I powiem szczerze, że to nie wina poszczególnych osób, a rządu. Dlaczego? Ano dlatego, że na to pozwalają, aby różne grupy łaziły sobie po stolicy. Sprawę burd bym rozwiązał w prosty sposób. Żadnych marszów, żadnych manifestacji, tylko jedna wielka parada z udziałem rządzących, do tego jakieś platformy, które będą mówić o Naszej historii czy może nawet być inaczej to przedstawione, udział grup rekonstrukcyjnych, udział weteranów wojennych bądź najbliższej rodziny, przemarsz wojska (wiem, komuną zajeżdża, ale takie rzeczy naprawdę fajnie wyglądają), policji czy innych grup, do tego fajerwerki, balony, fajne dekoracje, oczywiście flagi polskie, a ludzie (obserwatorzy) staliby n chodniku z flagami, dzieciaki wymalowane miałyby twarze, do tego na poszczególnych placach postawiono by jakieś sceny, gdzie grano by polskie piosenki (nawet piosenki zakazane, jeżeli jakiś artysta miałby taką wenę). Oczywiście odśpiewanie "całego" (3 zwrotki) Hymnu. Jakieś lasery czy reflektory z nałożoną folią, a na której byłby herb Polski itd. Wszystko chronione by było przez policję i straż miejską. Byłaby to jedna WIELKA FETA, że każda partia polityczna najchętniej by zrobiła oddzielny marsz, to jest głupota. Jesteśmy WSZYSCY POLAKAMI, niezależnie od wyznania, ideologi, światopoglądu, wyglądu czy wykonywanego zawodu, więc powinniśmy się tego dnia jednoczyć, a nie manifestować swoją odmienność.
W sumie się z tobą zgadzam, ale wyobraź sobie, jaki byłby jazgot i pisk, gdyby zabroniono organizowania innych marszów niż tylko rządowy - zaraz byłoby, że komuna wróciła, że w Polsce nie ma demokracji, że coś tam jeszcze, nie wspominając już o tym, że przypuszczalne żadne zakazy nie zmuszą tych bydląt do pozostania w domach i powstrzymania się przed demolowaniem wszystkiego wokół w imię oryginalnie pojmowanego patriotyzmu. Taki element wylezie na ulice tak czy inaczej, a dopóki mamy takie prawo jakie mamy, ani policja, ani straż miejska, ani nawet wojsko nie będzie mogło zrobić nic, ale to nic, żeby tę dzicz ogarnąć. A szkoda.
Kompleks. Zacznę od tego, że dlaczego wy nam na siłę chcecie wpieprzać jednoczenie się?! Kto powiedział, że święto niepodległości ma nas jednoczyć? Wieczorny marsz narodowy jest marszem przygnębienia, frustracji i walki o niepodległość, której jako prawdziwej, nie mamy. My się wcale nie cieszymy. Takie fetki jak jakże wesołe "Razem dla niepodległej" świętują obecny mit niepodległej Rzeczypospolitej. My mamy swoje zdanie, wy swoje i wcale nie chcemy się jednoczyć w jedno wspólne święto razem z "elitami", którymi gardzimy, z ludźmi którzy nas okradają, okłamują, są marionetkami obcych interesów... można by wymieniać i się rozmieniać, ale nie o to chodzi. To nie jest "Święto Bycia Polakiem", tylko "Święto Niepodległości", dlatego przez różne poglądy Polaków choćby w tej sprawie wcale nie wskazane jest byśmy się łączyli. Naiwne gadanie. A TERAZ odwołam się trochę do tej twojej wizji: Czemu kolumny wojska mają zajeżdżać komuną? Co za durne odniesienie! Podobne do wypowiedzi mojej lewackiej koleżanki w dyskusji o karze śmierci, gdzie jej kontrargumentem było "ale to jest takie komunistyczne!". Na koniec powiem tak: Wstydziłbyś się tego, że nie wiesz ile zwrotek ma nasz hymn. Mądrujesz, mądrujesz, a wychodzisz na cepa.
A teraz Vefertz: Kogo ty bydlętami nazywasz? Naoglądałeś się telewizji i teraz wciskasz ciemnotę. Poprzez pryzmat ok 200 wandali chcesz oceniać 70 tysięczny marsz?! Z twojej wypowiedzi wynika, że bydlętami nazywasz w tym momencie cały marsz, a to uogólnienie godne strzału w pysk. Chuligaństwo nie robi niczego w imię patriotyzmu. Oni szukają tłumu, w którym mogliby anonimowo dać upust swoim skrzywieniom. Część z nich to też duchy prowokacji. I nie mówię o policji, tylko np o antifie. Rok temu we Wrocławiu próbowali nas zdyskredytować, nagle wpadając w nasz tłum pod pomnikiem Chrobrego i rzucając zeń petardami w policję, po czym z niego szybko uciekając. Na szczęście sprowokować się policji im nie udało. A policja w Warszawie też swoje ma za uszami. Nie reagowali natychmiast na zadymy, co jest zapewne celowe. To cel państwa - zdyskredytować prawicę dając za przykład wandali, dając im jak najwięcej czasu na zniszczenie, by media mogły ich wystarczająco nagrać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 listopada 2013 o 17:13
We wszystkich miastach poza "stolycą" było spokojnie i patriotycznie. A teraz powiedzcie jakie miasta widzieliście w wiadomościach z dnia 11 listopada?
Aby wywalczyć niepodległość, trzeba wszczynać burdy, niszczyć, zabijać. Nikt jej pokojowo nie zdobywa. Aby w pełni uczcić też tak trzeba, poza może mordowaniem
No to mamy wyjaśnienie jednej z największych tajemnic XX/XXI wieku, pt: "Skąd się wzięli naziści?". Otóż nie z Księżyca, jak chciało nam to wmówić Hollywood, ani nie z Monachium, jakby chcieli sami naziści - nie drodzy państwo, oni są z Warszawy i innych miast, takich jak Wrocław (właściwie Breslau, ale naziści odebrali go Niemcom i tak już zostało). Teraz drepczą sobie po Warszawie i palą tęcze, ambasady i samochody (a nie książki i Żydów, bo Żydów już polscy naziści spalili w stodołach, a czytać nie umieją, więc nie odróżnią Mein Kampf od Talmudu i nie chcą ryzykować). Hitler zniekształcił pewne poglądy Nietzschego, a Nietzsche mówił, że "Dzięki Bogu (który jest "tot", ale to nie szkodzi, dziękować można) geny ma polskie. Więc to proste jak swastyka, logiczne jak polskie obozy zagłady i jasne jak marsz z pochodniami, że Ruch Nazistowski się z Polski wywodzi i jest silny w Polsce, tak potężny, że nikt go jeszcze nie widział, co jak wiemy najlepiej świadczy o skuteczności :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 listopada 2013 o 22:11
~Kompleksowy: zgadzam się z Tobą, ale niestety w demokratycznym kraju, nawet takie grupy mogą organizować pochody i władze nic z tym zrobić nie mogą... A hymn ma nie trzy, a cztery zwrotki w oficjalnej wersji.
Burdy i zadyma... tak naprawdę rozrabiała Antifa finansowana przez rząd jak rok temu żeby nazwać ich patriotami i z patriotów zrobić chuliganów - tak dajecie się manipulować.
Drodzy Wrocławianie, chciałbym was poinformować, że w Warszawie przed godziną 15:00 był spokój i piękna uroczystość. Jednak wieczorem faszyści i narodowcy z całej Polski postanowili zdemolować swoją stolicę. Na przyszły rok proponuję zakazać marszu narodowcom. Już trzy razy popełniono ten sam błąd.
Bo tylko w Warszawie mieszka mieszanina największych buraków i hołoty z całej Polski. Tu nie mieszkają normalni, cywilizowani ludzie, tylko debile, chamy i prostaki.
I nie mówię oczywiście o wszystkich, ale prawda jest taka, że ciężko na ulicy spotkać kogoś normalnego, życzliwego.
Powinno się to Państwo zbudować od początku, zacząwszy od reformy w szkołach. Lać nieposłuszne dzieci i patrzeć jak puchnie, nauczyć szacunku do innych ludzi, mienia, jakiś wartości moralnych, skoro rodzice są zbyt zajęci zarabianiem pieniędzy, które w większości zabiera nam ZUS by wypłacać sobie premie większe od emerytur.
Ufff musiałam sobie ulżyć.
Ten kraj w dzisiejszych czasach to jedno wielkie nieporozumienie.
a ilu z was tam było?na przyszłość zanim coś zaczniecie komentować to najpierw spójrzcie na fakty.a fakt jest taki że to policja sprowokowała to co sie tam wydarzyło.
Może Cie zaskoczę, ale obchody święta niepodległości w Warszawie to nie tylko "burdy i zadymy" wywołane przez paru matołów.
"Paruset" chciałeś powiedzieć. Wiem, że to w porównaniu do wielkości parady niewiele, ale jednak zagrożenie stanowili.
Przenieśmy stolicę do Wrocławia! Wtedy my w Warszawie wreszcie będziemy mieć spokój!
Paruset bandytów, na marginesie dodam, absolutnie bez żadnej przesady, głównie kiboli Wisły Kraków.
Hmm, no cóż we Wrocławiu taka nasza tradycja niepodległościowa, że aż szok.
Zazdrosny??
Nadal nie rozumiem kogo obchodzi demolowanie jakiejś wsi Warszawa.
I powiem szczerze, że to nie wina poszczególnych osób, a rządu. Dlaczego? Ano dlatego, że na to pozwalają, aby różne grupy łaziły sobie po stolicy. Sprawę burd bym rozwiązał w prosty sposób. Żadnych marszów, żadnych manifestacji, tylko jedna wielka parada z udziałem rządzących, do tego jakieś platformy, które będą mówić o Naszej historii czy może nawet być inaczej to przedstawione, udział grup rekonstrukcyjnych, udział weteranów wojennych bądź najbliższej rodziny, przemarsz wojska (wiem, komuną zajeżdża, ale takie rzeczy naprawdę fajnie wyglądają), policji czy innych grup, do tego fajerwerki, balony, fajne dekoracje, oczywiście flagi polskie, a ludzie (obserwatorzy) staliby n chodniku z flagami, dzieciaki wymalowane miałyby twarze, do tego na poszczególnych placach postawiono by jakieś sceny, gdzie grano by polskie piosenki (nawet piosenki zakazane, jeżeli jakiś artysta miałby taką wenę). Oczywiście odśpiewanie "całego" (3 zwrotki) Hymnu. Jakieś lasery czy reflektory z nałożoną folią, a na której byłby herb Polski itd. Wszystko chronione by było przez policję i straż miejską. Byłaby to jedna WIELKA FETA, że każda partia polityczna najchętniej by zrobiła oddzielny marsz, to jest głupota. Jesteśmy WSZYSCY POLAKAMI, niezależnie od wyznania, ideologi, światopoglądu, wyglądu czy wykonywanego zawodu, więc powinniśmy się tego dnia jednoczyć, a nie manifestować swoją odmienność.
W sumie się z tobą zgadzam, ale wyobraź sobie, jaki byłby jazgot i pisk, gdyby zabroniono organizowania innych marszów niż tylko rządowy - zaraz byłoby, że komuna wróciła, że w Polsce nie ma demokracji, że coś tam jeszcze, nie wspominając już o tym, że przypuszczalne żadne zakazy nie zmuszą tych bydląt do pozostania w domach i powstrzymania się przed demolowaniem wszystkiego wokół w imię oryginalnie pojmowanego patriotyzmu. Taki element wylezie na ulice tak czy inaczej, a dopóki mamy takie prawo jakie mamy, ani policja, ani straż miejska, ani nawet wojsko nie będzie mogło zrobić nic, ale to nic, żeby tę dzicz ogarnąć. A szkoda.
Kompleks. Zacznę od tego, że dlaczego wy nam na siłę chcecie wpieprzać jednoczenie się?! Kto powiedział, że święto niepodległości ma nas jednoczyć? Wieczorny marsz narodowy jest marszem przygnębienia, frustracji i walki o niepodległość, której jako prawdziwej, nie mamy. My się wcale nie cieszymy. Takie fetki jak jakże wesołe "Razem dla niepodległej" świętują obecny mit niepodległej Rzeczypospolitej. My mamy swoje zdanie, wy swoje i wcale nie chcemy się jednoczyć w jedno wspólne święto razem z "elitami", którymi gardzimy, z ludźmi którzy nas okradają, okłamują, są marionetkami obcych interesów... można by wymieniać i się rozmieniać, ale nie o to chodzi. To nie jest "Święto Bycia Polakiem", tylko "Święto Niepodległości", dlatego przez różne poglądy Polaków choćby w tej sprawie wcale nie wskazane jest byśmy się łączyli. Naiwne gadanie. A TERAZ odwołam się trochę do tej twojej wizji: Czemu kolumny wojska mają zajeżdżać komuną? Co za durne odniesienie! Podobne do wypowiedzi mojej lewackiej koleżanki w dyskusji o karze śmierci, gdzie jej kontrargumentem było "ale to jest takie komunistyczne!". Na koniec powiem tak: Wstydziłbyś się tego, że nie wiesz ile zwrotek ma nasz hymn. Mądrujesz, mądrujesz, a wychodzisz na cepa.
A teraz Vefertz: Kogo ty bydlętami nazywasz? Naoglądałeś się telewizji i teraz wciskasz ciemnotę. Poprzez pryzmat ok 200 wandali chcesz oceniać 70 tysięczny marsz?! Z twojej wypowiedzi wynika, że bydlętami nazywasz w tym momencie cały marsz, a to uogólnienie godne strzału w pysk. Chuligaństwo nie robi niczego w imię patriotyzmu. Oni szukają tłumu, w którym mogliby anonimowo dać upust swoim skrzywieniom. Część z nich to też duchy prowokacji. I nie mówię o policji, tylko np o antifie. Rok temu we Wrocławiu próbowali nas zdyskredytować, nagle wpadając w nasz tłum pod pomnikiem Chrobrego i rzucając zeń petardami w policję, po czym z niego szybko uciekając. Na szczęście sprowokować się policji im nie udało. A policja w Warszawie też swoje ma za uszami. Nie reagowali natychmiast na zadymy, co jest zapewne celowe. To cel państwa - zdyskredytować prawicę dając za przykład wandali, dając im jak najwięcej czasu na zniszczenie, by media mogły ich wystarczająco nagrać.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2013 o 17:13
marsze bez burd są niepatriotyczne
nie wiem jak dobrze skomentować tą wypowiedź, bo jest na tak niskim poziomie
Podpisuje się pod Eryx, poza tym Ciekaw jestem Ilu ludzi przyjezdnych np. z Wrocławia uczestniczyło w tych burdach.
We wszystkich miastach poza "stolycą" było spokojnie i patriotycznie. A teraz powiedzcie jakie miasta widzieliście w wiadomościach z dnia 11 listopada?
Aby wywalczyć niepodległość, trzeba wszczynać burdy, niszczyć, zabijać. Nikt jej pokojowo nie zdobywa. Aby w pełni uczcić też tak trzeba, poza może mordowaniem
we Wrocławiu nie maja pedalskiej teczy
W Warszawie też już nie :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2013 o 23:12
Ruch Nazistowski jest słaby we Wrocławiu. Mimo, że Dutkiewicz nie robi nic przeciwko nim, poza gadaniem.
Jeśli jest słaby to poco te dodatkowe autokary Wrocław-Warszawa na 11 ?
Może za mało w Warszawie kolesi od palenia samochodów/tęczy/ambasad i musieli dowozić z całego kraju?
No to mamy wyjaśnienie jednej z największych tajemnic XX/XXI wieku, pt: "Skąd się wzięli naziści?". Otóż nie z Księżyca, jak chciało nam to wmówić Hollywood, ani nie z Monachium, jakby chcieli sami naziści - nie drodzy państwo, oni są z Warszawy i innych miast, takich jak Wrocław (właściwie Breslau, ale naziści odebrali go Niemcom i tak już zostało). Teraz drepczą sobie po Warszawie i palą tęcze, ambasady i samochody (a nie książki i Żydów, bo Żydów już polscy naziści spalili w stodołach, a czytać nie umieją, więc nie odróżnią Mein Kampf od Talmudu i nie chcą ryzykować). Hitler zniekształcił pewne poglądy Nietzschego, a Nietzsche mówił, że "Dzięki Bogu (który jest "tot", ale to nie szkodzi, dziękować można) geny ma polskie. Więc to proste jak swastyka, logiczne jak polskie obozy zagłady i jasne jak marsz z pochodniami, że Ruch Nazistowski się z Polski wywodzi i jest silny w Polsce, tak potężny, że nikt go jeszcze nie widział, co jak wiemy najlepiej świadczy o skuteczności :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2013 o 22:11
~Kompleksowy: zgadzam się z Tobą, ale niestety w demokratycznym kraju, nawet takie grupy mogą organizować pochody i władze nic z tym zrobić nie mogą... A hymn ma nie trzy, a cztery zwrotki w oficjalnej wersji.
Lwowiacy
Mówi się tylko o burdach w Warszawie, które wywołało może 2% uczestników. Nikt nie mówi o reszcie, którzy świętowali ten dzień właściwie !
a ile ludzi było we Wrocławiu, a ile w Warszawie? Wśród 100 000 ludzi znalazłu się kilkuset debili
Za moich czasów to pałą przez łeb i nie było przebacz a teraz się pijerdolą z wami, patałachy
Od zawsze był wiadomo ze Warszawa to największy syf.
Pi***ć w takich z ostrej amunicji a nie gumowe kuleczki. Raz-dwa i porządek jest.
Burdy i zadyma... tak naprawdę rozrabiała Antifa finansowana przez rząd jak rok temu żeby nazwać ich patriotami i z patriotów zrobić chuliganów - tak dajecie się manipulować.
Ale ponieważ było ładnie, pięknie, ślicznie i wszystko było cacy, to media milczo, bo na tym się przecież zarobić nie da.
Hm... No we Wrocławiu 11. były Konfrontacje Rockowe na hali Orbita i sądzę, że to było dopiero świętowanie :D
Drodzy Wrocławianie, chciałbym was poinformować, że w Warszawie przed godziną 15:00 był spokój i piękna uroczystość. Jednak wieczorem faszyści i narodowcy z całej Polski postanowili zdemolować swoją stolicę. Na przyszły rok proponuję zakazać marszu narodowcom. Już trzy razy popełniono ten sam błąd.
Po co im koń trojański??!!
w Warszawie też odbywało się święto niepodległości tylko tacy kretyni jak ty widzieli tylko innych kretynów stanowiących promil uczestników
Bo tylko w Warszawie mieszka mieszanina największych buraków i hołoty z całej Polski. Tu nie mieszkają normalni, cywilizowani ludzie, tylko debile, chamy i prostaki.
I nie mówię oczywiście o wszystkich, ale prawda jest taka, że ciężko na ulicy spotkać kogoś normalnego, życzliwego.
Powinno się to Państwo zbudować od początku, zacząwszy od reformy w szkołach. Lać nieposłuszne dzieci i patrzeć jak puchnie, nauczyć szacunku do innych ludzi, mienia, jakiś wartości moralnych, skoro rodzice są zbyt zajęci zarabianiem pieniędzy, które w większości zabiera nam ZUS by wypłacać sobie premie większe od emerytur.
Ufff musiałam sobie ulżyć.
Ten kraj w dzisiejszych czasach to jedno wielkie nieporozumienie.
a ilu z was tam było?na przyszłość zanim coś zaczniecie komentować to najpierw spójrzcie na fakty.a fakt jest taki że to policja sprowokowała to co sie tam wydarzyło.