Akurat ten koleś był zaparkowany dobrze ale ktoś na zamiejscowych numerach zastawił wyjazd wiec prościej było znaleźć właściciela tego auta i poproszenie go o zrobienie dodatkowego miejsca.
Jakby odmówił, to by dostał mandat, a jakby się odwołał to może i by miał święty spokój. Ale znając nasze realia dostałby grzywnę i koszty sądowe do zapłacenia.
No raczej wiedzieli że pił, bo by go przecież nie badali alkomatem po tych 3 metrach. I w tym momencie policjanci podżegali do przestępstwa. Czy to nie współudział?.
Chory kraj, teraz jezeli tylko Policja bedzie chciala cos od kogos zeby im pomogl albo zrobil to wszyscy powiedza SORRY pilem niemoge radzcie sobie sami !!!
@afasfas - W Polsce jesteś, to stosuj się do zasad pisowni. A nie szukasz wymówki dla swojego niedbalstwa i niedouczenia. Zero szacunku dla dzieci JP reprezentującej patologię polską. Szkoda, że jak się Was nie pilnuje, to kradniecie, bijecie słabszych i niszczycie wszystko. Lać Was powinna prewencja jak u ruskich OMON. Zaraz byście się ogarnęli.
@Roman1111 - Kraj chory, a najbardziej, że ktoś zrobił sensację, a ludzie to łykają. Poprosili o przestawienie, mógł odmówić. Nigdzie nie ma zapisu, że na polecenie policjanta trzeba łamać prawo. Przestawił, zorientowali się, że pił i go ukarali, proste. Jakby po pijaku kogoś potrącił podczas przeparkowania tego auta, to też wina policji? Myślcie trochę, po to macie mózgi. Dając sobie wszystko wciskać, udowadniacie, że ten kraj jest pełen idiotów.
Śmiesznie. Teoretycznie winni są policjanci. Obywatel ma obowiązek wykonywania poleceń funkcjonariuszy (wojsko, policja itd.) oraz służby zdrowia (lekarze, ratownicy itd.) jeżeli są w trakcie wykonywania swoich obowiązków (krótko: wykorzystali swoją pozycję do spowodowania przestępstwa), ale z drugiej strony nie powinien wsiadać do samochodu po alkoholu. Mózg rozjeb*ny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 września 2014 o 17:38
Czemu zakładacie, że celowo kazali mu wsiąść wiedząc, że jest pod wpływem? Już myślicie kierunkowo, że Policja to ch*je i specjalnie przyjechali gościa udupić. Trzeba było przeparkować, to poprosili. Nie ma obowiązku takiego, by popełniać przestępstwo na prośbę czy polecenie kogokolwiek. Przeparkował, zorientowali się że jest pod wpływem, to go ukarali. Brawo dla idioty, który wypił i poszedł na oczach policjantów przejechać się autem. Wina wyłącznie kierowcy.
Wojtek1291, koleś przejechał słownie trzy metry pod okiem policjant, na jego polecenie. Nawet jak policjant faktycznie wyczuł alkohol dopiero po fakcie to by mógł w zwykłym ludzkim odruchu odpuścić. To przecież policjant wyciągnął kolesia z domu i kazał mu przeparkować samochód, facet nie miał zamiaru nigdzie jechać wszystko zrobił na prośbę funkcjonariuszy prawa. Wybacz ale takiego zachowania policjanta nie można nazwać inaczej jak czystym s*urwysyństwem. Co do wypowiedzi typu "mógł odmówić", facet nie planował nigdzie jechać tym samochodem, kolokwialnie mówiąc to policjanci go zaskoczyli swoim poleceniem, pewnie w ogóle nie pomyślał o wypitym kieliszku, przecież chodziło tylko o przesunięcie samochodu o kilka metrów a nie o wyjechanie na drogę i podróż na drugą stronę miasta.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2014 o 1:09
W prawie stoi, że jeżeli istnieją przeszkody formalne lub materialne uniemożliwiające bądź utrudniające wypełnienie polecenia wydanego przez funkcjonariusza - masz OBOWIĄZEK NIEZWŁOCZNEGO POWIADOMIENIA o takiej sytuacji. Czyli w tym wypadku zawinił kierowca i to dwukrotnie: nie powiadomił policjanta o tym, że nie ma możliwości OSOBISTEGO wypełnienia polecenia (przyczyna formalna: stan "po spożyciu" ) a dodatkowo prowadził po pijanemu. Najbardziej sensownym rozwiązaniem opisanej sytuacji byłoby "czasowe powierzenie pojazdu" funkcjonariuszowi - czyli po ludzku:
"Panie funkcjonariuszu, jestem po kielichu i za kółko nie siądę. Tu są kluczyki - proszę przestawić samochód aby dobrze było"
znam podobny przypadek
najpierw "zaparkował" na środku drogi
potem zniszczył samochód sąsiadowi
a na koniec zabalował u 2 sąsiada
jeśli kazali przeparkować - spytaj dlaczego
Akurat ten koleś był zaparkowany dobrze ale ktoś na zamiejscowych numerach zastawił wyjazd wiec prościej było znaleźć właściciela tego auta i poproszenie go o zrobienie dodatkowego miejsca.
JP na 66 %!
Słyszeliście kiedyś o przecinkach?
moje miasto- takie piękne :D
a to wszystko dlatego bo musieli pewnie statystyke poprawić, tu nigdy nie liczył i nie będzie liczył sie człowiek...... statystyka najważniejsza
Policjanci prosili o przestawienie samochodu, jak byłby normalny to by im powiedział, że nie jest w stanie ale Debil poszedł po pijaku.
dokładnie. Idiota i tyle. Ja bym dał kluczyki i powiedział przestawcie sami
Jakby odmówił, to by dostał mandat, a jakby się odwołał to może i by miał święty spokój. Ale znając nasze realia dostałby grzywnę i koszty sądowe do zapłacenia.
No raczej wiedzieli że pił, bo by go przecież nie badali alkomatem po tych 3 metrach. I w tym momencie policjanci podżegali do przestępstwa. Czy to nie współudział?.
Chory kraj, teraz jezeli tylko Policja bedzie chciala cos od kogos zeby im pomogl albo zrobil to wszyscy powiedza SORRY pilem niemoge radzcie sobie sami !!!
policja zawsze z małej litery, nawet na początku zdania. Zero szacunku dla debilizmu.
@afasfas - W Polsce jesteś, to stosuj się do zasad pisowni. A nie szukasz wymówki dla swojego niedbalstwa i niedouczenia. Zero szacunku dla dzieci JP reprezentującej patologię polską. Szkoda, że jak się Was nie pilnuje, to kradniecie, bijecie słabszych i niszczycie wszystko. Lać Was powinna prewencja jak u ruskich OMON. Zaraz byście się ogarnęli.
@Roman1111 - Kraj chory, a najbardziej, że ktoś zrobił sensację, a ludzie to łykają. Poprosili o przestawienie, mógł odmówić. Nigdzie nie ma zapisu, że na polecenie policjanta trzeba łamać prawo. Przestawił, zorientowali się, że pił i go ukarali, proste. Jakby po pijaku kogoś potrącił podczas przeparkowania tego auta, to też wina policji? Myślcie trochę, po to macie mózgi. Dając sobie wszystko wciskać, udowadniacie, że ten kraj jest pełen idiotów.
Jeśli byłby mądry to by im powiedział, że jest po kielichu.
a czy namawianie do przestępstwa też nie jest przestępstwem?
Śmiesznie. Teoretycznie winni są policjanci. Obywatel ma obowiązek wykonywania poleceń funkcjonariuszy (wojsko, policja itd.) oraz służby zdrowia (lekarze, ratownicy itd.) jeżeli są w trakcie wykonywania swoich obowiązków (krótko: wykorzystali swoją pozycję do spowodowania przestępstwa), ale z drugiej strony nie powinien wsiadać do samochodu po alkoholu. Mózg rozjeb*ny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2014 o 17:38
Czemu zakładacie, że celowo kazali mu wsiąść wiedząc, że jest pod wpływem? Już myślicie kierunkowo, że Policja to ch*je i specjalnie przyjechali gościa udupić. Trzeba było przeparkować, to poprosili. Nie ma obowiązku takiego, by popełniać przestępstwo na prośbę czy polecenie kogokolwiek. Przeparkował, zorientowali się że jest pod wpływem, to go ukarali. Brawo dla idioty, który wypił i poszedł na oczach policjantów przejechać się autem. Wina wyłącznie kierowcy.
Wojtek1291, koleś przejechał słownie trzy metry pod okiem policjant, na jego polecenie. Nawet jak policjant faktycznie wyczuł alkohol dopiero po fakcie to by mógł w zwykłym ludzkim odruchu odpuścić. To przecież policjant wyciągnął kolesia z domu i kazał mu przeparkować samochód, facet nie miał zamiaru nigdzie jechać wszystko zrobił na prośbę funkcjonariuszy prawa. Wybacz ale takiego zachowania policjanta nie można nazwać inaczej jak czystym s*urwysyństwem. Co do wypowiedzi typu "mógł odmówić", facet nie planował nigdzie jechać tym samochodem, kolokwialnie mówiąc to policjanci go zaskoczyli swoim poleceniem, pewnie w ogóle nie pomyślał o wypitym kieliszku, przecież chodziło tylko o przesunięcie samochodu o kilka metrów a nie o wyjechanie na drogę i podróż na drugą stronę miasta.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2014 o 1:09
Znowu o Świdniku głośno :-).
W prawie stoi, że jeżeli istnieją przeszkody formalne lub materialne uniemożliwiające bądź utrudniające wypełnienie polecenia wydanego przez funkcjonariusza - masz OBOWIĄZEK NIEZWŁOCZNEGO POWIADOMIENIA o takiej sytuacji. Czyli w tym wypadku zawinił kierowca i to dwukrotnie: nie powiadomił policjanta o tym, że nie ma możliwości OSOBISTEGO wypełnienia polecenia (przyczyna formalna: stan "po spożyciu" ) a dodatkowo prowadził po pijanemu. Najbardziej sensownym rozwiązaniem opisanej sytuacji byłoby "czasowe powierzenie pojazdu" funkcjonariuszowi - czyli po ludzku:
"Panie funkcjonariuszu, jestem po kielichu i za kółko nie siądę. Tu są kluczyki - proszę przestawić samochód aby dobrze było"