Nie powiedziałbym bo co z tymi, z naprawdę biednych rodzin a jednak chcących bardzo skończyc studia i naprawde się do tego przykładają? Co do demota to równie dobrze może to być FAKE i raczej jest to prowokacja ale nie oszukujmy się, tylu jest tłumoków na studiach tylko po to "bo kolega poszedł", "bo nie wypada inaczej" a później się dziwią... i nie, nie jestem żadnym zazdrosnym lamusem bez szkoły... po prostu widzę i wiem jak jest. Albo jak jęczą, że doświadczenia pracodawca od nich oczekuje skoro oni przecież tylko studia skończyli... no ja pier*ole, jak się woli ćpać, chlać i ogólnie melanżować za pieniażki rodziców a nie chce sie pójść na staż czy dorywczej nawet pracy to niech się nie dziwią, że doświadczenia nie mają... Akurat mieszkam w Lublinie i widzę jak jest, w czasie wakacji pustki, niczym miasto widmo a jak zaczyna się rok akademicki to po prostu jak na targu wszędzie a wiekszość z nich przyjechała po prostu pomelanżowac z dala od rodziców, aby im tyłka nie zawracali a nie się uczyć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 września 2013 o 21:20
Proponuję temu pseudo studentowi anulować wszystkie lata studiów!
On to powinien ledwo zawodówkę skończyć a nie na studia się pchać!
Jak on zdał maturę?!
Gupiś. To nie dowód na to że studia powinny być odpłatne tylko dowód na to że powinny być egzaminy wstępne na studiach tak jak kiedyś i że studia powinny być dużo bardziej wymagające dla studentów w trakcie trwania. Studia odpłatne to studia durnych ale bogatych studentów. Studia bezpłatne ale wymagające to studia mądrych ludzi bez względu na ich stan finansowy.
CocaineBusiness
wystarczylby odpowiedni system stypendialny, i sensowne kredyty studenckie,to i ten z biednej rodziny dalby rade je skonczyc (gdyby oczywiscie naprawde chcial)
natomiast fakt ze studia byly by platne bardziej zmotywowalby ludzi do nauki i docenienia wiedzy jaka sie im oferuje
Nie zgodzę się z Excray studia odpłatne nie są studiami durnych studentów... niektórzy po prostu mają lepszy dojazd do własnie takiej uczelni, lub po prostu pracują na miejscu i nie mają możliwości dojazdu Bóg wie gdzie... warto byłoby to uwzględnić w swojej wypowiedzi. Pomijając fakt, że ja akurat wybierając uczelnie płatną nie muszę mieszkać po akademikach z jakąś puszczalską lalką. Chodzę na studia żeby się uczyć, a nie balować, dawać dupy i olewać sobie wszystko wkoło, a uczy mi się jednak najlepiej w moim domu w ciszy i spokoju, który rozumie moja rodzina, bo im też zależy na mnie, a nie gdy za ścianą trwa niekończąca się impreza i wszyscy mają na mnie i mój egzamin wylane...
i teraz powiedz to ludzią studiującym na choćby akademii muzycznej, gdzie połowa Twoich zajęć to zajęcia indywidualne a profesor musi mieć pensję normalną za godzinę jak wszędzie... uczelnie dostają kase od studenta. Porównaj teraz uniwerek gdzie na zajęciach u jednego profesora masz ponad 50 osób a zajęcia artystyczne gdzie profesor ma max 4/5 studentów... wiesz ile by takie studia kosztowały od osoby?? nie mówię tu o ludziach z biedniejszych rodzin... nawet przy przeciętnej pensji, stypendium i dorywczej pracy nie dałoby rady tych studiów utrzymać.
a co do tego że udzie po studiach jęczą że od nich się wymaga w pracy a oni praktyki nie mają... niestety w wielu dziedzinach uczy się studentów teorii a wiadomo że w praniu dopiero wychodzi co i jak. zresztą co się dziwić, gdy student po księgowości czy pedagogice jest ustawiony do jakiejś maszyny czy coś... no sory, ale ile osób po studiach dostaje pracę w swoim zawodzie?
Dokłądnie, prowokacja, ale ci którzy mają kompleks wykształcenia będą powtarzac "teraz każdy głupi może skończyc studia", żeby sie pocieszyć w pracy za 1500zł
Bo tak jest,każdy idiota może skończyć studia.Kiedyś były egzaminy,nawet na byle jakie kierunki,a teraz biorą jak leci i produkują głąbów z dyplomami,tylko ja sie pytam po co ?
@ZiabaBitches nie wiem,ale jak skończysz już swoją turystykę albo inny marketing i masturbacje na uniwerku to daj znać. Chodzi o to że studia powinny być na zasadzie stypendiów dla zdolnych, a głąby niech same płacą.Gwarantuje ci że studentów byłoby o połowę mniej i sytuacja na rynku pracy by sie poprawiła bo, zamiast studiować byle studiować i jechać całe 5 lat na państwowej ocenie pokończyliby przynajmniej jakieś przydatne kursy.
Podpucha nie podpucha, prawda jest taka, że poziom wykształcenia spada(autor postu jest tego przykładem), druga sprawa to to, że jak się idzie do pracy i się człowiek musi męczyć z idiotami i nie robami, którzy chcą zarobić, a nie pracować to jak ma być dobrze. Sam mam 25 lat, ale jak idę do pracy to idę zrobić uczciwie swoje i to przynajmniej. A w zamian jestem tym złym, bo współpracownicy mają do mnie pretensje, że nie zlewam jak oni. A w dodatku przełożeni ekstra chcą mnie eksploatować, żebym nadrobił to co debilom się nie chce.
Jestem studentem politechniki (zachowam dla siebie jakiej) i widzę jakich będziemy mieli inżynierów. Jeśli podobnie jest na medycznym (znajoma stwierdziła: jest gorzej) to lepiej leczyć się samemu.
a ja jestem na medycznym i powiem że jest dobrze, przynajmniej na lekarskim, przejść bez mnóstwa nauki się nie da przez to.. chyba że na innych uniwersytetach jest inaczej, wiem za to jak jest na moim
Rozumiałbym gdyby narzekał na to że w dziekanacie jest burdel, a wykładowcy mylą się podając terminy egzaminów lub przekładają je nie informując o tym w porę, ewentualnie że ceny zaliczeń warunkowych poszły w górę. Jednak za coś takiego to ja na miejscu dziekana wywaliłbym go w trybie przyśpieszonym.
Dobry troll :D
Dziennikarzom gazety gratuluje dystansu do życia i brania wszystkiego na poważnie. Wydaje mi się, że ktoś zrobił to,tak zwyczajnie po prostu dla jaj.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 września 2013 o 22:47
wiesz, czytajac i sluchajac roznych wypowiedzi osob z pokolenia y, to naprawde mozna byc szczerze przekonanym o tym ze ta wypowiedz byla jak najbardziej na serio
Nie wiem po co wszyscy teraz pchają się na studia a potem narzekają, że muszą się uczyć albo ktoś czegoś od nich wymaga. Prawie zostać fryzjerem albo elektrykiem i mieć pewny zawód. Teraz ciężko o dobrego fachowca, a i tak zarobi się więcej niż wielki pan socjolog w Biedronce. a jak jest się naprawdę dobrym to można mieć kasy jak lodu
Nie wiem czy macie pojęcie jak wyglądają dzisiaj studia dwustopniowe i jaki jest zapierdziel na ostatnim 7 semestrze studiów inżynierskich. Ci którzy kończyli jednolite studia magisterskie (sam takie kończyłem i obiektywnie stwierdzam że wtedy było łatwiej niż teraz) przechodząc z 7 na 8 semestr po 15 tygodniach nauki zaliczali egzaminy i szli dalej. Dziś 7 semestr to nie 15 tygodni a 10 (więc tygodniowo zajęcia są skomasowane o 1,5 raza bardziej i np zamiast 30 mamy 45 godzin zajęć tygodniowo), zaraz potem startuje sesja egzaminacyjna, a po sesji egzaminy dyplomowe i do tego czasu poza normalnym tokiem nauki i egzaminami student jeszcze musi skończyć swój projekt inżynierski.
Więc nie zgrywajcie teraz gierojów gdy sami mieliście labę w porównaniu do dzisiejszych studentów. Praca dyplomowa dopiero na 10 semestrze, gdzie na ogół poza seminarium dyplomowym nie było żadnych innych zajęć, już 9 semestr był znacznie luźniejszy niż poprzednie. A do tego tragedii nie było jak ktoś zdawał egzamin rok później, po inżynierce odrazu startują studia magisterskie więc nie można niczego opóźnić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 września 2013 o 12:36
Poziom polskich portali osiąga DNO ! sami wymyślają głupie tematy a wy to czytacie i wierzycie jak te barany! To zwykła PROWOKACJA , NAGONKA czytelnika na GŁUPOTĘ ! To samo dzieje się w TV i Gazecie brakuje im czytelników więc prześcigają się w wymyślaniu pierdół zamiast pisaniu PRAWDY
excray - ko0wa...Deb!lu...na jakiej podstawie twierdzisz, że studia odpłatne są dla tępych strzał? Wiesz coś na ten temat, że dyskutujesz? Bo ja akurat mam porównanie, studiowałam w szkole prywatnej i w szkole państwowej i tak samo w jednej jak i w drugiej miałam okropny maraton, w ciul nauki i nawiedzonych wykładowców, więc proponuję, dla Twojego dobra, nie wypowiadać się na tematy, o których nie masz pojęcia, bo kiedyś możesz przypadkowo dostać w zęby, za jakiś głupi komentarz. Pozdrawiam i życzę więcej pomyślunku na przyszłość.
Obecnie szkoła prywatna od państwowej różni się tym że trzeba za nią płacić, ministerstwo wymusza program nauczania taki sam we wszystkich szkołach nie zależnie o tego czy są państwowe czy prywatne.
Jeżeli dziś na uczelnię przychodzą RODZICE zapisać DZIECKO ("dziecko", po "egzaminie dojrzałości"?) na studia, to można się tylko dziwić, że nie bronił tej swojej wypoconej w znoju pracy razem z mamą, którą trzymał za spódnicę.
Kolejny dowód na to, że jakakolwiek edukacja powyżej tzw. obowiązku szkolnego powinna być odpłatna ...
Nie powiedziałbym bo co z tymi, z naprawdę biednych rodzin a jednak chcących bardzo skończyc studia i naprawde się do tego przykładają? Co do demota to równie dobrze może to być FAKE i raczej jest to prowokacja ale nie oszukujmy się, tylu jest tłumoków na studiach tylko po to "bo kolega poszedł", "bo nie wypada inaczej" a później się dziwią... i nie, nie jestem żadnym zazdrosnym lamusem bez szkoły... po prostu widzę i wiem jak jest. Albo jak jęczą, że doświadczenia pracodawca od nich oczekuje skoro oni przecież tylko studia skończyli... no ja pier*ole, jak się woli ćpać, chlać i ogólnie melanżować za pieniażki rodziców a nie chce sie pójść na staż czy dorywczej nawet pracy to niech się nie dziwią, że doświadczenia nie mają... Akurat mieszkam w Lublinie i widzę jak jest, w czasie wakacji pustki, niczym miasto widmo a jak zaczyna się rok akademicki to po prostu jak na targu wszędzie a wiekszość z nich przyjechała po prostu pomelanżowac z dala od rodziców, aby im tyłka nie zawracali a nie się uczyć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2013 o 21:20
Proponuję temu pseudo studentowi anulować wszystkie lata studiów!
On to powinien ledwo zawodówkę skończyć a nie na studia się pchać!
Jak on zdał maturę?!
Gupiś. To nie dowód na to że studia powinny być odpłatne tylko dowód na to że powinny być egzaminy wstępne na studiach tak jak kiedyś i że studia powinny być dużo bardziej wymagające dla studentów w trakcie trwania. Studia odpłatne to studia durnych ale bogatych studentów. Studia bezpłatne ale wymagające to studia mądrych ludzi bez względu na ich stan finansowy.
CocaineBusiness
wystarczylby odpowiedni system stypendialny, i sensowne kredyty studenckie,to i ten z biednej rodziny dalby rade je skonczyc (gdyby oczywiscie naprawde chcial)
natomiast fakt ze studia byly by platne bardziej zmotywowalby ludzi do nauki i docenienia wiedzy jaka sie im oferuje
Nie zgodzę się z Excray studia odpłatne nie są studiami durnych studentów... niektórzy po prostu mają lepszy dojazd do własnie takiej uczelni, lub po prostu pracują na miejscu i nie mają możliwości dojazdu Bóg wie gdzie... warto byłoby to uwzględnić w swojej wypowiedzi. Pomijając fakt, że ja akurat wybierając uczelnie płatną nie muszę mieszkać po akademikach z jakąś puszczalską lalką. Chodzę na studia żeby się uczyć, a nie balować, dawać dupy i olewać sobie wszystko wkoło, a uczy mi się jednak najlepiej w moim domu w ciszy i spokoju, który rozumie moja rodzina, bo im też zależy na mnie, a nie gdy za ścianą trwa niekończąca się impreza i wszyscy mają na mnie i mój egzamin wylane...
CocaineBusiness, jak tak dalej pójdzie, zakocham się w Tobie.
i teraz powiedz to ludzią studiującym na choćby akademii muzycznej, gdzie połowa Twoich zajęć to zajęcia indywidualne a profesor musi mieć pensję normalną za godzinę jak wszędzie... uczelnie dostają kase od studenta. Porównaj teraz uniwerek gdzie na zajęciach u jednego profesora masz ponad 50 osób a zajęcia artystyczne gdzie profesor ma max 4/5 studentów... wiesz ile by takie studia kosztowały od osoby?? nie mówię tu o ludziach z biedniejszych rodzin... nawet przy przeciętnej pensji, stypendium i dorywczej pracy nie dałoby rady tych studiów utrzymać.
a co do tego że udzie po studiach jęczą że od nich się wymaga w pracy a oni praktyki nie mają... niestety w wielu dziedzinach uczy się studentów teorii a wiadomo że w praniu dopiero wychodzi co i jak. zresztą co się dziwić, gdy student po księgowości czy pedagogice jest ustawiony do jakiejś maszyny czy coś... no sory, ale ile osób po studiach dostaje pracę w swoim zawodzie?
Idiota nie student...
Dokłądnie, prowokacja, ale ci którzy mają kompleks wykształcenia będą powtarzac "teraz każdy głupi może skończyc studia", żeby sie pocieszyć w pracy za 1500zł
Bo tak jest,każdy idiota może skończyć studia.Kiedyś były egzaminy,nawet na byle jakie kierunki,a teraz biorą jak leci i produkują głąbów z dyplomami,tylko ja sie pytam po co ?
@cywil83 to powiadasz ze ile teraz w biedronce na kasie płaca??
@ZiabaBitches nie wiem,ale jak skończysz już swoją turystykę albo inny marketing i masturbacje na uniwerku to daj znać. Chodzi o to że studia powinny być na zasadzie stypendiów dla zdolnych, a głąby niech same płacą.Gwarantuje ci że studentów byłoby o połowę mniej i sytuacja na rynku pracy by sie poprawiła bo, zamiast studiować byle studiować i jechać całe 5 lat na państwowej ocenie pokończyliby przynajmniej jakieś przydatne kursy.
Podpucha nie podpucha, prawda jest taka, że poziom wykształcenia spada(autor postu jest tego przykładem), druga sprawa to to, że jak się idzie do pracy i się człowiek musi męczyć z idiotami i nie robami, którzy chcą zarobić, a nie pracować to jak ma być dobrze. Sam mam 25 lat, ale jak idę do pracy to idę zrobić uczciwie swoje i to przynajmniej. A w zamian jestem tym złym, bo współpracownicy mają do mnie pretensje, że nie zlewam jak oni. A w dodatku przełożeni ekstra chcą mnie eksploatować, żebym nadrobił to co debilom się nie chce.
Jak się kupuje pracę i potem jej nie czyta, to słusznie można nabawić się traumatycznych przeżyć na obronie...
A potem ktoś taki ma być fachowcem w swojej pracy i się okazuje, że .... ojojoj
A tak wszyscy idealizują te polibudy...
przecież on to zrobił dla żartu
ciekawe jaki kierunek
lewo
Jestem studentem politechniki (zachowam dla siebie jakiej) i widzę jakich będziemy mieli inżynierów. Jeśli podobnie jest na medycznym (znajoma stwierdziła: jest gorzej) to lepiej leczyć się samemu.
a ja jestem na medycznym i powiem że jest dobrze, przynajmniej na lekarskim, przejść bez mnóstwa nauki się nie da przez to.. chyba że na innych uniwersytetach jest inaczej, wiem za to jak jest na moim
Na studiach było widać jak uczy się polibuda a jak medyczny, bardziej się boje że ktoś mi zbuduje walący się most niż źle będzie leczył
wet zaliczany jako medyczny. dobre
Jakiej obronie?! To ON ma coś bronić? SKANDAL! :D
I nie dziwota że później trzeba szukać minimum magistra żeby miotłę potrafił właściwie obsługiwać.
Do czego to dochodzi?? Jeszcze troszkę a będą kazali im się uczyć i nie pić :)
Rozumiałbym gdyby narzekał na to że w dziekanacie jest burdel, a wykładowcy mylą się podając terminy egzaminów lub przekładają je nie informując o tym w porę, ewentualnie że ceny zaliczeń warunkowych poszły w górę. Jednak za coś takiego to ja na miejscu dziekana wywaliłbym go w trybie przyśpieszonym.
Dobry troll :D
Dziennikarzom gazety gratuluje dystansu do życia i brania wszystkiego na poważnie. Wydaje mi się, że ktoś zrobił to,tak zwyczajnie po prostu dla jaj.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2013 o 22:47
wiesz, czytajac i sluchajac roznych wypowiedzi osob z pokolenia y, to naprawde mozna byc szczerze przekonanym o tym ze ta wypowiedz byla jak najbardziej na serio
Nie wiem po co wszyscy teraz pchają się na studia a potem narzekają, że muszą się uczyć albo ktoś czegoś od nich wymaga. Prawie zostać fryzjerem albo elektrykiem i mieć pewny zawód. Teraz ciężko o dobrego fachowca, a i tak zarobi się więcej niż wielki pan socjolog w Biedronce. a jak jest się naprawdę dobrym to można mieć kasy jak lodu
Tylko, ze jak sie jest dobrym w swoich zawodzie po studiach, to te "kasy jak lodu" po zawodowce/technikum naprawde blednie.
dziwny jest ten świat :P
A wkrótce: "Uczniowie są zszokowani, w szkołach trzeba się uczyć" ;P
Nie wiem czy macie pojęcie jak wyglądają dzisiaj studia dwustopniowe i jaki jest zapierdziel na ostatnim 7 semestrze studiów inżynierskich. Ci którzy kończyli jednolite studia magisterskie (sam takie kończyłem i obiektywnie stwierdzam że wtedy było łatwiej niż teraz) przechodząc z 7 na 8 semestr po 15 tygodniach nauki zaliczali egzaminy i szli dalej. Dziś 7 semestr to nie 15 tygodni a 10 (więc tygodniowo zajęcia są skomasowane o 1,5 raza bardziej i np zamiast 30 mamy 45 godzin zajęć tygodniowo), zaraz potem startuje sesja egzaminacyjna, a po sesji egzaminy dyplomowe i do tego czasu poza normalnym tokiem nauki i egzaminami student jeszcze musi skończyć swój projekt inżynierski.
Więc nie zgrywajcie teraz gierojów gdy sami mieliście labę w porównaniu do dzisiejszych studentów. Praca dyplomowa dopiero na 10 semestrze, gdzie na ogół poza seminarium dyplomowym nie było żadnych innych zajęć, już 9 semestr był znacznie luźniejszy niż poprzednie. A do tego tragedii nie było jak ktoś zdawał egzamin rok później, po inżynierce odrazu startują studia magisterskie więc nie można niczego opóźnić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2013 o 12:36
CZY ON WIE ŻE ĆPIE?
Poziom polskich portali osiąga DNO ! sami wymyślają głupie tematy a wy to czytacie i wierzycie jak te barany! To zwykła PROWOKACJA , NAGONKA czytelnika na GŁUPOTĘ ! To samo dzieje się w TV i Gazecie brakuje im czytelników więc prześcigają się w wymyślaniu pierdół zamiast pisaniu PRAWDY
A kto powiedział,że student musi być inteligentny...ważne,żeby płacił..)))
excray - ko0wa...Deb!lu...na jakiej podstawie twierdzisz, że studia odpłatne są dla tępych strzał? Wiesz coś na ten temat, że dyskutujesz? Bo ja akurat mam porównanie, studiowałam w szkole prywatnej i w szkole państwowej i tak samo w jednej jak i w drugiej miałam okropny maraton, w ciul nauki i nawiedzonych wykładowców, więc proponuję, dla Twojego dobra, nie wypowiadać się na tematy, o których nie masz pojęcia, bo kiedyś możesz przypadkowo dostać w zęby, za jakiś głupi komentarz. Pozdrawiam i życzę więcej pomyślunku na przyszłość.
Obecnie szkoła prywatna od państwowej różni się tym że trzeba za nią płacić, ministerstwo wymusza program nauczania taki sam we wszystkich szkołach nie zależnie o tego czy są państwowe czy prywatne.
Jeżeli dziś na uczelnię przychodzą RODZICE zapisać DZIECKO ("dziecko", po "egzaminie dojrzałości"?) na studia, to można się tylko dziwić, że nie bronił tej swojej wypoconej w znoju pracy razem z mamą, którą trzymał za spódnicę.
Beton...
bardziej jest to przemyślany zabieg gazety by nabić sobie wyświetlenia. temat przy bliższym zapoznaniu całkiem sensowny i nie ubliżający studentowi
to jeszcze nic, ciekawe jak sie zszokuje jak mu po studiach kaza w pracy pracowac
na pewno nie lubelak...
Co się dzieje? Dzieje się socjalizm.