Ego podrosło? Chciałas dokuczyc innym i się dowartościować? Może nalezałoby sie chwalic osiągnięciami? Czy szczęśliwy los, przypadek można traktować jako sukces? Duma tak, bo można byc dumnym np z bycia Polakiem, ale uważać to za osiągnięcie, sukces?
Przypomniał mi się dowcip z życia który opowiedział mi mąż. Kolega z nowej pracy spytał go czy ma auto, mąż na to "tak, Ferrari" . Kolega zrobił głupią minę i powiedział "może jeszcze słonia na złotym łańcuchu?" , mąż na to "nie, tylko Ferrari, w domu" na to kolega załapał i mówi "co, taka jest szybka?" na to mąż "nie, dużo pali i jest droga w utrzymaniu" hahaha. Oczywiście oberwał za to kuksańca:) ale nie mogłam się nie uśmiać:))
Uważaj żeby was nie zakopał w ogródku...
Ciekawe czy mąż też tak uważa
Jak będziesz takie głupoty wypisywać, to niedługo zmieni zdanie.
...i 3 firmy. Bez tego by mnie nie miał.
Ego podrosło? Chciałas dokuczyc innym i się dowartościować? Może nalezałoby sie chwalic osiągnięciami? Czy szczęśliwy los, przypadek można traktować jako sukces? Duma tak, bo można byc dumnym np z bycia Polakiem, ale uważać to za osiągnięcie, sukces?
Przypomniał mi się dowcip z życia który opowiedział mi mąż. Kolega z nowej pracy spytał go czy ma auto, mąż na to "tak, Ferrari" . Kolega zrobił głupią minę i powiedział "może jeszcze słonia na złotym łańcuchu?" , mąż na to "nie, tylko Ferrari, w domu" na to kolega załapał i mówi "co, taka jest szybka?" na to mąż "nie, dużo pali i jest droga w utrzymaniu" hahaha. Oczywiście oberwał za to kuksańca:) ale nie mogłam się nie uśmiać:))