"Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają" - jak już cytujesz to poprawnie.
Znaczenie: W cytacie tym wyraz „gęsi” bywa często fałszywie rozumiany jako rzeczownik oznaczający odnośny gatunek ptactwa domowego, przez co powstaje wrażenie, jakoby Rej twierdził, iż Polacy nie są gęśmi. Tymczasem jest to przymiotnik odnoszący się do rzeczownika „język”. Rej mówi, że Polacy mają swój język i w związku z tym nie muszą się posługiwać językiem „gęsim”, czyli łaciną, bo dźwięk tego języka kojarzył mu się właśnie z gęganiem.
Autor demotywatora chyba w ogóle nie przemyślał podpisu... Herbata to przecież świetny przykład na to, że nie używamy własnego języka, tylko gęsiego (czyli łaciny). "Polska nazwa herbata to zbitka pochodząca od łac. herba thea (gdzie herba oznacza po prostu „ziele” podobnie jak yerba; wariant hierba; w hiszpańskim yerba mate)." Pozdrowienia
Nasza herbata ma źródłosłów "zachodni" (choć zlatynizowany).
A z polskiej herbaty wzięła się litewska arbata i żmudzka erbeta.
ale za to mamy CZAJnik ;]
cherbatniki to tez macie))
Bo herbatnik był już zajęty.
Ale wygodnie ominięto litewski - arbata
Piliśmy herbate, czyli "herba te" czyli "ziele te". Źródłosłów jest ten sam, ale żdziebłko powiększony.
wzięło się od łacińskiego yerba (yerba -> herba) i romańskiego tea (tea -> ta) i tak mamy herbata
"Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają" - jak już cytujesz to poprawnie.
Znaczenie: W cytacie tym wyraz „gęsi” bywa często fałszywie rozumiany jako rzeczownik oznaczający odnośny gatunek ptactwa domowego, przez co powstaje wrażenie, jakoby Rej twierdził, iż Polacy nie są gęśmi. Tymczasem jest to przymiotnik odnoszący się do rzeczownika „język”. Rej mówi, że Polacy mają swój język i w związku z tym nie muszą się posługiwać językiem „gęsim”, czyli łaciną, bo dźwięk tego języka kojarzył mu się właśnie z gęganiem.
słoń tez jest takim słowem gdzie w innych eu językach pisze się podobne ~~"elephant". a u nas "z dupy" xD
A po Śląsku to bydzie TYJ. Tam na byfyju stoi szolka tyju.
I co?? Ślonzoki wierchym czyli po Waszemu górą :)
Naród śląski został wymyślony przez takich ludzi jak ja. Nawet Gorzelik się z tym nie kryje.
jak niemcy czy inny narod ma inne slowo to internet sie smieje. Jak polacy maja inne slowo niz wszyscy to jestesmy tacy oryginalni
równie dobrze można zrobić to z Włochami :)
Jeszcze litewski: Arbata
ja znajduję "herbal tea -> herbata" w nazwie.... lul
A na Litwie - arbata :)
a na Śląsku dalej się pije czaj... ech gorole!
Jak widać Portugalczycy też mają swój język tylko już to ucieli...
A Litwini?
Jak się nazywa ten typ z tego mema?
Autor demotywatora chyba w ogóle nie przemyślał podpisu... Herbata to przecież świetny przykład na to, że nie używamy własnego języka, tylko gęsiego (czyli łaciny). "Polska nazwa herbata to zbitka pochodząca od łac. herba thea (gdzie herba oznacza po prostu „ziele” podobnie jak yerba; wariant hierba; w hiszpańskim yerba mate)." Pozdrowienia
http://cdn19.se.smcloud.net/t/pics/thumbnails/2009/02/27/b_klan_stasia_jeremiasz1_580x0_rozmiar-niestandardowy.jpg Ta pani się nie do końca zgadza z demotem