No fakt. Ja i moi znajomi wiemy, że gaz jest azotowany, podczas tego procesu taka sama wartość energetyczna jest skupiana w większej objętości. Aby to udowodnić trzeba przeprowadzić badania na które szarego "Kowalskiego" nie stać.... Polska... Poczekajmy jeszcze trochę i będziemy się zastanawiać ile jest prądu w prądzie czy wody w wodzie :)
najlepsze w tym tekście jest to,że królują tam takie zwroty jak"być może","znajomy znajomego","prawdopodobnie"....cóż za 100% wiadomość prosto od Macierewicza?...(czy jak mu tam)
Właśnie o to chodzi, żeby tekst traktować jako ciekawostkę/przypuszczenie/coś, co ma dać do myślenia. Mój podpis został trochę zmieniony, bo w oryginale brzmiał "Ot, taka ciekawostka..." bez dalszego dopisku.
No a wiec drodzy panstwo wszystkie teorie na temat azotowania gazu mozecie sobie wsadzic. Prawda jest taka, ze na umowie podpisanej z gazownia macie napisane jakies jakosci gaz bedzie dostarczany i zawsze to byla mieszanka ruskiego prawie czystego gazu z gownianym holenderskim. Nikt specjalnie nie "azotowal" gazu. Jak wartosc opalowa gazu spadnie ponizej dopuszczalnej przestana wam sprawnie funkcjonowac kotly itd wiec bardzo watpie, zeby taka bzdura o azotowaniu gazu byla prawda ale to mozna zawsze sprawdzic.
faktycznie zastanawiające, na nowy rok sprawiłam sobie nową kuchenkę gazową i wszyscy w domu wyklinają że nowa a wszystko się dłużej gotuje niż na starej... Może faktycznie przypadek, a może coś w tym jednak jest?:)
Ostatnio z kolegą ze studiów robiliśmy test. W mieszkaniu mamy gaz ziemny, ale na stanie mamy także turystyczną butlę gazową z propan-butan. Postanowiliśmy w tym samym naczyniu zagotować na jednym i drugim gazie po 250ml wody. Na kuchence z gazem ziemnym zajęło to ponad 3 minuty natomiast na butli z propanem nie cale 1,5 minuty. Naczynie oczywiście było wystudzone po pierwszym gotowaniu.
Ludzie... poczytajcie najpierw trochę w podręcznikach do fizyki , a potem się wypowiadajcie. Wartość kaloryczna gazu nie może spaść poniżej pewnej ustalonej wartości, bo przestaną działać prawidłowo np. kotły co. A najlepsze jest to doświadczenie z gotowaniem wody na propanie i gazie ziemnym :))) to tak jakby porównywać gotowanie na gazie i na prądzie - to są dwa różne paliwa !!! No i porównajcie ceny propanu i GZ. Ale wiadomo - to i tak wina Tuska, a w 26 sekundzie słychać strzały ;)
Mój wujek pracował w zakładzie używającym w procesie gazu do podgrzewania wielkich zbiorników z wodą (kilkadziesiąt m^3). Różnice w ilości gazu potrafiły wynieść nawet 50% minimalnej zużytej, przy tej samej objętości wody i ten samej temperaturze docelowej.
Dostaliśmy rachunek za gaz. Zimy jakiejś srogiej nie było. Noworocznej 10% obniżki też nie było. Tak więc jestem w stanie uwierzyć w tego demota nie zależnie od opinii innych pseudo znawców
Zupełnie jak piwo z beczki:)
No fakt. Ja i moi znajomi wiemy, że gaz jest azotowany, podczas tego procesu taka sama wartość energetyczna jest skupiana w większej objętości. Aby to udowodnić trzeba przeprowadzić badania na które szarego "Kowalskiego" nie stać.... Polska... Poczekajmy jeszcze trochę i będziemy się zastanawiać ile jest prądu w prądzie czy wody w wodzie :)
Znajomy znajomego, co? Dobrze, że choć nie udaje ten demot prawdziwej informacji.
Tu jest tylko przypuszczenie, nie informacja. W oryginale dałem podpis "Ot, taka ciekawostka...".
Ok, rozumiem. Tyle, że takie przypuszczenia urastają potem do teorii spiskowych i sieją niepotrzebną panikę.
Hmmm,właśnie, ciekawostka .Żona mi powiedziała że nie ma gazu w butli ,a nie dawno była kupiona butla ,coś wyparowało z niej????/
Prawdopodobnie się zużył.
najlepsze w tym tekście jest to,że królują tam takie zwroty jak"być może","znajomy znajomego","prawdopodobnie"....cóż za 100% wiadomość prosto od Macierewicza?...(czy jak mu tam)
Właśnie o to chodzi, żeby tekst traktować jako ciekawostkę/przypuszczenie/coś, co ma dać do myślenia. Mój podpis został trochę zmieniony, bo w oryginale brzmiał "Ot, taka ciekawostka..." bez dalszego dopisku.
No a wiec drodzy panstwo wszystkie teorie na temat azotowania gazu mozecie sobie wsadzic. Prawda jest taka, ze na umowie podpisanej z gazownia macie napisane jakies jakosci gaz bedzie dostarczany i zawsze to byla mieszanka ruskiego prawie czystego gazu z gownianym holenderskim. Nikt specjalnie nie "azotowal" gazu. Jak wartosc opalowa gazu spadnie ponizej dopuszczalnej przestana wam sprawnie funkcjonowac kotly itd wiec bardzo watpie, zeby taka bzdura o azotowaniu gazu byla prawda ale to mozna zawsze sprawdzic.
Znajomy powiedział, to musi być prawda.
faktycznie zastanawiające, na nowy rok sprawiłam sobie nową kuchenkę gazową i wszyscy w domu wyklinają że nowa a wszystko się dłużej gotuje niż na starej... Może faktycznie przypadek, a może coś w tym jednak jest?:)
Ostatnio z kolegą ze studiów robiliśmy test. W mieszkaniu mamy gaz ziemny, ale na stanie mamy także turystyczną butlę gazową z propan-butan. Postanowiliśmy w tym samym naczyniu zagotować na jednym i drugim gazie po 250ml wody. Na kuchence z gazem ziemnym zajęło to ponad 3 minuty natomiast na butli z propanem nie cale 1,5 minuty. Naczynie oczywiście było wystudzone po pierwszym gotowaniu.
Ojjj będzie samobójstwo !
;D
Ludzie... poczytajcie najpierw trochę w podręcznikach do fizyki , a potem się wypowiadajcie. Wartość kaloryczna gazu nie może spaść poniżej pewnej ustalonej wartości, bo przestaną działać prawidłowo np. kotły co. A najlepsze jest to doświadczenie z gotowaniem wody na propanie i gazie ziemnym :))) to tak jakby porównywać gotowanie na gazie i na prądzie - to są dwa różne paliwa !!! No i porównajcie ceny propanu i GZ. Ale wiadomo - to i tak wina Tuska, a w 26 sekundzie słychać strzały ;)
Mój wujek pracował w zakładzie używającym w procesie gazu do podgrzewania wielkich zbiorników z wodą (kilkadziesiąt m^3). Różnice w ilości gazu potrafiły wynieść nawet 50% minimalnej zużytej, przy tej samej objętości wody i ten samej temperaturze docelowej.
Dostaliśmy rachunek za gaz. Zimy jakiejś srogiej nie było. Noworocznej 10% obniżki też nie było. Tak więc jestem w stanie uwierzyć w tego demota nie zależnie od opinii innych pseudo znawców