A dlaczego nikt nie ma pretensji do faceta? To śmieszne. Ja zawsze okłamywałem kobiety, że żony nie mam/ że jestem taki nieszczęśliwy/ że sam... i co one Bogu ducha winne, że moja żona potem obwiniała je, a nie mnie? Faceci mamy fajnie.... kobiety tak się wzajemnie nienawidzą, że w zdradach dalej nas usprawiedliwiają i tylko one złe :D
przecież faceci robią dokładnie tak samo? niejeden obił mordę kochankowi, a z dziewczyną spokojnie rozmawiał i jeszcze ON JĄ blagał o bycie razem ;) tak samo babki wyzywają jaka szmata z faceta, że zdradził, ale też mają ochotę mordę obić kochance. to nie jest dziwne, po prostu wynika z tego, że dziewczyna czy facet czują się poniżeni przez kochankę/kochanka. nigdy nie zostałam zdradzona i mogę sobie teraz gadać, że bym ukarała tylko faceta, ale nie wiem jakbym się zachowała na widok jakiegoś szmaciska w moim domu i nie wiem czy to szmacisko by wyszło stamtąd z włosami na głowie
Może tu chodzi o uczucie będące między dwiema osobami? Może wiele z nas jest tak zapatrzonych w swojego męża/chłopaka/narzeczonego, że nie dostrzega z jakim draniem żyje? Nie wiem, ciężko jest mi zrozumieć takie kobiety czy takich mężczyzn. Osobiście jestem zdecydowanym przeciwieństwem tego typu ludzi. Choćby nie wiem jak ciężko mi było, nie dałabym sobą tak pomiatać.
z klasa? obiecywanie ze celem zycia stanie sie od tej pory wtracanie w sprawy swojego ex i niszczenie mu zwiazku wyglada raczej na zalosna dziecinade a nie klase.
Z klasą? To jakaś zakomplesiona kretynka która myśli ze wszystko jej się należy. Alimenty dla niej bo nie pracuje? Chyba ją głową boli. Do roboty a nie faceta okradać. Stroiła fochy nie chciała dupy dawać to znalazł sobie inną. Proste.
@termix369:
Mały szczegół: nie dlatego że nie pracuję tylko że nie pracuje bo on sobie tego życzył, więc wziął sobie ją dobrowolnie na utrzymanie. To różnica. A ona jest idiotką, bo nie pracowała...
11 lat niepracowala "bo on tak chcial" :D co za zalosna laska :D facet to kut*s, to oczywiste. Ale moze szukal innej bo ta sie spasla i przestala o siebie dbac?
Wiadomo mąż zawinił zdradzając żonę ale zgadzam się też z innymi komentującymi, że ta kobieta nie ma klasy co widać w wielu fragmentach tekstu. Niszczy rzeczy męża i go ośmiesza, obiecuje, że będzie niszczyć każdy jego nowy związek z czystej przyjemności, chce też aby płacił alimenty i jednocześnie opiekował się dziećmi. rozumiem alimenty na dzieci ale jakim prawem domaga się alimentów na siebie? Po rozwodzie ludzie stają się dla siebie obcymi ludźmi i każdy idzie w swoją stronę więc dlaczego mężczyzna ma utrzymywać obcą kobietę? Kobiety czasem domagają się czegoś takiego i co najgorsze sądy się do tego przychylają i zwykle po rozwodzie to wygląda w ten sposób, że mężczyzna traci swój rodzinny dom, majątek, samochód, dzieci i zwierzęta na rzecz byłej a do tego musi opiekować się dziećmi oraz płacić alimenty na dzieci i byłą żonę... bezsens tym bardziej, że tak to się może skończyć nawet jeżeli rozwód był z winy kobiety. A wracając do tego listu z demota to najwięcej klasy zawarte jest w końcówce "Dziękuje ci Jennifer, ty brzydka pijana suko".
@Adrian1234: nie istnieją taka prawna możliwość, że facet traci wszystko na rzecz byłej żony. nawet jeśli sąd przyzna dom, samochód i co tam jeszcze mają to ona i tak musi go spłacić. W sytuacji kiedy jest ustanowiona rozdzielność majątkowa to sąd w ogóle nie ma nic do gadania w sprawach majątkowych.
@Adrian1234:
konto specjalnie założone po to, aby rozwiać Twoje wszelkie wątpliwości odnośnie utrzymywania "obcej baby". Jeżeli w małżeństwie kobieta ma nie pracować, bo musi wychowywać dzieci, mąż za niańką niet, kobieta ma siedzieć w domu, być jedynie gospodynią, przysłowiową kurą domową i wychowywać dzieciaki, to to można (nie traktuj tylko tych słów dosłownie, bo to zwyczajne uproszczenie jest, myślę, że prawnik raz dwa by to profesjonalnie wyjaśnił) ewentualnie podciągnąć pod pracę zawodową.
Tak więc jeśli kobieta nie pracuje aktywnie, tylko na życzenie/prośbę/groźbę (?) męża zajmuje się domem i dzieciakami, ma prawo żądać za to alimentów, bo mąż blokował jej możliwość podjęcia pracy. I niby jak wyobrażasz sobie kobietę, która po "Z" latach robienia za taką kurę domową, wstępuje na rynek pracy, gdzie o niczym nie ma pojęcia? Niby jak ma sobie poradzić? Takie alimenty przyznane na żonę są niekiedy ogromnym wsparciem finansowym i pozwalają jej się stopniowo wdrożyć w rynek pracy, no, a przynajmniej będzie w stanie jako tako zapewnić sobie i dzieciakom byt.
A sądy się do tego przychylają, bo mają takie prawo, tak samo jak te kobiety mają prawo żądać jakiegoś zadośćuczynienia za to, że musiały siedzieć w domu, bo mężowie nie chcieli pozwolić im pracować. Jasne, można powiedzieć "to po co z takim być" czy coś w ten deseń. Owszem, można dużo mówić, ale to zazwyczaj wszystko przychodzi po fakcie. :) A faceci też mogą myśleć i dać się spełnić zawodowo partnerkom, a nie narobić dzieciaków i "weź wychowuj, bo tak, a przy okazji to zajmij się domem, JA będę na nas zarabiać". To działa w obie strony, uwierz.
A w ogóle to trzeba zacząć od początku, czyli od momentu ślubu, od przysięgi i od tego, że to jest wszystko dobrowolne i nikt nikogo nie zmusza do bycia z jedną osobą. Więc jeśli ktoś ma ochotę zmieniać co jakiś czas, to najlepiej deklarować to na początku związku i nie brać ślubu w ogóle, bo krzywdzi się tym drugą osobę.
@Adrian1234: W tej historii alimenty na żonę faktycznie kobiecie się przydadzą. Nie ma żadnego doświadczenia w żadnym zawodzie, praktycznie nic nie potrafi robić oprócz zajmowania się domem - taka osoba łatwo pracy nie znajdzie. A te alimenty zostaną ucięte w momencie znalezienia pracy przez tą kobietę. Nie wiem jak jest w USA, ale w Polsce to chyba nie miałaby tak łatwo z tymi alimentami. Znawcą w tej kwestii nie jestem, ale słyszałam, że są one przyznawane kobietom, które fizycznie nie są w stanie pracować (przez jakąś chorobę czy cuś).
Jak dla mnie, to mszczenie się na nim nic nie da prócz jej głupiej uciechy. A niech sobie idzie skoro mu lepiej z nią, najważniejsze by dzieci nie odczuły jej nienawiści do niego, a ona powinna skupić się na nich i na znalezieniu lepszego faceta.
A mnie jakoś dziwi, że faceci mający "wspaniałe" żony szukają kochanek. Może jednak coś nie tak z tymi idealnymi żonami? Inna sprawa, że jak facetowi żona nie odpowiada, to powinien się rozwieść.
Huhu, widzę, że nastolatkowie będący od miesiąca w ''poważnym związku'' dywagują nad małżeństwem. Nie drogie dzieci, tak to niestety nie wygląda. Pomijając prawdziwość tego listu kobieta (osobiście uważam, że mężczyzna też może być przykładem) zachowała się po prostu jako zdradzona małżonka. Nie wiem jak wy zachowalibyście się w obliczu zdrady po 11 latach małżeństwa mają na koncie dom i dwójkę dzieci. Co do kwestii alimentów to proszę nie wypowiadać się po obejrzeniu dwóch odcinków paradokumentu w tvn typu "trudne sprawy" bo w kewsti majątku wchodzi w prawo wiele czynników, jest coś takiego jak intercyza przedmałżeńska określająca podział dóbr. Alimenty ma prawo dostawać i nie jest to kwestia lenistwa czy wyzysku ''biednego małżonka'' który raz sobie skoczył w bok i już mu się baba o kasę uprasza. W liście nie pisze, że bierze je na siebie, ma dwójkę dzieci więc to logiczne. W odwrotnej sytuacji, gdyby żona zdradzała, mężczyzna też mógłby się o nie ubiegać, jeśli przydzielono by mu opiekę. Proszę więc, nawet jeśli rozmawiamy na forum o dozę zrozumienia.Wierzcie mi, jest mały odsetek ludzi, którzy w powyższej sytuacji podeszli by do tego z zimną krwią.
Polecam zapoznać się z prawem. :) Wszystko bardzo ładnie jest wyjaśnione, jeśli chodzi o przypadki przyznawania alimentów kobietom, które przez okres małżeństwa zajmują się domem i dzieciakami. :)) Tylko oczywiście lepiej pisać durnoty w internetach, nie mając nawet wiedzy na dany temat.
Przecież ona wychowywała dzieci i zajmowała się domem, więc nie pisz, że jest leniwa!!! Sam sobie zrób dwójkę i dzieci i zobacz ile przy nich zachodu!!! Oburzają mnie głupcy, którzy uważają, że jak kobieta zajmuje się domem to nic nie robi. W dodatku przez te 11 lat wypadła z rynku pracy i nic nie umie, więc nie sposób od razu znaleźć pracę, z której byłaby w stanie utrzymać siebie i dwójkę dzieci!!!
No właśnie oburzające jest to, że ja jakaś kobieta "jest w domu" to nic nie robi. Kiedyś był w gazecie taki artykuł o tym co kobieta musi w domu robić i jaką pensję musiałaby dostać gdyby w ten sposób pracowała zawodowo. I była to niemała kwota.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
12 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 kwietnia 2015 o 0:35
Gdyby poligamia była legalna nie byłoby takich problemów.A kobieta niech się nie dziwi że mąż zdradzał - zrozumcie,drogie kobiety że jesteśmy z wami tylko dla wyglądu(ew.pieniędzy,ale to jakieś jednostkowe przypadki) i seksu.No i poza tym ktoś musi zajmować się domem i dzieciarnią.Ale jeśli zaniedbacie swój wygląd to nie wincie faceta że zdradza.Po prostu nie przedstawiacie dla nas żadnej innej wartości(bo w sumie ich nie macie).
@Max_Rockatansky: Z całego serca współczuje kobietom w twoim otoczeniu. Szkoda, że Twój ojciec był z Twoją matką tylko dla seksu, ale cóż bywa, skoro takie wartości w życiu ci przekazali.
@Max_Rockatansky: Wiesz, ale tu nie chodzi o to, czy jesteście z nami dla wyglądu i seksu, czy nie. Chodzi o to, że takich rzeczy się po prostu nie robi. Jeśli widzę, że mój związek się wypala, to nawet mimo posiadania domu i dwójki dzieci próbuję coś z tym zrobić. Na początek rozmowa o tym jak się czuje i że dla mnie to już nie ma sensu. Ten mąż powinien zrobić to samo - owszem, żona by cierpiała, ale dużo, dużo mniej. Wzięliby rozwód (pod ołtarz go wołami nie zaciągali, więc nie ma co się teraz pluć, że musi się podzielić majątkiem) a koleś wtedy mógłby sobie skakać z kwiatka na kwiatek. Nie wyrządziłby wtedy krzywdy żonie, z którą spędził w końcu 11 lat. I to się nazywa podejście z klasą. Zdrada jest paskudną rzeczą, nieważne czy zdradzasz żonę czy przyjaciela.
List nieudacznicy, która przegrała życie, do samicy alfa. Nic dziwnego, że jest taka wkurzona - każda kura domowa tak ma, gdy ją mąż zostawia dla lepszej ;)
Do samicy alfa? Serio? Coś głupia ta samica alfa, żeby się ładować w taki związek z facetem. Pomijając kwestie moralne, to finansowo przy alimentach nie jest lekko. A przekładając to jeszcze na nasze warunki.. cóż.. nie wróżę takiemu związkowi przyszłości. Bo powiedzmy sobie szczerze, kasa w związku jest ważna. I była kochanka a aktualna partnerka może się zbuntować. Z drugiej strony widziały gały co brały. A autorka listu też nie popisała się klasą.
@Nina_008 Widziały gały co brały... Jedno z najgłupszych i najbardziej krzywdzących powiedzeń, jakie w ogóle powstały... Debilne usprawiedliwianie przemocy i właśnie zdrady... Nawet sobie nie wyobrażasz, ile może się zmienic na przestrzeni tylu lat. Poza tym, kobieta miała przewidzieć 11 lat temu, przed ślubem, że partner ją zdradzi? List bez klasy... No, bo facet to się wzorowo zachował. Kobieta to powinna w takiej sytuacji tylko siedziec i płakac nad swym nieszczęsnym losem, broń boże czegoś nie oczekiwać. Gdyby facet wysłał podobny list kochankowi swojej żony, to posypałyby się tu gromkie brawa... Ale tak to już jest, jednym wolno więcej od drugich. Jednym bardziej wypada, drugim nie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lipca 2015 o 13:27
@tr0lolo, akurat powiedzenie było raczej skierowane do sytuacji kochanki, nie żony. Kochanka wiedziała czym ryzykuje i z czym może się wiązać rozbicie rodziny. A co do żony to brak klasy. Czemu? Normalny człowiek z klasą by miał 2 opcje : albo ratujemy związek, albo idziemy każde w swoją stronę. Oczywiście opcja nr 1 dla ludzi, którzy potrafią wybaczyć. A jeśli nie potrafisz żyć po zdradzie z drugim człowiekiem, to chłodno przyjmij nowy stan rzeczy i żyj dalej. Żadne wojenki, podchody, listy do kochanek nie są wskazane szczególnie gdy są dzieci. Małżeństwo się rozpada, ok. Ale jakieś resztki może nie sympatii, ale szacunku trzeba zachować dla dobra dzieci. Plucie jadem nic nie da, a pogorszy nawet sprawę. A i zdradzona kobieta jeśli musi niech się wypłacze. A potem niech wraca do gry. Życie się nie kończy w momencie rozpadu związku.
Gdy odkryłem zdradę, zadzwoniłem do "ukochanego" dziewczyny i wytłumaczyłem, że jestem chłopakiem tej dziewczyny od 5 lat i że nie mam żalu, ale nawet dziękuję i teraz mogą robić co chcą. I że chciałem tylko, aby wiedział jaka jest sytuacja, na wypadek, gdyby kłamała : ) hehe
Naprawdę? NAPRAWDĘ KTOKOLWIEK UWAŻA, ŻE TAK ZACHOWUJE SIĘ KOBIETA Z KLASĄ?
Jakim cudem w ogóle można zwalać na kochankę? To nie ona przyczyniła się do rozpadu małżeństwa, a jej mąż! HALO, ludzie, to on składał jej przysięgę, a nie ta "brzydka suka". Na litość boską, grożenie, wyzywanie, bicie i obarczanie winą to zachowanie Z KLASĄ?
Brak mi słów.
Nazywam się Pedro Hayes. Chcę tylko, żeby cały świat wiedział o rzucającym zaklęcia, którego poznałem w Internecie o imieniu Dr Ogundele, nie potrafię wyjaśnić, w jaki sposób mi pomógł, podzielę się tutaj kilkoma słowami. Moja żona wyjechała z dziećmi 7 lat temu. W zeszłym tygodniu przeglądałem internet i znalazłem jakieś świadectwo podzielane przez tak wielu ludzi mówiących o dr Ogundele, szybko skontaktowałem się z nim o pomoc w ciągu 24 godzin, moja żona skontaktowała się ze mną, prosząc o wybaczenie, a ona wróciła do mojego życia i jesteśmy znów szczęśliwie wyszła za mąż, co za cudowny CUD jestem tak szczęśliwa. Dr Ogundele przywiózł moją żonę w ciągu 24 godzin. Nie mogę napisać wszystkiego na piśmie, wszystko, co mogę powiedzieć, to dziękuję, bardzo się cieszę. Powiedział mi, żebym podzielił się historią, tak jak wszyscy, jeśli potrzebujesz jakiejkolwiek pomocy. Skontaktuj się z dr Ogundele na jego WhatsApp lub Viber Chat: +27638836445. Jego czary są skuteczne i nieszkodliwe, wszystko o dr Ogundele jest super.
....mam trochę lat na karku i to jedno wiem na pewno......kobieta i klasa to pojęcia wzajemnie się wykluczające.........
A dlaczego nikt nie ma pretensji do faceta? To śmieszne. Ja zawsze okłamywałem kobiety, że żony nie mam/ że jestem taki nieszczęśliwy/ że sam... i co one Bogu ducha winne, że moja żona potem obwiniała je, a nie mnie? Faceci mamy fajnie.... kobiety tak się wzajemnie nienawidzą, że w zdradach dalej nas usprawiedliwiają i tylko one złe :D
przecież faceci robią dokładnie tak samo? niejeden obił mordę kochankowi, a z dziewczyną spokojnie rozmawiał i jeszcze ON JĄ blagał o bycie razem ;) tak samo babki wyzywają jaka szmata z faceta, że zdradził, ale też mają ochotę mordę obić kochance. to nie jest dziwne, po prostu wynika z tego, że dziewczyna czy facet czują się poniżeni przez kochankę/kochanka. nigdy nie zostałam zdradzona i mogę sobie teraz gadać, że bym ukarała tylko faceta, ale nie wiem jakbym się zachowała na widok jakiegoś szmaciska w moim domu i nie wiem czy to szmacisko by wyszło stamtąd z włosami na głowie
Może tu chodzi o uczucie będące między dwiema osobami? Może wiele z nas jest tak zapatrzonych w swojego męża/chłopaka/narzeczonego, że nie dostrzega z jakim draniem żyje? Nie wiem, ciężko jest mi zrozumieć takie kobiety czy takich mężczyzn. Osobiście jestem zdecydowanym przeciwieństwem tego typu ludzi. Choćby nie wiem jak ciężko mi było, nie dałabym sobą tak pomiatać.
z klasa? obiecywanie ze celem zycia stanie sie od tej pory wtracanie w sprawy swojego ex i niszczenie mu zwiazku wyglada raczej na zalosna dziecinade a nie klase.
Gdzie tu klasa? Baba jak zwykle w ogole nie mysli o tym jaki wplyw jej zachowanie bedzie mialo na dzieci...
A jaki ma mieć wpływ? Wytłumacz, bo troszkę nie rozumiem...
Z klasą? To jakaś zakomplesiona kretynka która myśli ze wszystko jej się należy. Alimenty dla niej bo nie pracuje? Chyba ją głową boli. Do roboty a nie faceta okradać. Stroiła fochy nie chciała dupy dawać to znalazł sobie inną. Proste.
@termix369:
Mały szczegół: nie dlatego że nie pracuję tylko że nie pracuje bo on sobie tego życzył, więc wziął sobie ją dobrowolnie na utrzymanie. To różnica. A ona jest idiotką, bo nie pracowała...
@termix369: tak swoją drogą to nawet gdyby pracowała, to i tak miałaby prawo do alimentów, więc nie chrzań.
niestety, ale z klasą ten list nie ma nic wspólnego.
11 lat niepracowala "bo on tak chcial" :D co za zalosna laska :D facet to kut*s, to oczywiste. Ale moze szukal innej bo ta sie spasla i przestala o siebie dbac?
To jest bardzo daleko od klasy.
nie wiem gdzie tu klasa
Wiadomo mąż zawinił zdradzając żonę ale zgadzam się też z innymi komentującymi, że ta kobieta nie ma klasy co widać w wielu fragmentach tekstu. Niszczy rzeczy męża i go ośmiesza, obiecuje, że będzie niszczyć każdy jego nowy związek z czystej przyjemności, chce też aby płacił alimenty i jednocześnie opiekował się dziećmi. rozumiem alimenty na dzieci ale jakim prawem domaga się alimentów na siebie? Po rozwodzie ludzie stają się dla siebie obcymi ludźmi i każdy idzie w swoją stronę więc dlaczego mężczyzna ma utrzymywać obcą kobietę? Kobiety czasem domagają się czegoś takiego i co najgorsze sądy się do tego przychylają i zwykle po rozwodzie to wygląda w ten sposób, że mężczyzna traci swój rodzinny dom, majątek, samochód, dzieci i zwierzęta na rzecz byłej a do tego musi opiekować się dziećmi oraz płacić alimenty na dzieci i byłą żonę... bezsens tym bardziej, że tak to się może skończyć nawet jeżeli rozwód był z winy kobiety. A wracając do tego listu z demota to najwięcej klasy zawarte jest w końcówce "Dziękuje ci Jennifer, ty brzydka pijana suko".
@Adrian1234: nie istnieją taka prawna możliwość, że facet traci wszystko na rzecz byłej żony. nawet jeśli sąd przyzna dom, samochód i co tam jeszcze mają to ona i tak musi go spłacić. W sytuacji kiedy jest ustanowiona rozdzielność majątkowa to sąd w ogóle nie ma nic do gadania w sprawach majątkowych.
@Adrian1234:
konto specjalnie założone po to, aby rozwiać Twoje wszelkie wątpliwości odnośnie utrzymywania "obcej baby". Jeżeli w małżeństwie kobieta ma nie pracować, bo musi wychowywać dzieci, mąż za niańką niet, kobieta ma siedzieć w domu, być jedynie gospodynią, przysłowiową kurą domową i wychowywać dzieciaki, to to można (nie traktuj tylko tych słów dosłownie, bo to zwyczajne uproszczenie jest, myślę, że prawnik raz dwa by to profesjonalnie wyjaśnił) ewentualnie podciągnąć pod pracę zawodową.
Tak więc jeśli kobieta nie pracuje aktywnie, tylko na życzenie/prośbę/groźbę (?) męża zajmuje się domem i dzieciakami, ma prawo żądać za to alimentów, bo mąż blokował jej możliwość podjęcia pracy. I niby jak wyobrażasz sobie kobietę, która po "Z" latach robienia za taką kurę domową, wstępuje na rynek pracy, gdzie o niczym nie ma pojęcia? Niby jak ma sobie poradzić? Takie alimenty przyznane na żonę są niekiedy ogromnym wsparciem finansowym i pozwalają jej się stopniowo wdrożyć w rynek pracy, no, a przynajmniej będzie w stanie jako tako zapewnić sobie i dzieciakom byt.
A sądy się do tego przychylają, bo mają takie prawo, tak samo jak te kobiety mają prawo żądać jakiegoś zadośćuczynienia za to, że musiały siedzieć w domu, bo mężowie nie chcieli pozwolić im pracować. Jasne, można powiedzieć "to po co z takim być" czy coś w ten deseń. Owszem, można dużo mówić, ale to zazwyczaj wszystko przychodzi po fakcie. :) A faceci też mogą myśleć i dać się spełnić zawodowo partnerkom, a nie narobić dzieciaków i "weź wychowuj, bo tak, a przy okazji to zajmij się domem, JA będę na nas zarabiać". To działa w obie strony, uwierz.
A w ogóle to trzeba zacząć od początku, czyli od momentu ślubu, od przysięgi i od tego, że to jest wszystko dobrowolne i nikt nikogo nie zmusza do bycia z jedną osobą. Więc jeśli ktoś ma ochotę zmieniać co jakiś czas, to najlepiej deklarować to na początku związku i nie brać ślubu w ogóle, bo krzywdzi się tym drugą osobę.
@Adrian1234: W tej historii alimenty na żonę faktycznie kobiecie się przydadzą. Nie ma żadnego doświadczenia w żadnym zawodzie, praktycznie nic nie potrafi robić oprócz zajmowania się domem - taka osoba łatwo pracy nie znajdzie. A te alimenty zostaną ucięte w momencie znalezienia pracy przez tą kobietę. Nie wiem jak jest w USA, ale w Polsce to chyba nie miałaby tak łatwo z tymi alimentami. Znawcą w tej kwestii nie jestem, ale słyszałam, że są one przyznawane kobietom, które fizycznie nie są w stanie pracować (przez jakąś chorobę czy cuś).
"Kobieta z klasą" domaga się kasy od byłego DLA SIEBIE zamiast tylko dla dzieci i go bije. Jedyną klasę jaką ona widziała to chyba w szkole.
Jak dla mnie, to mszczenie się na nim nic nie da prócz jej głupiej uciechy. A niech sobie idzie skoro mu lepiej z nią, najważniejsze by dzieci nie odczuły jej nienawiści do niego, a ona powinna skupić się na nich i na znalezieniu lepszego faceta.
A mnie jakoś dziwi, że faceci mający "wspaniałe" żony szukają kochanek. Może jednak coś nie tak z tymi idealnymi żonami? Inna sprawa, że jak facetowi żona nie odpowiada, to powinien się rozwieść.
Huhu, widzę, że nastolatkowie będący od miesiąca w ''poważnym związku'' dywagują nad małżeństwem. Nie drogie dzieci, tak to niestety nie wygląda. Pomijając prawdziwość tego listu kobieta (osobiście uważam, że mężczyzna też może być przykładem) zachowała się po prostu jako zdradzona małżonka. Nie wiem jak wy zachowalibyście się w obliczu zdrady po 11 latach małżeństwa mają na koncie dom i dwójkę dzieci. Co do kwestii alimentów to proszę nie wypowiadać się po obejrzeniu dwóch odcinków paradokumentu w tvn typu "trudne sprawy" bo w kewsti majątku wchodzi w prawo wiele czynników, jest coś takiego jak intercyza przedmałżeńska określająca podział dóbr. Alimenty ma prawo dostawać i nie jest to kwestia lenistwa czy wyzysku ''biednego małżonka'' który raz sobie skoczył w bok i już mu się baba o kasę uprasza. W liście nie pisze, że bierze je na siebie, ma dwójkę dzieci więc to logiczne. W odwrotnej sytuacji, gdyby żona zdradzała, mężczyzna też mógłby się o nie ubiegać, jeśli przydzielono by mu opiekę. Proszę więc, nawet jeśli rozmawiamy na forum o dozę zrozumienia.Wierzcie mi, jest mały odsetek ludzi, którzy w powyższej sytuacji podeszli by do tego z zimną krwią.
Alimenty na dzieci - OK. Alimenty na leniwą kobietę - NIE OK. :)
Cel życia - leżeć i kasować alimenty na siebie. ;)
Polecam zapoznać się z prawem. :) Wszystko bardzo ładnie jest wyjaśnione, jeśli chodzi o przypadki przyznawania alimentów kobietom, które przez okres małżeństwa zajmują się domem i dzieciakami. :)) Tylko oczywiście lepiej pisać durnoty w internetach, nie mając nawet wiedzy na dany temat.
Przecież ona wychowywała dzieci i zajmowała się domem, więc nie pisz, że jest leniwa!!! Sam sobie zrób dwójkę i dzieci i zobacz ile przy nich zachodu!!! Oburzają mnie głupcy, którzy uważają, że jak kobieta zajmuje się domem to nic nie robi. W dodatku przez te 11 lat wypadła z rynku pracy i nic nie umie, więc nie sposób od razu znaleźć pracę, z której byłaby w stanie utrzymać siebie i dwójkę dzieci!!!
Znam prawo, dlatego mam intercyzę. Mimo to prawo jest złe. ;)
No właśnie oburzające jest to, że ja jakaś kobieta "jest w domu" to nic nie robi. Kiedyś był w gazecie taki artykuł o tym co kobieta musi w domu robić i jaką pensję musiałaby dostać gdyby w ten sposób pracowała zawodowo. I była to niemała kwota.
Zmodyfikowano 12 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2015 o 0:35
Student też by musiał za swoją pracę dostać niemałą kwotę. Zamiast gazet radzę poczytać podręcznik makroekonomii. ;)
Wzruszyła mnie twoja historia.
ee. ile to już takich listów krąży po internecie. poza tym nie wiem dlaczego ta kobieta nie mści się na mężu. to on ją zdradzał.
To nie jest klasa - to jej brak
Fake jak luj. Nadaje sie na bezuzyteczna.pl albo do TVN.
Gdyby poligamia była legalna nie byłoby takich problemów.A kobieta niech się nie dziwi że mąż zdradzał - zrozumcie,drogie kobiety że jesteśmy z wami tylko dla wyglądu(ew.pieniędzy,ale to jakieś jednostkowe przypadki) i seksu.No i poza tym ktoś musi zajmować się domem i dzieciarnią.Ale jeśli zaniedbacie swój wygląd to nie wincie faceta że zdradza.Po prostu nie przedstawiacie dla nas żadnej innej wartości(bo w sumie ich nie macie).
@Max_Rockatansky: fajne prowokejszyn.
To nie żadna prowokacja,tylko oczywisty fakt.Jakby poligamia była legalna,to by przygarnął następną żonę zamiast tamtą "zdradzać".
@Max_Rockatansky:
Jak to czytam to mam wrażenie że w Polsce to antykoncepcja jest nielegalna. A co na ten temat sądzicie Wy, widzowie?
@Max_Rockatansky: Z całego serca współczuje kobietom w twoim otoczeniu. Szkoda, że Twój ojciec był z Twoją matką tylko dla seksu, ale cóż bywa, skoro takie wartości w życiu ci przekazali.
@Max_Rockatansky: Wiesz, ale tu nie chodzi o to, czy jesteście z nami dla wyglądu i seksu, czy nie. Chodzi o to, że takich rzeczy się po prostu nie robi. Jeśli widzę, że mój związek się wypala, to nawet mimo posiadania domu i dwójki dzieci próbuję coś z tym zrobić. Na początek rozmowa o tym jak się czuje i że dla mnie to już nie ma sensu. Ten mąż powinien zrobić to samo - owszem, żona by cierpiała, ale dużo, dużo mniej. Wzięliby rozwód (pod ołtarz go wołami nie zaciągali, więc nie ma co się teraz pluć, że musi się podzielić majątkiem) a koleś wtedy mógłby sobie skakać z kwiatka na kwiatek. Nie wyrządziłby wtedy krzywdy żonie, z którą spędził w końcu 11 lat. I to się nazywa podejście z klasą. Zdrada jest paskudną rzeczą, nieważne czy zdradzasz żonę czy przyjaciela.
To jest kobieta z klasą? Jak dla mnie jest taką samą "suką", jak ta Jennifer.
Czy z klasą to bym polemizował...
Co to za klasa ? Chyba IIb ze Szkoły Podstawowej w Koziej Wólce.
List nieudacznicy, która przegrała życie, do samicy alfa. Nic dziwnego, że jest taka wkurzona - każda kura domowa tak ma, gdy ją mąż zostawia dla lepszej ;)
Do samicy alfa? Serio? Coś głupia ta samica alfa, żeby się ładować w taki związek z facetem. Pomijając kwestie moralne, to finansowo przy alimentach nie jest lekko. A przekładając to jeszcze na nasze warunki.. cóż.. nie wróżę takiemu związkowi przyszłości. Bo powiedzmy sobie szczerze, kasa w związku jest ważna. I była kochanka a aktualna partnerka może się zbuntować. Z drugiej strony widziały gały co brały. A autorka listu też nie popisała się klasą.
@Nina_008 Widziały gały co brały... Jedno z najgłupszych i najbardziej krzywdzących powiedzeń, jakie w ogóle powstały... Debilne usprawiedliwianie przemocy i właśnie zdrady... Nawet sobie nie wyobrażasz, ile może się zmienic na przestrzeni tylu lat. Poza tym, kobieta miała przewidzieć 11 lat temu, przed ślubem, że partner ją zdradzi? List bez klasy... No, bo facet to się wzorowo zachował. Kobieta to powinna w takiej sytuacji tylko siedziec i płakac nad swym nieszczęsnym losem, broń boże czegoś nie oczekiwać. Gdyby facet wysłał podobny list kochankowi swojej żony, to posypałyby się tu gromkie brawa... Ale tak to już jest, jednym wolno więcej od drugich. Jednym bardziej wypada, drugim nie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2015 o 13:27
@tr0lolo, akurat powiedzenie było raczej skierowane do sytuacji kochanki, nie żony. Kochanka wiedziała czym ryzykuje i z czym może się wiązać rozbicie rodziny. A co do żony to brak klasy. Czemu? Normalny człowiek z klasą by miał 2 opcje : albo ratujemy związek, albo idziemy każde w swoją stronę. Oczywiście opcja nr 1 dla ludzi, którzy potrafią wybaczyć. A jeśli nie potrafisz żyć po zdradzie z drugim człowiekiem, to chłodno przyjmij nowy stan rzeczy i żyj dalej. Żadne wojenki, podchody, listy do kochanek nie są wskazane szczególnie gdy są dzieci. Małżeństwo się rozpada, ok. Ale jakieś resztki może nie sympatii, ale szacunku trzeba zachować dla dobra dzieci. Plucie jadem nic nie da, a pogorszy nawet sprawę. A i zdradzona kobieta jeśli musi niech się wypłacze. A potem niech wraca do gry. Życie się nie kończy w momencie rozpadu związku.
Klasy to ja tu nie widzę...
To jest wyjście z klasą?
Gdy odkryłem zdradę, zadzwoniłem do "ukochanego" dziewczyny i wytłumaczyłem, że jestem chłopakiem tej dziewczyny od 5 lat i że nie mam żalu, ale nawet dziękuję i teraz mogą robić co chcą. I że chciałem tylko, aby wiedział jaka jest sytuacja, na wypadek, gdyby kłamała : ) hehe
Współczowanko, ale podziw za zachowanie zimnej krwi i chłodne spojrzenie :)
za cholerę ja tu klasy nie widzę...
To jest wyjście z klasą? To jest szczyt wiochy i mściwości.
czy to list z klasą?można to było zrobić inaczej
iść do niej z kwiatami, wyściskać i pogratulować, że pomogła jej oderwać
się o tego faceta
nie widzę tu ani odrobiny klasy. pies ogrodnika. żeby nie było, jestem kobietą
Żałosne
To jest klasa? Ludzie!!! Chyba 1 podstawówki
wyjadą za granice i h.ja dostanie :P
Naprawdę? NAPRAWDĘ KTOKOLWIEK UWAŻA, ŻE TAK ZACHOWUJE SIĘ KOBIETA Z KLASĄ?
Jakim cudem w ogóle można zwalać na kochankę? To nie ona przyczyniła się do rozpadu małżeństwa, a jej mąż! HALO, ludzie, to on składał jej przysięgę, a nie ta "brzydka suka". Na litość boską, grożenie, wyzywanie, bicie i obarczanie winą to zachowanie Z KLASĄ?
Brak mi słów.
Ta, z klasą... góra trzecią podstawówki.
A ten mąż w chwili gdy kladl sie na innej kobiecie zapomnial ze ma zone???
Słabiuteńkie. Bez klasy. Poniżające. Do tanga trzeba dwojga kochanki i chętnego kochanka-męża, o czym wszystkie żony zapominają.
Nazywam się Pedro Hayes. Chcę tylko, żeby cały świat wiedział o rzucającym zaklęcia, którego poznałem w Internecie o imieniu Dr Ogundele, nie potrafię wyjaśnić, w jaki sposób mi pomógł, podzielę się tutaj kilkoma słowami. Moja żona wyjechała z dziećmi 7 lat temu. W zeszłym tygodniu przeglądałem internet i znalazłem jakieś świadectwo podzielane przez tak wielu ludzi mówiących o dr Ogundele, szybko skontaktowałem się z nim o pomoc w ciągu 24 godzin, moja żona skontaktowała się ze mną, prosząc o wybaczenie, a ona wróciła do mojego życia i jesteśmy znów szczęśliwie wyszła za mąż, co za cudowny CUD jestem tak szczęśliwa. Dr Ogundele przywiózł moją żonę w ciągu 24 godzin. Nie mogę napisać wszystkiego na piśmie, wszystko, co mogę powiedzieć, to dziękuję, bardzo się cieszę. Powiedział mi, żebym podzielił się historią, tak jak wszyscy, jeśli potrzebujesz jakiejkolwiek pomocy. Skontaktuj się z dr Ogundele na jego WhatsApp lub Viber Chat: +27638836445. Jego czary są skuteczne i nieszkodliwe, wszystko o dr Ogundele jest super.