Na jakiej podstawie coś takiego piszesz po obejrzeniu filmu ? Nie wiem nie oglądałam ale w książce było to całkiem inaczej opisane i ona nie poleciała na jego kase tylko na niego..
Ludzie... wiele złego można powiedziec o tej książce, ale ona zupełnie nie leciała na jego kasę. Chyba ktoś nie ma pojęcia o czym mówi, tylko stara się bezsensownie ideologie dorobic.
twórca tego demota chyba ani nie czytał ani nie oglądał Greya, albo jest aż tak powierzchowny i płytki. Wbrew pozorom ta książka /film nie jest tylko o seksie i kasie :) ale żeby to zauważyć trzeba mieć choć trochę wrażliwości i inteligencji :) Pozdrawiam (i nie mam zamiaru nikogo urazić :))
Na jakiej podstawie coś takiego piszesz po obejrzeniu filmu ? Nie wiem nie oglądałam ale w książce było to całkiem inaczej opisane i ona nie poleciała na jego kase tylko na niego..
Ludzie... wiele złego można powiedziec o tej książce, ale ona zupełnie nie leciała na jego kasę. Chyba ktoś nie ma pojęcia o czym mówi, tylko stara się bezsensownie ideologie dorobic.
twórca tego demota chyba ani nie czytał ani nie oglądał Greya, albo jest aż tak powierzchowny i płytki. Wbrew pozorom ta książka /film nie jest tylko o seksie i kasie :) ale żeby to zauważyć trzeba mieć choć trochę wrażliwości i inteligencji :) Pozdrawiam (i nie mam zamiaru nikogo urazić :))
Gdyby nie internet to bym nawet nie wiedział, że istnieje coś takiego jak "50 twarzy Greya"
http://adf . ly/1CX15O