Szkoda, że taki Aldo Raine nie istniał naprawdę i nie oznaczył wszystkich nazistów odpowiednim znakiem. Nie byłoby teraz problemów z rozpoznaniem jaki to naród...
A czy ZOMOstan jest lepszy od ORMOstanu? Bo przychodzi mi jeszcze na myśl Esbekstan, albo Rzeczpospolita Esbecka. W końcu łatwiej znaleźć komucha na polskiej scenie politycznej z poparciem ludu, który mianuje się "Winkelriedem narodów", niż hitlerowskiego nazistę w całych Niemczech.
Nie masz racji - obozy były na terenach włączonych do Rzeszy lub - w najgorszym razie - pod okupacją niemiecką. Nie ma żadnej analogii pomiędzy jednym i drugim.
A jednak LICZY SIĘ KTO I GDZIE!!! Liczy się - w przypadku zbrodni instytucjonalnej - państwo odpowiedzialne, a nie narodowość wykonawcy. A złodziej nie kradnie instytucjonalnie, ale PRYWATNIE. Czy Nowy Jork był 11 września pod okupacją "talibską"? Wciąż nie rozumiesz problemu?
Zacznijmy od tego, że to nie jest robota talibska, tylko Al-Kaidy. Szczerze to nie rozumiem. Za 11 września na przykład żadne państwo nie było bezpośrednio odpowiedzialne. A za Holokaust odpowiedzialne było państwo III Rzesza Niemiecka. Oraz prywatnie Niemcy, którzy przyłożyli do tego ręce.
Mohammed Atta i reszta nie byli zbyt koszerni. Osama też nie wyglądał na wzorowego Izraelitę. Chcesz powiedzieć, że Al-Kaida jest organizacją żydowską? :)
Dobre zdjęcie. Akurat Eli Roth - pan z pistoletem po lewej stronie, jest amerykańskim Żydem, który sam bardzo chętnie obwinia Polaków za holocaust. Tak więc prędzej sam by nazwał niemieckie obozy zagłady polskimi i jeszcze dołożył komuś kulkę. Oto fragmenty jego wypowiedzi z Dziennika:
„Uważa pan, że sformułowanie, które padło kilka miesięcy temu w niemieckiej gazecie – „polskie obozy zagłady” – jest zgodne z prawdą historyczną? – pyta Dziennik. „Dziadek opowiadał makabryczne historie z Białegostoku, gdzie się urodził. Z jego relacji wiem, że winni Zagłady byli nie tylko Niemcy, ale wszystkie kraje, które okupowali: Polska, Litwa, Rumunia, Chorwacja. Jedynie król Danii miał odwagę założyć żółtą gwiazdę.” „ Nie widzę nic złego w tym, że pisze się wreszcie wprost o tym, że Polacy zawiedli Żydów – kontynuuje Roth. Nie mówię, że tak jest teraz, ale musicie przyznać, że teraz też macie wielki problem z antysemityzmem. Najgorsze co możecie zrobić, to udawać, że nic się nie zdarzyło. A jak jeszcze raz przeczytam tekst jakiegoś debila z Izraela, że „Bękarty wojny” podważają wagę holokaustu, to dostanę piany. Takich idiotów powinno się wyrzucać z pracy.” – mówi Roth.
Bo dla nich pewnie Polacy powinni ginąć aby tylko ich uratować (co też niejednokrotnie robili, ale widocznie nie aż w takim stopniu). A gdyby tak się stało i pół narodu by zginęło za nich - "spoko, zrobili to bo tak właśnie należało postąpić, to nie żaden heroizm tylko ich obowiązek..."
W JUESEJ najlepiej. Kraj zbudowany na krwi niewolników i praktycznie unicestwieniu rdzennej populacji. Wyrwaniu im ziem i zamknięciu ich w "rezerwatach" jak zwierzęta. Pi*rdoleni Jankesi. Najprościej innych oskarżać nich te szmaty popatrzą na siebie. A Burak Obama niech się podszkoli z historii bo dał dupy z tym hasłem jak Krzysiu H. z chipsami.
I po co ta nienawiść? Mowa jest o kwestii między Polakami, Niemcami i Żydami, ale oczywiście słońce by z nieba spadło, gdyby ktoś nie zaczął zemścić na "hamerykę". Kraj nie był zbudowany na krwi niewolników - najlepiej widać to było podczas wojny secesyjnej, jak autentycznie zbudowane na niewolnictwie Południe "poradziło sobie" ze zbudowaną na industrializacji Północą. A Indianie nie żyją w rezerwatach "jak zwierzęta", bo od ładnych kilkudziesięciu lat nadaje im się rozliczne przywileje. Na przykład wyłączne koncesje na prowadzenie kasyn, dzięki czemu wiele dawnych plemion żyje jak krezusi.
Masz rację marcin,a propaganda antyamerykańska jest strasznie rozdmuchana. Co do demota warto jednak się pochylić nad polskimi obozami, bo takie były. I to nigdzie indziej, ale na Śląsku. Widzę, że za byle co chcesz bronic na tym forum tego czegoś zwanego polen. Primo: śląsk nigdy nie był i nie będzie polski. A w związku z kolejną, tym razem okrągłą rocznicą Tragedii Górnośląskiej nieuchronnie powraca dyskusja nad tym, czy uzasadnione jest przypisywanie obozom w Świętochłowicach-Zgodzie, Jaworznie czy Łambinowicach miana „polskich”. Należy konsekwentnie rozpraszać fałszywą argumentację, podnosząc następujące kwestie, które to celowo pomijasz.
Po pierwsze, fakt, że ówczesne władze polskie nie miały demokratycznej legitymizacji, jest bez znaczenia. Ustrój demokratyczny, jakkolwiek stanowi obecnie w naszym kręgu cywilizacyjnym polityczny fetysz, nie jest kryterium rozstrzygającym o legalności państwa. Polska Rzeczpospolita Ludowa była legalnym państwem: efektywnie sprawowała kontrolę nad swoim terytorium i cieszyła się uznaniem międzynarodowym. Czy tego chcesz czy nie.
Również bez znaczenia jest okoliczność, że rządy w 1945 roku sprawowali komuniści, którzy jakoby nie mają narodowości. Błędy tkwiące w tym założeniu dostrzegą zarówno historyk idei, jak i znawca historii politycznej, a ty z kolei przypisujesz Niemcom wszystko co złe. Pierwszy wytknie, że opinia ta jest nieprawdziwa w odniesieniu do samej ideologii komunistycznej: marksizm faktycznie rozpoznawał istnienie narodów jako wtórne wobec konfliktów klasowych, jak również postulował ich zanik w globalnym społeczeństwie powszechnej równości wyłonionym z rewolucji komunistycznej, jednak nie wynika z tego, że marksiści zaprzeczali aktualnemu istnieniu narodów i sami byli kosmopolitami. Z kolei zapewne i twoja wiedza z zakresu historii politycznej każe nam pamiętać, że czegokolwiek nie głosiłaby doktrynalna ortodoksja, w praktyce komunizm mieszał się w różnych proporcjach z nacjonalizmem wszędzie tam, gdzie na ludność spadło nieszczęście jego panowania. Z nacjonalistycznej legitymizacji korzystały stalinowskie sowiety, maoistowskie Chiny czy castrowska Kuba. PRL, realizując politykę państwa jednolitego narodowościowo, nie była tu wyjątkiem. Nadto, w 1945 roku komuniści nie rządzili jeszcze Polską samodzielnie – aż do roku 1947 dzielili władzę z będącym główną siłą opozycyjną wobec nowego porządku PSL Stanisława Mikołajczyka. Ludowcy w żaden sposób nie sprzeciwiali się polityce polonizacji tzw. ziem odzyskanych oraz metodom, za pomocą których była ona prowadzona. Czy Mikołajczyk – i dziesiątki tysięcy członków jego partii – też byli agentami Kremla, którzy z narodem polskim nie mieli nic wspólnego? Czy wielu oponentów śląskiego regionalizmu, histerią reagujących na wyrażenie „polskie obozy”, nie domaga się od niej dokładnie tego samego, chociażby poprzez poparcie lustracji czy też działania na rzecz usuwania komunistycznej symboliki z przestrzeni publicznej? Durne polaczki, ubzdurały sobie "polski Śląsk". Jakie to smutne.
~Hanys_aus_Oberschlessier Pójdź dalej i powiedz to, co można odczytać. Według tego co piszesz to Polacy zabili 6 milionów Żydów nie mówiąc o innych nacjach. Czemu nie używasz zwrotu "Śląsko-niemieckie obozy śmierci"? Przecież każdy wie w jakim kierunku Śląsk zawsze oponował. Mówisz o rządach komunistów więc powiedz kto w większości sprawował aparat naszego Państwa Ludowego do 1968 roku. I ty bezczelnie mówisz o wypaczaniu historii. Wiem że podstawą twojej wiedzy jest CTRL+C CTRL+V z jakiegoś artykułu bądź fragmentu książki. Brzmisz trochę jak dziennikarz Gazety Wyborczej. Zacząłeś kilka tematów żadnego nie ukończyłeś, licząc że ktoś pogubi się w sensie twojej wypowiedzi. Hasło "durne polaczki" i wszystko wiadome z kim mamy do czynienia. Ale nic się nie przejmuj jak ludziom puszczą hamulce to tacy jak ty może zasłużą na kawałek sznura i miejscówkę na gałęzi bądź latarni... "Durne polaczki" powiadasz... pieprzony Szkop.
Szkoda, że taki Aldo Raine nie istniał naprawdę i nie oznaczył wszystkich nazistów odpowiednim znakiem. Nie byłoby teraz problemów z rozpoznaniem jaki to naród...
zamiast RFN lub "Niemcy" mówmy lub piszmy "Nazizstan".
A czy ZOMOstan jest lepszy od ORMOstanu? Bo przychodzi mi jeszcze na myśl Esbekstan, albo Rzeczpospolita Esbecka. W końcu łatwiej znaleźć komucha na polskiej scenie politycznej z poparciem ludu, który mianuje się "Winkelriedem narodów", niż hitlerowskiego nazistę w całych Niemczech.
Amerykański atak terrorystyczny na WTC.
Ale to akurat prawda...
tak.
Nie masz racji - obozy były na terenach włączonych do Rzeszy lub - w najgorszym razie - pod okupacją niemiecką. Nie ma żadnej analogii pomiędzy jednym i drugim.
A atak na WTC był w Ameryce. Więc był Amerykański? Liczy się kto, a nie gdzie.
A jednak LICZY SIĘ KTO I GDZIE!!! Liczy się - w przypadku zbrodni instytucjonalnej - państwo odpowiedzialne, a nie narodowość wykonawcy. A złodziej nie kradnie instytucjonalnie, ale PRYWATNIE. Czy Nowy Jork był 11 września pod okupacją "talibską"? Wciąż nie rozumiesz problemu?
Zacznijmy od tego, że to nie jest robota talibska, tylko Al-Kaidy. Szczerze to nie rozumiem. Za 11 września na przykład żadne państwo nie było bezpośrednio odpowiedzialne. A za Holokaust odpowiedzialne było państwo III Rzesza Niemiecka. Oraz prywatnie Niemcy, którzy przyłożyli do tego ręce.
Mohammed Atta i reszta nie byli zbyt koszerni. Osama też nie wyglądał na wzorowego Izraelitę. Chcesz powiedzieć, że Al-Kaida jest organizacją żydowską? :)
Dobre zdjęcie. Akurat Eli Roth - pan z pistoletem po lewej stronie, jest amerykańskim Żydem, który sam bardzo chętnie obwinia Polaków za holocaust. Tak więc prędzej sam by nazwał niemieckie obozy zagłady polskimi i jeszcze dołożył komuś kulkę. Oto fragmenty jego wypowiedzi z Dziennika:
„Uważa pan, że sformułowanie, które padło kilka miesięcy temu w niemieckiej gazecie – „polskie obozy zagłady” – jest zgodne z prawdą historyczną? – pyta Dziennik. „Dziadek opowiadał makabryczne historie z Białegostoku, gdzie się urodził. Z jego relacji wiem, że winni Zagłady byli nie tylko Niemcy, ale wszystkie kraje, które okupowali: Polska, Litwa, Rumunia, Chorwacja. Jedynie król Danii miał odwagę założyć żółtą gwiazdę.” „ Nie widzę nic złego w tym, że pisze się wreszcie wprost o tym, że Polacy zawiedli Żydów – kontynuuje Roth. Nie mówię, że tak jest teraz, ale musicie przyznać, że teraz też macie wielki problem z antysemityzmem. Najgorsze co możecie zrobić, to udawać, że nic się nie zdarzyło. A jak jeszcze raz przeczytam tekst jakiegoś debila z Izraela, że „Bękarty wojny” podważają wagę holokaustu, to dostanę piany. Takich idiotów powinno się wyrzucać z pracy.” – mówi Roth.
http://film.dziennik.pl/artykuly/94872,aktor-tarantino-obraza-polakow-posluchaj.html
Bo dla nich pewnie Polacy powinni ginąć aby tylko ich uratować (co też niejednokrotnie robili, ale widocznie nie aż w takim stopniu). A gdyby tak się stało i pół narodu by zginęło za nich - "spoko, zrobili to bo tak właśnie należało postąpić, to nie żaden heroizm tylko ich obowiązek..."
Dlatego ja nie przepadam za żydami,nie żebym był jakimś antysemitą,ale jak czytam takie rzeczy to krew się we mnie gotuje
Francuzi się wydygali przed planem wykastrowania wszystkich między Polską a Francją.
Nooo, skoro im kazałeś, na pewno wystraszą się i posłuchają.
W JUESEJ najlepiej. Kraj zbudowany na krwi niewolników i praktycznie unicestwieniu rdzennej populacji. Wyrwaniu im ziem i zamknięciu ich w "rezerwatach" jak zwierzęta. Pi*rdoleni Jankesi. Najprościej innych oskarżać nich te szmaty popatrzą na siebie. A Burak Obama niech się podszkoli z historii bo dał dupy z tym hasłem jak Krzysiu H. z chipsami.
I po co ta nienawiść? Mowa jest o kwestii między Polakami, Niemcami i Żydami, ale oczywiście słońce by z nieba spadło, gdyby ktoś nie zaczął zemścić na "hamerykę". Kraj nie był zbudowany na krwi niewolników - najlepiej widać to było podczas wojny secesyjnej, jak autentycznie zbudowane na niewolnictwie Południe "poradziło sobie" ze zbudowaną na industrializacji Północą. A Indianie nie żyją w rezerwatach "jak zwierzęta", bo od ładnych kilkudziesięciu lat nadaje im się rozliczne przywileje. Na przykład wyłączne koncesje na prowadzenie kasyn, dzięki czemu wiele dawnych plemion żyje jak krezusi.
Masz rację marcin,a propaganda antyamerykańska jest strasznie rozdmuchana. Co do demota warto jednak się pochylić nad polskimi obozami, bo takie były. I to nigdzie indziej, ale na Śląsku. Widzę, że za byle co chcesz bronic na tym forum tego czegoś zwanego polen. Primo: śląsk nigdy nie był i nie będzie polski. A w związku z kolejną, tym razem okrągłą rocznicą Tragedii Górnośląskiej nieuchronnie powraca dyskusja nad tym, czy uzasadnione jest przypisywanie obozom w Świętochłowicach-Zgodzie, Jaworznie czy Łambinowicach miana „polskich”. Należy konsekwentnie rozpraszać fałszywą argumentację, podnosząc następujące kwestie, które to celowo pomijasz.
Po pierwsze, fakt, że ówczesne władze polskie nie miały demokratycznej legitymizacji, jest bez znaczenia. Ustrój demokratyczny, jakkolwiek stanowi obecnie w naszym kręgu cywilizacyjnym polityczny fetysz, nie jest kryterium rozstrzygającym o legalności państwa. Polska Rzeczpospolita Ludowa była legalnym państwem: efektywnie sprawowała kontrolę nad swoim terytorium i cieszyła się uznaniem międzynarodowym. Czy tego chcesz czy nie.
Również bez znaczenia jest okoliczność, że rządy w 1945 roku sprawowali komuniści, którzy jakoby nie mają narodowości. Błędy tkwiące w tym założeniu dostrzegą zarówno historyk idei, jak i znawca historii politycznej, a ty z kolei przypisujesz Niemcom wszystko co złe. Pierwszy wytknie, że opinia ta jest nieprawdziwa w odniesieniu do samej ideologii komunistycznej: marksizm faktycznie rozpoznawał istnienie narodów jako wtórne wobec konfliktów klasowych, jak również postulował ich zanik w globalnym społeczeństwie powszechnej równości wyłonionym z rewolucji komunistycznej, jednak nie wynika z tego, że marksiści zaprzeczali aktualnemu istnieniu narodów i sami byli kosmopolitami. Z kolei zapewne i twoja wiedza z zakresu historii politycznej każe nam pamiętać, że czegokolwiek nie głosiłaby doktrynalna ortodoksja, w praktyce komunizm mieszał się w różnych proporcjach z nacjonalizmem wszędzie tam, gdzie na ludność spadło nieszczęście jego panowania. Z nacjonalistycznej legitymizacji korzystały stalinowskie sowiety, maoistowskie Chiny czy castrowska Kuba. PRL, realizując politykę państwa jednolitego narodowościowo, nie była tu wyjątkiem. Nadto, w 1945 roku komuniści nie rządzili jeszcze Polską samodzielnie – aż do roku 1947 dzielili władzę z będącym główną siłą opozycyjną wobec nowego porządku PSL Stanisława Mikołajczyka. Ludowcy w żaden sposób nie sprzeciwiali się polityce polonizacji tzw. ziem odzyskanych oraz metodom, za pomocą których była ona prowadzona. Czy Mikołajczyk – i dziesiątki tysięcy członków jego partii – też byli agentami Kremla, którzy z narodem polskim nie mieli nic wspólnego? Czy wielu oponentów śląskiego regionalizmu, histerią reagujących na wyrażenie „polskie obozy”, nie domaga się od niej dokładnie tego samego, chociażby poprzez poparcie lustracji czy też działania na rzecz usuwania komunistycznej symboliki z przestrzeni publicznej? Durne polaczki, ubzdurały sobie "polski Śląsk". Jakie to smutne.
~Hanys_aus_Oberschlessier Pójdź dalej i powiedz to, co można odczytać. Według tego co piszesz to Polacy zabili 6 milionów Żydów nie mówiąc o innych nacjach. Czemu nie używasz zwrotu "Śląsko-niemieckie obozy śmierci"? Przecież każdy wie w jakim kierunku Śląsk zawsze oponował. Mówisz o rządach komunistów więc powiedz kto w większości sprawował aparat naszego Państwa Ludowego do 1968 roku. I ty bezczelnie mówisz o wypaczaniu historii. Wiem że podstawą twojej wiedzy jest CTRL+C CTRL+V z jakiegoś artykułu bądź fragmentu książki. Brzmisz trochę jak dziennikarz Gazety Wyborczej. Zacząłeś kilka tematów żadnego nie ukończyłeś, licząc że ktoś pogubi się w sensie twojej wypowiedzi. Hasło "durne polaczki" i wszystko wiadome z kim mamy do czynienia. Ale nic się nie przejmuj jak ludziom puszczą hamulce to tacy jak ty może zasłużą na kawałek sznura i miejscówkę na gałęzi bądź latarni... "Durne polaczki" powiadasz... pieprzony Szkop.
Demot dobry i wszystko fajnie, świetni tylko że wszyscy maja na nas wyje bane.
Bękarty wojny nie były o Bielskich, o nich był "Opór" ("Defiance") z Craigiem.