@mokotowianin Dziękuję Ci :) A z "przyczyn oczywistych" nie rozumie o co dokładnie ci chodzi, ale wiem że jesteś dobry człowiek na tych demotach, i cie lubię hehe pamiętam posty twe.
@rafalinformatyk skąd te dane o 12? Czyli co, USA, Francja, Niemcy Zachodnie, Portugalia, Hiszpania, Włochy, Grecja, Kanada, Japonia, Indie, Australia i zaraz Polska?
@rafalinformatyk Względem POTENCJAŁU GOSPODARCZEGO, a nie dwunastą gospodarką świata. Czytaj ze zrozumieniem kolego. Poza tym PKB na 5900 Dolarów na głowę nawet w latach '90 przy dużo lepszym kursie Dolara to średni wynik.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2016 o 19:20
@XklocMan8 Jasne że potencjału, ale za PRLu Polska była silniejsza, po obaleniu komuny w Polsce po prostu jakieś pro-polskie władze dać i nie włazić do UE, i bogatsi od niemców bylibyśmy bo korzystalibyśmy z tego wszystkiego co mamy, a pro-polskich władz nigdy nie było w 20 wieku, Jedynie może Piłsudskiego można nazwać, choć też są spiski i rogi na niego...
@K4mil Dopóki w kraju zaprzeczać się będzie faktom historycznym "bo on przecież wiele zrobił" oraz do czasu aż człowiek zacznie przyznawać się do błędów zanim one wypłyną na światło dzienne - można pomarzyć o pozbyciu się postkomunistycznych śmieci.
@t1ger - ale jakie zaprzeczanie faktom historycznym? Fakty są takie, że Wałęsa odegrał niebagatelną rolę w upadku poprzedniego ustroju, na dodatek upadku bezkrwawym. Temu zaprzeczyć nie można. Czym innym jest natomiast mit Wałęsy, który budował on sam i wielu innych, jako chodzącego ideału. Ja osobiście nie widzę w tym większego problemu, ponieważ nie ma ludzi, którzy są krystalicznie czyści i nie ma nawet sensu tego od nich wymagać. Co natomiast obecnie Wałęsie można zarzucić, to fakt ukrywania tych informacji przed opinią publiczną, a zatem podatności na bycie szantażowanym sprawując najważniejszy urząd w państwie i tutaj owe teczki kładą się już cieniem na jego politycznej karierze w III RP. No ale łatwiej jest patrzyć na świat, który jest czarno-biały, bo to nie wymaga większego wysiłku intelektualnego. I tak oto ludzie dzielą się w nim na krystalicznie czystych bohaterów (vide: zamęczeni/zastrzeleni akowcy) i na zdrajców ojczyzny (Włęsa, który śmiał mieć w trakcie życia epizod współpracy z SB, choć później walnie przyczynił się do upadku tego ustroju).
@K4mil Zaprzeczanie temu, żę był agentem. Nikt nie podważał jego udziału w Solidarności - ale kiedy przy zwolennikach Wałęsy wspomnisz o teczkach traktują cię jakbyś chciał wymazać to co zrobił dobrego a tak wcale nie jest. Nie bierz więc tego osobiście jak tamci idioci. Wałęsa sam zaprzeczał nie raz, że był agentem - teraz też ciągle zaprzecza. Ludzie mu to w twarz wyrzucają i mamy wielkie oburzenie. "Olaboga, Wałęseł obrażajo!" - sam się obraził.
@t1ger - jak zwykle są dwie skrajne strony sporu. Jedna to ta o której wspomniałeś - żadnego złego słowa o Wałęsie, a druga to ta, której zdaniem teczki wymazują z historii wszystkie jego pozostałe działania i odnalezienie ów teczek uważa za najważniejsze wydarzenie ostatnich 25 lat. Oba stanowiska są siebie warte.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2016 o 14:13
@K4mil Mylisz się... Ludzie, którzy pytają o teczki nie wymazują Wałęsy z historii. Teraz będą oburzeni a później jak zawsze się uspokoją. Wałęsa tylko im daje powodu aby go nie lubić poprzez unikanie odpowiedzi na niewygodne pytania. Gdyby dawno temu się przyznał lub nawet tego nie ukrywał - jaki byłby teraz problem? Żaden.
@K4mil Jakie faktyczne osiągnięcia miał Bolek? Przecież w Sierpniu '80 przyszedł na gotowe! On nic nie organizował. Był poza stocznią gdy zapadły decyzje o strajku. Wszystkie jego sukcesy wynikały z tego, że stoczniowcy zaufali mu - wierząc, że jest uczciwym człowiekiem.
@FilozofNaKoksie - masz jakieś informacje dotyczące współpracy Wałęsy z SB w latach 80'? Jeśli tak, to zgłoś się do odpowiednich służb. Dopiero będzie ciekawie. @GunMeat Skoro tak łatwo było zostać człowiekiem, któremu zaufają inni, to niezmiernie dziwi mnie, że to był akurat Wałęsa.
@FilozofNaKoksie - oczywiście, że są, tyle, że po pierwsze jeszcze czekamy na potwierdzenie ich prawdziwości (badanie grafologiczne), bo jak na razie jest to dosyć sporna kwestia, zwłaszcza, że facet, który miał go zwerbować, właśnie temu zaprzeczył. Pomijając jednak już wszelkie wątpliwości - z tego co wiem, to dotyczą one początków lat 70'. Jeżeli brak jest dokumentów potwierdzających późniejszą współpracę, to nie ma powodów by uznawać, że istniała.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2016 o 22:10
@Filozof na Koksie - działalność Lecha z lat 80tych od podpisania paru dokumentów w SB dzieli 15 lat... jakim durniem trzeba być zeby nie umiec tego ogarnać
@K4mil Według Walentynowicz, Wałęsa do stoczni został przywieziony motorówką przez SB. Wierze jej bardziej niż Bolkowi. W pełni sterowalna przez SB kukła która miała poprowadzić 10 milionowy ruch wk...nych ludzi tam gdzie komuniści chcieli czyli do IIIRP. Poczytajcie sobie o kierowcy Wałesy i dziwnych ludziach z którymi się spotykał, o tym jak odsunął od władzy i ośmieszył wszytkich niewygodnych jak Gwiazda czy Walenrtynowicz. Jak walczył z MIchnikiem przeciw lustracji....
Jest różnica między żołnierzem walczącym podczas okupacji niemieckiej, a prostym elektrykiem podczas rządów PRL. Inna skala, inne czasy, inni ludzie. Nie widzę żadnej możliwości porównania Pileckiego i Wałęsy. Dlatego napisałem sarkastycznie o democie.
@GunMeat - zdrowy rozum cię zawodzi. W czasach okupacji o wiele łatwiejsze było określenie kto jest z nami, a kto przeciwko nam, istniało drastycznie mniejsze pole do racjonalizacji własnych działań. Zrozum, że po wojnie istniał kraj, który był Polską i bardzo długo spora część obywateli tak go właśnie traktowała. Tęsknota za II RP, to fikcja jeżeli mówimy o społeczeństwie jako całości. Zdecydowaną większość ludzi od bycia w radzieckiej strefie wpływów bardziej frapowała sytuacja ekonomiczna, co jest w pełni zrozumiałe i co, między innymi, wyjaśnia dlaczego koniec PRL jest związany z jego ekonomicznym upadkiem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2016 o 22:18
Dlatego bolszewicy a potem ich dzieci nie mogą na niego patrzeć. Oni sami mają z tyłu głowy, że się zeszmacili i , że taki właśnie jest świat - i to jest ich "mądrość" życiowa. Spójrzcie na Żakowskich, Olejników, Michalskich, Sierakowskich...to czysta bolszewia z prawami względności. Postawa nieugięta jest dla nich abstrakcją, czymś niemożliwym. Nie mają widoku, bo jakby napisał to Zbigniew Herbert, widzą z pozycji kolan. Przeglądają się w nim jak w lustrze i widzą siebie...
Twoje rozumowanie prowadzi do wniosku, że pożądanym byłoby od Polaków po 45' żeby oddali pełną władzę w ręce oficjeli z ZSRR i nie mieli już absolutnie żadnego wpływu na własne państwo. Ponadto, powinni dać się mordować ile wlezie, byleby tylko nie pójść na żaden kompromis z władzą. Brzmi bardzo rozsądnie, panie "nieugięty".
Miał teczkę, tyle że w Londynie. Po IIWŚ niestety szpiegował dla naszych wrogów (przekazywał informacje z MON i MSZ do Londynu), do tego tworzył struktury organizacji terrorystycznej NIE.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Pilecki#Dzia.C5.82alno.C5.9B.C4.87_po_wojnie
"Po powrocie do Warszawy „Witold” starał się odtworzyć własne kontakty w strukturze „NIE”. "
"Grupa zbierała informacje o powojennej sytuacji politycznej w Polsce, kontaktowała się z partyzanckimi oddziałami leśnymi. Prowadziła wywiad w MBP, MON i MSZ[15]. Po nawiązaniu kontaktu przez Tadeusza Płużańskiego z Leszkiem Kuchcińskim we wrześniu 1946 informacje ustne i dokumenty[16] z terenu MBP dostarczał kapitan Wacław Alchimowicz."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2016 o 16:00
@zaymoon Dostarczał informacje prawowitemu rządowi na emigracji. W Warszawie zasiadały władze kolaboracyjne, podstawione przez Moskali w sfałszowanych wyborach i zależny od nich.
@XklocMan8
Na jakiej podstawie kreujesz takie odważne tezy o prawowitości tego operetkowego pseudo-rządu londyńskiego? W Londynie siedzieli tchórze którzy w 1939 spieprzali z kraju aż się kurzyło, w Warszawie siedzieli ci którzy przyszli tu z Ludowym Wojskiem Polskim wypędzając faszystów. Cały świat (nawet wrodzy na wtedy Anglosasi i Germańcy) uznawali za legalny rząd w Warszawie a nie tych pajaców z Londynu. Poza tym w Warszawie siedzieli wtedy prawdziwi reprezentanci narodu, władze które dały chłopom ziemie (reforma rolna), a ogółowi społeczeństwa bezpłatną edukację, służbę zdrowia i bezpieczeństwo socjalne, w Londynie miernoty które przed IIWŚ wogóle nie dbali o ludzi. W Warszawie siedzieli prawdziwi gospodarze którzy w kilka lat odbudowali kraj ze zniszczeń wojennych i już pod koniec lat 40ych wyprzedzili IIRP w produkcji przemysłowej,IIRP do wybuchu wojny nie potrafiła doszlusować do poziomu z 1913 roku.
A teraz dawaj swoje argumenty na poparcie tej twojej tezy o "legalności" pajaców z Londynu.
@zaymoon @zaymoon Z tym wychwalaniem powojennego "rządu" to troszkę bym się wstrzymał. Co prawda odbudowa kraju faktycznie przebiegała sprawnie za co należy im się wielki plus, natomiast sam sposób reformy rolnej, rozbudowa niepotrzebnego przemysłu ciężkiego itd. to już czysta głupota. Natomiast co się tyczy "prawowitości" to moim zdaniem ani rząd w kraju ani na uchodźstwie nie miał moralnego prawa nazywać się "prawowitym", bo ani jedni, ani drudzy nie zostali wybrani w żadnych wyborach. Tych w kraju podrzucili sowieci, Ci na zachodzie wybierani byli przez swoich znajomych w swoistym kółku wzajemnej adoracji jakie tworzyło środowisko polityczne w Londynie. A co do demota to nie wątpię, że Pilecki miał swoje przekonania i chciał walczyć dla dobra Polski, jednakże to czy walczył po właściwej stronie i czy jego ofiara miała jakikolwiek sens to dla mnie kwestia mocno dyskusyjna. Co innego jeżeli chodzi o Wałęsę. Tutaj trudno moim zdaniem określić pobudki, które nim kierowały. Prawodopodobnie chodziło o kwestie ekonomiczne, a nie o miłość do ojczyzny. Jednak summa summarum efekty jego walki były o niebo większe niż efekty walki Pileckiego i to tutaj tkwi cały szkopuł. Bo to dzięki Wałęsie i jego środowisku mieszkamy w niepodległej Polsce i możemy mówić o takich ludziach jak Pilecki. A dzięki środowisku Pileckiego ( podkreślam, że chodzi mi o jego przełożonych nie o samą bohaterską postać rotmistrza) mieliśmy zrujnowaną Warszawę straciliśmy masę młodych utalentowanych ludzi i szansę na normalną przyszłość.
@zaymoon Dokonania tego rządu (które oczywiście podważam, ale nie wypowiem się teraz na ten temat, bo nie tego dotyczy ta dyskusja) i ucieczka poprzednich władz do Londynu nie zmienia faktu, że rząd przebywający w Londynie i rządzący II RP przed wojną został wyłoniony w legalnych wyborach Zgromadzenia Narodowego, a pan Bierut i jego szajka został powołany w wyborach sfałszowanych.
@XklocMan8 No właśnie w tym problem, że ani Ci przed wybuchem wojny, a już na pewno rząd w Londynie nie byli wybrani w wolnych wyborach. Proszę doedukować się na temat przedwojennego ustroju i polityki Polski... Myślę, że najwyższy czas już skończyć z tym ubóstwianiem II RP, bo tak jak w "czasach słusznie minionych" lata międzywojenne były nazywane czasem ucisku proletariatu tak teraz sytuacja odwróciła się o 180 stopni i nie dostrzegamy żadnych wad tegoż systemu. Problem historii jest taki, że świat w przeciwieństwie do filmów z tamtego okresu nie jest czarno-biały i każdy ustrój ma swoje dobre i słabe strony..
Ohydne, wywlekać jeden życiorys w danej rzeczywistości historycznej, przeciwko drugiemu. Jakże polaczkowate. I niebezpieczne dla samego bohatera- przy byle zmianie politycznej jest się na cokole, a potem można trafić w gnój. Może tak dokonać porównania równolatków i sprawdzić jakie mieli faktyczne osiągnięcia dla tego kraju oraz ich ocenę na arenie międzynarodowej? Porównajmy życiorysy robola Wałęsy z kupą dzieci (nawet jeżeli coś podpisał, sytuacja hipotetyczna: po "ścieżce zdrowia", poturbowani, skrwawieni, macie do wyboru, podpisać kwitek i wyjść do rodziny, wrócić do pracy i zarobić na dzieci i kobietę, albo zostajecie, żona nigdy nie dostanie pracy- bo pracę przydziela państwo, zęby z głodu w ścianę, mieszkanie się zabierze-bo to również jest państwowe, dzieci weźmie do sierocińca i żaden sąd, żaden trybunał się za wami nie wstawi- co robicie? Skazujecie rodzinę na cierpienie, podły żywot w rynsztoku, czy podpisujecie?) i dziecięcych gwiazdorów z willi na Żoliborzu i dyplomem studiów wyższych.
Wałęsa był sb-ckim agentem Bolkiem. Przez 40 lat kłamał, że nim nie był. Będąc agentem pisał donosy na ludzi z którymi razem pracował, czym często zniszczył im życie. Ludzi, którzy mówili prawdę, że był sb-ckim agentem Wałęsa ścigał sądami i komornikami, np. Krzysztofa Wyszkowskiego. Wałęsa niszczył ludzi swoimi donosami (np. wyrzucano ich z pracy z "wilczym biletem", ich dzieci nie miały co jeść), kłamał w tej sprawie, i nadal kłamie. Czego jeszcze nie rozumiesz?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2016 o 20:03
@prawdziwaIta - Chcesz zobaczyć osobę pełną nienawiści? Spójrz w lustro, najlepiej po lekturze twoich nienawistnych, hejterskich demotów. Wszystko co napisałem zostało udowodnione, a ujawnienie teczki TW "Bolek" jest tylko kropką nad "i".
@barabarabarabum - Nie rozśmieszaj mnie idiotko. Wszyscy potwierdzają, że Wałęsa to TW Bolek, a szczególnie jego najbliżsi współpracownicy. Nie chodzi o żadne "rozmowy" SB z Wałęsą, tylko o jego donosy z lat 1970-1976 na jego kolegów z pracy, o pobieranie za to wynagrodzenia z SB. Nie rozróżniasz kretynko teczki "figuranta", czyli osoby rozpracowywanej przez SB, od teczki TW - tajnego współpracownika, jakim był Wałęsa? Wałęsa to kapuś SB, potwierdzają to analizy historyczne, m.in. książka Cenckiewicza i Gontarczyka, w której piszą oni wprost, że Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB i że pisał donosy na kolegów. Wałęsa wcześniej pozwał do sądu Wyszkowskiego za takiego same tezy, i Wyszkowski przegrał, bo nie miał dostępu do archiwum IPN. Wałęsa ścigał Wyszkowskiego komornikiem. Natomiast Cenckiewicz i Gontarczyk pisząc książkę o Wałęsie mieli, jako historycy, dostęp do archiwum IPN, i na podstawie zgromadzonych tam dokumentów napisali dokładnie to samo co mówił Wyszkowski. Książka rozeszła się w imponującym nakładzie, a Wałęsa wymiękł, nie miał już argumentów i nie pozwał tych historyków. Nie pozwał, bo wiedział, że tym razem oni będą w stanie bez problemu udowodnić, że kapował do SB na swoich kolegów. Teraz wyszła na jaw teczka Bolka, ale to już musztarda po obiedzie, nie ma to wielkiego znaczenia, bo na podstawie innych materiałów źródłowych zostało udowodnione przez historyków jaka była prawda o Wałęsie. Tak więc przeczytaj najpierw parę książek i przestań chrzanić głupoty. Wałęsa to TW Bolek, kapuś, który zniszczył swoimi donosami życie wielu osobom i jeszcze inkasował za to pieniądze, te sławne "Danka, znowu wygrałem w totolotka". A teraz Kiszczakowa przyniosła teczkę Bolka, i mleko się rozlało.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2016 o 23:38
@barabarabarabum - Ha ha ha :)) Ależ kpt. Graczyk wszystko potwierdza! Wałęsa to Bolek. To samo mówił Lech Kaczyński. Nie kłam tak głupio. Zastanawia mnie, że dla takich jak ty wiarygodne są słowa, ale oryginalne dokumenty z podpisami Wałęsy oraz donosy napisane jego ręką są rzekomo niewiarygodne? Miłośnicy Bolka, przestańcie się już kompromitować. Jak dotąd potwierdza się zasada, że ci którzy najbardziej gwałtownie bronią Bolka, i nie chcą lustracji, to ci, którzy sami byli agentami SB, sami donosili na kolegów, i chcą utrącenia wszelkich prób ujawnienia tego. Powiedz nam, jak się nazywał twój oficer prowadzący kapusiu?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 lutego 2016 o 11:39
Ta. Fajnie, że dowództwo AK jest winne śmierci każdego cywila, który zginął w powstaniu warszawskim. I rozwalenie stolicy. Sama góra WIEDZIAŁA jaki będzie skutek wybuchu powstania. Chyba, ze byli skrajnie niekompetentni. Ale dowódców wojskowych za niekompetencję się każe, a nie usprawiedliwia.
I g... zrobił. Nie wykonał rozkazu dowódcy AK nakazującego zaprzestanie walki (czyli złamał podstawowy obowiązek żołnierza), strzelał do innych Polaków, wzniecając wojnę domową (jacy by nie byli, dalej byli to Polacy, nie rzadko dawni AKowcy), a ostatecznie przegrał. Wałęsa ostatecznie wygrał, dając Polsce wolność, czego wcześniej dokonał tylko Piłsudski (za II RP też opluwany jako kolaborant, rozwodnik i nie-katolik). Polecam też lektury szkolne i przykład niejakiego Kmicica, który idealnie tu pasuje (błędy młodości, a potem "ran twych niegodnam całować"). I nic nie zmieni tego, że Wałęsa na zawsze pozostanie Wielką Postacią Polskiej Historii, a niejaki J. Kaczyński pozostanie co najwyżej Gnidą Historii.
@IzaakGrundstein A po co mieli rozpieprzać Solidarność ? Gdyby to zrobili to nie mieli by komu oddać władzy i prawdopodobnie zostali by albo powieszenie na suchej gałęzi albo wysłani do Moskwy.
Powiedzcie to o swoim ulubieńcu, Kurasiu "Ogniu", nie dość że miał epizod w UB to jeszcze potem jako żołnierz wyklęty wsławił się paleniem słowackich wiosek. A i tak został uznany za bohatera. Tak a propos tych bohaterów "nowoczesnej prawicy".
A kto z komunistów w 1981, za Breżniewa myślał o oddaniu władzy? To była fantastyka większa niż lot na Marsa. Gdyby mieli agenta i to jeszcze ustawionego jako szef Solidarności nawet nie musieliby wprowadzać stanu wojennego. Wałęsa może i w 1970 popełnił błąd młodości (to są lata kiedy nie było żadnej zorganizowanej opozycji, nawet KORu), ale resztą swojego życia i dokonaniami wszystko to przekreślił. Taki Kmicic przy nim to "cienki Bolek". I Wałęsa wielki był, jest i będzie, a Kaczor, jak to ktoś zauważył, to nic innego jak zwykła gnida. W 1970 żył jak pączek w maśle finansowany przez kolaborujących rodziców, czerpiący jeszcze zyski z filmu w którym jako dzieciak nie mógłby wystąpić, gdyby rodzicie nie byli "słuszni ideologicznie".
Wy jednak macie jakiegoś pier....lca na punkcie Kaczyńskiego. Teczkę Wałęsy - Bolka ujawniła Kiszczakowa, żona "człowieka honoru", z którym Wałęsa często biesiadował, a nie Kaczyński. Kaczyński nie ma z tym nic wspólnego, pretensje zanoście do gen. Kiszczaka i jego żonusi.
Tak, tylko Pan zginął a Polska była pod okupacją do 89 roku (nic nie ujmując z jego bohaterstwa), natomiast Wałęsa jednak zwyciężył, nie zginął, popełnił błędy...
Bo prawdziwy Polski Słowianin, tak właśnie wygląda ;)
Minusiki minusiki!!! Dajcie więcej! Bo głodny jestem!!
@mokotowianin Dziękuję Ci :) A z "przyczyn oczywistych" nie rozumie o co dokładnie ci chodzi, ale wiem że jesteś dobry człowiek na tych demotach, i cie lubię hehe pamiętam posty twe.
@mokotowianin Aha, Ojczyzna Polska piękna, tylko agentura wiadomego pochodzenia ją wyniszcza...
@Longslaw nie ważne czy Tuskostan kopaczostan, agentura to agentura niszcząca Naród Polski, Polska w roku 90r była 12 potęgą gospodarczą świata...
@rafalinformatyk skąd te dane o 12? Czyli co, USA, Francja, Niemcy Zachodnie, Portugalia, Hiszpania, Włochy, Grecja, Kanada, Japonia, Indie, Australia i zaraz Polska?
@Skąd_dane Nawet jak jesteś pochłaniaczem reżimowego ścieku, to też powinieneś to wiedzieć. Bo te wyniki właśnie z reżimowego ścieku były...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2016 o 13:47
@Wodniq https://forumemjot.wordpress.com/2015/10/07/czas-sie-obudzic-polska-w-1990-r-byla-12-tym-krajem-swiata-pod-wzgledem-potencjalu-gospodarczego/
@rafalinformatyk Względem POTENCJAŁU GOSPODARCZEGO, a nie dwunastą gospodarką świata. Czytaj ze zrozumieniem kolego. Poza tym PKB na 5900 Dolarów na głowę nawet w latach '90 przy dużo lepszym kursie Dolara to średni wynik.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2016 o 19:20
@XklocMan8 Jasne że potencjału, ale za PRLu Polska była silniejsza, po obaleniu komuny w Polsce po prostu jakieś pro-polskie władze dać i nie włazić do UE, i bogatsi od niemców bylibyśmy bo korzystalibyśmy z tego wszystkiego co mamy, a pro-polskich władz nigdy nie było w 20 wieku, Jedynie może Piłsudskiego można nazwać, choć też są spiski i rogi na niego...
Mam podobny mundur tylko że czarny.
Uwaga teraz hejt i jazda.
Ale strażacki. hehe
My też lubimy się bawić.
Pozdro.Strażak.
ahahaaahahahahahah
Dopóki bardziej bohaterska będzie śmierć za wolną ojczyznę niż faktyczne osiągnięcia, dopóty w tym kraju lepiej nie będzie.
@K4mil dokłądnie.... lepszy jest ten co ginie niz ten co walczy...paranoja
@K4mil Dopóki w kraju zaprzeczać się będzie faktom historycznym "bo on przecież wiele zrobił" oraz do czasu aż człowiek zacznie przyznawać się do błędów zanim one wypłyną na światło dzienne - można pomarzyć o pozbyciu się postkomunistycznych śmieci.
@t1ger - ale jakie zaprzeczanie faktom historycznym? Fakty są takie, że Wałęsa odegrał niebagatelną rolę w upadku poprzedniego ustroju, na dodatek upadku bezkrwawym. Temu zaprzeczyć nie można. Czym innym jest natomiast mit Wałęsy, który budował on sam i wielu innych, jako chodzącego ideału. Ja osobiście nie widzę w tym większego problemu, ponieważ nie ma ludzi, którzy są krystalicznie czyści i nie ma nawet sensu tego od nich wymagać. Co natomiast obecnie Wałęsie można zarzucić, to fakt ukrywania tych informacji przed opinią publiczną, a zatem podatności na bycie szantażowanym sprawując najważniejszy urząd w państwie i tutaj owe teczki kładą się już cieniem na jego politycznej karierze w III RP. No ale łatwiej jest patrzyć na świat, który jest czarno-biały, bo to nie wymaga większego wysiłku intelektualnego. I tak oto ludzie dzielą się w nim na krystalicznie czystych bohaterów (vide: zamęczeni/zastrzeleni akowcy) i na zdrajców ojczyzny (Włęsa, który śmiał mieć w trakcie życia epizod współpracy z SB, choć później walnie przyczynił się do upadku tego ustroju).
@K4mil Zaprzeczanie temu, żę był agentem. Nikt nie podważał jego udziału w Solidarności - ale kiedy przy zwolennikach Wałęsy wspomnisz o teczkach traktują cię jakbyś chciał wymazać to co zrobił dobrego a tak wcale nie jest. Nie bierz więc tego osobiście jak tamci idioci. Wałęsa sam zaprzeczał nie raz, że był agentem - teraz też ciągle zaprzecza. Ludzie mu to w twarz wyrzucają i mamy wielkie oburzenie. "Olaboga, Wałęseł obrażajo!" - sam się obraził.
@t1ger - jak zwykle są dwie skrajne strony sporu. Jedna to ta o której wspomniałeś - żadnego złego słowa o Wałęsie, a druga to ta, której zdaniem teczki wymazują z historii wszystkie jego pozostałe działania i odnalezienie ów teczek uważa za najważniejsze wydarzenie ostatnich 25 lat. Oba stanowiska są siebie warte.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2016 o 14:13
@K4mil Mylisz się... Ludzie, którzy pytają o teczki nie wymazują Wałęsy z historii. Teraz będą oburzeni a później jak zawsze się uspokoją. Wałęsa tylko im daje powodu aby go nie lubić poprzez unikanie odpowiedzi na niewygodne pytania. Gdyby dawno temu się przyznał lub nawet tego nie ukrywał - jaki byłby teraz problem? Żaden.
@K4mil Jakie faktyczne osiągnięcia miał Bolek? Przecież w Sierpniu '80 przyszedł na gotowe! On nic nie organizował. Był poza stocznią gdy zapadły decyzje o strajku. Wszystkie jego sukcesy wynikały z tego, że stoczniowcy zaufali mu - wierząc, że jest uczciwym człowiekiem.
@FilozofNaKoksie - masz jakieś informacje dotyczące współpracy Wałęsy z SB w latach 80'? Jeśli tak, to zgłoś się do odpowiednich służb. Dopiero będzie ciekawie. @GunMeat Skoro tak łatwo było zostać człowiekiem, któremu zaufają inni, to niezmiernie dziwi mnie, że to był akurat Wałęsa.
@FilozofNaKoksie - oczywiście, że są, tyle, że po pierwsze jeszcze czekamy na potwierdzenie ich prawdziwości (badanie grafologiczne), bo jak na razie jest to dosyć sporna kwestia, zwłaszcza, że facet, który miał go zwerbować, właśnie temu zaprzeczył. Pomijając jednak już wszelkie wątpliwości - z tego co wiem, to dotyczą one początków lat 70'. Jeżeli brak jest dokumentów potwierdzających późniejszą współpracę, to nie ma powodów by uznawać, że istniała.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2016 o 22:10
@Filozof na Koksie - działalność Lecha z lat 80tych od podpisania paru dokumentów w SB dzieli 15 lat... jakim durniem trzeba być zeby nie umiec tego ogarnać
@FilozofNaKoksie - bo to chyba papiery mają być w całej sprawie koronnym dowodem, a nie czyjeś rozkminy.
@K4mil Według Walentynowicz, Wałęsa do stoczni został przywieziony motorówką przez SB. Wierze jej bardziej niż Bolkowi. W pełni sterowalna przez SB kukła która miała poprowadzić 10 milionowy ruch wk...nych ludzi tam gdzie komuniści chcieli czyli do IIIRP. Poczytajcie sobie o kierowcy Wałesy i dziwnych ludziach z którymi się spotykał, o tym jak odsunął od władzy i ośmieszył wszytkich niewygodnych jak Gwiazda czy Walenrtynowicz. Jak walczył z MIchnikiem przeciw lustracji....
Kania przestań pieprzyc.
Cóż, jak się zostało stracony w 1948 roku ciężko, żeby miał.
Chodzi o teczkę w gestapo. Wicie-rozumicie - takie ciężkie czasy były. Wszyscy donosili ...
Jest różnica między żołnierzem walczącym podczas okupacji niemieckiej, a prostym elektrykiem podczas rządów PRL. Inna skala, inne czasy, inni ludzie. Nie widzę żadnej możliwości porównania Pileckiego i Wałęsy. Dlatego napisałem sarkastycznie o democie.
Co znaczy "inna skala"? Chyba pod okupacją hitlerowską było znacznie gorzej - czyli powinno być znacznie więcej TW - tak na zdrowy rozum.
@GunMeat - zdrowy rozum cię zawodzi. W czasach okupacji o wiele łatwiejsze było określenie kto jest z nami, a kto przeciwko nam, istniało drastycznie mniejsze pole do racjonalizacji własnych działań. Zrozum, że po wojnie istniał kraj, który był Polską i bardzo długo spora część obywateli tak go właśnie traktowała. Tęsknota za II RP, to fikcja jeżeli mówimy o społeczeństwie jako całości. Zdecydowaną większość ludzi od bycia w radzieckiej strefie wpływów bardziej frapowała sytuacja ekonomiczna, co jest w pełni zrozumiałe i co, między innymi, wyjaśnia dlaczego koniec PRL jest związany z jego ekonomicznym upadkiem.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2016 o 22:18
Dlatego bolszewicy a potem ich dzieci nie mogą na niego patrzeć. Oni sami mają z tyłu głowy, że się zeszmacili i , że taki właśnie jest świat - i to jest ich "mądrość" życiowa. Spójrzcie na Żakowskich, Olejników, Michalskich, Sierakowskich...to czysta bolszewia z prawami względności. Postawa nieugięta jest dla nich abstrakcją, czymś niemożliwym. Nie mają widoku, bo jakby napisał to Zbigniew Herbert, widzą z pozycji kolan. Przeglądają się w nim jak w lustrze i widzą siebie...
Twoje rozumowanie prowadzi do wniosku, że pożądanym byłoby od Polaków po 45' żeby oddali pełną władzę w ręce oficjeli z ZSRR i nie mieli już absolutnie żadnego wpływu na własne państwo. Ponadto, powinni dać się mordować ile wlezie, byleby tylko nie pójść na żaden kompromis z władzą. Brzmi bardzo rozsądnie, panie "nieugięty".
Miał teczkę, tyle że w Londynie. Po IIWŚ niestety szpiegował dla naszych wrogów (przekazywał informacje z MON i MSZ do Londynu), do tego tworzył struktury organizacji terrorystycznej NIE.
@zaymoon Akurat w informacje od ciebie "uwierzy" każdy ;)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Pilecki#Dzia.C5.82alno.C5.9B.C4.87_po_wojnie
"Po powrocie do Warszawy „Witold” starał się odtworzyć własne kontakty w strukturze „NIE”. "
"Grupa zbierała informacje o powojennej sytuacji politycznej w Polsce, kontaktowała się z partyzanckimi oddziałami leśnymi. Prowadziła wywiad w MBP, MON i MSZ[15]. Po nawiązaniu kontaktu przez Tadeusza Płużańskiego z Leszkiem Kuchcińskim we wrześniu 1946 informacje ustne i dokumenty[16] z terenu MBP dostarczał kapitan Wacław Alchimowicz."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2016 o 16:00
@zaymoon Dostarczał informacje prawowitemu rządowi na emigracji. W Warszawie zasiadały władze kolaboracyjne, podstawione przez Moskali w sfałszowanych wyborach i zależny od nich.
@XklocMan8
Na jakiej podstawie kreujesz takie odważne tezy o prawowitości tego operetkowego pseudo-rządu londyńskiego? W Londynie siedzieli tchórze którzy w 1939 spieprzali z kraju aż się kurzyło, w Warszawie siedzieli ci którzy przyszli tu z Ludowym Wojskiem Polskim wypędzając faszystów. Cały świat (nawet wrodzy na wtedy Anglosasi i Germańcy) uznawali za legalny rząd w Warszawie a nie tych pajaców z Londynu. Poza tym w Warszawie siedzieli wtedy prawdziwi reprezentanci narodu, władze które dały chłopom ziemie (reforma rolna), a ogółowi społeczeństwa bezpłatną edukację, służbę zdrowia i bezpieczeństwo socjalne, w Londynie miernoty które przed IIWŚ wogóle nie dbali o ludzi. W Warszawie siedzieli prawdziwi gospodarze którzy w kilka lat odbudowali kraj ze zniszczeń wojennych i już pod koniec lat 40ych wyprzedzili IIRP w produkcji przemysłowej,IIRP do wybuchu wojny nie potrafiła doszlusować do poziomu z 1913 roku.
A teraz dawaj swoje argumenty na poparcie tej twojej tezy o "legalności" pajaców z Londynu.
@zaymoon @zaymoon Z tym wychwalaniem powojennego "rządu" to troszkę bym się wstrzymał. Co prawda odbudowa kraju faktycznie przebiegała sprawnie za co należy im się wielki plus, natomiast sam sposób reformy rolnej, rozbudowa niepotrzebnego przemysłu ciężkiego itd. to już czysta głupota. Natomiast co się tyczy "prawowitości" to moim zdaniem ani rząd w kraju ani na uchodźstwie nie miał moralnego prawa nazywać się "prawowitym", bo ani jedni, ani drudzy nie zostali wybrani w żadnych wyborach. Tych w kraju podrzucili sowieci, Ci na zachodzie wybierani byli przez swoich znajomych w swoistym kółku wzajemnej adoracji jakie tworzyło środowisko polityczne w Londynie. A co do demota to nie wątpię, że Pilecki miał swoje przekonania i chciał walczyć dla dobra Polski, jednakże to czy walczył po właściwej stronie i czy jego ofiara miała jakikolwiek sens to dla mnie kwestia mocno dyskusyjna. Co innego jeżeli chodzi o Wałęsę. Tutaj trudno moim zdaniem określić pobudki, które nim kierowały. Prawodopodobnie chodziło o kwestie ekonomiczne, a nie o miłość do ojczyzny. Jednak summa summarum efekty jego walki były o niebo większe niż efekty walki Pileckiego i to tutaj tkwi cały szkopuł. Bo to dzięki Wałęsie i jego środowisku mieszkamy w niepodległej Polsce i możemy mówić o takich ludziach jak Pilecki. A dzięki środowisku Pileckiego ( podkreślam, że chodzi mi o jego przełożonych nie o samą bohaterską postać rotmistrza) mieliśmy zrujnowaną Warszawę straciliśmy masę młodych utalentowanych ludzi i szansę na normalną przyszłość.
@zaymoon Dokonania tego rządu (które oczywiście podważam, ale nie wypowiem się teraz na ten temat, bo nie tego dotyczy ta dyskusja) i ucieczka poprzednich władz do Londynu nie zmienia faktu, że rząd przebywający w Londynie i rządzący II RP przed wojną został wyłoniony w legalnych wyborach Zgromadzenia Narodowego, a pan Bierut i jego szajka został powołany w wyborach sfałszowanych.
@XklocMan8 No właśnie w tym problem, że ani Ci przed wybuchem wojny, a już na pewno rząd w Londynie nie byli wybrani w wolnych wyborach. Proszę doedukować się na temat przedwojennego ustroju i polityki Polski... Myślę, że najwyższy czas już skończyć z tym ubóstwianiem II RP, bo tak jak w "czasach słusznie minionych" lata międzywojenne były nazywane czasem ucisku proletariatu tak teraz sytuacja odwróciła się o 180 stopni i nie dostrzegamy żadnych wad tegoż systemu. Problem historii jest taki, że świat w przeciwieństwie do filmów z tamtego okresu nie jest czarno-biały i każdy ustrój ma swoje dobre i słabe strony..
Ale kto to ?
@barabarabarabum Znasz każdego żołnierza polskiej armii dowolnego okresu z twarzy?
@barabarabarabum Masz wyraźne problemy z agresją, chłopie. Swoją rodzinę tez bijesz?
Ohydne, wywlekać jeden życiorys w danej rzeczywistości historycznej, przeciwko drugiemu. Jakże polaczkowate. I niebezpieczne dla samego bohatera- przy byle zmianie politycznej jest się na cokole, a potem można trafić w gnój. Może tak dokonać porównania równolatków i sprawdzić jakie mieli faktyczne osiągnięcia dla tego kraju oraz ich ocenę na arenie międzynarodowej? Porównajmy życiorysy robola Wałęsy z kupą dzieci (nawet jeżeli coś podpisał, sytuacja hipotetyczna: po "ścieżce zdrowia", poturbowani, skrwawieni, macie do wyboru, podpisać kwitek i wyjść do rodziny, wrócić do pracy i zarobić na dzieci i kobietę, albo zostajecie, żona nigdy nie dostanie pracy- bo pracę przydziela państwo, zęby z głodu w ścianę, mieszkanie się zabierze-bo to również jest państwowe, dzieci weźmie do sierocińca i żaden sąd, żaden trybunał się za wami nie wstawi- co robicie? Skazujecie rodzinę na cierpienie, podły żywot w rynsztoku, czy podpisujecie?) i dziecięcych gwiazdorów z willi na Żoliborzu i dyplomem studiów wyższych.
Wałęsa był sb-ckim agentem Bolkiem. Przez 40 lat kłamał, że nim nie był. Będąc agentem pisał donosy na ludzi z którymi razem pracował, czym często zniszczył im życie. Ludzi, którzy mówili prawdę, że był sb-ckim agentem Wałęsa ścigał sądami i komornikami, np. Krzysztofa Wyszkowskiego. Wałęsa niszczył ludzi swoimi donosami (np. wyrzucano ich z pracy z "wilczym biletem", ich dzieci nie miały co jeść), kłamał w tej sprawie, i nadal kłamie. Czego jeszcze nie rozumiesz?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2016 o 20:03
@Ajuto skad w tobie tyle nienawisci? to co napisalaes nigdy nie zostalo udowodnione, sa to klamstwa i klamstewka.
@prawdziwaIta - Chcesz zobaczyć osobę pełną nienawiści? Spójrz w lustro, najlepiej po lekturze twoich nienawistnych, hejterskich demotów. Wszystko co napisałem zostało udowodnione, a ujawnienie teczki TW "Bolek" jest tylko kropką nad "i".
@barabarabarabum - Nie rozśmieszaj mnie idiotko. Wszyscy potwierdzają, że Wałęsa to TW Bolek, a szczególnie jego najbliżsi współpracownicy. Nie chodzi o żadne "rozmowy" SB z Wałęsą, tylko o jego donosy z lat 1970-1976 na jego kolegów z pracy, o pobieranie za to wynagrodzenia z SB. Nie rozróżniasz kretynko teczki "figuranta", czyli osoby rozpracowywanej przez SB, od teczki TW - tajnego współpracownika, jakim był Wałęsa? Wałęsa to kapuś SB, potwierdzają to analizy historyczne, m.in. książka Cenckiewicza i Gontarczyka, w której piszą oni wprost, że Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB i że pisał donosy na kolegów. Wałęsa wcześniej pozwał do sądu Wyszkowskiego za takiego same tezy, i Wyszkowski przegrał, bo nie miał dostępu do archiwum IPN. Wałęsa ścigał Wyszkowskiego komornikiem. Natomiast Cenckiewicz i Gontarczyk pisząc książkę o Wałęsie mieli, jako historycy, dostęp do archiwum IPN, i na podstawie zgromadzonych tam dokumentów napisali dokładnie to samo co mówił Wyszkowski. Książka rozeszła się w imponującym nakładzie, a Wałęsa wymiękł, nie miał już argumentów i nie pozwał tych historyków. Nie pozwał, bo wiedział, że tym razem oni będą w stanie bez problemu udowodnić, że kapował do SB na swoich kolegów. Teraz wyszła na jaw teczka Bolka, ale to już musztarda po obiedzie, nie ma to wielkiego znaczenia, bo na podstawie innych materiałów źródłowych zostało udowodnione przez historyków jaka była prawda o Wałęsie. Tak więc przeczytaj najpierw parę książek i przestań chrzanić głupoty. Wałęsa to TW Bolek, kapuś, który zniszczył swoimi donosami życie wielu osobom i jeszcze inkasował za to pieniądze, te sławne "Danka, znowu wygrałem w totolotka". A teraz Kiszczakowa przyniosła teczkę Bolka, i mleko się rozlało.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2016 o 23:38
@barabarabarabum - Ha ha ha :)) Ależ kpt. Graczyk wszystko potwierdza! Wałęsa to Bolek. To samo mówił Lech Kaczyński. Nie kłam tak głupio. Zastanawia mnie, że dla takich jak ty wiarygodne są słowa, ale oryginalne dokumenty z podpisami Wałęsy oraz donosy napisane jego ręką są rzekomo niewiarygodne? Miłośnicy Bolka, przestańcie się już kompromitować. Jak dotąd potwierdza się zasada, że ci którzy najbardziej gwałtownie bronią Bolka, i nie chcą lustracji, to ci, którzy sami byli agentami SB, sami donosili na kolegów, i chcą utrącenia wszelkich prób ujawnienia tego. Powiedz nam, jak się nazywał twój oficer prowadzący kapusiu?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2016 o 11:39
Szkoda kopac sie z koniem..... w doope mam co mysli sobie Ajuto o sobie o innych , o mnie....
Ta. Fajnie, że dowództwo AK jest winne śmierci każdego cywila, który zginął w powstaniu warszawskim. I rozwalenie stolicy. Sama góra WIEDZIAŁA jaki będzie skutek wybuchu powstania. Chyba, ze byli skrajnie niekompetentni. Ale dowódców wojskowych za niekompetencję się każe, a nie usprawiedliwia.
To jego imię powinno nosić lotnisko w Gdańsku
ale zamiast tego bedzie nosic Kaczynskiego :) juz Psiory sie o to postaraja
I g... zrobił. Nie wykonał rozkazu dowódcy AK nakazującego zaprzestanie walki (czyli złamał podstawowy obowiązek żołnierza), strzelał do innych Polaków, wzniecając wojnę domową (jacy by nie byli, dalej byli to Polacy, nie rzadko dawni AKowcy), a ostatecznie przegrał. Wałęsa ostatecznie wygrał, dając Polsce wolność, czego wcześniej dokonał tylko Piłsudski (za II RP też opluwany jako kolaborant, rozwodnik i nie-katolik). Polecam też lektury szkolne i przykład niejakiego Kmicica, który idealnie tu pasuje (błędy młodości, a potem "ran twych niegodnam całować"). I nic nie zmieni tego, że Wałęsa na zawsze pozostanie Wielką Postacią Polskiej Historii, a niejaki J. Kaczyński pozostanie co najwyżej Gnidą Historii.
Taak, bezpieka miała swojego agenta w Solidarności i nie mogła jej rozpieprzyć od środka. Wot logiczne
@IzaakGrundstein A po co mieli rozpieprzać Solidarność ? Gdyby to zrobili to nie mieli by komu oddać władzy i prawdopodobnie zostali by albo powieszenie na suchej gałęzi albo wysłani do Moskwy.
Powiedzcie to o swoim ulubieńcu, Kurasiu "Ogniu", nie dość że miał epizod w UB to jeszcze potem jako żołnierz wyklęty wsławił się paleniem słowackich wiosek. A i tak został uznany za bohatera. Tak a propos tych bohaterów "nowoczesnej prawicy".
A kto z komunistów w 1981, za Breżniewa myślał o oddaniu władzy? To była fantastyka większa niż lot na Marsa. Gdyby mieli agenta i to jeszcze ustawionego jako szef Solidarności nawet nie musieliby wprowadzać stanu wojennego. Wałęsa może i w 1970 popełnił błąd młodości (to są lata kiedy nie było żadnej zorganizowanej opozycji, nawet KORu), ale resztą swojego życia i dokonaniami wszystko to przekreślił. Taki Kmicic przy nim to "cienki Bolek". I Wałęsa wielki był, jest i będzie, a Kaczor, jak to ktoś zauważył, to nic innego jak zwykła gnida. W 1970 żył jak pączek w maśle finansowany przez kolaborujących rodziców, czerpiący jeszcze zyski z filmu w którym jako dzieciak nie mógłby wystąpić, gdyby rodzicie nie byli "słuszni ideologicznie".
Wy jednak macie jakiegoś pier....lca na punkcie Kaczyńskiego. Teczkę Wałęsy - Bolka ujawniła Kiszczakowa, żona "człowieka honoru", z którym Wałęsa często biesiadował, a nie Kaczyński. Kaczyński nie ma z tym nic wspólnego, pretensje zanoście do gen. Kiszczaka i jego żonusi.
Myślisz, że opluwając Kaczyńskiego - wybielisz Bolka? Taka lewacka kombinacja ...
Oj, biedny Bolek! Niby "wydaliśmy na niego wyrok"? Wsypał go tow. Kiszczak - do niego z pretensjami.
Tadeusz Szczepański też nie miał teczki jako TW tak dla porównania.
Szkoda tylko,że ma PRL-kie odznaczenia!
Przeciwnie, on miał bardzo grubą teczkę w UB. A konkretniej, to w MBP.
Uważasz że prezydent Lech Wałęsa nie jest bohaterem?
Przypominam, że IPN czepiał się też Pileckiego
Tak, tylko Pan zginął a Polska była pod okupacją do 89 roku (nic nie ujmując z jego bohaterstwa), natomiast Wałęsa jednak zwyciężył, nie zginął, popełnił błędy...
Dlaczego pod zdjęciem Rotmistrza Pileckiego piszecie o Wałęsie?
a te flagi na kołnierzyku to tak powinny być?