I teraz pytanie czy Niemcom od dobrobytu w dupie się poprzewracało, że nie są wstanie wyrzyć za swoje pensje czy rzeczywiści tych 2,6 mln. ma kiepawy dochód.
Bo niby najbogatsi w Europie, ale swoje bogactwo zawdzięczają reformom wolnościowym Ludwiga Erharda po II WŚ. Potem zaś socjal zaczął to wszystko co zostało wypracowane przeżerać i spadają systematycznie w przepaść.
Nie ma to jak sobie własną historię tworzyć... Miszczu, wyobraź sobie, że mieszkam w Niemczech od 15 lat i jakoś nie zauważyłem żeby systematycznie w przepaść wpadali...
Zadłużenie Niemiec systematycznie rośnie, jeśli spada na chwile, to o nie wiele, a potem wystrzela w górę http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/statystyka/niemcy,zadluzenie,DE,4.html
Obecnie jest to 81% PKB, tacy bogaci, a tak się zadłużają. Może według Ciebie to nic? Może to dla Ciebie taki wskaźnik, aby po prostu sobie był? Ale rzeczywistość jest inna i prędzej czy później dopada każdego.
Niemcy na powierzchni trzyma UE. Są największym beneficjentem, ale UE już nie zostało dużo czasu i Niemcy zgrzytną jak inne kraje. Wtedy będzie płacz.
No a zadłużenie USA maleje tak? Niemcy 81% a USA 73% PKB i ciągle wzrasta. Japonia ma 214% i jakoś się trzyma. Korea północna ma 0.4% i co, chcesz się tam przenieść? Nawet Chiny mają 32%. Już ty się w proroka nie baw.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 lutego 2014 o 19:21
Jedne kraje mają większe możliwości inne mniejsze, ale zadłużenie zawsze każdego dopadnie. USA miały duże możliwości dzieki walucie rezerwowej, ale teraz ledwo stoją przez swój dług. Japonia płaci zaś długa stagnacją za swój dług.
W Niemczech obowiązuje (konstytucyjnie) tzw. minimum socjalne. Oznacza to, że żaden obywatel Niemiec nie może otrzymać mniej niż suma (a) kosztów mieszkania, prądu, ogrzewania, telefonu, (b) podstawy 764,00 Euro i (c) dodatku rodzinnego w wysokości 70% podstawy. W sumie daje to około 1000 Euro nas osobę samotną i 1500-2500 Euro na rodzinę. Jeżeli dochód jest mniejszy niż ta suma to państwo dopłaca różnicę. Jeżeli chce się więcej niż minimum socjalne to trzeba pracować na drugi etat...
Minimum socjalne jest, ale nie tak wysokie jak piszesz. Wlicza się koszty wynajmu mieszkania (do 47m2 na osobę samotną), wszystkie koszty poboczne jak śmieci, woda etc. oraz ogrzewanie. Prądu i telefonu w tym nie ma. Do tego przypada (w roku 2014 na osobę samotną) 391 euro miesięcznie na życie.
Zanim coś napiszesz proponuję zapoznać się z tematem.
OK mea culpa. Prądu nie wliczają, chyba że na ogrzewanie. Tu gdzie mieszkam koszt wynajmu mieszkania to ok 8-9 euro/m2. Dodając pozostałe koszty i 391 euro wyjdzie równowartość około 1000 euro, czyż nie?
no bo jak niemiec musi sobie ciągle wychodzić do restauracji,jeździć na wakacje po całym świecie z byle czym od razu wołać fachowca bo im sie nic nie chce naprawić samemu ,kupować sobie nowe samochody ,brać kredyty hipoteczne albo wynajmować wielkie mieszkania ,imprezować ,kupować ciągle nowe sprzęty to nie ma co sie dziwić ze im brakuje .....polak jedynie sobie kupi suchy chleb i sie cieszy ze ma co jeść i jest szczęśliwy ze nie zdycha z głodu bo polacy są przyzwyczajeni do życia na bardzo niskim poziomie
Hej, hej no bez przesady, że Polak to się samym chlebem zadowoli. Fakt jesteśmy przyzwyczajeni do "niższego standardu życia" ale czy to jest złe? Zauważcie, że Polacy są wyczuleni na punkcie "naciąganych zakupów" większość z nas jak kupuje samochód to wymienia go kiedy zaczyna się psuć, a nie po 3 latach bo się znudził. To samo ze sprzętem domowym, lubimy rzeczy trwałe i niezawodne. Denerwuje nas "wymuszanie" zakupu, chodzi mi o sytuacje kiedy wmawia się nam, że nas sprzęt jest przestarzały, np. "Twój telewizor jest przestarzały bo nie ma 3D, powinieneś kupić nowy." a po licho mi 3D w telewizorze i tak się z tego korzysta raz na ruski rok. Mam starą lodówkę z PRLu, zastanawiałem się czy by ją nie wymienić, no ale jak zerknąłem na ceny nowych "energooszczędnych" to taniej mi będzie dalej używać swojego gruchota, bo te nowe wynalazki dzięki planowanej żywotności zepsują się zanim zwróci mi się koszt zakupu. Powiedzcie sami, czy nie wkurzyliście się kiedy unia zabroniła sprzedaży 100W żarówek i musieliście kupować te "energooszczędne"? To że, jesteśmy oszczędni, gospodarczy i nie dajemy się ślepo ponosić głupim trendom to nasz atut a nie powód do wstydu. Nie wiem, być może ta cecha jest kwestią przystosowania do naszych ciężkich Polskich realiów i zanikłaby gdyby żyło się w tym kraju lepiej, no ale tego się nie dowiemy... w tym kraju nie będzie nigdy lepiej :/
wg mnie niemcy to najlepszy kraj na świcie bo nie dosyć ze niskie bezrobocie wysokie zarobki ,zabezpieczenie socjalne to w dodatku niskie ceny no i przed wszystkim ten kraj rządzi europą więc taka potęga nie upadnie jak inne kraje
Nie jest w Niemczech tak różowo jak to z zewnątrz wygląda. Owszem, większość ludzi ma niezły standard życia, ale w czasie ostatniego kryzysu bardzo ścięto świadczenia socjalne, firmy zwalniały ludzi i przyjmowały potem na gorszych warunkach, w sumie spora część tego że Niemcy gospodarczo tak ładnie wyszły na prostą, wynika z obniżek pensji. Tak że jest sporo osób które nie maja łatwo. Chociaż na pewno mniej niż w Polsce.
I teraz pytanie czy Niemcom od dobrobytu w dupie się poprzewracało, że nie są wstanie wyrzyć za swoje pensje czy rzeczywiści tych 2,6 mln. ma kiepawy dochód.
Bo niby najbogatsi w Europie, ale swoje bogactwo zawdzięczają reformom wolnościowym Ludwiga Erharda po II WŚ. Potem zaś socjal zaczął to wszystko co zostało wypracowane przeżerać i spadają systematycznie w przepaść.
Akurat jak Erhard został kanclerzem to cały Wirtschaftswunder diabli wzięli...
Gościu, idź Ty gdzieś sobie w kącik popłacz, ok? http://www.historycy.org/index.php?showtopic=18824
Nie ma to jak sobie własną historię tworzyć... Miszczu, wyobraź sobie, że mieszkam w Niemczech od 15 lat i jakoś nie zauważyłem żeby systematycznie w przepaść wpadali...
Zadłużenie Niemiec systematycznie rośnie, jeśli spada na chwile, to o nie wiele, a potem wystrzela w górę http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/statystyka/niemcy,zadluzenie,DE,4.html
Obecnie jest to 81% PKB, tacy bogaci, a tak się zadłużają. Może według Ciebie to nic? Może to dla Ciebie taki wskaźnik, aby po prostu sobie był? Ale rzeczywistość jest inna i prędzej czy później dopada każdego.
Niemcy na powierzchni trzyma UE. Są największym beneficjentem, ale UE już nie zostało dużo czasu i Niemcy zgrzytną jak inne kraje. Wtedy będzie płacz.
No a zadłużenie USA maleje tak? Niemcy 81% a USA 73% PKB i ciągle wzrasta. Japonia ma 214% i jakoś się trzyma. Korea północna ma 0.4% i co, chcesz się tam przenieść? Nawet Chiny mają 32%. Już ty się w proroka nie baw.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2014 o 19:21
Jedne kraje mają większe możliwości inne mniejsze, ale zadłużenie zawsze każdego dopadnie. USA miały duże możliwości dzieki walucie rezerwowej, ale teraz ledwo stoją przez swój dług. Japonia płaci zaś długa stagnacją za swój dług.
W Niemczech obowiązuje (konstytucyjnie) tzw. minimum socjalne. Oznacza to, że żaden obywatel Niemiec nie może otrzymać mniej niż suma (a) kosztów mieszkania, prądu, ogrzewania, telefonu, (b) podstawy 764,00 Euro i (c) dodatku rodzinnego w wysokości 70% podstawy. W sumie daje to około 1000 Euro nas osobę samotną i 1500-2500 Euro na rodzinę. Jeżeli dochód jest mniejszy niż ta suma to państwo dopłaca różnicę. Jeżeli chce się więcej niż minimum socjalne to trzeba pracować na drugi etat...
Ale czy czasem nie jest tak, że polacy za tą minimalną są w stanie wyżyć na poziomie a obywatele tego kraju ma z tym problem ?
Dokładnie tak jest. Po prostu Polacy do innego standardu życia są przyzwyczajeni.
Minimum socjalne jest, ale nie tak wysokie jak piszesz. Wlicza się koszty wynajmu mieszkania (do 47m2 na osobę samotną), wszystkie koszty poboczne jak śmieci, woda etc. oraz ogrzewanie. Prądu i telefonu w tym nie ma. Do tego przypada (w roku 2014 na osobę samotną) 391 euro miesięcznie na życie.
Zanim coś napiszesz proponuję zapoznać się z tematem.
OK mea culpa. Prądu nie wliczają, chyba że na ogrzewanie. Tu gdzie mieszkam koszt wynajmu mieszkania to ok 8-9 euro/m2. Dodając pozostałe koszty i 391 euro wyjdzie równowartość około 1000 euro, czyż nie?
"Nie potrafiących wyzyć" nie mylić z "wegetowaniem"
A u nas ludzie są tak bogaci że nie muszą pracować nawet na 1 etacie. Aż 15% z nich siedzi sobie w domu i odpoczywa bo tak im dobrze.
Chyba widzę tu poprawność polityczną - Turków w samym Berlinie jest milion a dzisiaj Niemiec to obywatel państwa Niemcy.
Moja Mama do niedawna pracowała na 3 etatach aby związać koniec z końcem... Pracowała, bo w zeszłym roku została zwolniona.
Panie Premierze, jak żyć?
nie jest chyba tak zle, internet jeszcze posiadasz :)
no bo jak niemiec musi sobie ciągle wychodzić do restauracji,jeździć na wakacje po całym świecie z byle czym od razu wołać fachowca bo im sie nic nie chce naprawić samemu ,kupować sobie nowe samochody ,brać kredyty hipoteczne albo wynajmować wielkie mieszkania ,imprezować ,kupować ciągle nowe sprzęty to nie ma co sie dziwić ze im brakuje .....polak jedynie sobie kupi suchy chleb i sie cieszy ze ma co jeść i jest szczęśliwy ze nie zdycha z głodu bo polacy są przyzwyczajeni do życia na bardzo niskim poziomie
Bo Niemcy żyją a Polacy wegetują...
Nie znam osoby która mając bochenek chleba i dach nad głową czuła by się szczęśliwa. Serio Polacy nie są aż tak mało ambitni.
Hej, hej no bez przesady, że Polak to się samym chlebem zadowoli. Fakt jesteśmy przyzwyczajeni do "niższego standardu życia" ale czy to jest złe? Zauważcie, że Polacy są wyczuleni na punkcie "naciąganych zakupów" większość z nas jak kupuje samochód to wymienia go kiedy zaczyna się psuć, a nie po 3 latach bo się znudził. To samo ze sprzętem domowym, lubimy rzeczy trwałe i niezawodne. Denerwuje nas "wymuszanie" zakupu, chodzi mi o sytuacje kiedy wmawia się nam, że nas sprzęt jest przestarzały, np. "Twój telewizor jest przestarzały bo nie ma 3D, powinieneś kupić nowy." a po licho mi 3D w telewizorze i tak się z tego korzysta raz na ruski rok. Mam starą lodówkę z PRLu, zastanawiałem się czy by ją nie wymienić, no ale jak zerknąłem na ceny nowych "energooszczędnych" to taniej mi będzie dalej używać swojego gruchota, bo te nowe wynalazki dzięki planowanej żywotności zepsują się zanim zwróci mi się koszt zakupu. Powiedzcie sami, czy nie wkurzyliście się kiedy unia zabroniła sprzedaży 100W żarówek i musieliście kupować te "energooszczędne"? To że, jesteśmy oszczędni, gospodarczy i nie dajemy się ślepo ponosić głupim trendom to nasz atut a nie powód do wstydu. Nie wiem, być może ta cecha jest kwestią przystosowania do naszych ciężkich Polskich realiów i zanikłaby gdyby żyło się w tym kraju lepiej, no ale tego się nie dowiemy... w tym kraju nie będzie nigdy lepiej :/
wg mnie niemcy to najlepszy kraj na świcie bo nie dosyć ze niskie bezrobocie wysokie zarobki ,zabezpieczenie socjalne to w dodatku niskie ceny no i przed wszystkim ten kraj rządzi europą więc taka potęga nie upadnie jak inne kraje
komu chce sie pisac takie durnoty ze musza dorabiac polak musi w 9 robach robic zeby dorownac niemcowi w 1
Nie jest w Niemczech tak różowo jak to z zewnątrz wygląda. Owszem, większość ludzi ma niezły standard życia, ale w czasie ostatniego kryzysu bardzo ścięto świadczenia socjalne, firmy zwalniały ludzi i przyjmowały potem na gorszych warunkach, w sumie spora część tego że Niemcy gospodarczo tak ładnie wyszły na prostą, wynika z obniżek pensji. Tak że jest sporo osób które nie maja łatwo. Chociaż na pewno mniej niż w Polsce.
Wyżyć*
* Zatankować swojego Astona do pełna, co drugi dzień.
Te 2,6 mln to Polacy , którzy utrzymują rodziny , dzieci , rodziców w Polsce ! A te podwojenie to większa imigracja polaków !