Czy aby na pewno się mylą? Myślę w takim wypadku każdy działał by na własną rękę, światowi przywódcy raczej nie dogadaliby się ze sobą, a jeśli tak to raczej nic dobrego by z tego nie wyszło. Rosjanie i Amerykanie szukaliby tylko pretekstu, jak tu wykorzystać inwazję kosmitów do zwiększenia swoich wpływów, ew. do rozpętania konfliktu zbrojnego właśnie pomiędzy Rosją a Ameryką. Europa albo by się podzieliła jeszcze bardziej, albo jakże wspaniałomyślna UE podjęła by kolejne głupie decyzje i skazała nas na zagładę. Podejrzewam że najlepiej wyszliby na tym Chińczycy. Mają kasy jak lodu, są pracowici, świetnie zorganizowani, bardzo liczni. Czyli podsumowując : W przypadku inwazji kosmitów przetrwają tylko najsilniejsi i najmądrzejsi, a jakakolwiek współpraca narodów jest niemożliwa ze względu na zbyt duże różnice religijne, kulturowe, poglądowe.
Chiny raczej nie bardzo. Hipotetyczna obca rada najpierw by zaatakowała gęsto zamieszkane regiony takie jak Europa, Wybrzeża obu Ameryk oraz Indie i cały daleki wschód. Najlepiej będą mieli Australijczycy, Ruscy na Syberii i niestety Arabusy#*!?. Poza tym wątpię, by nas zaatakowali, ponieważ jesteśmy mocno wyeksplaotowaną planetą, już nie mówiąc że niestanowimy zagrożenia dla innych ras, gdyż ludzie władają jedną małą planetą, czyli Ziemią.
Zgodnie z symulacjami kosmici rozpieprzają 90% populacji w ciągu góra 3 dni,a dalej to niby my już zaczynamy wygrywać zbierając sie w małe grupy i uprawiając partyzantke...ach ten pentagon ma wizje
Ten Pentagon to głupi,ty jednak nas oświeciłeś.Partyzantką jest super opcją,nie jesteśmy stłoczeni w jednym punkcie a jedyną rzecz po którą oni mogą przylecieć to życie(Bo co,diamenty?Są całe planety,złoto?Mało u nas,może platyna?Są asteroidy przenoszące tony)a skoro tak to nie spalą czy też wysadzą planety w stylu rodem z Star Warsów.Jeżeli byłaby to flota to zasoby są raczej ograniczone.A my rozmnażamy i wytwarzamy wszystko właśnie na tej planecie.Co prawda choroby mogłyby wybić i nas i kosmitów o ile nie są maszynami,jednak coś czuje że oni by to przewidzieli.
Hellfiat poważnie myślisz że rasa zdolna do podróży kosmicznej nie potrafiła by tropić ludzi na podstawie genów lub jakiegoś systemu namierzania zdolnego objąć skanem powierzchnie planety?
@PanJanuszTracz niekoniecznie, w afryce namiary geograficzne 7382,30,9932,73# są składy plutonu, który można wkładać jako amunicja do miotaczy galaktycznych- niby zwykły miotacz, ale jak trzeba do i czerwoną planete zestrzeli
Bez kitu, zaraz byłyby Ruchy Przeciw Inwazji i ich liberalni odpowiednicy - Ruch Przyjaciół Kosmitów. Politycy by sie wykłócali czy dać im jasno do zrozumienia, że ich nie chcemy, czy może próbowac nawiązywać kontakt, itp itd. Świat stał sie schematyczny :D
Czy aby na pewno się mylą? Myślę w takim wypadku każdy działał by na własną rękę, światowi przywódcy raczej nie dogadaliby się ze sobą, a jeśli tak to raczej nic dobrego by z tego nie wyszło. Rosjanie i Amerykanie szukaliby tylko pretekstu, jak tu wykorzystać inwazję kosmitów do zwiększenia swoich wpływów, ew. do rozpętania konfliktu zbrojnego właśnie pomiędzy Rosją a Ameryką. Europa albo by się podzieliła jeszcze bardziej, albo jakże wspaniałomyślna UE podjęła by kolejne głupie decyzje i skazała nas na zagładę. Podejrzewam że najlepiej wyszliby na tym Chińczycy. Mają kasy jak lodu, są pracowici, świetnie zorganizowani, bardzo liczni. Czyli podsumowując : W przypadku inwazji kosmitów przetrwają tylko najsilniejsi i najmądrzejsi, a jakakolwiek współpraca narodów jest niemożliwa ze względu na zbyt duże różnice religijne, kulturowe, poglądowe.
@Anonimek2315 Chinczycy maja slabe morale i sporo korupcji w wojsku.
Chiny raczej nie bardzo. Hipotetyczna obca rada najpierw by zaatakowała gęsto zamieszkane regiony takie jak Europa, Wybrzeża obu Ameryk oraz Indie i cały daleki wschód. Najlepiej będą mieli Australijczycy, Ruscy na Syberii i niestety Arabusy#*!?. Poza tym wątpię, by nas zaatakowali, ponieważ jesteśmy mocno wyeksplaotowaną planetą, już nie mówiąc że niestanowimy zagrożenia dla innych ras, gdyż ludzie władają jedną małą planetą, czyli Ziemią.
Zgodnie z symulacjami kosmici rozpieprzają 90% populacji w ciągu góra 3 dni,a dalej to niby my już zaczynamy wygrywać zbierając sie w małe grupy i uprawiając partyzantke...ach ten pentagon ma wizje
Ten Pentagon to głupi,ty jednak nas oświeciłeś.Partyzantką jest super opcją,nie jesteśmy stłoczeni w jednym punkcie a jedyną rzecz po którą oni mogą przylecieć to życie(Bo co,diamenty?Są całe planety,złoto?Mało u nas,może platyna?Są asteroidy przenoszące tony)a skoro tak to nie spalą czy też wysadzą planety w stylu rodem z Star Warsów.Jeżeli byłaby to flota to zasoby są raczej ograniczone.A my rozmnażamy i wytwarzamy wszystko właśnie na tej planecie.Co prawda choroby mogłyby wybić i nas i kosmitów o ile nie są maszynami,jednak coś czuje że oni by to przewidzieli.
Hellfiat poważnie myślisz że rasa zdolna do podróży kosmicznej nie potrafiła by tropić ludzi na podstawie genów lub jakiegoś systemu namierzania zdolnego objąć skanem powierzchnie planety?
jaka wojna? myślę że w sekundę by nas zmietli
Ale po co tu co kolwiek zmiatac? Sami sie powybijamy :)
@PanJanuszTracz niekoniecznie, w afryce namiary geograficzne 7382,30,9932,73# są składy plutonu, który można wkładać jako amunicja do miotaczy galaktycznych- niby zwykły miotacz, ale jak trzeba do i czerwoną planete zestrzeli
Pamiętacie DOSową gierkę X-Com? Tam rządy światowe szły potajemnie, ale masowo, na współpracę z Obcymi, jedni przeciwko drugim.
Na całe szczęście w hollywoodzkich filmach zagłada spada głównie na Amerykę - nie mamy się czego bać.
@DracarysDragon: Na zdjęciu na górze jest Londyn - to jakby bliżej, no i sporo Polaków tam mieszka ;)
Za taki gatunek nie opłaca się walczyć.
Dlatego nazywa się to SF
Bez kitu, zaraz byłyby Ruchy Przeciw Inwazji i ich liberalni odpowiednicy - Ruch Przyjaciół Kosmitów. Politycy by sie wykłócali czy dać im jasno do zrozumienia, że ich nie chcemy, czy może próbowac nawiązywać kontakt, itp itd. Świat stał sie schematyczny :D
Zapewne jest coś takiego jak unia galaktyczna która chroni słabe,niezdolne do obrony cywilizacje:)