@marnexx - pomyśl, że gdyby Twoi rodzice pomyśleli podobnie jak Ty, nie byłoby Cię teraz na świecie... Nie rozumiem tych, co to gadają, że bachory są beznadziejne, a sami nimi kiedyś byli...
Co w tym pięknego? Dziewczyny, zindoktrynowane przez społeczeństwo i rodzinę, marzą by zostać matkami, nie wiem, co w tym fajnego, jeszcze rozumiem kogoś po 30-tce co do tego dojrzał, ale młodych dziewczyn 14-20 lat to kompletnie nie rozumiem z takimi marzeniami, zdrowe to one raczej nie są a powstają w wyniku czegoś na kształt wieloletniego "prania mózgu". z kolei facet, jak to typowy stereotypowy facet, myśli o seksie a nie o konsekwencjach, a przynajmniej konsekwencje mu nie przeszkadzają. I powiem Wam, że to dość typowe. A później rodzą się niechciane dzieci, albo i chciane, ale posiadane po to by się było na kim wyżyć po robocie, ewentualnie jako służący na chwilę obecną, lub na starość. Ja wiem, ja rozumiem, są też normalni rodzice i normalni ludzie, i wiem i rozumiem, że Was to "ujęło" na Święta, ale naprawdę nie ma w tym nic romantycznego, tylko szara rzeczywistość. O czym część z Was się przekona na własnej skórze, a część - obserwując otoczenie, znajomych itp.
Zgadzam się z całością:) Ale dziwi mnie jedno jak można nazywac niechciane dziecko, wpadką, przypadkiem etc? Skoro jest się dorosłym i wie się jakie są konsekwencje uprawiania seksu to powinno się chyba inaczej mówic np. Dar od Boga (jakby co to ironia:P)
Ale się wzruszyłam T^T !!!
a nie ... jednak nie.
@marnexx - pomyśl, że gdyby Twoi rodzice pomyśleli podobnie jak Ty, nie byłoby Cię teraz na świecie... Nie rozumiem tych, co to gadają, że bachory są beznadziejne, a sami nimi kiedyś byli...
To, że się było dzieckiem nie oznacza, że trzeba chcieć mieć dziecko. To takie trudne do zrozumienia, UzeQ?
Ta... Zaprawdę demotywujące...
Borze, jak pięknie!
http://dumpfm.s3.amazonaws.com/images/20110328/1301320439466-dumpfm-ghb-p_p_f_rainbow_vomit.jpg
A ja chcę mieć kucyka. Zostaniesz ojcem mojego kucyka?
Nie pojeb@ło was dzisiaj trochę z tymi miłosnymi demotami?
Co w tym pięknego? Dziewczyny, zindoktrynowane przez społeczeństwo i rodzinę, marzą by zostać matkami, nie wiem, co w tym fajnego, jeszcze rozumiem kogoś po 30-tce co do tego dojrzał, ale młodych dziewczyn 14-20 lat to kompletnie nie rozumiem z takimi marzeniami, zdrowe to one raczej nie są a powstają w wyniku czegoś na kształt wieloletniego "prania mózgu". z kolei facet, jak to typowy stereotypowy facet, myśli o seksie a nie o konsekwencjach, a przynajmniej konsekwencje mu nie przeszkadzają. I powiem Wam, że to dość typowe. A później rodzą się niechciane dzieci, albo i chciane, ale posiadane po to by się było na kim wyżyć po robocie, ewentualnie jako służący na chwilę obecną, lub na starość. Ja wiem, ja rozumiem, są też normalni rodzice i normalni ludzie, i wiem i rozumiem, że Was to "ujęło" na Święta, ale naprawdę nie ma w tym nic romantycznego, tylko szara rzeczywistość. O czym część z Was się przekona na własnej skórze, a część - obserwując otoczenie, znajomych itp.
Zgadzam się z całością:) Ale dziwi mnie jedno jak można nazywac niechciane dziecko, wpadką, przypadkiem etc? Skoro jest się dorosłym i wie się jakie są konsekwencje uprawiania seksu to powinno się chyba inaczej mówic np. Dar od Boga (jakby co to ironia:P)
a moim likwidowanie tej plagi niby ludzi....