Nie "w którym kierunku jedziesz", tylko w którą stronę zamierzasz skręcić. Jak już się robi demot, to wypadałoby wiedzieć o czym, żeby nie zaliczyć FAILa...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 kwietnia 2013 o 9:04
Właśnie o tym chciałem napisać, ale nie będę dublował. Po kiego wała mi czyjś kierunkowskaz, jak skręca, przecież bez kierunków, też to widać. Najważniejsze jest sygnalizowanie zamiaru! Ustawa też zresztą mówi, że należy ich używać: "WYRAŹNIE I ZAWCZASU".
A ja się z tym "skręcaniem" nie do końca zgodzę. Bo wcale nie trzeba skręcać, żeby trzeba było włączyć kierunkowskaz. Można też zmienić pas ruchu lub wykonywać manewr omijania czy wyprzedziania.
Dlatego też kierunkowskaz nie służy do poinformowania, że się skręca (bo to, jak sam zauważyłeś, i bez migającego światełka widać), ale do pokazania ZAMIARU skrętu. A ludzie bardzo często włączają kierunkowskaz jak już skręcają...
Włączyć kierunkowskaz powinno się jeszcze przez rozpoczęciem hamowania (czyli pierwsza czynność przy wykonywaniu manewru - wyjątek, kilka skrzyżowań blisko siebie). W praktyce ludzie włączają kierunkowskaz na moment przed wykonaniem ruchu kierownicą, lub już po wykonaniu manewru (np. przy wyprzedzaniu)... Kiedyś nie lubiłem używać klaksonu, ale teraz każdy taki "kierowca" jest przeze mnie konkretnie wytrąbiony - może czegoś go to nauczy i uratuje komuś zdrowie lub życie.
rbk17 nie zgadzam się z Tobą do końca. Jest coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania. Ja wolę poczekać, aż się upewnię, że kierowca zwalnia, to wtedy wyjeżdżam. Może jechać jakiś dziadek, który nie ogarnie, że ma włączony kierunkowskaz.
"Włączyć kierunkowskaz powinno się jeszcze przez rozpoczęciem hamowania"
A po kiego mam włączać kierunek przed hamowaniem? O hamowaniu informują inne światełka, takie czerwone, z tyłu.
@Barmanix nie zrozumiałeś go, najpierw załączasz migacz informują wszystkich że zamierzasz skręcić a potem rozpoczynasz hamowanie i resztę czynności, wiem bo tydzień temu zdałem prawko i pamiętam wszystkie zasady
Jak tacy ludzie wku*rwiają. Albo traci się przez nich czas, albo strach o wypadek. Za nieużycie kierunkowskazów, powinien być taki mandat żeby ludzi zachęcić do używania tych "tajemniczych" światełek.
Ludzie którzy nie używają kierunkowskazów, lub używają ich w ostatniej chwili stwarzają większe zagrożenie niż, tacy którzy przekraczają prędkość. Tacy ludzie myślą, że są panami drogi. Zawsze używam kierunkowskazów z dużym wyprzedzeniem, wiem wtedy, że nikt mi w tył nie wjedzie, zwłaszcza gdy jadę motocyklem. I oczywiście to ułatwia życie innym kierowcom.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 kwietnia 2013 o 14:31
Skoro taki z ciebie twardziel to ktore pomaranczowe swiatelka pokazuja ze jade prosto ?? w koncu napisales ze pomaranczowe swiatelka pokazuja w ktorum kierunku jade ....
O tym, że jedziesz prosto informuje brak włączonych kierunkowskazów.
Kolega dobrze napisał, a Ty najwidoczniej wypowiadasz się nie posiadając Prawa Jazdy.
Ja mam zmianę kierunków po prawej stronie. Dużo jest osób, które używają kierunkowskazów tuż przed zakrętem, skrzyżowaniem. Jak by nie można było zrobić to kilka sekund wcześniej. Są tacy co myślą że inni kierowcy to jedi i potrafią przewidzieć, gdzie dany debil pojedzie. Im kierunki nie są potrzebne.
Demot jak najbardziej na czasie, choć autor też raczej nie wie, do czego służy kierunkowskaz. Podpowiem więc, że służy do sygnalizacji kierunku w którym ZAMIERZASZ jechać. Wniosek? Kierunkowskaz włączasz PRZED wykonaniem manewru skrętu, nie w trakcie skręcania.... Sorry, ale obserwując zachowania wielu kierowców stwierdzam, że spora część o tym zapomina.
Ja doskonale wiem do czego sluzy i uzywam kierunkowskazow jak najbardziej przed wykonaniem manewru.Po prostu nie mialem czasu na edycje i korekte.Za co serdeczne przepraszam.
niektóre demoty to chyba trafiają na główną po znajomości.
ten jest w miarę ciekawy ale na pewno nie zasługuje na GŁÓWNĄ
Kierowco Pamiętaj ze w razie jakiejś kolizji nie będzie tłumaczenia "że on miał włączony kierunkowskaz" nie ufaj kierunkowskazom ufaj swojej intuicji, chyba ze ona tez Cie zawodzi.....#%^#$%
Ja tam informuję w którym kierunku mam zamiar jechać, bo jak już jadę (wykonuję manewr) to chyba trochę zbyteczne jest włączanie cytując autora "światełka".
Moim zdaniem każdy powinien mieć wykształcony nawyk włączania najpierw kierunkowskazu przed m.in. naciśnięciem hamulca przed skrętem.
Jeżeli na rondzie mam zamiar zjechać pierwszym zjazdem mam kierunek włączony już przed rondem by facet (bo kobieta się nie domyśli) czekający mógł szybciej ruszać. Wiem, że przez kierunki było, jest i będzie sporo kolizji, ale chyba po coś są, więc warto używać ich z głową.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 kwietnia 2013 o 11:08
przytycki: "nie znam sie to sie wypowiem". Gdybyś sprawdził wcześniej, w Kodeksie Drogowym, zanim skompromitowałeś sie swoją wypowiedzią to wiedziałbyś, że dojeżdżając do ronda powinno się włączać kierunkowskaz analogicznie jak przy dojeżdżaniu do zwykłego skrzyżowania. Kodeks Drogowy nie parzy!
Wiem Panowie o co Wam chodzi, jednakże uważam, że odcinek 2 metrów jest za krótkim odcinkiem do poinformowania o zamiarze skrętu w prawo. Tak jak pisałem wjeżdżając na rondo gdy mam zamiar skręcić od razu w prawo mam kierunkowskaz włączony. Nie sygnalizuję, że będę jechał w określonym kierunku ronda (skąd takie domniemanie?), a że pierwszy dostępny zjazd będzie zjazdem, w który wykonam manewr. Tyle. Nie uważam to za błąd, uważam, że to przyspiesza pokonanie ronda bo osoba stojąca na kolejnym wjeździe nie czeka, aż zobaczy, że zjadę, a jedzie od razu jak widzi u mnie kierunek. @przytycki rozumiesz teraz? Co do lewego kierunku zgoda jest to głupota. Z resztą się nie zgadzam, bo nie zrozumiałeś mnie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 kwietnia 2013 o 22:03
@przytycki: W takim razie oblejesz egzamin w WORD, bo egzaminatorzy powołują się na artykuł 22 punkt 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Ponieważ nie rozróżnia się skrzyżowań, ten przepis obowiązuje na każdym skrzyżowaniu, także tych w formie ronda. WORD sugeruje więc, że w sytuacji wykonywania manewru skrętu w lewo (czy w trzecią ulicę) na rondzie, powinniśmy włączyć lewy kierunkowskaz do chwili, kiedy będziemy zmieniać kierunek jazdy opuszczając skrzyżowanie. Wtedy sygnalizujemy to włączając prawy "kierunek”. Nie włączamy kierunkowskazu, jeśli jedziemy prosto lub w ulicę po prawej. Sam 10 lat jeździłem osobówką na "starych" zasadach, zanim robiąc kat. C w 2008 musiałem się przyzwyczaić do innego sygnalizowania, a że bardzo ono ułatwia poruszanie się po rondzie stosuję je do dziś.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 kwietnia 2013 o 16:19
Demot jak najbardziej prawdziwy. No i jak zwykłe po przeczytaniu komentarzy odzew ciemnogrodu że żółta samochodowa barwa a nie pomarańczowa, że przełącznik z innego auta niż światło, że nie w którym kierunku jedziesz , a w którą stronę zamierzasz skręcić co jest wierutną bzdurą.Chodzi tu o przekaz który każdy zrozumiał ale osły i tak mają swoje do powiedzenia.
Najczęściej bez kierunkowskazów jeżdżą kierowcy z rejestracjami dużych miast i w drogich furach, nie wiem czy w tych autach kierunkowskazy są za dopłatą a ich na nie nie stać ale na to wygląda.
Dobra informacja, ponieważ w Polsce jest więcej posiadaczy prawa jazdy niż kierowców, jeszcze pasowałoby w jakiś skuteczny sposób nauczyć tych idiotów jak prawidłowo parkować samochód.
Pozdrawiam i plusik oczywiście.
Wielu kierowców nie włącza kierunkowskazów nie dlatego, że nie wie do czego one służą. Są to po prostu ludzie, którzy innych mają po prostu głęboko w dupie.
k**wa, człowieku, kierunkowskaz jest po to żeby pokazać że masz zamiar skręcić ! To, że skręcasz, to już widzę ;)
(zawsze to mówię jak siedzę za kółkiem... swoją drogę niech mi wytłumaczy ktoś ten fenomen że drzemy się na innych kierowców choć wiemy że on i tak nas nie usłyszy : D)
Zróbcie obrazek do czego służy regulacja wysokości świateł bo pajace nie mają o tym zielonego pojęcia. Ładują do samochodu więcej niż jedno dupsko i oślepiają innych bez włączania długich w nocy.
oj strasznie mnie to irytuje, ten brak sygnalizacji zamiaru skrętu a i tak najgorsi są Ci kierowcy którzy mają włączony kierunkowskaz w prawo a jadą prosto a w razie wypadku to i tak jest wina tego z podporządkowanej który skusi się by skręcić i nie ma znaczenia fakt że tamten miał kierunkowskaz hehe życie w Polsce jest pełne niespodzianek :) ( ten z podporządkowanej musi czekac do samego końca by miec pewnosc czy morze skręcic )
Dajcie spokój, to kwestia pieniędzy nie wiedzy. Im droższe auto tym opcja kierunkowskazów więcej kosztuje, w betach, mercedesach i audicach to już mało kogo stać...
Prawdziwy mężczyzna nie używa kierunkowskazów, bo to niemęskie. Prawdziwa kobieta nie używa kierunkowskazów, bo nie wie o ich istnieniu. Ot, cała tajemnica.
To dokąd jadę to akurat widać bez tego wynalazku. Ale wynalazek ten pokazuje innym dokąd ZAMIERZAM jechać i o tym wielu zapomina. Kierunkowskazem sygnalizujemy wyraźnie i za wczasu ZAMIAR ! ! ! wykonania manewru skrętu lub zmiany pasa ruchu. ZAMIAR ! ! !
w 98% przypadkow ludzie jednak uzywaja kierunkow gdy zachodzi taka potrzeba. jezeli ktos lyka lewym auto ktore ma mniej niz 100koni, autem ktore ma wiecej niz 200 to taka tragedia ze nie wlaczyl kierunku? poziom skoncentrowania na prowadzeniu auta mozna sprowadzic do czestotliwosci z jaka porownujemy odleglosc naszego auta do jadacego przed nami, biorac pod uwage ze jestesmy skoncentrowani na jezdzie nigdy nie bedzie problemu z kierunkami, bo widac ze ktos zwalnia... a jak nie zwalnia i bierze zakret bokiem to tez nie ma problemu bo my nie zwlaniamy... analogicznie jezeli wyjezdzam z podporzadkowanej to czy ktos ma wlaczony kierunek czy nie to widze z jaka predkoscia sie porusza i jezeli sytuacja (moc auta, trakcja) mi pozwala to wyjade, jezeli nie to czy ma kierunek czy nie bede musial poczekac na jego ruch + czysta sytuacje na drodze... kiepskiej baletnicy przeszkadza rabek u spodnicy, anyway w tych 2% przypadkow zdarza sie ze sytuacja jest nieprzyjemna bo ktos nie wlaczyl kierunku, anyway zawsze mozna to skorygowac odpowiednim postepowaniem i nie wpadaniem w zbedne emocje...
Do tego, trzeba jeszcze wiedzieć, że włączając to jakże tajemnicze urządzenie sygnalizujemy ZAMIAR manewru, a nie sam manewr. Tego niektórzy kierowcy chyba nie wiedzą...
NO fakt faktem że wiele osób ma w to serdecznie wyj*** i ich nie używa jeszcze pół biedy jak nikogo wokół nie ma, ale w godz szczytu to już przegięcie i właśnie ostatnio o mało bym takiemu z d. nie zrobił garażu.
nie trzeba do skręcania, miałem wypadek na koncie bo pasy są metr od zakrętu i nikt nigdy nie raczy włączyć świtałem, albo chociaż włączyć ich wcześniej, bo nie ma czasu na przejście, dwie osoby już tu zginęły
"Nie używam kierunkowskazów, bo w mojej wsi tylko ja mam samochód i wszyscy wiedzą dokąd jadę".
"No przecież on tutaj skręca od 30 lat :) "
"No przecież on tutaj skręca od 30 lat :) "
Tacy ludzie są najgorsi.
nie musze uzywac translatora zeby napisac fuc.ing.dzieci tez ogladaja i czytaja demotywatory....
Trzeba jeszcze wiedzieć że się go wyłącza
I wiedzieć, że kierunkowskaz nie ma barwy pomarańczowej tylko barwę żółtą samochodową.
A ja cały czas myślałem że ta manetka służy do tego żeby Mi coś pipkało w czasie jazdy jak się nudzę o_O
A nie jest to przypadkiem wieszak na smycz z kluczami?
To tym się nie zmienia biegów?
pomyliłeś z wózkiem widłowym :D
Nie "w którym kierunku jedziesz", tylko w którą stronę zamierzasz skręcić. Jak już się robi demot, to wypadałoby wiedzieć o czym, żeby nie zaliczyć FAILa...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2013 o 9:04
Właśnie o tym chciałem napisać, ale nie będę dublował. Po kiego wała mi czyjś kierunkowskaz, jak skręca, przecież bez kierunków, też to widać. Najważniejsze jest sygnalizowanie zamiaru! Ustawa też zresztą mówi, że należy ich używać: "WYRAŹNIE I ZAWCZASU".
@maverick3001 cholera, a ja się nigdy nie staram przy włączaniu kierunkowskazów i zawsze mi to tak niewyraźnie wychodzi... ;/
Jeśli nie jesteś debilem, to wiesz o co chodzi.
A ja się z tym "skręcaniem" nie do końca zgodzę. Bo wcale nie trzeba skręcać, żeby trzeba było włączyć kierunkowskaz. Można też zmienić pas ruchu lub wykonywać manewr omijania czy wyprzedziania.
Dlatego też kierunkowskaz nie służy do poinformowania, że się skręca (bo to, jak sam zauważyłeś, i bez migającego światełka widać), ale do pokazania ZAMIARU skrętu. A ludzie bardzo często włączają kierunkowskaz jak już skręcają...
ZAMIERZASZ POJECHAC! W ktorym kierunku jedziesz to juz widac
Niestety w Polsce panuje chora moda gdzie wł się kierunkowskaz dopiero w trakcie manewru a nie przed....
Muszę Cię poinformować że nie tylko w Polsce.
Włączyć kierunkowskaz powinno się jeszcze przez rozpoczęciem hamowania (czyli pierwsza czynność przy wykonywaniu manewru - wyjątek, kilka skrzyżowań blisko siebie). W praktyce ludzie włączają kierunkowskaz na moment przed wykonaniem ruchu kierownicą, lub już po wykonaniu manewru (np. przy wyprzedzaniu)... Kiedyś nie lubiłem używać klaksonu, ale teraz każdy taki "kierowca" jest przeze mnie konkretnie wytrąbiony - może czegoś go to nauczy i uratuje komuś zdrowie lub życie.
rbk17 nie zgadzam się z Tobą do końca. Jest coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania. Ja wolę poczekać, aż się upewnię, że kierowca zwalnia, to wtedy wyjeżdżam. Może jechać jakiś dziadek, który nie ogarnie, że ma włączony kierunkowskaz.
"Włączyć kierunkowskaz powinno się jeszcze przez rozpoczęciem hamowania"
A po kiego mam włączać kierunek przed hamowaniem? O hamowaniu informują inne światełka, takie czerwone, z tyłu.
@Barmanix nie zrozumiałeś go, najpierw załączasz migacz informują wszystkich że zamierzasz skręcić a potem rozpoczynasz hamowanie i resztę czynności, wiem bo tydzień temu zdałem prawko i pamiętam wszystkie zasady
Jak tacy ludzie wku*rwiają. Albo traci się przez nich czas, albo strach o wypadek. Za nieużycie kierunkowskazów, powinien być taki mandat żeby ludzi zachęcić do używania tych "tajemniczych" światełek.
Ludzie którzy nie używają kierunkowskazów, lub używają ich w ostatniej chwili stwarzają większe zagrożenie niż, tacy którzy przekraczają prędkość. Tacy ludzie myślą, że są panami drogi. Zawsze używam kierunkowskazów z dużym wyprzedzeniem, wiem wtedy, że nikt mi w tył nie wjedzie, zwłaszcza gdy jadę motocyklem. I oczywiście to ułatwia życie innym kierowcom.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2013 o 14:31
Skoro taki z ciebie twardziel to ktore pomaranczowe swiatelka pokazuja ze jade prosto ?? w koncu napisales ze pomaranczowe swiatelka pokazuja w ktorum kierunku jade ....
O tym, że jedziesz prosto informuje brak włączonych kierunkowskazów.
Kolega dobrze napisał, a Ty najwidoczniej wypowiadasz się nie posiadając Prawa Jazdy.
Ja mam zmianę kierunków po prawej stronie. Dużo jest osób, które używają kierunkowskazów tuż przed zakrętem, skrzyżowaniem. Jak by nie można było zrobić to kilka sekund wcześniej. Są tacy co myślą że inni kierowcy to jedi i potrafią przewidzieć, gdzie dany debil pojedzie. Im kierunki nie są potrzebne.
tak, pokazuja tez ze jedziesz prosto.nie uruchamiajac ani prawego ani lewego
Demot jak najbardziej na czasie, choć autor też raczej nie wie, do czego służy kierunkowskaz. Podpowiem więc, że służy do sygnalizacji kierunku w którym ZAMIERZASZ jechać. Wniosek? Kierunkowskaz włączasz PRZED wykonaniem manewru skrętu, nie w trakcie skręcania.... Sorry, ale obserwując zachowania wielu kierowców stwierdzam, że spora część o tym zapomina.
Ja doskonale wiem do czego sluzy i uzywam kierunkowskazow jak najbardziej przed wykonaniem manewru.Po prostu nie mialem czasu na edycje i korekte.Za co serdeczne przepraszam.
Szkoda że brak w nim spójności, kolumna kierownicy z opla a lampa z alfy 147 :D ale poza tym detalem może kogoś nauczy to używać kierunkowskazów.
niektóre demoty to chyba trafiają na główną po znajomości.
ten jest w miarę ciekawy ale na pewno nie zasługuje na GŁÓWNĄ
Kierowco Pamiętaj ze w razie jakiejś kolizji nie będzie tłumaczenia "że on miał włączony kierunkowskaz" nie ufaj kierunkowskazom ufaj swojej intuicji, chyba ze ona tez Cie zawodzi.....#%^#$%
Ja tam informuję w którym kierunku mam zamiar jechać, bo jak już jadę (wykonuję manewr) to chyba trochę zbyteczne jest włączanie cytując autora "światełka".
Moim zdaniem każdy powinien mieć wykształcony nawyk włączania najpierw kierunkowskazu przed m.in. naciśnięciem hamulca przed skrętem.
Jeżeli na rondzie mam zamiar zjechać pierwszym zjazdem mam kierunek włączony już przed rondem by facet (bo kobieta się nie domyśli) czekający mógł szybciej ruszać. Wiem, że przez kierunki było, jest i będzie sporo kolizji, ale chyba po coś są, więc warto używać ich z głową.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2013 o 11:08
przytycki: "nie znam sie to sie wypowiem". Gdybyś sprawdził wcześniej, w Kodeksie Drogowym, zanim skompromitowałeś sie swoją wypowiedzią to wiedziałbyś, że dojeżdżając do ronda powinno się włączać kierunkowskaz analogicznie jak przy dojeżdżaniu do zwykłego skrzyżowania. Kodeks Drogowy nie parzy!
Wiem Panowie o co Wam chodzi, jednakże uważam, że odcinek 2 metrów jest za krótkim odcinkiem do poinformowania o zamiarze skrętu w prawo. Tak jak pisałem wjeżdżając na rondo gdy mam zamiar skręcić od razu w prawo mam kierunkowskaz włączony. Nie sygnalizuję, że będę jechał w określonym kierunku ronda (skąd takie domniemanie?), a że pierwszy dostępny zjazd będzie zjazdem, w który wykonam manewr. Tyle. Nie uważam to za błąd, uważam, że to przyspiesza pokonanie ronda bo osoba stojąca na kolejnym wjeździe nie czeka, aż zobaczy, że zjadę, a jedzie od razu jak widzi u mnie kierunek. @przytycki rozumiesz teraz? Co do lewego kierunku zgoda jest to głupota. Z resztą się nie zgadzam, bo nie zrozumiałeś mnie.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2013 o 22:03
@przytycki: W takim razie oblejesz egzamin w WORD, bo egzaminatorzy powołują się na artykuł 22 punkt 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Ponieważ nie rozróżnia się skrzyżowań, ten przepis obowiązuje na każdym skrzyżowaniu, także tych w formie ronda. WORD sugeruje więc, że w sytuacji wykonywania manewru skrętu w lewo (czy w trzecią ulicę) na rondzie, powinniśmy włączyć lewy kierunkowskaz do chwili, kiedy będziemy zmieniać kierunek jazdy opuszczając skrzyżowanie. Wtedy sygnalizujemy to włączając prawy "kierunek”. Nie włączamy kierunkowskazu, jeśli jedziemy prosto lub w ulicę po prawej. Sam 10 lat jeździłem osobówką na "starych" zasadach, zanim robiąc kat. C w 2008 musiałem się przyzwyczaić do innego sygnalizowania, a że bardzo ono ułatwia poruszanie się po rondzie stosuję je do dziś.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2013 o 16:19
Demot jak najbardziej prawdziwy. No i jak zwykłe po przeczytaniu komentarzy odzew ciemnogrodu że żółta samochodowa barwa a nie pomarańczowa, że przełącznik z innego auta niż światło, że nie w którym kierunku jedziesz , a w którą stronę zamierzasz skręcić co jest wierutną bzdurą.Chodzi tu o przekaz który każdy zrozumiał ale osły i tak mają swoje do powiedzenia.
Najczęściej bez kierunkowskazów jeżdżą kierowcy z rejestracjami dużych miast i w drogich furach, nie wiem czy w tych autach kierunkowskazy są za dopłatą a ich na nie nie stać ale na to wygląda.
youtube. com/ watch?v=Lhsjit5xJks
Haha, niektórzy nie wiedzą, że mają w ogóle jakieś światła w swoich autach.
Alleluja, tajemnica wszechświata rozwiązana :)
dlatego zalecam jazdę na awaryjnych, dzięki temu cały czas informujemy innych kierowców, gdzie jedziemy.
Raczej wielu wie o tym zmyślnym urządzeniu, niż nie wie.
To jak jadę na wprost muszę mieć włączone światła awaryjne ?!
Masz w taczce kierunkowskazy???
Mam nadzieję, że nie masz "prawka" i nie jeździsz pojazdami samochodowymi.
Dobra informacja, ponieważ w Polsce jest więcej posiadaczy prawa jazdy niż kierowców, jeszcze pasowałoby w jakiś skuteczny sposób nauczyć tych idiotów jak prawidłowo parkować samochód.
Pozdrawiam i plusik oczywiście.
Wielu kierowców nie włącza kierunkowskazów nie dlatego, że nie wie do czego one służą. Są to po prostu ludzie, którzy innych mają po prostu głęboko w dupie.
Czyli jakieś 60% "kierowców" poruszających się po drogach w Polsce.
Po pierwsze kierunkowskaz jest do zasygnalizowania ZAMIARU SKRĘTU. Po drugie wątpię żeby ktoś miał 147 ke z wnętrzem z corsy / astry :)
k**wa, człowieku, kierunkowskaz jest po to żeby pokazać że masz zamiar skręcić ! To, że skręcasz, to już widzę ;)
(zawsze to mówię jak siedzę za kółkiem... swoją drogę niech mi wytłumaczy ktoś ten fenomen że drzemy się na innych kierowców choć wiemy że on i tak nas nie usłyszy : D)
Po co ktoś ma wiedzieć gdzie ja jadę :)
Żeby Ci z dupy garażu nie zrobić
Zróbcie obrazek do czego służy regulacja wysokości świateł bo pajace nie mają o tym zielonego pojęcia. Ładują do samochodu więcej niż jedno dupsko i oślepiają innych bez włączania długich w nocy.
Zegary z Astry Classic II prawdopodobnie,natomiast światło z Alfy Romeo 147 przed liftingiem :P tiaaa :P
Nieistotna informacja :P
Jak jadę moją avką to się zgadza ale jak wezmę żony picanto to z lewej mam wycieraczki.
oj strasznie mnie to irytuje, ten brak sygnalizacji zamiaru skrętu a i tak najgorsi są Ci kierowcy którzy mają włączony kierunkowskaz w prawo a jadą prosto a w razie wypadku to i tak jest wina tego z podporządkowanej który skusi się by skręcić i nie ma znaczenia fakt że tamten miał kierunkowskaz hehe życie w Polsce jest pełne niespodzianek :) ( ten z podporządkowanej musi czekac do samego końca by miec pewnosc czy morze skręcic )
kuźwa, a ja zawsze rękę wyciągałem jak skręcałem. Dzięki za informacje idę poszukać u siebie magicznej gałki..
Aaa mądre czyli jak włącze awaryjne to jade prosto :D
wiedzą, tylko nie szanują innych użytkowników drogi !!!
Niektórzy kierowcy nie mają zdolności magicznych.
Dajcie spokój, to kwestia pieniędzy nie wiedzy. Im droższe auto tym opcja kierunkowskazów więcej kosztuje, w betach, mercedesach i audicach to już mało kogo stać...
* nie dotyczy "blondynek"
Prawdziwy mężczyzna nie używa kierunkowskazów, bo to niemęskie. Prawdziwa kobieta nie używa kierunkowskazów, bo nie wie o ich istnieniu. Ot, cała tajemnica.
Tylko kobieta nadzwyczajna i inteligentna używa kierunkowskazów :)
To dokąd jadę to akurat widać bez tego wynalazku. Ale wynalazek ten pokazuje innym dokąd ZAMIERZAM jechać i o tym wielu zapomina. Kierunkowskazem sygnalizujemy wyraźnie i za wczasu ZAMIAR ! ! ! wykonania manewru skrętu lub zmiany pasa ruchu. ZAMIAR ! ! !
w 98% przypadkow ludzie jednak uzywaja kierunkow gdy zachodzi taka potrzeba. jezeli ktos lyka lewym auto ktore ma mniej niz 100koni, autem ktore ma wiecej niz 200 to taka tragedia ze nie wlaczyl kierunku? poziom skoncentrowania na prowadzeniu auta mozna sprowadzic do czestotliwosci z jaka porownujemy odleglosc naszego auta do jadacego przed nami, biorac pod uwage ze jestesmy skoncentrowani na jezdzie nigdy nie bedzie problemu z kierunkami, bo widac ze ktos zwalnia... a jak nie zwalnia i bierze zakret bokiem to tez nie ma problemu bo my nie zwlaniamy... analogicznie jezeli wyjezdzam z podporzadkowanej to czy ktos ma wlaczony kierunek czy nie to widze z jaka predkoscia sie porusza i jezeli sytuacja (moc auta, trakcja) mi pozwala to wyjade, jezeli nie to czy ma kierunek czy nie bede musial poczekac na jego ruch + czysta sytuacje na drodze... kiepskiej baletnicy przeszkadza rabek u spodnicy, anyway w tych 2% przypadkow zdarza sie ze sytuacja jest nieprzyjemna bo ktos nie wlaczyl kierunku, anyway zawsze mozna to skorygowac odpowiednim postepowaniem i nie wpadaniem w zbedne emocje...
Do tego, trzeba jeszcze wiedzieć, że włączając to jakże tajemnicze urządzenie sygnalizujemy ZAMIAR manewru, a nie sam manewr. Tego niektórzy kierowcy chyba nie wiedzą...
Tylko Idiota nie wie co to "kierunkowskaz" i do czego służy i gdzie się znajduje...
a demota stworzyła kolejna cipeczka która uzależnia swoją jazdę od czyjegoś włączonego czy wyłączonego kierunku, nie pozdrawiam cipunio.
NO fakt faktem że wiele osób ma w to serdecznie wyj*** i ich nie używa jeszcze pół biedy jak nikogo wokół nie ma, ale w godz szczytu to już przegięcie i właśnie ostatnio o mało bym takiemu z d. nie zrobił garażu.
Samochód na zdjęciu po prawej to Alfa Romeo 147, jeśli kogoś to interesuje ;]
... dedykowane zwłaszcza kierowcom z Konina, Słupcy i Sieradza.
P.S.
Pozdrowienia z Wrześni.
Dwóch policjantów jedzie radiowozem, jeden prosi drugiego, aby ten sprawdził czy działa kierunkowskaz, ten na to: Jest, nie ma, jest, nie ma...
nie trzeba do skręcania, miałem wypadek na koncie bo pasy są metr od zakrętu i nikt nigdy nie raczy włączyć świtałem, albo chociaż włączyć ich wcześniej, bo nie ma czasu na przejście, dwie osoby już tu zginęły