jeżeli myśliz ze parę filmów made in USA w tv to jest zapożyczenie to ci współczuję..... Jakoś nie czują tu amerykańskich klimatów... A swoją drogą pączuś day w Chicago to coś bardzo fajnego!! Dobrze że wpadli na ten pomysł :)
KapitanieKorsarzu widzę, że o hallowen pan nie słyszał, o walentynkach pewnie też nie, o czerwonym grubiutkim mikołaju chyba też nie. "Tradycje" amerykańskie, a raczej typowo komercyjny aspekt tych świąt zdążył już przeniknąć do naszego kraju. Najlepiej świadczy o tym fakt że dzieci w przedszkolach i szkołach mają organizowane zabawy na hallowen, w sklepach pojawią się wydrążone w kształt czaszki dynie itp. a przecież to święto nie jest częścią naszej kultury. Ta sama kwestia tyczy się 14 lutego kiedy dzieci są zachęcane (a czasem to obowiązkowe) do wykonywania laurek na walentynki. To jak najbardziej zapożyczenia z kultury (a raczej popkultury) USA, więc nie wiem skąd pomysł, że to tylko "parę filmów made in US". Zresztą nawet to nie jest prawdą bo większość filmów pojawiających się w naszej rodzimej TV to filmy made in USA, tak na oko oceniałbym, że to jakieś 80% tego co nam puszczają w telewizji, choć z tym medium straciłem bliższy kontakt parę lat temu.
GODsaveTHEcat powiedz mi, od kiedy to Walentynki sa "typowym elementem kultury USA"? Luprekalia (Walentynki) to zwyczaj ze Starożytnego Rzymu ;) Wtedy nie myśleli nawet o kawałku piachu za oceanem, co dopiero o kolonizowaniu "czerwonego lądu". Św. Walenty to patron zakochanych już od XV w. Co do Halloween racja.
JigSawArlekin Hallowen też nie jest typowym amerykańskim świętem. Ma jakieś tam swoje korzenie sięgające czasów celtyckich czy też pogańskich plemion. Chodzi mi o sposób celebracji tych świąt, te wszechobecne serduszka, kartki, laurki, upominki, przepełnione restauracje to całe parcie żeby na siłę świętować dzień świętego Walentego to stosunkowo nowy "zwyczaj" i pochodzi z USA. Podobnież święto to zostało rozpropagowane przez kwiaciarzy i firmy drukujące kartki. Była za duża dziura między Bożym Narodzeniem a Wielkanocą, dlatego wymyślono żeby akurat to święto rozdmuchać do tak monstrualnych rozmiarów. W innym wypadku Walentynki byłyby tak popularne jak Noc Kupały (którą kościół zasymilował jako Noc Świętojańską).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 lutego 2014 o 2:11
Nawet jeśli, to przecież halloween by u nas się nie sprawdziło, bo ile osób takim dzieciom otworzy chociażby, nie mówiąc o daniu czegokolwiek. Z resztą co to za tradycja że dzieci dostają słodycze za samo przebranie się w jakiś fikuśny strój i ganianie po ludziach.
Halloween się w Polsce nie sprawdza? o.O Może na wsiach gdzieś na wschodzie kraju (nie, żeby coś, nie próbuje nikogo urazić), w większych miastach co roku coraz więcej dzieci to obchodzi.
hehe - nie tylko tam. Napisałam o tym, że dziś obchodzimy tłusty czwartek, że to taka tradycja i od razu moi przyjaciele z Japonii i Anglii też go świętują abe dzięki mnie wiedzą z czego on wynika
W Holandii, Belgii, Niemczech, USA (kur*a dlaczego oni chcą żeby ich całych z dużej litery pisać!? by mniej jedli...) i gdzie tylko nasi, każdego z pączkiem, witają "dzień dobry".
Z takiego samego powodu jak z dużej się pisze RP, czy UK ;). Jak ci niepasuje to piszesz Rzeczpospolita Polska, United Kingdom, czy w przypadku USA, najkrócej - Stany ;)
W jednej z sond przeprowadzonej wśród amerykanów (5 lat temu) przez ESPN wyszło że jednym z symboli Chicago jest... polish kielbasa (na drugim miejscu, ustępuje jedynie Michaelowi Jordanowi), teraz wchodzą polish pączki, a za kilkadziesiąt lat pewnie najpopularniejszym słowem w Chicago będzie kur*a. POLSKA PRZEJMUJE MIASTO!
Raczej miasto przejmuje Polaków. Tylko nie wiem czy to jest powód do dumy, że w Polsce jest tak gigantyczna emigracja zarobkowa? Zresztą tortille też tam sprzedają. I w sumie to my jesteśmy Meksykańcami Europy - taka biała tania siła robocza dla Zachodu. Ja bym wolał by Amerykańce kupowali polskie auta czy komputery zamiast tych pączków. To był by powód do dumy.
Amerykanie chyba mają te swoje donut'y, czyli te pączki w kształcie pierścienia. Nie wiem czy mają osobne słowo na na taki nasz okrągły pączek z nadzieniem
Nie wiem jak to jest w innych stanach gdzie jest duża populacja Polaków, ale w Michigan, a w szczególności w okolicach Detroit we wtorek przed Środą Popielcową jest Pączki Day i zwyczaj ten trwa już ładnych pare lat (przynajmniej 7, bo od tylu lat tu jest i wiem o tym święcie).
hehe, everybody klaszczą w ręce :) ale dla odmiany jankesi mogli by wdrożyć u siebie taki nasz zwyczaj, my już tyle od nich zapożyczyliśmy..
jeżeli myśliz ze parę filmów made in USA w tv to jest zapożyczenie to ci współczuję..... Jakoś nie czują tu amerykańskich klimatów... A swoją drogą pączuś day w Chicago to coś bardzo fajnego!! Dobrze że wpadli na ten pomysł :)
*mogliby
Ty się nabijasz a rdzenni Amerykanie mają prawdziwy problem z imigrantami...
KapitanieKorsarzu widzę, że o hallowen pan nie słyszał, o walentynkach pewnie też nie, o czerwonym grubiutkim mikołaju chyba też nie. "Tradycje" amerykańskie, a raczej typowo komercyjny aspekt tych świąt zdążył już przeniknąć do naszego kraju. Najlepiej świadczy o tym fakt że dzieci w przedszkolach i szkołach mają organizowane zabawy na hallowen, w sklepach pojawią się wydrążone w kształt czaszki dynie itp. a przecież to święto nie jest częścią naszej kultury. Ta sama kwestia tyczy się 14 lutego kiedy dzieci są zachęcane (a czasem to obowiązkowe) do wykonywania laurek na walentynki. To jak najbardziej zapożyczenia z kultury (a raczej popkultury) USA, więc nie wiem skąd pomysł, że to tylko "parę filmów made in US". Zresztą nawet to nie jest prawdą bo większość filmów pojawiających się w naszej rodzimej TV to filmy made in USA, tak na oko oceniałbym, że to jakieś 80% tego co nam puszczają w telewizji, choć z tym medium straciłem bliższy kontakt parę lat temu.
GODsaveTHEcat powiedz mi, od kiedy to Walentynki sa "typowym elementem kultury USA"? Luprekalia (Walentynki) to zwyczaj ze Starożytnego Rzymu ;) Wtedy nie myśleli nawet o kawałku piachu za oceanem, co dopiero o kolonizowaniu "czerwonego lądu". Św. Walenty to patron zakochanych już od XV w. Co do Halloween racja.
kopytko123~ jankesi to wiesz gdzie cie maja ... .A tobie nikt nie kazal od nich tyle zapozyczac !
JigSawArlekin Hallowen też nie jest typowym amerykańskim świętem. Ma jakieś tam swoje korzenie sięgające czasów celtyckich czy też pogańskich plemion. Chodzi mi o sposób celebracji tych świąt, te wszechobecne serduszka, kartki, laurki, upominki, przepełnione restauracje to całe parcie żeby na siłę świętować dzień świętego Walentego to stosunkowo nowy "zwyczaj" i pochodzi z USA. Podobnież święto to zostało rozpropagowane przez kwiaciarzy i firmy drukujące kartki. Była za duża dziura między Bożym Narodzeniem a Wielkanocą, dlatego wymyślono żeby akurat to święto rozdmuchać do tak monstrualnych rozmiarów. W innym wypadku Walentynki byłyby tak popularne jak Noc Kupały (którą kościół zasymilował jako Noc Świętojańską).
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2014 o 2:11
Najciekawsze jest to że u nas jak dzieci chcą wprowadzić halloween to inwazja pogaństwa, zbrodniczy wpływ zachodu i próba wymordowania nas wszystkich.
Nawet jeśli, to przecież halloween by u nas się nie sprawdziło, bo ile osób takim dzieciom otworzy chociażby, nie mówiąc o daniu czegokolwiek. Z resztą co to za tradycja że dzieci dostają słodycze za samo przebranie się w jakiś fikuśny strój i ganianie po ludziach.
Sprawdza się cały czas. Wiele dzieciaków w Polsce je obchodzi i to z powodzeniem.
@Snickers2012 - powiedz to kolędnikom śpiewającym kolędy pod nosem z ledwie skleconą gwiazdą.
Halloween się w Polsce nie sprawdza? o.O Może na wsiach gdzieś na wschodzie kraju (nie, żeby coś, nie próbuje nikogo urazić), w większych miastach co roku coraz więcej dzieci to obchodzi.
Czytam i czytam i zrozumieć próbuję...
Czytania ze zrozumieniem uczą w Szkole Podstawowej... Zerówka?
hehe - nie tylko tam. Napisałam o tym, że dziś obchodzimy tłusty czwartek, że to taka tradycja i od razu moi przyjaciele z Japonii i Anglii też go świętują abe dzięki mnie wiedzą z czego on wynika
Ze śmietaną kuźwa?! W sumie możemy do Polski przenieść Irlandzki (nie wiem czy tylko) zwyczaj: Pancakes wtorek
W Holandii, Belgii, Niemczech, USA (kur*a dlaczego oni chcą żeby ich całych z dużej litery pisać!? by mniej jedli...) i gdzie tylko nasi, każdego z pączkiem, witają "dzień dobry".
Z takiego samego powodu jak z dużej się pisze RP, czy UK ;). Jak ci niepasuje to piszesz Rzeczpospolita Polska, United Kingdom, czy w przypadku USA, najkrócej - Stany ;)
Nie wiem czy wiecie, ale Chicago jest opanowane przez polaków, nie ma się czym podniecać..
a może Polacy są opanowani przez Chicago!!!!!
W jednej z sond przeprowadzonej wśród amerykanów (5 lat temu) przez ESPN wyszło że jednym z symboli Chicago jest... polish kielbasa (na drugim miejscu, ustępuje jedynie Michaelowi Jordanowi), teraz wchodzą polish pączki, a za kilkadziesiąt lat pewnie najpopularniejszym słowem w Chicago będzie kur*a. POLSKA PRZEJMUJE MIASTO!
Ty się nabijasz, a Chicago ma prawdziwe problemy z polskimi imigrantami.
Raczej miasto przejmuje Polaków. Tylko nie wiem czy to jest powód do dumy, że w Polsce jest tak gigantyczna emigracja zarobkowa? Zresztą tortille też tam sprzedają. I w sumie to my jesteśmy Meksykańcami Europy - taka biała tania siła robocza dla Zachodu. Ja bym wolał by Amerykańce kupowali polskie auta czy komputery zamiast tych pączków. To był by powód do dumy.
tylko te paczki takie jakiś. .. z czekolada? ???? a lukier i marmolada????
Pączek to pączek :)
Amerykanie chyba mają te swoje donut'y, czyli te pączki w kształcie pierścienia. Nie wiem czy mają osobne słowo na na taki nasz okrągły pączek z nadzieniem
http://25.media.tumblr.com/tumblr_m6yce2rDRa1raei82o1_500.gif
w Chicago to prawie 1/3 to polacy więc dużo tam jest naszych świąt ;)
tak działa kapitalizm knypy!
szkoda tylko ze to nie chicago :) zdjecie z londynu :D
niestety kolego, ale z chicago... sam je kupowalem
hamerykanie to papugi,cokolwiek im dasz polskiego od razu "i ile it,i ile it" i wszystko papugują.
Poprawność polityczna nie pozwala im tego nazwać FAT THURSDAY
Przecież to po angielsku jest "Fat Thursday"...
To współczuję
Dla zainteresowanych powiem że w okolicach Chicago Polonia obchodzi też Pierogi day :)
Nie wiem jak to jest w innych stanach gdzie jest duża populacja Polaków, ale w Michigan, a w szczególności w okolicach Detroit we wtorek przed Środą Popielcową jest Pączki Day i zwyczaj ten trwa już ładnych pare lat (przynajmniej 7, bo od tylu lat tu jest i wiem o tym święcie).
A w czikago angielskiego nie znajom?Napis powinien brzmieć:Everyone is a Pole on fat thursday!
Wy wiecie że Chicago to jest drugie z kolei miasto pod względem ilości polaków? Jest zaraz po Warszawie