Tego ludziom nie przetłumaczysz. Wzywają karetki do byle pierdoły, z którą można spokojnie poczekać do następnego dnia i pójść do przychodni, czy policję do byle spraw, gdzie wystarczy podejść do drugiego człowieka i się kulturalnie dogadać, nie robiąc nikomu gnoju. A później, jak się dzieje coś poważnego, to wszyscy oburzeni "gdzie karetka i policja?! Pewnie w maku siedzą!" - a tymczasem karetka diagnozuje u kogoś w domu migrenę, a policjanci próbują rozwiązać konflikt sąsiadów dotyczący sznurka do suszenia prania... Ale za to strażacy jak zwykle bohaterowie bez skazy - bez względu na to ile wałków, kumoterstwa, łapówkarstwa czy błędów podczas akcji jest w PSP ;)
Tak, a jak się dyspozytor w ocenie przez telefon pomyli, to potem mamy w mediach jak ktoś się przekręcił, bo karetka nie przyjechała. Mamy za mało karetek w kraju, za mało policji, wojska, tylko urzędników w dużym nadmiarze.
jak nie wiedzą co zrobić to wzywają.. jak nie mają dostępu do adekwatnej pomocy (lekarz pierwszego kontaktu), albo nie mają rzetelnych informacji co sobie można samemu z leków bez recepty podać żeby się lepiej poczuć.. itd.. ja polecam zamiast dzwonić na pogotowie zajrzeć tu: http://doradcamedyczny.mp.pl oby się taka idea szerzyła, może nfz coś takiego sfinansuje?? tak jak NHS Direct w UK.
święte słowa!!!!!!!Pozdrawiam
Tego ludziom nie przetłumaczysz. Wzywają karetki do byle pierdoły, z którą można spokojnie poczekać do następnego dnia i pójść do przychodni, czy policję do byle spraw, gdzie wystarczy podejść do drugiego człowieka i się kulturalnie dogadać, nie robiąc nikomu gnoju. A później, jak się dzieje coś poważnego, to wszyscy oburzeni "gdzie karetka i policja?! Pewnie w maku siedzą!" - a tymczasem karetka diagnozuje u kogoś w domu migrenę, a policjanci próbują rozwiązać konflikt sąsiadów dotyczący sznurka do suszenia prania... Ale za to strażacy jak zwykle bohaterowie bez skazy - bez względu na to ile wałków, kumoterstwa, łapówkarstwa czy błędów podczas akcji jest w PSP ;)
Tak, a jak się dyspozytor w ocenie przez telefon pomyli, to potem mamy w mediach jak ktoś się przekręcił, bo karetka nie przyjechała. Mamy za mało karetek w kraju, za mało policji, wojska, tylko urzędników w dużym nadmiarze.
TO NIE JEZDZIJ KARETKA DO PIZZERNI I NIE UZYWAJ JEJ JAKO TAKSOWKI!
jak nie wiedzą co zrobić to wzywają.. jak nie mają dostępu do adekwatnej pomocy (lekarz pierwszego kontaktu), albo nie mają rzetelnych informacji co sobie można samemu z leków bez recepty podać żeby się lepiej poczuć.. itd.. ja polecam zamiast dzwonić na pogotowie zajrzeć tu: http://doradcamedyczny.mp.pl oby się taka idea szerzyła, może nfz coś takiego sfinansuje?? tak jak NHS Direct w UK.
Łowcy skór też tak mówili