Ja zrobiłam taki pseudo ryż "dmuchany': wysuszyłam ugotowany ryż (ale tak porządnie), potem podsmażyłam na wrzącym oleju roślinnym (dałam na sitko i na parę sekund do oleju). Niestety jest lekki posmak i nie wiem czy po dodaniu karmelu/toffi on zniknie (albo się chociaż zmniejszy) ponieważ nie mam na razie siły się bawić z tym dalej :)
"A za naszych czasów" - połowa rzeczy pokazywanych na takich obrazkach nadal istnieje i ma się dobrze, tylko takim ciemnym narzekaczom nie chce się ruszyć tylnej części, żeby wyjść gdzieś poza pracę, dom i galerię handlową.
ja zrobiłam na święta ale dziś rano okazało się że zostały tylko dwie kuleczki i znów je dzisiaj będę robić Dodam że w domu jest nas troje mąż 20-letnia córka i ja a wyjedliśmy je jak dzieci kryjąc się przed sobą wzajemnie wesołych świąt dla wszystkich
Ach ale narobiłeś smaka :-).
Pamiętam?! Wczoraj jadłem :)
To nie szyszki - tylko ryż, był dmuchany, a dokładnie preparowany ;) każdy "wybitny" ińżynier wie jak ważna jest precyzja wypowiedzi ...
brawo, ale żeś błysnął... "szyszkami" nazywa się ten deser (całość! nie sam jeden składnik!)
Moja mama robi co roku na święta ;)
wiecie co? To już nudne się robi te ciągłe: " pamięta to ktoś jeszcze?" " za naszych czasów byko dobrze" " dzisiejsze pokolenie tego nie zrozumie"
no pewnie, że pamiętam - czasami sobie robie :D
przeciez to w co 2 sklepie mozna nadal kupic
No chyba nie ;/
Nigdy w życiu ich nie jadłem. Zapewne wiele tracę.
spróbuj kupić ryż "dmuchany" przed świętami i masz odpowiedź
Ja zrobiłam taki pseudo ryż "dmuchany': wysuszyłam ugotowany ryż (ale tak porządnie), potem podsmażyłam na wrzącym oleju roślinnym (dałam na sitko i na parę sekund do oleju). Niestety jest lekki posmak i nie wiem czy po dodaniu karmelu/toffi on zniknie (albo się chociaż zmniejszy) ponieważ nie mam na razie siły się bawić z tym dalej :)
nikt nie pamieta, szczegolnie ze caly czas je sprzedaja
"A za naszych czasów" - połowa rzeczy pokazywanych na takich obrazkach nadal istnieje i ma się dobrze, tylko takim ciemnym narzekaczom nie chce się ruszyć tylnej części, żeby wyjść gdzieś poza pracę, dom i galerię handlową.
Rbimy takie w domu co jakiś czas :) POlecam ;D
pamiętam. do tego jeszcze komune pamientam ;((((
u mnie w szkole są
Mam takie na święta :) Zapraszam
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 grudnia 2013 o 16:14
jadłbym
akurat robię :) ostatnio były u mnie robione 10 lat temu:)
Pamiętam karmel z cukru.
Jeszcze jakby polane czekoladą by byłu mmm..
Mam osiemnache (prawie 19) i nie wiem o co cho. Ja za małego kokosanki lubiłem wpieprzać :D
ja zrobiłam na święta ale dziś rano okazało się że zostały tylko dwie kuleczki i znów je dzisiaj będę robić Dodam że w domu jest nas troje mąż 20-letnia córka i ja a wyjedliśmy je jak dzieci kryjąc się przed sobą wzajemnie wesołych świąt dla wszystkich
jadłam wczoraj
Ja niedosc ze pamietam to i robie :)
kuffa ile tego badziewia o szyszkach jeszcze będzie???