Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
833 905
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar TrisMoszfajka
+3 / 9

Prawda kur w a. Ale debile za kółkiem nigdy tego nie pojmą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ostrowski7
+2 / 4

Ten kto jezdzi 50,60 na godzinę na drodze szybkiego ruchu jest większym zagrożeniem niż kierowca który jedzie 140.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M m4ght
+2 / 4

@Ostrowski7. Nie widziałem nikogo kto jeździ 50, 60 po ekspresówkach, a trochę po nich jeżdżę. Za to widziałem ludzi, którzy jeżdżą 200 i zachowują się bardzo agresywnie względem ludzi, którzy śmią jechać wolniej niż 150.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
+2 / 4

Jakie to jest prawdziwe, 2 razy w tygodniu pokonuje daleką trasę i jak widzę coś takiego to mnie krew zalewa. Ale ludzie są zbyt głupi żeby zrozumieć tego typu rzeczy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar herma8
0 / 4

Ten z tyłu wetnie się szybko w tę lukę prawie zahaczając o twoje auto i jeszcze hamuje tuż przed tobą, bo sobie źle oszacował możliwość swoich koni pod maską

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dobra_gadka
+1 / 3

Najczęściej pod tyłek podjeżdżają ci, którzy chcą wyprzedzać, tylko najwidoczniej nie wiedzą na czym ten manewr polega. Wisienką na torcie są "cfaniaki" ze światłami ustawianymi u Zenka w stodole. Aż się czasem ma chęć instalować na tylnej szybie jakiś "szperacz", lub co najmniej reflektor roboczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blizzarder
+2 / 4

A co to za wyprzedzanie? Jedziemy wszyscy przepisowo :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~oszczednis
+6 / 6

Jadąc blisko za tirem chcą paliwo oszczędzać ;p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lethorin
+1 / 5

Przyłączam się do apelu autora tego demota. Ale w razie czego jeszcze dokładniej wytłumaczmy to głupkom, którzy się nie stosują do powyższych wytycznych - z powodu braku mentalnych możliwości lub innych dysfunkcji mózgu. A więc drogie głupole (tu zwracam się tylko do ciot, które tworzą takie łańcuszki samochodów na trasie) macie trzymać się od jadącego przed wami samochodu w odpowiedniej odległości. Poprzez odpowiednią odległość rozumiemy taką, która pozwoli wyprzedzającemu was samochodowi SWOBODNIE (powtarzam dla głupków jeszcze raz: SWOBODNIE) wjechać pomiędzy wasz samochód, a ten jadący przed wami. Swobodnie to znaczy, że wyprzedzający nie będzie się musiał wciskać w tą lukę tylko będzie miał tak dużo miejsca, że po wykonaniu manewru wyprzedzania zostanie bezpieczne miejsce przed nim i za nim. A teraz mam prośbę dla ludzi mających umysł i potrafiących się nim posługiwać. Rozpropagujcie tą wspaniałą zasadę ruchu na drodze wśród znajomych i ich znajomych. Może coś się w końcu poprawi na drogach. Dziękuję za uwagę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fizdryg
+1 / 1

jeśli ktoś jedzie blisko kogoś to ma chęć go wyprzedzić. Teraz kwestia czy dysponujesz odpowiednim pojazdem do wyprzedzania, bo maluchem też można jechać 120 ale rozpędza się nieco dłużej niż dajmy na to corsa z silnikiem 1.6 16v. W jaki sposób powinno się wyprzedzać? od końca, od środka czy od początku "łańcuszka"?jeśli od początku to nie masz raczej oprócz wolnego auta nic a jeśli od konca to nie wiesz jaka jest przyczyna takiego ścisku. Nazwać kogoś ciotą jest łatwo, ale jak się wp*******sz komuś na siłę to stanowisz większe zagrożenie, co często można zauważyć szczególnie na zwężeniach przy 2 pasmówkach. Nie zapominajmy o mistrzach lewego pasa (maluch, bus, dostawczak, chociaż malaczem jak przypilnujesz na obrotach to pojedzie) którzy mają problem z wkręceniem silnika na obroty. Chcesz jechać ekonomicznie to jedź ale nie utrudniaj innym. I równie ważne to dawanie kierunków pod czas skręcania/manewru. jak by każde mrugnięcie zabierało kierowcy z portwela złotówke.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M miczaw
0 / 0

Naprawdę nie wiem w czym problem, no chyba, że jeździsz ciężarówką... Większością osobówek można wcisnąć się bez problemu między takich dwóch kierowców, po czym lekko zwalniasz i zostawiasz sobie tych kilka metrów więcej na rozpędzenie się do następnego wyprzedzania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Antonio1985
-4 / 4

Co więcej masz taki OBOWIĄZEK wg kodeksu drogowego. Nie ma czegoś takiego, że wyprzedzający wciska się pomiędzy dwa auta, to te dwa auta nie zostawiły mu odpowiednia dużo miejsca, gdzie miały taki obowiązek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dobra_gadka
+5 / 5

Nie chciałbym wyjść na atakującego Twoją osobę, ale może przytocz mi artykuł kodeksu drogowego, który coś takiego nakazuje? Widzisz, zdawałem już pare kategorii i jedynym przypadkiem kiedy muszę zachować odstęp od pojazdu poprzedzającego dla wyprzedzających, jest przypadek gdy poruszam się samochodem o DMC powyżej 3,5t (czyli ciężarowy, TIR, autobus) i tylko wtedy, gdy przede mną jedzie drugi taki pojazd. Jedyny obowiązek jaki na osobówki nakłada prawo dot. odstępów, to zachowanie bezpiecznego odstępu od pojazdu poprzedzającego, w celu uniknięcie kolizji w przypadku gwałtownego hamowania i podobnych sytuacji. Jeśli kolumna samochodów poza zabudowanym porusza się z prędkością +/- 90 km/h to nie mają żadnego obowiązku ustępować narwańcowi w 20letnim golfie albo służbowym Mercu/Audiku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M m4ght
-3 / 3

Mają obowiązek. Jeżeli droga jest dwukierunkowa to musisz wpuścić wyprzedzającego, nawet jeśli wyprzedza pod górkę i na podwójnej ciągłej. Ponadto niewolno Ci wtedy przyśpieszać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dobra_gadka
+4 / 4

Będąc wyprzedzanym nie mogę przyspieszać, a co więcej - nie mogę zmieniać prędkości. Ciężko więc wyprzedzającemu ustąpić w takiej sytuacji. Tak więc - nadal czekam na odpowiednie artykuły Prawa o Ruchu Drogowym. Czyjeś przekonania o wyższości nad innymi narazie nie mają mocy prawnej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Antonio1985
-1 / 1

@dobra_gadka: "Poza obszarem zabudowanym, na jezdniach dwukierunkowych o dwóch pasach ruchu, kierujący pojazdem objętym indywidualnym ograniczeniem prędkości albo pojazdem lub zespołem pojazdów o długości przekraczającej 7 m jest obowiązany utrzymywać taki odstęp od pojazdu silnikowego znajdującego się przed nim, aby inne wyprzedzające pojazdy mogły bezpiecznie wjechać w lukę utrzymywaną między tymi pojazdami. Przepisu tego nie stosuje się, jeżeli kierujący pojazdem przystępuje do wyprzedzania lub gdy wyprzedzanie jest zabronione" - art. 19 ust. 3 ustawy Prawa o ruchu drogowym z 20.06.1997 r. Jeżeli jest sznur samochodów powyżej 7 m to powinieneś zachowywać odstęp pozwalający wyprzedzającemu zmieścić się. Nie potrzeba do tego prawa, wystarczy logiczne myślenie i jazda tak aby nie przeszkadzać innym użytkownikom drogi. To, że ten "nawraniec" przekracza prędkość to jego sprawa. A przez Twoją dumę i złość ten narwaniec może zginąć, jeżeli nie będzie miał gdzie się schować. A przy okazji jego wypadek sięgnie prawdopodobnie i tą kolumnę samochodów co nie chciała go wpuścić. Kolejna kwesta to, że ograniczenia prędkości w Polsce są bzdurne i często mocno przesadzone.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2013 o 14:20

G konto usunięte
0 / 0

@Antonio1985, przeczytałeś wogólę przepis, który cytujesz? To nie jest odpowiedź na pytanie które zadał @dobra_gadka, bo nie tyczy się osóbówek, tylko pojazdów specjalnych (przewóz materiałów niebezpiecznych podlega innym ograniczeniom prędkości) i tych o większych gabarytach. Pozatym jak wyobrażasz sobie kolumnę dłuższą, niż 7m jak przeciętne osobowe kombi ma ze 4.5m?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dobra_gadka
+1 / 1

@GiSDeCain Antonio jeszcze nie wie, że zacytował rozwinięcie przepisu podane przeze mnie wcześniej i tym samym sam sie szachuje.
@Antonio - masz chociaż prawo jazdy? Jeśli tak, to kto Ci je dał, skoro nie wiesz nawet co oznacza pojęcie "zespół pojazdów"? Tu trzeba ruszyć nieco główką i zrozumieć, że słowo "zespół" nie oznacza ekipy kilku samochodów, tylko pojazd z przyczepą. I jeśli ten narwaniec nie potrafi określić zdolności własnego samochodu i sytuacji na drodze, to nie będzie moja wina, jeśli podczas takiego wyprzedzania ulegnie wypadkowi. Będąc wyprzedzanym mam obowiązek utrzymywać stałą prędkość, więc mam w nosie to, czy koleś ma się gdzie schować, mogę mu ustąpić jedynie przez grzeczność i współczucie dla głupoty ludzkiej. Nie wiem czy ograniczenia na polskich drogach są mocno przesadzone, wiem natomiast, że bardzo mocno ograniczeni są ich użytkownicy w znacznej większości

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Antonio1985
0 / 0

@dobra_gadka: Faktycznie jeżeli chodzi osobowe nie ma prawnych regulacji. Masz zachować tylko bezpieczną odległość. Przepisy nie precyzują jaką dokładnie. Jednak nie zmienia to faktu, że jeżeli jedzie kolumna kilku lub kilkunastu samochodów to pomiędzy nimi powinno być miejsce żeby wyprzedzający mógł po kolei wymijać wolniej jadące pojazdy. Pojeździj trochę po Zachodzie to zobaczysz na czym polega kultura jazdy. Ciekaw jestem jak odnosisz się do innych nie uregulowanych dokładnie przepisami ale również istotnymi kwestiami jazdy samochodem. Takich jak: zwolnienie lewego pasa gdy ktoś jedzie szybciej? Jeżdżenia na zamek błyskawiczny przy zwężeniach? Jazda po rondzie, w lewo prawym pasem na rondzie? To są niepisane zasady, które cywilizowani kierowcy przestrzegają. A starzy z PRLu jeszcze mają opory.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dobra_gadka
0 / 0

Nie ma czegoś takiego jak zwalnianie lewego pasa innym. Kierowca ma obowiązek jechać prawym pasem. Lewy służy do wyprzedzania i ew. zmiany kierunku jazdy. To samo na zwężeniach - ten który wjeżdża z kończącego się pasa musi ustąpić, wpuszczenie go to tylko moja dobra wola. Z rondem też sytuację regulują przepisy. Tak czy siak - nie naciągaj kultury w mieście, gdzie jest ona potrzebna dla płynnego ruchu w godzinach szczytu, do wymuszeń poza zabudowanym. W kolumnie też trzeba się umieć poruszać. Kto nie umie, niech ryzykuje na własną rękę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar UberPanda
0 / 0

Prawdziwa sytuacja, rzadko spotykana ale jednak. Święto zmarłych, rodzice jadą na groby przez polskę, w pewnym momencie pęka przewód hamulcowy w 2 miejscach i ratuje ich tylko dobre manewrowanie mojego taty + ręczny hamulec. Ale co najważniejsze.... to że był 50m od auta przed sobą i on ma taki nawyk zwalniać już z takich odległości. Prędkość wynosiła ponad 100 km/h. Ja mam osobiście nawyk jeżdzenia 0,5m od auta przede mna żeby nie torować drogi, ale od tamtego zdarzenia już trzymam dystans i hamuje wcześniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2013 o 22:17

F Fizdryg
+1 / 1

Przewody hamulcowe same z siebie nie pękają. Albo mechanik źle założył (o ile to był mechanik) albo nie były wymieniane przez 10 albo 15 lat, razem z płynem hamulcowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~człowiek
+1 / 1

Należy jeździć zgodnie z przepisami, tymi ograniczającymi prędkość też. Po za tym żyjemy w wolnym kraju i nie można dyktować drugiemu człowiekowi jak ma jechać. Więcej tolerancji i wyrozumiałości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem