Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1778 1942
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar SharonShepard
+29 / 39

Im więcej kretynów na świecie,tym więcej kretyńskich przepisów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar szaleniec16
+6 / 12

To nie prędkość zabija, tylko głupota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
+2 / 14

Glupota spowodowana nadmierna predkoscia, lub nie dopasowanie predkosci do warunkow na drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kokosnh
-5 / 7

dobra dobra, ale widzial ktos moze, malucha jadacego 150 km/h na autostradzie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lukas1121
0 / 0

kokosnh ja widziałem, ba nawet jechałem takim maluch i na 150 licznik mu sie nie kończył, a chłopaki i tak rajdu nie wygrali:(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A akademia02
+7 / 11

Ilu już zginęło jadąc autami droższymi niż maluch, mając więcej lat i w sprzyjających warunkach? Ilu już się zdawało że jest bezpiecznie? Człowiek z natury jest subiektywny w stosunku do swoich czynów...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
-5 / 5

@mooz.Jest takie cos jak prog dopuszczalnosci,tam gdzie ograniczenie do 50 to mozemy jechac do 59/60.W nocy od 22 mozemy 10km wiecej niz wynosi ograniczenie+ prog dopuszczalnosci to daje nam lacznie 20km wiecej.Czyli przy ograniczen do 50 mozemy cisnac okolo 70km,wiec nie jest u nas tak zle.Te ograniczenia to dobra rzecz,pod wzgledem ilosci wypadkow na drodze jestesmy bodajze na 1 miejscu w UE.A to wszystko przez to ze sporo ludzi lamie przepisy lub nie umie dostosowac predkosci do warunkow na drodze.PS.zeby nie bylo,to tych progi dopuszczalnosci to nie moj wymysl,sam jezdzilem 59km/h gdzie dopuszczalna predkosc wynosila 50 a niedaleko stala palicja i mierzyla predkosc,efek byl taki ze mnie nie zatrzymali wazne by nie jechac 61km bo w tedy juz mandat 2pkt i 100zl.Ja sam jezdze tylko 9km wiecej,czasami 57 bo jadac 60 mozemy niechcacy przejechac o 1km wiecej i juz mandat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2013 o 20:52

avatar UzeQ
-4 / 6

@mooz - jak postawisz ograniczenie do 70, to ludzie będą jeździć 90... to tak u nas działa...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar UzeQ
-4 / 6

@mooz - nie prawda... różnica bierze się stąd, że za granicą ludzie mają większy szacunek do prawa i je przestrzegają. U nas natomiast ludzie kombinują, zastanawiają się jak co obejść. Zresztą kto ma decydować które ograniczenie jest zasadne? Ty? Twoi koledzy? Wybacz, ale za większością znaków stoją ludzie o wiele bardziej kompetentni niż Ty. To, że Tobie WYDAJE się, że jakieś ograniczenie jest bezpodstawne nie znaczy, że takie jest... Tobie WYDAJE się, że dany odcinek jest bezpieczny a tu nagle okazuje się, że wcześniej zginęło na nim 18 osób... I co... Tobie WYDAJE się, że znak jest bez sensu a w rzeczywistości może stać tam z bardzo poważnego powodu. Nie oznacza to, że każdy znak w naszym kraju jest dobrze ustawiony... Po prostu zamiast zastanawiać się w czasie jazdy czy dany znak jest dobrze postawiony, czy źle, po prostu przestrzegaj przepisów a będzie bezpieczniej dla Ciebie, Twoich bliskich i innych ludzi, których spotkasz na drodze... A co do łapania debili - od tego są właśnie patrole policji i fotoradary o które wszyscy się teraz czepiają...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar docxent
+1 / 5

No! Widać, że Pan Sobiesław ma pojęcie o tym, jak się tworzy "przepisy" drogowe w Polsce:) Jestem bardzo podobnego zdania co do tej kwestii. Sądzę, że wysokość mandatów oraz ilość punktów karnych powinna być - za konkretne przewinienie - ustalana w zależności od umiejętności kierowcy (im lepszy kierowca - tym mniejszy mandat dostanie za konkretne przewinienie niż ten słabszy driver). Z kolei wspomniane umiejętności byłyby przydzielane np. do 4-ech różnych kategorii, w zależności np. od tego, jakie zniżki w ubezpieczeniu ma ten kierowca, albo po przejściu jakiegoś specjalnego egzaminu... Wtedy: każdy starałby się jeździć bezpiecznie, bo będzie mniejsze ryzyko stłuczki, a WTEDY będzie miał większe zniżki na OC, a WTEDY... w razie przewinienia dostanie mniejszy mandat niż w przypadku, gdyby tych zniżek nie miał:) Tylko że wówczas ci ze zniżkami będą chętniej "dawać w gaz":)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
+1 / 13

pobocza są pełne krzyży postawionych tym którzy byli przekonani że są mądrzejsi od przepisów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar UzeQ
0 / 6

Niestety są też pełne krzyży tych, co zostali zabici przez tych co byli przekonaniu, że są mądrzejsi od przepisów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D drakan
-2 / 12

Zastanawiam się jak to możliwe że jeżdżący samochodami lepszymi o malucha, na dobrym bieżniku i znacznie starszych - powoduje masę wypadków nie przestrzegając tych "idiotycznych" przepisów. Nie ma wypadków spowodowanych przepisową jazdą! Za to jest wiele spowodowanych głupotą. Na tej podstawie tylko idiota stwierdzi, że winne temu są przepisy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S s0vi3t
0 / 8

To nie przekraczanie prędkości powoduje wypadki, a łamanie zasad pierwszeństwa. Gdy nie złamie się zasad pierwszeństwa, to nie stuknie się nikogo, ponieważ nikogo wtedy nie będzie. Żeby wylecieć z zakrętu oznakowanego w Polsce do 80km/h trzeba lecieć chyba przynajmniej 180km/h. Jechałem kiedyś na niemieckiej autostradzie 210km/h. Większość samochodów tak leciała, a do tego był mróz. Nikomu się nic nie stało, nikt nie wylądował na drzewie. Na ekspresowej z Mikulova do Brna też tyle jechałem, warunki były idealne, 25C, suchutko, prosto, szeroko i co najważniejsze... całkiem pusto, nikogo na horyzoncie i nikogo w lusterkach. Nie stwarzałem żadnego, ale to absolutnie żadnego zagrożenia. Dlaczego więc gdyby mnie dupnęła policja, to dostałbym mandat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar UzeQ
-1 / 5

@s0vi3t - powodzenia, jak z 210 wyhamujesz jak Ci jakiś zwierz wylezie na drogę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S s0vi3t
+2 / 4

Na Autobahnie nie wylezie, są ścianki. Na ekspresowej Brno-Mikulov też nie, betonowe zapory. Nie jestem idiotą, gdyby to była zwykła droga przez las, to bym tak nie pojechał, bo byłoby to nieodpowiedzialne. Za to niczego nieodpowiedzialnego nie widziałem w takiej jeździe na Autobahnie (budowanym jeszcze za czasów 3 Rzeszy) lub na puściusieńkiej po horyzont ekspresowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vukon
+4 / 6

"Nie ma wypadków spowodowanych przepisową jazdą!". Nie ma? :) Jak rozumiem kolega systematycznie analizuje każdy wypadek drogowy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar luca25
0 / 2

Niestety nie każdy jeździ jak Sobiesław Zasada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kawasak
+1 / 1

Żeby jeździć bezpiecznie trzeba znać siebie i znać maszynę którą się porusza. Należy także znać podstawowe "reguły" które wdrażane są w trakcie kursów. Potem trzeba je sobie wyrabiać. Po co są ograniczenia? Po to żeby były, "co z tego że ja mogę zamknąć szafę wszędzie wszystkim czym się da jak są jeszcze inni ludzie nie koniecznie tak ogarniający asfalt jak ja?" (oczywiście przytaczam sytuację, nie mówie o sobie). Dam przykład. Poruszamy się w terenie zabudowanym z prędkością 50km/h nie łamiąc tym przepisów. Mamy do przejechania odcinek o długości 1 kilometra. Pokonamy go w czasie 72 sekund. Teraz załóżmy że poruszamy się z prędkościa 100km/h, taki odcinek pokonamy w czasie aż 36 sekund. Dla kogoś dla kogo tak bardzo ważna jest każda sekunda życia może całe 36 to ogromna ilośc. Ale pamiętamy ze im większa prędkość tym trudniej zahamować. Załóżmy że nagle w odległości 100m od nas wbiega na drogę dziecko które goni piłkę i co teraz? Załóżmy ze dopiero co zaczęło padać a jest środek sierpnia... módlmy się żeby nasz pojzd był wyposażony w sprawny ABS. Doświadczeni wiedzą co mam na myśli. Nie uważam żebym był wzorowym kierowcą (swoje widziałem ale człowiek uczy się całe życie) i przestrzegał przepisów dotyczących ograniczenia prędkości. Nie raz zdarzyło mi się ciupać ponad stówe w zabudowanym ale tylko w miejscach które znam jak własną kieszeń i wiem że na prawde NIC się tam nie dzieje. I nie mam na myśli miejsc koło szkoły koło pieszych tylko miejsca gdzie niema NIC! do tego dochodza jeszcze odpowiednie warunki. Reasumując, odpowiedzialny kierowca to taki który już nie jedno widział, to taki który nie raz na śliskim pojechał bokiem, odpowiedzialny kierowca to taki który zna swój pojazd i wie jak się zachowa. Tego nie można kupić, z tym się człowiek nie rodzi, tego trzeba się nauczyć. A niema nauki bez błędów i ot sedno sprawy. Każdy ma się uczyć a żeby ta nauka była bezpieczna po to są ograniczenia. Jeżeli mi nie wierzycie to zaufajcie mi na słowo że kilka kropel wody wystarczy żeby przestały działać prawa fizyki, abeesy, eespeesy i różne pierdołki a jedną rzeczą która nas ratuje to zapobiegliwość i wprawa (motocykliści doskonale wiedzą o co chodzi) Pozdrawiam i zycze wszystkim żeby było tyle samo trzaśnięć drzwiami przy wsiadaniu co i wysiadaniu!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2013 o 22:32

L lukas1121
0 / 2

kova mam 21 lat i 80 tysięcy km na liczniku zrobione przezemnie w ciągu 3 lat, byłem prawie w każdym kraju eyropy poza wschodem. Nawet nie drasnołem samochodu, miałem mase sytuacji w których wiekszość kierowców nawet z 20 letnim stażem miało by problemy wyratować auto. Nie każdy młody do kur.wy nędzy nie umie jeździć i niema wyoobraźni na drodze, Powtażam zamiast testów z głupimy pytaniami na egzaminie teoretycznym ktory kazdy zdaje dać test na inteligencje. wtedy liczba debili na drodze spadnie.

Droga odenie w kierunku częstochowy, nowa szeroka tak że prawie 3 pasy by mogły być, pola i łąki 2 skrzyżowania i teren zabudowany na odcinku może 500m cała droga ma 10km około stoją na niej 3 radary masa patroli i ogtaniczenie do 40 za każdym skrzyzowaniem,
To jest mądry przepis? Łapanie pieniędzy od kierowców a nie dbanie o bezpieczeństwo.

poza tym jazda 50 czy 40 na godzine za cholere nie jest ekonomiczna, prędkość podrużna mojego auta to 80km/h i zawsze staram się tak jechać, róznica w spalaniu między jechach przepisowo i spalic 8 czy min 7 litrów a lecieć 80 i spalić 5,5l to jest różnica dla mnie kolosalna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2013 o 10:32

avatar ~Smutny_19398
0 / 0

Wypowiada się Zasada który w latach 80 śmiertelnie potrącił dziecko w Dąbrowie Górniczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem