Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
586 668
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~Saru2324
+1 / 17

No i prawidłowo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wojtek1611
+4 / 4

@spokojnypl No nie wiem, może ruchali się wcześniej. A może nawet to było jego dziecko...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2015 o 3:22

avatar Kamelieon
+12 / 22

Konia z rzędem dla Pana. Możliwe też, że dziecko już nigdy nie będzie tak blisko ojca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Syriana123
0 / 2

@Kamelieon ISIS fan detected

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kamelieon
+1 / 1

@Syriana123 Fashion victim detected. Osoby, które reagują są już niemile widziane w społeczeństwie. Teraz, co odczuwam na sobie, zwrócenie komuś uwagi, że zaśmieca okolicę, albo opiera się o nie swój samochód i go poklepuje z jakimś kawałkiem złomu w ręku spotyka się z pogardą, o ile nie zamieści się na Youtube filmu, na którym to wrzuca się kubek z resztkami kawy z powrotem do auta niechlujnego właściciela, albo dostaje "suckerpuncha" od kolesia z prętem w ręku. Były czasy, w których ostra, stanowcza reakcja na tak skandaliczny afront nie była niczym dziwnym. Dzisiaj jest "wolność" i można robić co się chce i z kim się chce, nie patrząc na innych. Zwalnia to ludzi z myślenia i rozkręca "idiokrację" (polecam film pod tym tytułem). Niestety, radość trwa do momentu, w którym ktoś skosztuje "wolności" Twoim kosztem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2015 o 9:02

avatar ~rere54
+1 / 13

Jakoś mnie nie dziwi fakt, że to żołnierz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~submarine1
+1 / 17

Rozumiem być wkurzonym(lekkie słowo), ale bez przesady psychol.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pannaaneta
+2 / 26

Mógł zostawić żonę,mógł obić mordę kolesiowi.Ale chyba wina nie jest współmierna by zabić człowieka, i wywołać w kobiecie w ciąży (choćby była największą szmatą ) takie nerwy przez które mogła poronić,a nawet dostać choroby psychicznej .Wina nie jest współmierna .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+9 / 13

@multiwawa "rościć sobie prawo do wierności drugiej osoby" - obym nigdy nie spotkała człowieka, który w ten sposób myśli. Ten, dla kogo wierność w związku nie jest standardem i oczywistością, powinien to zaznaczyć zanim się z kimkolwiek zwiąże. (Oczywiście morderstwa nie popieram.)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrex001
+8 / 8

@multiwawa patrz, a ja jak głupi do tej pory myślałem, że związki międzyludzkie opierają się na wierności i wzajemnym zaufaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+1 / 3

@multiwawa - zdecyduj się, czy piszesz o wierności, czy o bezwarunkowym oddaniu. Jeśli o tym drugim, to czemu używasz słowa "wierność"? Owszem, uważam, że w związku wierność powinna być oczywistością.___________________________________________________________ Dla mnie Twoje zdanie, które cytowałam poprzednio (o roszczeniu sobie prawa do wierności) jest równie żałosne, co stwierdzenie: "to, że jesteś moim szefem, nie znaczy, że możesz wydawać mi polecenia służbowe" lub "to, że jestem matką niemowlęcia, nie znaczy, że mam się o nie jakoś szczególnie troszczyć". ___________________________________________ Jeśli zamierzasz się z kimś wiązać i nie być tej osobie wiernym/wierną, lepiej od razu to zaznacz, jeśli nie chcesz, żeby Cię potem wyzywano od suk/świń czy innych potworności. _____________________________I - nie wiem, czy to coś zmieni w Twoim odbiorze moich komentarzy - ale jestem kobietą i moje poglądy są całkiem bliskie feminizmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+1 / 3

@multiwawa - z Twoich komentarzy czytanych według kodu jakim jest język polski (ale może Ty korzystasz z jakiegoś innego kodu, i dlatego się nie rozumiemy?) wynika bezpośrednio, że uważasz niewierność za co najmniej równie naturalną, co wierność. (Nigdzie nie napisałam, że pochwalasz niewierność). Ja się z Twoimi tezami ABSOLUTNIE nie zgadzam. W naszej kulturze JESZCZE wierność i monogamia są w ustawieniach domyślnych związku. __________________________ Inna sprawa, że mimo "ustawień domyślnych" ludzie w związku na ogół ze sobą rozmawiają i dogadują się, jak ma wyglądać ich związek. Śmiem przypuszczać, że para z demota nie ustaliła na początku, że wierność będzie u nich tylko opcją na wypadek, gdyby w pobliżu nie pojawił się nikt inny atrakcyjny. _________________ PS Mam takie małe pytanko, na wypadek, gdybym zużywała swoją klawiaturę nadaremnie: jesteś może trollem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+2 / 4

@multiwawa: " Wierność w związku, to JEDYNIE DOBRA WOLA dwojga osób, które decydują się na ów związek." oraz " wejście w związek, nie oznacza, że stajemy się czyjąś własnością, by rościć sobie prawo do wierności drugiej osoby"_____________________________ Interpretuję to jako uważanie niewierności za równie lub bardziej naturalną niż wierność. Naturalną nie w sensie "dobrą" czy "wartościową", ale w sendie: "normalną". ______________________ A jak z tym trollingiem? Troll czy nie troll?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
-1 / 3

@multiwawa - to Ty sobie dopowiadasz - nigdzie nie napisałam, że uważam, że POCHWALASZ niewierność,. Ale napisałeś, że nie możemy oczekiwać, że osoba, która decyduje się na związek z nami, będzie nam wierna. A ja uważam, że możemy. I - na szczęście - dotychczas nie związałam się z nikim, kto uważałby inaczej. Nie spotkałam się też w rozmowach ze znajomymi ze stwierdzeniem, że wierność w związku to tylko opcja i dobra wola dwojga. Związki mogą być różne w szczegółach, ale najbardziej podstawowym ich wyposażeniem jest działanie dla dobra drugiej osoby i jej wierność. Bez tego to może być niezobowiązujące spotkanie, a nie związek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
0 / 2

@multiwawa - często dopytuję ludzi, o czym mówią, bo lubię precyzyjny przekaz. Jednak w przypadku Twoich wypowiedzi nie widzę możliwości innej logicznej interpretacji niż ta, którą napisałeś. Jeśli nie chciałeś napisać, że nie można oczekiwać od osoby będącej w związku, że będzie wierna, to po prostu nie widzę tu żadnej logicznej interpretacji. Pisząc o ROSZCZENIU sobie prawa do wierności partnera, wskazujesz, że Twoim zdaniem partner tego prawa nie ma. Nie mam pojęcia, co miałeś na myśli, ale to właśnie napisałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~BEKAz
0 / 2

Nie wejście w związek nie oznacz stania się czyjąś "własnością" ale chyba mam prawo oczekiwać szczerości i wierności od drugiej osoby? Jak inaczej można odczytywać twoje stwierdzenie? Palnąłeś głupotę a teraz się idiotycznie tłumaczysz... Nie jesteś może polskim politykiem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
0 / 2

Uważam, że stwierdzając, że się jest w związku, zakłada się wierność i działanie z myślą o dobru partnera. Reszta jest kwestią indywidualną danego związku i danych osób. Na to z mojej strony może liczyć każdy partner w związku, jak również przyjaciel czy rodzina (z tym że wierność w pozostałych relacjach oznacza co innego). _____________________________________ Osoba jest bytem wolnym. Jeśli z jakichś względów wchodzi w związek, staje się rodzicem czy zaczyna współtworzyć paczkę przyjaciół, przyjmuje nową rolę. Ma prawo mieć oczekiwania, ma też pewne obowiązki. Jeśli swoją rolę spaprze, relacje się nie utrzymają. Oczywiście w wielu sytuacjach można zrezygnować z relacji, i po tej rezygnacji nie być zobowiązanym do przestrzegania jej zasad. (wyjątkiem będzie rodzicielstwo, w sytuacjach ślubowania wierności do śmierci - małżeństwo). Oczywiście jakąś lojalność dobrze jest zachować w imieniu ludzkich zachowań.___________________________ Tak, jesteśmy społeczeństwem, spełniamy oczekiwania, mamy oczekiwania. To, w jakim stopniu przyjmiemy normy, zależy od nas. To, jak będziemy przyjmowani przez otoczenie, też w pewnym sensie zależy od nas.____________________ Jako dziecko cieszyłam się, że jestem dzieckiem i nie miałam sztywnych wyobrażeń o sobie w przyszłości. Chociaż na swój wiek obecny spodziewałam się być już mężatką, może mieć dziecko (bo moja mama w tym wieku tak miała). W pozostałych kwestiach względem oczekiwań nastoletniej mnie nie zawaliłam, a jako kilkulatka w ogóle nie widziałam się jako dorosłej. ______________________Niemniej, oczywiście, dobrze wiem, że mam nad czym pracować (i jest tych rzeczy mnóstwo, ale nie należy do nich lojalność i wierność). Jak coś poważnego zawalę, nie mówię, że ktoś nie miał prawa tego ode mnie oczekiwać, jeśli miał prawo. ______________________________ Nie szukam sobie niewolnika. Przeciwnie, podoba mi się, kiedy mężczyzna ma jakiś ciekawy sposób spędzania czasu w nie moim towarzystwie. Zdradę postrzegam jako tak nienaturalne zjawisko, że ani nigdy bym się nie dopuściła, ani nigdy nie przeszło mi przez myśl, że gesty mojego partnera względem jego przyjaciółek mogłyby się zmienić w coś więcej. Może się kiedyś na tym przejadę, może wtedy zmienię myślenie. ______________________________________________________________ Szczerze nie potrafię wyobrazić sobie głębszej relacji na jakielkowiek płaszczyźnie, jeśli miałabym być w tej realacji nie fair, lub być traktowaną nie fair (nie chodzi o bzdety typu podział pizzy, dokładne wyliczenie proporcji zaangażowania etc. - chodzi o ogólną postawę). Jeśli pokażesz mi jakąś taką bliską relację pozytywnie funkcjonującą, w której osoby nie mają wobec siebie zupełnie ŻADNYCH oczekiwań, przemyślę sprawę jeszcze raz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonBlack
0 / 2

@Ochrety zastosowałas nadinterpretacje, to fakt nr 1. Zgadzam się z Tobą, co do tego jak powinny wyglądać związki. Niestety nie każdy tak to postrzega, a co więcej nawet zawarcie małżeństwa nie daje żadnych gwarancji na pojmowanie tych kwestii w sposób dla nas oczywisty. Z drugiej zaś strony takie ustne "obiecywanki" także nie stanowią żadnej gwarancji, za niedługo dojdziemy do czasów, w których będziemy zmuszeni zawierać umowy "partnerskie" a później rozszerzać je o małżeńskie, żeby mieć czarno na białym na co decydujemy się wchodząc w związek, niestety takie nastały dziwne czasy czasy.
Na koniec jeszcze jedna uwaga. Napisałaś, że jak ktoś wysnuwa roszczenia, to świadczy iż nie miał prawa. Bardzo się tutaj pomyliłaś. Gdy dochodzi się roszczeń to tylko w sytuacji, w których się ma jakiś tytuł prawny :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+1 / 3

Szczerze mówiąc, teraz zaczynam się zastanawiać nad swoją interpretacją._________________________

Często słowa zmieniają znaczenie w zależności od kontekstu i od tego, czy posługujemy się w danej chwili językiem branżowym (tu: prawniczym), czy ogólnym. (język branżowy czasem zmienia znaczenia słów na swoje potrzeby)___________________________

W moim odczuciu (i - sądząc po minusach - odczuciu wielu innych użytkowników strony) to nawet jeśli można Twoje zdanie o roszczeniu sobie interpretować tak, jak piszesz, to i tak znaczna większość ludzi odbierze je tak, jak ja. Taka sytuacja zasadniczo w językoznawstwie uważana jest za błąd mówiącego/piszącego, o ile nie jest żartem słownym opartym na wieloznaczności wyrażenia.____________________

Myślę, że moja interpretacja była zgodna z tym, co napisałeś, nawet jeśli niezgodna z tym, co chciałeś napisać___________________________________


Oczywiście wiem, że zawsze można trafić na dobrze się maskującego chama i buraka. Wiem też, że - co jest o wiele smutniejsze - wskutek epizodów neurologicznych nawet najcudowniejszy człowiek może zacząć się zachowywać fatalnie._______________

O małżeństwie z przysięgą dozgonnej wierności pisałam tylko w kontekście takim, że wcześniej można się wycofać i nie być chamem (jeśli się wycofa umiejętnie), a po jego zawarciu wycofanie się jest łamaniem przysięgi.
_______________ Oczywiście możesz nadal twierdzić (być może nawet słusznie), że mimo wszystko źródłem nieporozumienia była moja nadinterpretacja, a nie mylące lub błędne użycie przez Ciebie słowa "rościć sobie", ale przynajmniej wiemy już, które słowo spowodowało tak bzdurną wymianę wiadomości. Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~avantassia
+2 / 2

Słoneczka moje, czytam tę Waszą dyskusję i nie mogę się nie wtrącić. Piszecie o "oczekiwaniach" i "roszczeniu praw" - faktycznie, nie można człowieka ZMUSIĆ do wierności, podobnie jak do miłości i związku samego w sobie. Ale ale ale, dlaczego nikt tutaj nie zaznaczył, że wchodząc z związek coś sobie jednak deklarujemy. Nie mówię o przysiędze małżeńskiej, ale ogólnie chęć wejścia w poważny związek jest jasną i oczywistą deklaracją miłości i zapewnieniem wierności, więc skoro ktoś deklaruje nam takie rzeczy to raczej jesteśmy "uprawnieni" do tego, żeby "oczekiwać" spełnienia tych deklaracji, prawda? Nie mogę pojąć znieczulicy niektórych tu ludzi. Wydaje mi się, że raczej każda osoba, która kocha i jest kochana, doskonale rozumie istotę wierności i jej ogromne znaczenie dla człowieka i miłości. Nikt nie chciałby być zdradzony. To jest podstawa każdego związku. Była w mojej miejscowości kiedyś sytuacja (będzie chyba z 10 lat), że zdradzona kobieta dokonała samosądu i podczas snu wykastrowała niewiernego męża. Jakieś tam wyroki pewno dostała, ale i tak wszyscy ludzie jej przyklasnęli, ja i mój chłopak również uważamy, że facet sobie na to zasłużył i tyle, zdrada to jest najgorsze co można zrobić kochającej osobie. A każdy, kto głosi, że "partner nie jest własnością", zwyczajnie nie dorósł do poważnego związku. Faktycznie, nie jest "własnością" - ale jeśli ma być niewierny, to niech w ogóle w związek nie wchodzi, albo szybko go zakończy, bo zdrada to najgorsze ścierwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
0 / 0

@avantassia - z tymi "Twoimi słoneczkami" to przegięłaś z ironią, szczególnie, że napisałaś coś, o czym pisałam niemal w każdym komentarzu tutaj, a twierdzisz, że nikt o tym nie wspomniał. Poza tym, że zdajesz się nie rozumieć dyskusji za grosz, z całą resztą Twojej wypowiedzi się zgadzam. __________________Oprócz ostatnich słów o kastrowaniu niewiernego. Swojego brata namawiałabym, żeby nie wiązał się z kobietą, która popiera taki samosąd. Nie dlatego, że uważam, że mój brat ma prawo do zdrady (bo nie ma!), ale dlatego, że obawiałabym się, że przy tak emocjonalnej postawie mogłaby go niesłusznie posądzić o skok w bok na podstawie jakichś swoich fantazji i wyrządzić mu bardzo poważną i niesprawiedliwą krzywdę. Zresztą w ogóle nie lubię mściwości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonBlack
0 / 0

@Ochrety Napisałem kiedyś komentarz i więcej tutaj nie zaglądałem. :) Młody byłem, ale widzę, że moje poglądy są żelazne. Ciekawie jest spojrzeć na swoją wypowiedź sprzed lat. Musiałem sprawdzić wątek, żeby się rozeznać czego dotyczyła. Dzisiaj pewnie inaczej bym ją skonstruował, ale jej trzon pewnie by się ostał.

Prawdę mówiąc, to dostałem od życia po uszach. Pisałem komentarz w 2015, czyli 2 lata po tym jak rozstałem się z pierwszą miłością, którą wówczas wciąż przeżywałem. Tamta gówniarska miłość musiała się skończyć, a dziewczyna wskoczyła w inny związek. Chyba szczęśliwy.

W 2016 wszedłem w związek z dziewczyną, w którym to ja byłem tym drugim, choć dowiedziałem się o tym dopiero po roku. Co więcej, dowiedziałem się dlatego, że wszystkie "dzwony" biły mi na alarm, że coś nie gra i zacząłem drążyć. Dociekliwość ja zdemaskowała. Ten drugi (a właściwie pierwszy) o niczym nie wiedział. Nie był jednak bez winy, latał samotnie po imprezkach (jak sam powiedział, "święty nie był"), czyli swój swego trafił. Szkoda, że na mnie się to odbiło.

Później, po roku, wdałem się w kolejny roczny związek z totalnie toksyczną dziewczyną. Dosłownie dwie te same sytuacje, w których dostosowałem się do jej wymagań w sposób odmienny i tak powodowały jej wybuchy frustracji, złości, wyrzutów. Szybko się ewakuowałem, bo straciłbym siebie. Czułem się za wszystko winny. Tragedia.

Dzisiaj, po 5 latach od tego komentarza mam 29 lat. Ponownie jestem w związku. Szczęśliwym. Niemniej poprzednie wydarzenia mnie skrzywiły. Jestem nieufny. Walczę z tym. Obecna partnerka nie daje najmniejszych podstaw bym jej nie wierzył. Boję się, że mogę spieprzyć własne szczęście. Chociaż jestem mądrzejszy o doświadczenia. Wiem kiedy naprawdę trzeba uważać, a kiedy należy puścić wszystko i po prostu żyć.

Co do komentarza.. Tak tylko krótko. Mogłem co najwyżej popełnić błąd w interpretacji Twojego słowa. Natomiast nie mogłem go mylnie lub błędnie użyć, gdyż nie ja byłem jego autorem. Znając siebie z tamtego czasu, chciałem zwyczajnie Ci wytknąć. Pewnie dlatego, że jego sens w mowie potocznej został nieco wypaczony. Niemniej gratuluję wywodu. Zwięźle to ujęłaś. Pozdrawiam Serdecznie (i bez żadnej ironii).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gototoilet
0 / 12

Jakby suka nie dała to pies by nie wziął

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mareczek00713
-3 / 3

@Gototoilet Ale zabójstwo kobiety z dzieckiem to jednak już chyba trochę za dużo - to dziecko, które ma się dopiero urodzić, winne niczemu jednak nie było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gototoilet
0 / 0

@mareczek00713 Nie wiem jak na to wpadłeś ale tutaj chyba powinien zareagować psycholog

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar adamelka
-1 / 1

Psychol ale gdyby to byla komedia a nie prawdziwe wydarzenie to bym sie usmiala :I

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daila
+4 / 4

jakos ciezko mi w to uwierzyc....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomcio2416
0 / 2

Bez sensu. Jak już to powinien to zrobić żonie, a nie temu komuś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-1 / 3

Jeszcze ktoś ma jakieś pytania o przyczynę zakazu cudzołóstwa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~BIueAlien
0 / 0

@J_R szkoda że faceci jakoś roszczą sobie prawo do zdradzania, jakby to nic złego nie było, a kobiecie za zdradę chcą głowę ucinać lub kamienować. Równouprawnienie, to równouprawnienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Feminazistka
-1 / 3

Ta historyjka jest zmyślona. Kobiety nie zdradzają. Tylko mężczyźni zdradzają, bo są świniami. Kobiety poszerzają swoje horyzonty doznań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~szowinisztycznaświnia
+1 / 1

Mężczyźni też nie zdradzają. Po prostu chcą się upewnić, że kobieta inna od jego feministki, prócz bycia lepszą w kuchni, jest też lepsza w łóżku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-2 / 2

Taki psychol was rajcuje. A kiedy Irakijczyk czy Afgańczyk ściął łeb Anglosaskiego żołdaka za to co on i jego koledzy zrobili z krajem tego Araba, to chcecie wszystkich Arabów eksterminować...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wihmann
-1 / 3

Tak powinno być.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Felippe91
0 / 0

Jaki romantyczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem