Jestem pod wrażeniem inteligencji naszych wielebnych urzędników. Któż by pomyślał, że wielu ludzi ma problem ze zrozumieniem języka prawniczego, a słowa pokroju "wezwanie", "nakaz", "pozew" rozumie jako groźba? Fakt faktem jednak, że podatek dochodowy w zdrowym państwie nie ma miejsca.
Czy mi się tylko wydaje, czy od dłuższego czasu admin przesuwa demotywatory na głównej, tak,z ę część jest zawsze na kilku pierwszych stronach, mimo, że została dodana jakiś czas temu?
Często mam do czynienia z urzędnikami. W kontaktach bezpośrednich starają się być pomocni i ogólnie rozmawia się jak z człowiekiem. Natomiast jak potem przyślą urzędnicze pismo to brzmi to jak jakaś groźba wyroku. Dzwonię później zestrachana do takiej urzędniczki , a ona lekkim tonem, że tak musiała napisać. No i po co to? Niby ludzka twarz urzędu , a komunistyczna nowomowa cały czas w użyciu.
Jak jestem przeciwny tworzenia armii urzędników, a także ogromnym podatkom, jakie trzeba płacić, to ta kwestia mi się podoba. Pokazuje to, że urzędnicy z powołania (tak!) naprawdę istnieją i potrafią DOBRZE traktować obywateli. Kilku dane mi było spotkać i widać że ich głos zaczyna się w końcu liczyć. Oby tak dalej! :)
morzna? morzna
@NoToCiapatih moszna? moszna
Można (pisać poprawnie)? Można!
Zwykłe ocieplanie wizeunku biórowych leni na usługach.
a kradzież, kradzież. Tylko teraz tak elegancko.
Jestem pod wrażeniem inteligencji naszych wielebnych urzędników. Któż by pomyślał, że wielu ludzi ma problem ze zrozumieniem języka prawniczego, a słowa pokroju "wezwanie", "nakaz", "pozew" rozumie jako groźba? Fakt faktem jednak, że podatek dochodowy w zdrowym państwie nie ma miejsca.
Niedługo każą sobie płacić za miłe słowa :/
Czy mi się tylko wydaje, czy od dłuższego czasu admin przesuwa demotywatory na głównej, tak,z ę część jest zawsze na kilku pierwszych stronach, mimo, że została dodana jakiś czas temu?
Często mam do czynienia z urzędnikami. W kontaktach bezpośrednich starają się być pomocni i ogólnie rozmawia się jak z człowiekiem. Natomiast jak potem przyślą urzędnicze pismo to brzmi to jak jakaś groźba wyroku. Dzwonię później zestrachana do takiej urzędniczki , a ona lekkim tonem, że tak musiała napisać. No i po co to? Niby ludzka twarz urzędu , a komunistyczna nowomowa cały czas w użyciu.
Jak jestem przeciwny tworzenia armii urzędników, a także ogromnym podatkom, jakie trzeba płacić, to ta kwestia mi się podoba. Pokazuje to, że urzędnicy z powołania (tak!) naprawdę istnieją i potrafią DOBRZE traktować obywateli. Kilku dane mi było spotkać i widać że ich głos zaczyna się w końcu liczyć. Oby tak dalej! :)
A co dopiero jak by byli zupełnie normalnie pomyślcie jak by było pięknie, nie było by długów.