Może dla niektórych "wykształciuchów" to tylko głupie i bezpodstawne zdanie. Ale w rzeczywistości wyraża ono pogląd dużej części polskiego społeczeństwa. Społeczeństwa zmęczonego ciągła harówką, po to żeby były lepiej, po to żeby wykarmić rodzinę, po to żeby starczyło do pierwszego. Społeczeństwa często inteligentnego, które jednak przez codzienny zapieprz nie ma już siły na bardziej ambitną rozrywkę niż "Świat wg Kiepskich". Choć ten akurat serial, to nie tylko głupia produkcja. Posiada podtekst, który prezentuje właśnie problemy polskiego ludu pracującego.
Jednym z elementów takiego myślenia, jest tzw. "utopia młodości", większość z was, której dzieciństwo przypada na lata 90, ma tak samo, ile to jest demotów o zarąbistym dzieciństwie, różnicy pokoleń, czy gimby nie pamiętają, mam taką właściwość do idealizowanie dzieciństwa, młodości. - http://www.youtube.com/watch?v=wrsIb9Re75w Kolejny, też ważnym aspektem psychologicznym jest stabilność, która z komuny była, każdy miał pracę i miał pieniądze, zdajemy się raczej zapominać, że raczej nie było wiele do kupienia, bo wszystko szło na wschód, ale jak to pisałem. człowiek ma właściwość do idealizowania młodości.
Ogólnie prawda, ale skoro wszystko szło na wschód, to dlaczego oni też mieli niewiele do kupienia(nawet w Moskwie i Petersburgu, które były najlepiej zaopatrzone)? Ruskie też mogą powiedzieć, że nasza gospodarka padłaby zupełnie bez ich surowców: ropa naftowa, gaz ziemny, żelazo, bawełna. Prawda jest taka, że po prostu niewiele produkowaliśmy, zwłaszcza jeżeli chodzi o dobra konsumpcyjne.
Naprawdę musiałeś dochodzić do tego wniosku, czy nie wydało ci się to oczywiste po obejrzeniu pierwszych 5 minut. Dodam, ze serialu nie lubię i martwi mnie jego popularność bo humor jest niezwykle prostacki. Usprawiedliwienie tego niskiego poziomu próbą obśmiania zachowań obserwowanego w typowym polskim gospodarstwie domowym mnie nie przekonuje. No, naprawdę, prawie 500 odcinków, ileż jeszcze można powtarzać te same schematy?
Może dla niektórych "wykształciuchów" to tylko głupie i bezpodstawne zdanie. Ale w rzeczywistości wyraża ono pogląd dużej części polskiego społeczeństwa. Społeczeństwa zmęczonego ciągła harówką, po to żeby były lepiej, po to żeby wykarmić rodzinę, po to żeby starczyło do pierwszego. Społeczeństwa często inteligentnego, które jednak przez codzienny zapieprz nie ma już siły na bardziej ambitną rozrywkę niż "Świat wg Kiepskich". Choć ten akurat serial, to nie tylko głupia produkcja. Posiada podtekst, który prezentuje właśnie problemy polskiego ludu pracującego.
Wreszcie ktoś zrozumial :) Szacunek. Pozdrawiam
86/87 Co to sie stalo... przyznac sie kto chcial byc wyjatkowy ?
dziwne że wśród obecenej mody na Korwina-Mikke dostało się na główną
Jednym z elementów takiego myślenia, jest tzw. "utopia młodości", większość z was, której dzieciństwo przypada na lata 90, ma tak samo, ile to jest demotów o zarąbistym dzieciństwie, różnicy pokoleń, czy gimby nie pamiętają, mam taką właściwość do idealizowanie dzieciństwa, młodości. - http://www.youtube.com/watch?v=wrsIb9Re75w Kolejny, też ważnym aspektem psychologicznym jest stabilność, która z komuny była, każdy miał pracę i miał pieniądze, zdajemy się raczej zapominać, że raczej nie było wiele do kupienia, bo wszystko szło na wschód, ale jak to pisałem. człowiek ma właściwość do idealizowania młodości.
Ogólnie prawda, ale skoro wszystko szło na wschód, to dlaczego oni też mieli niewiele do kupienia(nawet w Moskwie i Petersburgu, które były najlepiej zaopatrzone)? Ruskie też mogą powiedzieć, że nasza gospodarka padłaby zupełnie bez ich surowców: ropa naftowa, gaz ziemny, żelazo, bawełna. Prawda jest taka, że po prostu niewiele produkowaliśmy, zwłaszcza jeżeli chodzi o dobra konsumpcyjne.
Święta prawda panie Boczek XD
Oglądam ten serial prawie codziennie, i doszłem do wniosku, że ma on uniwersalny, podprogowy przekaz o mentalności polaków.
Naprawdę musiałeś dochodzić do tego wniosku, czy nie wydało ci się to oczywiste po obejrzeniu pierwszych 5 minut. Dodam, ze serialu nie lubię i martwi mnie jego popularność bo humor jest niezwykle prostacki. Usprawiedliwienie tego niskiego poziomu próbą obśmiania zachowań obserwowanego w typowym polskim gospodarstwie domowym mnie nie przekonuje. No, naprawdę, prawie 500 odcinków, ileż jeszcze można powtarzać te same schematy?
W mordę jeża, ma rację!
Nie bedzie niczego Konanowicz