołę skończyłam już daawno temu, nie zatęskniłam ani razu. powiem więcej, serdecznie współczuję ludziom, którzy muszą jeszcze chodzić do szkoły. więc zapewniam was, że nie zatęsknicie za szkołą.
Jako dziecko myślałem że w pracy jest fanie. Rzeczywistość jest taka że współpracownicy cię obgadują, a szef drze ryja.
Ja tam lubie swoja prace :D Nawet mimo wczesnego wstawania :D