Troszke dziwne, nie majac przy sobie pieniedzy robi "wieksze" zakupy z nadzieja ze zaplaci karta- w dodatku nie swoja- skoro ja zablokowal. Jakos mnie to nie wzruszylo.
@aga90 Najwięcej do gadania mają osoby które nigdy nie miały poważnych problemów rodzinnych. Osoby w takich sytuacjach niestety nie kierują się żelazną logiką. Kolejna rzecz że to były zakupu za 219zł, ale co w nich było? Może pieluchy, zasypki i inne "kosmetyki dla maluchów" i już lekko by było ze 100zł. A zakupy na kilka dni mogłoby być 120zł. Może to i fake, ale ja wolę wierzyć że tak nie jest. Bo jesli to faktycznie fake to ja nie chce żyć w takim świecie...
@aga90 to jest delikatna ignorancja. Nigdy nie mam przy sobie gotówki a zakupy robię duże, do tego w normalnych małżeństwach konta są raczej otwarte dla współmałżonka więc jeśli ją wyrzucił bez niczego to nie miała nawet jak zmienić hasła do bankowości elektronicznej a ten cham zablokował jej kartę. Nic w tym dziwnego ani trudnego do zrozumienia.
@Zapatillas: a może tak najpierw pomyśleć? Wyrzucili Cię z domu. Wiesz, że Twoja karta będzie zablokowana - ale nie wiesz, czy już jest, czy za chwilę. Co robisz? Kupujesz dwie kajzerki i karton mleka, wiedząc, że być może od jutra nie będzie mógł kupować nic? Ja bym w takiej sytuacji właśnie zrobił jak największe zakupy, wychodząc z prostego założenia: jeśli się uda, nawet z zablokowaną kartą mam jedzenie na parę dni; jeśli się nie uda - to się nie uda NIEZALEŻNIE od tego, czy zrobię duże zakupy, czy kupię dwie kajzerki, prawda?
@janhalb jeżeli rzeczywiście byś tak zrobił to nie przemyślałeś dokładnie swojej sytuacji. Chleb się psuje po kilku dniach (raczej prędzej niż później, czerstwy też można jeść, ale to żadna frajda), nabiał, wędlina itp. bez lodówki chwila moment. Liczba produktów, które możesz kupić kurczy się "zastraszająco", ponadto większe zakupy przeszkadzają w przemieszczaniu się, a jak do tego dodamy ciążę to dramat. Jest jednak jeden towar lekki, który nawet w mniejszym mieście można pozyskać dzięki karcie w ciągu 5 minut... pieniądze z bankomatu! Jest to najlepsze rozwiązanie ze względu na trwałość, czas pozyskania i ciężar... Dlatego to byłby pierwszy krok, a nie kajzerki.
@Twój_nick2 Nic dodać nic ująć.
Nie ma jak komentarze pozbawione logiki zaczynające się od słów typu "a może tak najpierw pomyśleć"... Nie było żadnego powodu, dla którego bohaterka historii w pierwszej kolejności miałaby udać się na zakupy zamiast do bankomatu. Jasne, jeśli karta została zastrzeżona bankomat ją "połknie", ale zakupy w sklepie niepewną karta też nie są pozbawione ryzyka. Kasjerka może np. dostać komunikat, że karta została zastrzeżony po kradzieży.
@Twoj_nick2 Cytat z wypowiedzi pobitej ciężarnej: "Przyjaciółka zaoferowała, że mogę korzystać z jej lodówki..." Więc wątek z szybkim psuciem się produktów można między bajki włożyć:)
Jak nielogiczne? Robi zakupy bo może a nuż zdąży zanim jej partner zablokuje jej kartę. Dialogi są realne, reakcje są realne, skupianie się na różnych szczegółach (m.in. tym co trzeba zrobić by sprawdzić ceny produktu) świadczy że autorka najprawdopodobniej autentycznie jest kasjerką (bo skąd by to wiedziała?). Jak na wszystkie historie krążące po internecie, ta jest całkiem realna. AA
Całkiem realne wszystko poza głównym wątkiem - Polacy nie biją kobiet i nie wyrzucają ich z domu. Ktoś spotkał kiedyś takie coś? Kobieta wzywa Policję i faceta wywalają z JEGO WŁASNEGO mieszkania do wytrzeźwiałki.
A CZEGO WINNE DZIECKO, że jego matka naiwna. Nie chcecie babie pomagac, ale dziecku mozna bezinteresownie ulatwic start........ moze byc zupelnie inne niz ta Pani.
@dupizwas No dziecko miało pecha. Skąd wiesz, czy ja nie miałem. Obchodzi cię mój ech? Pewnie nie. To czemu ciebie, albo mnie miałby obchodzić pech tego dzieciaka? Każdemu dziecku, któe mialo pecha z rodzicami i tak nie pomożesz.
@Kar4 No. Znam przypadek kobiety, która jest w ciąży. Bardzo interesujący przypadek, bo o ile każda znana mi ludzka ciąża trwa ok. 9 miesięcy, to jej trwa już kilka lat bez przerwy. Ciągle ta sama ciąża. I tak, wiem, za chwilę zleci się tu ktoś kto napisze jak to powinniśmy pomagać każdemu, bo ważniejsze, żeby nie ominąć jakiegoś potrzebującego, niż to, żeby nie dać się naciągnąć oszustom. Sorry, ale ja nie pomogę wszystkim. Nawet jednej takiej za zakupy nie zapłacę, bo mnie normalnie nie stać. Mogę się kanapką podzielić
Bzdury, wymyślone przez idiotów, którzy potem taki historie wykorzystują do prowadzania lewackich ideologii pod płaszczykiem antyprzemocowych konwencji itp biurokratycznych głupot.
W tej historii jest wiele niewiadomych. Czy "zły" facet był pewny zdrady i nie bycia ojcem czy nie. Jak był pewny np wyszło mu w badaniach że jest i był niepłodny, bądź test dna dał wynik przeczący ojcostwu to jego zachowanie jest wytłumaczalne (no oprócz pobicia). Jeżeli dziewczyna zdradza to musi być świadoma konsekwencji, że prawie żaden facet nie będzie się opiekował dzieckiem ze zdrady. Jeżeli nie miał tej pewności to zły koleś. Względem dziewczyny to tylko jedno. Chciała wydoić z kolesia ile się da. Dlatego zakupy za ponad 200zł. Przecież najpotrzebniejsze rzeczy na ponad tydzień można kupić w kwocie do 100zł. Więc dziewoja chciała wydoić ile się da i przy tym troszkę uratować swoją sytuację (czyli mieć przynajmniej pożywienie).
fake - i to dobitnie feministyczny A co jeśli to ździra ? Jasne, że bicie to potężny błąd - jeśli miało miejsce. Jednakowoż pomyśleć ciężko co z życiem faceta z kukułczym jajem....
No dobra, może i możliwe, że kobieta zanim została wyrzucona z domu zdążyła zabrać kartę męża i postanowiła kupić jak najwięcej zanim ten ją zablokuje. Może i mógł by się znaleźć ktoś dobry kto w takiej sytuacji zechciałby zapłacić za jej zakupy (choć zwykle nikt nie narzeka na nadmiar pieniędzy) jednak w w celu zachowania realizmu w tym momencie historyjka powinna się skończyć. Tak się jednak nie stało a dalsza cześć z tą ofertą pracy w pensjonacie jako pokojówka jest już nieprawdopodobna, równie dobrze dalej mogłoby się okazać, że tym człowiekiem jest król jakiegoś małego ale bogatego kraju, który przyjechał do Polski w celach turystycznych. Dobroć tej kobiety tak mu zaimponowała, że postanowił pojąć ją za żonę, wyjechała z nim i żyła w luksusach jako królowa a jej dziecko zostało dziedzicem tronu lol. Jak się zmyśla coś co ma wyglądać realistycznie... to tak aby wyglądało na coś co jest prawdopodobne tym czasem jakoś zawsze te demotowe historie muszą być ckliwe i pełne międzyludzkiej dobroci więc łatwo rozpoznać w nich bajkę ku pokrzepieniu serc.
Ta historia jest jak najbardziej prawdziwa, choć dialog przebiegał nieco inaczej i zdjęcie też jest jakieś losowe z internetu. Ona wyglądała zupełnie inaczej, a kwota wynosiła nie 219, a 217,46 zł.
ciąg dalszy:
rano przyszła do pracy w pensjonacie ale ok 12 zadzwonił jej chłopak i oczywiście mu uwierzyła, że się zmieni i do niego wróciła. Po czym przez całą ciążę razem pili, bili się i było tak jak zawsze z tym tylko, że dziecko urodziło się z zespołem FAS (alkoholowy zespół płodowy) ...
Zapomniałeś jeszcze o jej byłym adoratorze jeszcze z z gimnazjum, która chciała ja przygarnąć, ale tamten jest przystojniejszy i ma auto o 2 cylindrach w silniku więcej.
Śmierdzi fejkiem na kilometr. Nie znam żadnej 24-letniej dziewczyny, która by była na utrzymaniu partnera. Jeśli studiujesz to w tym wieku kończysz studia i pracujesz. A jeśli nie, to pracy szukasz już od 18 rż. Po drugie nie współczuję tej kobiecie. Sama doprowadziła się do takiego losu. Nasz los jest skutkiem pewnych życiowych wyborów. Żal mi tylko dziecka bo będzie się wychowywać w patologicznej rodzinie.
Na jakiej podstawie twierdzisz ze ona nie miala pracy? moze on jej zabronil pracowac jle razy sie slyszy ze facet sam chce pracowac a zeby kobieta zajela sie domem a wogole byc moze byli szczesliwi a on ale upil sie i mu cos Do glowy szczelilo nawet jesli byl by to fake to nie widze w was ludziach zadnych ludzkich odruchow. Naprawde jest to smutne*
Sytuacja wydaje mi się realistyczna poza ceną zakupów. Nie wiem, ale mi w ciąży i to wysokiej nie chciało by się przede wszystkim nosić ciężkich toreb. Sytuacja z kartą może być prawdziwa. Dlaczego ? Wyobraźcie sobie, że facet was wywala z domu, nie macie kasy, jesteście w ciąży i krąży nad wami widmo głodówki, więc chociażby, żeby dotrwać do dnia następnego też bym użyła karty. Nie zawsze w takich sytuacjach człowiek kieruje się zdrowym rozsądkiem (wybranie gotówki z bankomatu), ponieważ są one dość traumatyczne i emocjonalne. Podobnie trochę do niektórych ofiar wypadku, które uciekają z miejsca zdarzania, mimo obrażeń różnego rodzaju, np. złamań. Adrenalina robi swoje.
Ja nie oceniam tej babki. Nie znam szczegółów. Niestety mnie spotkała podobna sytuacja. Facet nie pozwolił mi pracować, ponieważ jego ego na to nie pozwalało. "Jak to, moja księżniczka ma pracować ?" itp. Pewnego dnia stało się. Zaszłam w ciążę. Przyznał się, że niby jest bezpłodny (wyników jakichkolwiek badań mi nie pokazał) i, że to dziecko nie jest jego. Zostałam w jego oczach największą szmatą, chociaż faktycznie jest to jego dziecko. Ogólnie szok, niedowierzanie. Tylko tyle, że ja zdążyłam uciec zanim on zdążył mnie skatować za moją "niewierność" (jeżeli seks z jego osobą był zdradą, to jestem winna). Niestety trafiłam na dupka, miłość zaślepiła, byłam naiwna i stało się. Myślę, że jest wiele kobiet w podobnych sytuacjach. Gdyby tak nie było nie istniały by Domy Samotnych Matek. Co jest bardzo przykre, ponieważ mężczyzna powinien być oparciem dla kobiety. Jeżeli nie jest pewien ojcostwa to z mojego punktu widzenia taki osobnik powinien siedzieć cicho na dupie aż do zrobienia testów na ojcostwo, a nie bawić się w Nostradamusa "może to moje, a może listonosza ?".
Troszke dziwne, nie majac przy sobie pieniedzy robi "wieksze" zakupy z nadzieja ze zaplaci karta- w dodatku nie swoja- skoro ja zablokowal. Jakos mnie to nie wzruszylo.
@aga90 Historia jest fejkiem. Poza tym zastanawia mnie jedno. Co do tego wszystkiego ma koszt zakupów zmyślonego darczyńcy?
@aga90 bo musisz obliczyć deltę
@aga90 Najwięcej do gadania mają osoby które nigdy nie miały poważnych problemów rodzinnych. Osoby w takich sytuacjach niestety nie kierują się żelazną logiką. Kolejna rzecz że to były zakupu za 219zł, ale co w nich było? Może pieluchy, zasypki i inne "kosmetyki dla maluchów" i już lekko by było ze 100zł. A zakupy na kilka dni mogłoby być 120zł. Może to i fake, ale ja wolę wierzyć że tak nie jest. Bo jesli to faktycznie fake to ja nie chce żyć w takim świecie...
@aga90 to jest delikatna ignorancja. Nigdy nie mam przy sobie gotówki a zakupy robię duże, do tego w normalnych małżeństwach konta są raczej otwarte dla współmałżonka więc jeśli ją wyrzucił bez niczego to nie miała nawet jak zmienić hasła do bankowości elektronicznej a ten cham zablokował jej kartę. Nic w tym dziwnego ani trudnego do zrozumienia.
Wyrzucą Cię z domu? Idź rób wielkie zakupy! To takie logiczne. Żałosna, zmyślona historyjka.
@Zapatillas: a może tak najpierw pomyśleć? Wyrzucili Cię z domu. Wiesz, że Twoja karta będzie zablokowana - ale nie wiesz, czy już jest, czy za chwilę. Co robisz? Kupujesz dwie kajzerki i karton mleka, wiedząc, że być może od jutra nie będzie mógł kupować nic? Ja bym w takiej sytuacji właśnie zrobił jak największe zakupy, wychodząc z prostego założenia: jeśli się uda, nawet z zablokowaną kartą mam jedzenie na parę dni; jeśli się nie uda - to się nie uda NIEZALEŻNIE od tego, czy zrobię duże zakupy, czy kupię dwie kajzerki, prawda?
@janhalb jeżeli rzeczywiście byś tak zrobił to nie przemyślałeś dokładnie swojej sytuacji. Chleb się psuje po kilku dniach (raczej prędzej niż później, czerstwy też można jeść, ale to żadna frajda), nabiał, wędlina itp. bez lodówki chwila moment. Liczba produktów, które możesz kupić kurczy się "zastraszająco", ponadto większe zakupy przeszkadzają w przemieszczaniu się, a jak do tego dodamy ciążę to dramat. Jest jednak jeden towar lekki, który nawet w mniejszym mieście można pozyskać dzięki karcie w ciągu 5 minut... pieniądze z bankomatu! Jest to najlepsze rozwiązanie ze względu na trwałość, czas pozyskania i ciężar... Dlatego to byłby pierwszy krok, a nie kajzerki.
@Twój_nick2 Nic dodać nic ująć.
Nie ma jak komentarze pozbawione logiki zaczynające się od słów typu "a może tak najpierw pomyśleć"... Nie było żadnego powodu, dla którego bohaterka historii w pierwszej kolejności miałaby udać się na zakupy zamiast do bankomatu. Jasne, jeśli karta została zastrzeżona bankomat ją "połknie", ale zakupy w sklepie niepewną karta też nie są pozbawione ryzyka. Kasjerka może np. dostać komunikat, że karta została zastrzeżony po kradzieży.
@Twoj_nick2 Cytat z wypowiedzi pobitej ciężarnej: "Przyjaciółka zaoferowała, że mogę korzystać z jej lodówki..." Więc wątek z szybkim psuciem się produktów można między bajki włożyć:)
Jak nielogiczne? Robi zakupy bo może a nuż zdąży zanim jej partner zablokuje jej kartę. Dialogi są realne, reakcje są realne, skupianie się na różnych szczegółach (m.in. tym co trzeba zrobić by sprawdzić ceny produktu) świadczy że autorka najprawdopodobniej autentycznie jest kasjerką (bo skąd by to wiedziała?). Jak na wszystkie historie krążące po internecie, ta jest całkiem realna. AA
Całkiem realne wszystko poza głównym wątkiem - Polacy nie biją kobiet i nie wyrzucają ich z domu. Ktoś spotkał kiedyś takie coś? Kobieta wzywa Policję i faceta wywalają z JEGO WŁASNEGO mieszkania do wytrzeźwiałki.
~dddldkldkdldd jednak nie znasz życia
Jeśli kobieta chce mieć dziecko z mężczyzną, który ją bije i wyrzuca z domu - czy możemy jej tego zabronić?
A CZEGO WINNE DZIECKO, że jego matka naiwna. Nie chcecie babie pomagac, ale dziecku mozna bezinteresownie ulatwic start........ moze byc zupelnie inne niz ta Pani.
@dupizwas No dziecko miało pecha. Skąd wiesz, czy ja nie miałem. Obchodzi cię mój ech? Pewnie nie. To czemu ciebie, albo mnie miałby obchodzić pech tego dzieciaka? Każdemu dziecku, któe mialo pecha z rodzicami i tak nie pomożesz.
A nie pomyslales ze moze za nim zaszla w ciaze byli szczesliwi moze potem zaczol pic czy moze nawet nie pil a zmienil sie
Ludzie, przecież to historia z internetu. I w dodatku wzruszająca. Musi być prawdziwa.
A po wszystkim pod sklep podjechał autobus i do sklepu wszedł kierowca i zaczął klaskać, a wraz z nim wszyscy pasażerowie.
Piękne. Z jakiego to filmu?
Aż ochroniarz zaczął klaskać...
Tak, historia prawdziwa. Trzeba tylko uzupełnić, że kobieta miała specjalnie umalowane oko, poduszkę pod bluzką, niezłą bajerę i darmowe zakupy ;-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2015 o 17:31
@Kar4 No. Znam przypadek kobiety, która jest w ciąży. Bardzo interesujący przypadek, bo o ile każda znana mi ludzka ciąża trwa ok. 9 miesięcy, to jej trwa już kilka lat bez przerwy. Ciągle ta sama ciąża. I tak, wiem, za chwilę zleci się tu ktoś kto napisze jak to powinniśmy pomagać każdemu, bo ważniejsze, żeby nie ominąć jakiegoś potrzebującego, niż to, żeby nie dać się naciągnąć oszustom. Sorry, ale ja nie pomogę wszystkim. Nawet jednej takiej za zakupy nie zapłacę, bo mnie normalnie nie stać. Mogę się kanapką podzielić
A gdzie był kierowca autobusu ?
Prowadził praktyki. Jak klaskać uczył.
Ziiiieeew. Ciekawe ilu da się złapać na ckliwą historyjkę.
Bzdury, wymyślone przez idiotów, którzy potem taki historie wykorzystują do prowadzania lewackich ideologii pod płaszczykiem antyprzemocowych konwencji itp biurokratycznych głupot.
taa urzekła mnie ta historia.
Prawie się zesrałem ze wzruszenia
@bibuch Ja też prawie tak jak ty, bo nie było prawie...
Ludzie nie mówią w ten sposób. Po prostu nie.
W tej historii jest wiele niewiadomych. Czy "zły" facet był pewny zdrady i nie bycia ojcem czy nie. Jak był pewny np wyszło mu w badaniach że jest i był niepłodny, bądź test dna dał wynik przeczący ojcostwu to jego zachowanie jest wytłumaczalne (no oprócz pobicia). Jeżeli dziewczyna zdradza to musi być świadoma konsekwencji, że prawie żaden facet nie będzie się opiekował dzieckiem ze zdrady. Jeżeli nie miał tej pewności to zły koleś. Względem dziewczyny to tylko jedno. Chciała wydoić z kolesia ile się da. Dlatego zakupy za ponad 200zł. Przecież najpotrzebniejsze rzeczy na ponad tydzień można kupić w kwocie do 100zł. Więc dziewoja chciała wydoić ile się da i przy tym troszkę uratować swoją sytuację (czyli mieć przynajmniej pożywienie).
fake - i to dobitnie feministyczny A co jeśli to ździra ? Jasne, że bicie to potężny błąd - jeśli miało miejsce. Jednakowoż pomyśleć ciężko co z życiem faceta z kukułczym jajem....
No dobra, może i możliwe, że kobieta zanim została wyrzucona z domu zdążyła zabrać kartę męża i postanowiła kupić jak najwięcej zanim ten ją zablokuje. Może i mógł by się znaleźć ktoś dobry kto w takiej sytuacji zechciałby zapłacić za jej zakupy (choć zwykle nikt nie narzeka na nadmiar pieniędzy) jednak w w celu zachowania realizmu w tym momencie historyjka powinna się skończyć. Tak się jednak nie stało a dalsza cześć z tą ofertą pracy w pensjonacie jako pokojówka jest już nieprawdopodobna, równie dobrze dalej mogłoby się okazać, że tym człowiekiem jest król jakiegoś małego ale bogatego kraju, który przyjechał do Polski w celach turystycznych. Dobroć tej kobiety tak mu zaimponowała, że postanowił pojąć ją za żonę, wyjechała z nim i żyła w luksusach jako królowa a jej dziecko zostało dziedzicem tronu lol. Jak się zmyśla coś co ma wyglądać realistycznie... to tak aby wyglądało na coś co jest prawdopodobne tym czasem jakoś zawsze te demotowe historie muszą być ckliwe i pełne międzyludzkiej dobroci więc łatwo rozpoznać w nich bajkę ku pokrzepieniu serc.
Kur..... licze delte juz piaty raz i ciagle nie widze wzmianki o klaszczacym kierowcy autobusu!
Ta historia jest jak najbardziej prawdziwa, choć dialog przebiegał nieco inaczej i zdjęcie też jest jakieś losowe z internetu. Ona wyglądała zupełnie inaczej, a kwota wynosiła nie 219, a 217,46 zł.
ciąg dalszy:
rano przyszła do pracy w pensjonacie ale ok 12 zadzwonił jej chłopak i oczywiście mu uwierzyła, że się zmieni i do niego wróciła. Po czym przez całą ciążę razem pili, bili się i było tak jak zawsze z tym tylko, że dziecko urodziło się z zespołem FAS (alkoholowy zespół płodowy) ...
Zapomniałeś jeszcze o jej byłym adoratorze jeszcze z z gimnazjum, która chciała ja przygarnąć, ale tamten jest przystojniejszy i ma auto o 2 cylindrach w silniku więcej.
Tak, spotkajmy się tu, tu i tu i o tej... Zero konkretów. Historia z 15 ręki.
Śmierdzi fejkiem na kilometr. Nie znam żadnej 24-letniej dziewczyny, która by była na utrzymaniu partnera. Jeśli studiujesz to w tym wieku kończysz studia i pracujesz. A jeśli nie, to pracy szukasz już od 18 rż. Po drugie nie współczuję tej kobiecie. Sama doprowadziła się do takiego losu. Nasz los jest skutkiem pewnych życiowych wyborów. Żal mi tylko dziecka bo będzie się wychowywać w patologicznej rodzinie.
Na jakiej podstawie twierdzisz ze ona nie miala pracy? moze on jej zabronil pracowac jle razy sie slyszy ze facet sam chce pracowac a zeby kobieta zajela sie domem a wogole byc moze byli szczesliwi a on ale upil sie i mu cos Do glowy szczelilo nawet jesli byl by to fake to nie widze w was ludziach zadnych ludzkich odruchow. Naprawde jest to smutne*
a kierowca klaskał...
Pewnie ten gościu był ojcem
Wyrzucona z domu, świadoma blokady karty robi zakupu za 2bańki ... Czy każdy człowiek bez pieniędzy idzie i liczy na łut szczęścia?!
Sytuacja wydaje mi się realistyczna poza ceną zakupów. Nie wiem, ale mi w ciąży i to wysokiej nie chciało by się przede wszystkim nosić ciężkich toreb. Sytuacja z kartą może być prawdziwa. Dlaczego ? Wyobraźcie sobie, że facet was wywala z domu, nie macie kasy, jesteście w ciąży i krąży nad wami widmo głodówki, więc chociażby, żeby dotrwać do dnia następnego też bym użyła karty. Nie zawsze w takich sytuacjach człowiek kieruje się zdrowym rozsądkiem (wybranie gotówki z bankomatu), ponieważ są one dość traumatyczne i emocjonalne. Podobnie trochę do niektórych ofiar wypadku, które uciekają z miejsca zdarzania, mimo obrażeń różnego rodzaju, np. złamań. Adrenalina robi swoje.
Ja nie oceniam tej babki. Nie znam szczegółów. Niestety mnie spotkała podobna sytuacja. Facet nie pozwolił mi pracować, ponieważ jego ego na to nie pozwalało. "Jak to, moja księżniczka ma pracować ?" itp. Pewnego dnia stało się. Zaszłam w ciążę. Przyznał się, że niby jest bezpłodny (wyników jakichkolwiek badań mi nie pokazał) i, że to dziecko nie jest jego. Zostałam w jego oczach największą szmatą, chociaż faktycznie jest to jego dziecko. Ogólnie szok, niedowierzanie. Tylko tyle, że ja zdążyłam uciec zanim on zdążył mnie skatować za moją "niewierność" (jeżeli seks z jego osobą był zdradą, to jestem winna). Niestety trafiłam na dupka, miłość zaślepiła, byłam naiwna i stało się. Myślę, że jest wiele kobiet w podobnych sytuacjach. Gdyby tak nie było nie istniały by Domy Samotnych Matek. Co jest bardzo przykre, ponieważ mężczyzna powinien być oparciem dla kobiety. Jeżeli nie jest pewien ojcostwa to z mojego punktu widzenia taki osobnik powinien siedzieć cicho na dupie aż do zrobienia testów na ojcostwo, a nie bawić się w Nostradamusa "może to moje, a może listonosza ?".
A potem wsiadł na smoka i odleciał.
Potem wybiegł gostek z cyfrówką krzycząc "It's a sołszal eksperyment! Fenks for yor atenszyn!"
Ale co? Tak po prostu wrócił sobie pewnego dnia i bez powodu wyj.. ją z domu? To się kupy nie trzyma. Zakładam że miał jakieś ku temu podstawy.