Tak, BigFarma już blokuje wypuszczenie na rynek wyciągu z rabarbaru hahahha. Bo właśnie to ten człowiek "odkrył": "zgłosił pracę w konkursie RE(X)Y o temacie, uwaga: "Rhubarb extract as a potential cure for Alzheimer’s disease" (Ekstrakt z rabarbaru jako POTENCJALNY lek na chorobę Alzheimera)". Główna, 1300 plusików przy podpisie "polak potrafi" świadczy o niesamowicie niskim poziomie przeciętnego użytkownika demotów, który po prostu łyka jak młody pelikan i o strasznych narodowych kompleksach.
Zapominasz o jednej rzeczy - nie kazdy lek daje sie wyleczyc,czasem tylko hamuje sie rozwoj choroby lub dziala przeciwobjawowo. Poza tym, ludzie choruja, chorowali i beda chorowac - co za tym idzie, leki beda potrzebne zawsze. Ponadto, im ludzie dluzej zyja, tym czesciej na cos choruja(a jak sie idzie do najmniejszym oporze-np. chce ktos schudnac to zamiast zmiany diety i cwiczen bierze jakies tabletki to pozniej efekty sa slabe; to ludzie w wieku lat 60-70 zaczynaja byc niewydolni, mlodzi ludzie coraz czesciej choruja). Im wiecej chemii w zarciu(a nikt nie robi badan dlugookresowych bo to sie poprostu nie oplaca) tym wiecej ludzie beda chorowali i tym wiecej lekow beda brac, wiec koncernom nie zabraknie kasy. A ze odchodzi sie od tego co naturalne na rzecz tego, co sie dobrze sprzedaje, to efekty sa jakie sa.
No i zapewne badania kliniczne potrwają 50 lat, dlatego że jak coś jest tanie to się na tym nie zarobi, a zadaniem koncernów farmaceutycznych jest produkcja drogich i mało skutecznych leków, tak żeby pacjentowi się za bardzo nie poprawiło, a nie daj borze wyleczyć
To, że lek jest tani w produkcji, to dla koncernów farmaceutycznych akurat dobrze. Sprzedadzą go i tak drogo, a przy niskich kosztach będą mieli większy zysk.
Czy ktokolwiek z was spróbował chociaż poszukać jakiejś informacji, że to prawda? Jedyne co można znaleźć w głębi internetu to, że zgłosił pracę w konkursie RE(X)Y o temacie, uwaga:
"Rhubarb extract as a potential cure for Alzheimer’s disease"
(Ekstrakt z rabarbaru jako POTENCJALNY lek na chorobę Alzheimera)
Znów faktopedia wymyśla "fakty"...
Być może to i wyciąg z rabarbaru (wyjaśniało by to sformowanie "odkrył", większość leków jest wzorowana na substancjach pochodzenia naturalnego), nie wyklucza to jednak możliwości jego syntezy. Badania kliniczne zawsze trwają (ale nie 50 lat), każdy koncern farmaceutyczny chciałby ten lek z kilku powodów: 1. jest tani i nie ma taniej konkuręcji można go sprzedawać drogo, 2. choroba ta jest genetyczna uwarunkowana środowiskowo, a że lek likwiduje przyczynę (nie objawy jak wszystkie dzisiejsze, dzięki temu nie ma wpływu na zdrową osobę) można go podawać zapobiegawczo wszystkim którzy mają warunkujące ją geny (są chyba 4, wystarczy 1), nawet gdyby nigdy nie mieli zachorować. 3. Niszczy on złogi białka a nie ich źródło więc trzeba go podawać regularnie.
To chyba dość oczywiste, ze badania kliniczne muszą trwać. Nie można podawać ludziom nieprzetestowanego leku, bo może się okazać, że wywołuje on poważniejsze powikłania.
Widze, ze nie masz zielonego pojecia jak wyposazone sa labolatoria. Na mojej uczelni jest mikrospop wart tyle, ze same go przestawienie do budynku po drugiej stronie ulicy to koszt 100tysiecy(nie pamietam,czy zl czy euro,ale chyba euro).
Osiagniecie - stwierdzenie, ze skladniki soku z rabarbaru moga na cos sie przydac. Ja rozumiem, ze niektorzy dostaja tytuly naukowe za badanie jakosci odchodow ptasich wg diety albo za wplyw IQ na statystyczna ilosc ogladanych przedstawien teatralnych,ale nie nazwiesz chyba tego nauka,co?
Przemawia przez Ciebie zazdrość. Gość odkrył lekarstwo, nie istotne dla przeciętnego człowieka co badał i jak to zrobił liczy się sam fakt. A Ty prócz kilku średniej jakości zdjęć, której raczej są po to by zaspokoić Twoje wybujałe ego nic w Tej dziedzinie istotnego nie zrobiłeś.
Xar, Twoja uczelnia to AGH w Krakowie? Bo słyszałem opinie ludzi tam studiujących o tym mikroskopie. Co z tego, że jest drogi, ważne, jak się go wykorzystuje. To teraz odpowiedz: jakich odkryć dokonano za pomocą tego urządzenia, ilu studentów wykorzystuje go do pracy?
No to współczuję. Moje liceum (nie mieszczące się nawet w pierwszej 500 najlepszych w Polsce) ma takie dwa... (Chemia i biologia + dwie sale wykładowe tych przedmiotów + dla każdego składzik na wszystkie potrzebne rzeczy, osobne biblioteki tych przedmiotów... Fizyka zaopatrzona podobnie, tylko bez labolatorium, za to dostała znacznie większą salę. Dwie sale wykładowe matematyki wyglądają jak z jakiegoś centrum badawczego. Gdybyśmy tylko my, uczniowie, byli mniej leniwi i potrafili to docenić... Również to, że 2x w tygodniu faktycznie mamy zajęcia w tych labolatoriach, a nie, że omawiamy wszystko teoretycznie).
Po pierwsze jest napisane że lek jest "bezpieczny" czyli jakieś testy już były (zapewne), do tego nie wiemy jak ów lek/substancja się nazywa więc nie można mówić że jest od X lat.
Kokokok,glupoty takie piszesz, ze szok. To jedna choroba jest na swiecie? Wyzdrowiejesz z jednego, zachorujesz(predzej czy pozniej) na drugie. Ponadto, czesto jest tak, ze lekow mieszac ze soba nie wolno, wiec jesli bierzesz lek A i do tego lek B i przestaniesz brac lek A bo wyzdrowiejesz, ale zachorujesz i bedziesz musial brac lek F to zamiast leku B bedziesz musial brac lek G. A ze z lekiem F nie mozna brac lekow B,C,D,E to koncern tylko na tym zarobi.
Piękna manipulacja. Oryginalny tekst ze źródła:
"Od elektroniki do biotechnologii? Jak najbardziej! Łukasz Wysocki, tegoroczny finalista Konkursu Młodych Naukowców E(x)plory 2013 i zwycięzca nagrody specjalnej - wyjazdu na konkurs Intel ISEF do USA, nie boi się zmian i z zapałem rozwija nowe zainteresowania naukowe. W tym roku na E(x)plory Łukasz przyjechał z robotem imitującym ludzkie emocje i cechy charakteru, jednak wymiana doświadczeń z innymi młodymi naukowcami w Polsce i za granicą obudziły w nim nową pasję - biotechnologię. Dzięki stażom E(x)plory Łukasz już niedługo będzie poznawał jej tajniki w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN.
Od 12 sierpnia w Zakładzie Neuropeptydów w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. M. Mossakowskiego Polskiej Akademii Nauk Łukasz będzie pogłębiał swoją wiedzę na temat neuropeptydów, układu nerwowego, jak również zagadnienia związane z leczeniem nowotworów. Jego mentorem został profesor Andrzej Lipkowski.
Łukaszu, życzymy Ci wspaniałej biotechnologicznej przygody!"
Zapewne "wynalazek" zostanie sprzedany za śmieszną kwotę za granicę, po czym jakiś duży koncern farmaceutyczny zacznie produkować lek za niewyobrażalne kwoty, a lek w Polsce nie będzie dostępny.
lek jest skuteczny? w takim razie niedługo NFZ przestanie płacić za jego wdrażanie na kolejnych etapach a rząd zabroni badań pod karą więzienia - tak jak to miało miejsce z pewnym onkologiem z Włoch który z dobrym skutkiem leczył niektóre nowotwory z zastosowaniem... sody oczyszczonej. Tamtego chyba nawet wsadzili.
Ludzie, litości... Obecnie choroba Alzheimera jest jedną z najbardziej intensywnie badanych i finansowanych. Ma bardzo skomplikowane podłoże (jak większość chorób neurodegeneracyjnych), a wy mi chcecie wcisnąć że licealista wymyślił lek? Kolejna niepotwierdzona, internetowa bzdura
Gdyby inni mieli możliwości robienia takich eksperymentów w liceum/technikum to może świat by jeszcze przyspieszył a tak zanim wyjdziemy z tej epoki bazującej na spalaniu węgla/gazu to nasz planeta zamieni się w jałowe pustkowie. U mnie w szkole liceum bio-chemiczne przez 3 lata mieli tylko pokazane rozpuszczanie gwoździa w kwasie i mieszanie się grochu oraz piasku :P
Najwieksza glupote sieja ludzia wierzacy w teorie spiskowe.Leki sa produkowane,maja przynosic zyski,medycyna istnieje od tysiecy lat,jakos wiele lekarswt wynaleziono.Sami producenci lekow,oni produkuja to dla nas i dla siebie,dzieki temu zarobia sporo kasy,a sami beda mogli sie zabezpieczyc przed dana choroba.Ludzie beda zawsze na cos chorowac,a wirusy mutowac i uodparniac na dany lek,tak wiec oni na tym nie traca,z reszta naukowcy nie tylko chorobami sie zajmuja,tworza rozne substancje(przedluzajace zycie)a wlasciwie badania.Robi sie tez badania na wirusach na ktore nie ma leku,rzad wspomaga,cale badania odbywaja sie w specialnych pomieszczeniach,a wirusy dokladnie zabezpiecza,wiele organizacji terrorystycznych moglo by probowac zdobyc dany wirus(dla rzadu bron biologiczna to idealne rozwiazanie,zwlaszcza jak tylko oni sa w posiadaniu szczepioenki).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 stycznia 2014 o 23:36
Gdyby to było prawdą to był by rozgłos na cały świat a nie poczynając od wiedzy bezużytecznej do demotywatorów, trzeba najpierw sprawdzić źródło a dopiero potem gratulować bo nigdzie o tym nie pisze poza tym że jest na demotach, faktopedii itp.
Zakładając, że to informacja prawdziwa to lobbyści obecnych firm farmaceutycznych zadbają by nowy lek nie został dopuszczony do obrotu. Zostaną wynajęte firmy badawcze które bezsprzecznie dowiodą szkodliwości nowego leku. Dużym koncernom bardziej się opłaca zamieść to pod dywan niż wykupić tą technologie. Pamiętajmy, że te koncerny maja już swoje leki, są w trakcie wprowadzania następnych i testów jeszcze innych. Lepiej na razie ukręcić sprawie łeb, spokojnie dokończyć produkcje swoich leków, a dopiero za jakieś 28lat (patent na lek można przedłużyć o 2 albo 3 lata) kiedy patent Polaka wygaśnie, można pomyśleć o jego wprowadzeniu. Za dużo teorii spiskowych powiecie? No to może opowiem wam historie odwrotną, o papierosach. Już za Hitlera było wiadomo, że są szkodliwe (Ruch Antynikotynowy III Rzeszy). Kiedy oficjalnie uznano papierosy za szkodliwe? W latach 90? A to przecież stosunkowo proste badania, wystarczy inhalować zwierzęta laboratoryjne nikotynowym dymem. Skutki palenia widać gołym okiem w czasie sekcji. I na to było potrzebne prawie 50lat?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 stycznia 2014 o 14:59
Szkoda ze jego talent kupi jakiś zachodni lub wschodnie koncern i będzie na jego wiedzy i pomysłach zbijał fortunę. Polacy go nie zatrudnią nie mamy już polskich firm farmaceutycznych .. wszystkie zostały sprzedane
Sorry ale wyekstrahować jakąś substancje to nie jest to samo co ją zsyntetyzować a tytuł pracy wyraźnie wskazuje na ekstrakt z rabarbaru a nie jakiś cudowny nowy związek. Zastanawia mnie fakt w jaki sposób wpadł na pomysł żeby akurat w rabarbarze szukać substancji które mogą potencjalnie leczyć Alzheimera...? Media tak rozdmuchują tą sprawę, ludzie w to wierzą a tymczasem nawet nie wiadomo czy ten cudowny "lek" przenika barierę krew/mózg i czy w ogóle działa in vivo a nie tylko in vitro.... Bardziej chodzi o samego nastolatka a mniej o ten cudowny "lek"
Dlaczego ja nie znam takich fajnych chłopaków? Nie dość, że inteligentny to jeszcze przystojny... Z takim to by było o czym pogadać, a nie tylko piłka nożna i inne bzdury.
A o czym byś z nim gadała? O sposobach syntezy rabarbaru, czy o innej destylacji? Bo, jak rozumiem, Ty jesteś w pełni przygotowana na rozmowę na takim poziomie?
Czy ma ktokolwiek, jakiekolwiek źródło do artykułu prasowego na jego temat? Faktopedia i bezużyteczna różne rzeczy mają, nie zawsze zgodne z prawdą niestety...
A przeszło testy kliniczne ? Poza tym czemu studia w Anglii, bardziej opłaca się w jakimś kraju gdzie studia są bezpłatne. Np. Francji, Polsce. Wbrew pozorom, u nas z powodu niżu demograficznego wszystkie elitarne kierunki są puste. Dopiero na PhD opłaca się uciekać za ocean.
On już powiedział, że chce studiować w Anglii. Tam mu dają kasą i sprzęt na badania, a tu na jedną probówkę by nie dostał...
Tu dadzą na patoli, ewentualnie na progejowską i procygańską propagandę.
Janekk, mylisz się, w Polsce mamy pełną tolerancję. Tu na nic nie dają po równo
Kolejny geniusz,który okazał się śmieciem
Wezmę i sprzedam ten patent za 2 bańki najlepiej za granicę - bo zaraz mi to ten młody to gdzieś rozda za darmoche
http://img.interia.pl/biznes/nimg/9/j/Donald_Tusk_premier_rzadu_6234740.jpg
Farmakoncerny i tak tego nie wpuszczą. W tym biznesie nie chodzi o to by wyleczyć, a leczyć... #sadbuttrue
Tak, BigFarma już blokuje wypuszczenie na rynek wyciągu z rabarbaru hahahha. Bo właśnie to ten człowiek "odkrył": "zgłosił pracę w konkursie RE(X)Y o temacie, uwaga: "Rhubarb extract as a potential cure for Alzheimer’s disease" (Ekstrakt z rabarbaru jako POTENCJALNY lek na chorobę Alzheimera)". Główna, 1300 plusików przy podpisie "polak potrafi" świadczy o niesamowicie niskim poziomie przeciętnego użytkownika demotów, który po prostu łyka jak młody pelikan i o strasznych narodowych kompleksach.
Zapominasz o jednej rzeczy - nie kazdy lek daje sie wyleczyc,czasem tylko hamuje sie rozwoj choroby lub dziala przeciwobjawowo. Poza tym, ludzie choruja, chorowali i beda chorowac - co za tym idzie, leki beda potrzebne zawsze. Ponadto, im ludzie dluzej zyja, tym czesciej na cos choruja(a jak sie idzie do najmniejszym oporze-np. chce ktos schudnac to zamiast zmiany diety i cwiczen bierze jakies tabletki to pozniej efekty sa slabe; to ludzie w wieku lat 60-70 zaczynaja byc niewydolni, mlodzi ludzie coraz czesciej choruja). Im wiecej chemii w zarciu(a nikt nie robi badan dlugookresowych bo to sie poprostu nie oplaca) tym wiecej ludzie beda chorowali i tym wiecej lekow beda brac, wiec koncernom nie zabraknie kasy. A ze odchodzi sie od tego co naturalne na rzecz tego, co sie dobrze sprzedaje, to efekty sa jakie sa.
No i zapewne badania kliniczne potrwają 50 lat, dlatego że jak coś jest tanie to się na tym nie zarobi, a zadaniem koncernów farmaceutycznych jest produkcja drogich i mało skutecznych leków, tak żeby pacjentowi się za bardzo nie poprawiło, a nie daj borze wyleczyć
nie daj borze ? men...
To, że lek jest tani w produkcji, to dla koncernów farmaceutycznych akurat dobrze. Sprzedadzą go i tak drogo, a przy niskich kosztach będą mieli większy zysk.
Czy ktokolwiek z was spróbował chociaż poszukać jakiejś informacji, że to prawda? Jedyne co można znaleźć w głębi internetu to, że zgłosił pracę w konkursie RE(X)Y o temacie, uwaga:
"Rhubarb extract as a potential cure for Alzheimer’s disease"
(Ekstrakt z rabarbaru jako POTENCJALNY lek na chorobę Alzheimera)
Znów faktopedia wymyśla "fakty"...
Nie wierzę w boga to musiałem to tak zapisać. I chodziło o bór jako taki las.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2014 o 20:10
Być może to i wyciąg z rabarbaru (wyjaśniało by to sformowanie "odkrył", większość leków jest wzorowana na substancjach pochodzenia naturalnego), nie wyklucza to jednak możliwości jego syntezy. Badania kliniczne zawsze trwają (ale nie 50 lat), każdy koncern farmaceutyczny chciałby ten lek z kilku powodów: 1. jest tani i nie ma taniej konkuręcji można go sprzedawać drogo, 2. choroba ta jest genetyczna uwarunkowana środowiskowo, a że lek likwiduje przyczynę (nie objawy jak wszystkie dzisiejsze, dzięki temu nie ma wpływu na zdrową osobę) można go podawać zapobiegawczo wszystkim którzy mają warunkujące ją geny (są chyba 4, wystarczy 1), nawet gdyby nigdy nie mieli zachorować. 3. Niszczy on złogi białka a nie ich źródło więc trzeba go podawać regularnie.
To chyba dość oczywiste, ze badania kliniczne muszą trwać. Nie można podawać ludziom nieprzetestowanego leku, bo może się okazać, że wywołuje on poważniejsze powikłania.
A co ma wieża do Boga? Chodzi o wieżę Babel?
Racja! Amfetamina nie miała żadnych testów. A jako lekarstwo na kaszel sprawdzała się przez kilkadziesiąt lat.
Jesteśmy wielkim narodem, który ma wielkie zadanie wobec świata. http://www.youtube.com/watch?v=tUEkZT0RxbI
ciekawe jaką "tabletkę" chciał stworzyć bo chyba nie tę co mu wyszła
jak weźmiesz 3 na raz to zobaczysz
Niech wyjedzie, wtedy będzie z niego więcej pożytku. Tu mógłby pracować najwyżej na zestawie "Mały Chemik"
Widze, ze nie masz zielonego pojecia jak wyposazone sa labolatoria. Na mojej uczelni jest mikrospop wart tyle, ze same go przestawienie do budynku po drugiej stronie ulicy to koszt 100tysiecy(nie pamietam,czy zl czy euro,ale chyba euro).
Widzisz Xar, on coś osiągnął będąc w liceum a Ty dalej marnujesz życie na demotach, manifestując swój fanatyzm.
Osiagniecie - stwierdzenie, ze skladniki soku z rabarbaru moga na cos sie przydac. Ja rozumiem, ze niektorzy dostaja tytuly naukowe za badanie jakosci odchodow ptasich wg diety albo za wplyw IQ na statystyczna ilosc ogladanych przedstawien teatralnych,ale nie nazwiesz chyba tego nauka,co?
Przemawia przez Ciebie zazdrość. Gość odkrył lekarstwo, nie istotne dla przeciętnego człowieka co badał i jak to zrobił liczy się sam fakt. A Ty prócz kilku średniej jakości zdjęć, której raczej są po to by zaspokoić Twoje wybujałe ego nic w Tej dziedzinie istotnego nie zrobiłeś.
Xar, Twoja uczelnia to AGH w Krakowie? Bo słyszałem opinie ludzi tam studiujących o tym mikroskopie. Co z tego, że jest drogi, ważne, jak się go wykorzystuje. To teraz odpowiedz: jakich odkryć dokonano za pomocą tego urządzenia, ilu studentów wykorzystuje go do pracy?
Oby to była prawda, straszna choroba
liceum? Ja do takiego labolatorium mialem dostep dopiero na sggw...:(
No to współczuję. Moje liceum (nie mieszczące się nawet w pierwszej 500 najlepszych w Polsce) ma takie dwa... (Chemia i biologia + dwie sale wykładowe tych przedmiotów + dla każdego składzik na wszystkie potrzebne rzeczy, osobne biblioteki tych przedmiotów... Fizyka zaopatrzona podobnie, tylko bez labolatorium, za to dostała znacznie większą salę. Dwie sale wykładowe matematyki wyglądają jak z jakiegoś centrum badawczego. Gdybyśmy tylko my, uczniowie, byli mniej leniwi i potrafili to docenić... Również to, że 2x w tygodniu faktycznie mamy zajęcia w tych labolatoriach, a nie, że omawiamy wszystko teoretycznie).
To raczej nie jest laboratorium w jego liceum, bo chodzi do I LO.
za jakiś czas wyjdzie że lek ma sporo efektów ubocznych i jest bardziej szkodliwy niż pomocny. Nie wyjdzie na świat
Koncern farmaceutyczny już zadba, aby podane przez Ciebie przypuszczenia ludzie uznawali za prawdziwe. W końcu "pacjent wyleczony to kilent stracony".
Po pierwsze jest napisane że lek jest "bezpieczny" czyli jakieś testy już były (zapewne), do tego nie wiemy jak ów lek/substancja się nazywa więc nie można mówić że jest od X lat.
Kokokok,glupoty takie piszesz, ze szok. To jedna choroba jest na swiecie? Wyzdrowiejesz z jednego, zachorujesz(predzej czy pozniej) na drugie. Ponadto, czesto jest tak, ze lekow mieszac ze soba nie wolno, wiec jesli bierzesz lek A i do tego lek B i przestaniesz brac lek A bo wyzdrowiejesz, ale zachorujesz i bedziesz musial brac lek F to zamiast leku B bedziesz musial brac lek G. A ze z lekiem F nie mozna brac lekow B,C,D,E to koncern tylko na tym zarobi.
Jeszcze trochę, a jakiś dzieciak z podstawówki stworzy sprawny teleport...
Piękna manipulacja. Oryginalny tekst ze źródła:
"Od elektroniki do biotechnologii? Jak najbardziej! Łukasz Wysocki, tegoroczny finalista Konkursu Młodych Naukowców E(x)plory 2013 i zwycięzca nagrody specjalnej - wyjazdu na konkurs Intel ISEF do USA, nie boi się zmian i z zapałem rozwija nowe zainteresowania naukowe. W tym roku na E(x)plory Łukasz przyjechał z robotem imitującym ludzkie emocje i cechy charakteru, jednak wymiana doświadczeń z innymi młodymi naukowcami w Polsce i za granicą obudziły w nim nową pasję - biotechnologię. Dzięki stażom E(x)plory Łukasz już niedługo będzie poznawał jej tajniki w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN.
Od 12 sierpnia w Zakładzie Neuropeptydów w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. M. Mossakowskiego Polskiej Akademii Nauk Łukasz będzie pogłębiał swoją wiedzę na temat neuropeptydów, układu nerwowego, jak również zagadnienia związane z leczeniem nowotworów. Jego mentorem został profesor Andrzej Lipkowski.
Łukaszu, życzymy Ci wspaniałej biotechnologicznej przygody!"
Ta i już pewnie jakiś zagraniczny koncern wykupił licencje czy jak to się nazywa, polak potrafi, uczyć się za państwowe, a sprzedać za granicę.
Zapewne "wynalazek" zostanie sprzedany za śmieszną kwotę za granicę, po czym jakiś duży koncern farmaceutyczny zacznie produkować lek za niewyobrażalne kwoty, a lek w Polsce nie będzie dostępny.
lek jest skuteczny? w takim razie niedługo NFZ przestanie płacić za jego wdrażanie na kolejnych etapach a rząd zabroni badań pod karą więzienia - tak jak to miało miejsce z pewnym onkologiem z Włoch który z dobrym skutkiem leczył niektóre nowotwory z zastosowaniem... sody oczyszczonej. Tamtego chyba nawet wsadzili.
Ludzie, litości... Obecnie choroba Alzheimera jest jedną z najbardziej intensywnie badanych i finansowanych. Ma bardzo skomplikowane podłoże (jak większość chorób neurodegeneracyjnych), a wy mi chcecie wcisnąć że licealista wymyślił lek? Kolejna niepotwierdzona, internetowa bzdura
Całkowicie się z Tobą zgadzam. PSEUDO-informacja pod publikę
Wyczuwam tu zlot pelikanów. Dobrze, że niektórzy tutaj myślą. Pozd. :)
Gdyby inni mieli możliwości robienia takich eksperymentów w liceum/technikum to może świat by jeszcze przyspieszył a tak zanim wyjdziemy z tej epoki bazującej na spalaniu węgla/gazu to nasz planeta zamieni się w jałowe pustkowie. U mnie w szkole liceum bio-chemiczne przez 3 lata mieli tylko pokazane rozpuszczanie gwoździa w kwasie i mieszanie się grochu oraz piasku :P
i nic nie zaobserwowałeś przydatnego ?:P hehe
niestety w podejsciu edukacyjnym jesteśmy 100 lat za murzynami, jak to nauczyciele lubią mówić o uczniach
uwala go, albo popelni samobostwo a o leku nie bedzie nawet wzmianki
Ale i tak nikt leku nie wyprodukuje, bo jest za tani i co gorsza - leczy! Nie, złotej kury nie powinno się zarzynać...
Najwieksza glupote sieja ludzia wierzacy w teorie spiskowe.Leki sa produkowane,maja przynosic zyski,medycyna istnieje od tysiecy lat,jakos wiele lekarswt wynaleziono.Sami producenci lekow,oni produkuja to dla nas i dla siebie,dzieki temu zarobia sporo kasy,a sami beda mogli sie zabezpieczyc przed dana choroba.Ludzie beda zawsze na cos chorowac,a wirusy mutowac i uodparniac na dany lek,tak wiec oni na tym nie traca,z reszta naukowcy nie tylko chorobami sie zajmuja,tworza rozne substancje(przedluzajace zycie)a wlasciwie badania.Robi sie tez badania na wirusach na ktore nie ma leku,rzad wspomaga,cale badania odbywaja sie w specialnych pomieszczeniach,a wirusy dokladnie zabezpiecza,wiele organizacji terrorystycznych moglo by probowac zdobyc dany wirus(dla rzadu bron biologiczna to idealne rozwiazanie,zwlaszcza jak tylko oni sa w posiadaniu szczepioenki).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2014 o 23:36
No coż... pogratulować:) zachód już czeka:)
w wiadomościach o tym nie słyszalam
Tylko lobby farmaceutyczne nie dopuści do obrotu, bo mieli by kosmiczne straty. Dla ich zysku ludzie muszą chorować.
Teraz się zastanów jak rozwój hamuje lobby feministyczne. Dla ich zysku najlepiej siać głupotę.
Spokojnie - nikt na świecie o tym nie usłyszy, w Polsce się nie sprzeda, a patent i prawa do produkcji nabędzie jakiś amerykański koncern.
A media będą mówić o Grażynie B, która się wywaliła na drodze niosąc zakupy, albo o politykach, zamiast o tym.
Gdyby to było prawdą to był by rozgłos na cały świat a nie poczynając od wiedzy bezużytecznej do demotywatorów, trzeba najpierw sprawdzić źródło a dopiero potem gratulować bo nigdzie o tym nie pisze poza tym że jest na demotach, faktopedii itp.
Pewnie zginie w "wypadku".
Ogólnie to było o tym dziś w Wydarzeniach na Polsacie
Zakładając, że to informacja prawdziwa to lobbyści obecnych firm farmaceutycznych zadbają by nowy lek nie został dopuszczony do obrotu. Zostaną wynajęte firmy badawcze które bezsprzecznie dowiodą szkodliwości nowego leku. Dużym koncernom bardziej się opłaca zamieść to pod dywan niż wykupić tą technologie. Pamiętajmy, że te koncerny maja już swoje leki, są w trakcie wprowadzania następnych i testów jeszcze innych. Lepiej na razie ukręcić sprawie łeb, spokojnie dokończyć produkcje swoich leków, a dopiero za jakieś 28lat (patent na lek można przedłużyć o 2 albo 3 lata) kiedy patent Polaka wygaśnie, można pomyśleć o jego wprowadzeniu. Za dużo teorii spiskowych powiecie? No to może opowiem wam historie odwrotną, o papierosach. Już za Hitlera było wiadomo, że są szkodliwe (Ruch Antynikotynowy III Rzeszy). Kiedy oficjalnie uznano papierosy za szkodliwe? W latach 90? A to przecież stosunkowo proste badania, wystarczy inhalować zwierzęta laboratoryjne nikotynowym dymem. Skutki palenia widać gołym okiem w czasie sekcji. I na to było potrzebne prawie 50lat?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2014 o 14:59
Szkoda ze jego talent kupi jakiś zachodni lub wschodnie koncern i będzie na jego wiedzy i pomysłach zbijał fortunę. Polacy go nie zatrudnią nie mamy już polskich firm farmaceutycznych .. wszystkie zostały sprzedane
W wszyscy wiedzą jak to się skończy w Polsce.
Sorry ale wyekstrahować jakąś substancje to nie jest to samo co ją zsyntetyzować a tytuł pracy wyraźnie wskazuje na ekstrakt z rabarbaru a nie jakiś cudowny nowy związek. Zastanawia mnie fakt w jaki sposób wpadł na pomysł żeby akurat w rabarbarze szukać substancji które mogą potencjalnie leczyć Alzheimera...? Media tak rozdmuchują tą sprawę, ludzie w to wierzą a tymczasem nawet nie wiadomo czy ten cudowny "lek" przenika barierę krew/mózg i czy w ogóle działa in vivo a nie tylko in vitro.... Bardziej chodzi o samego nastolatka a mniej o ten cudowny "lek"
lykneliscie to jak pelikan rybe
Dlaczego ja nie znam takich fajnych chłopaków? Nie dość, że inteligentny to jeszcze przystojny... Z takim to by było o czym pogadać, a nie tylko piłka nożna i inne bzdury.
A o czym byś z nim gadała? O sposobach syntezy rabarbaru, czy o innej destylacji? Bo, jak rozumiem, Ty jesteś w pełni przygotowana na rozmowę na takim poziomie?
Gats a i owszem, jestem. Poza tym musi być inteligentny, nie ma innej opcji.
Czy ma ktokolwiek, jakiekolwiek źródło do artykułu prasowego na jego temat? Faktopedia i bezużyteczna różne rzeczy mają, nie zawsze zgodne z prawdą niestety...
Laureaci konkursu E(x)plory http://www.youtube.com/watch?v=WFfMWo-SXJU
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2014 o 22:49
Lek który stopniowo doprowadza do choroby SwIetNiE
Czemu takich odkryć dokonują zawsze licealiści?? Ludzie z tytułami naukowymi nie przewijają się w tego typu rewelacjach.
Koncerny farmaceutyczne to kupią i schowają do szuflady ,w ich interesie jest nie wyleczyć ale utrzymać w stanie umożliwiającym dalszą wegetację ! ! !
A przeszło testy kliniczne ? Poza tym czemu studia w Anglii, bardziej opłaca się w jakimś kraju gdzie studia są bezpłatne. Np. Francji, Polsce. Wbrew pozorom, u nas z powodu niżu demograficznego wszystkie elitarne kierunki są puste. Dopiero na PhD opłaca się uciekać za ocean.
receptura zostanie zapewne sprzedana za granice bo nie będzie się opłacała jak będą twierdzić nasi politycy
Dobry chłop polać mu :D
JASNE BO W TO UWIERZĘ
Bzduro-pedia górą - znowu...
O tym mowili w tv.
I jeszcze przystojny ahh... :))
Polak potrafi! Dajcie mu więcej wódki!
hehehe o czym wy piszecie naiwniacy