Nie wiem jak sprawa wygląda z perspektywy 25 - 30 latka ale ja uważam, że bycie mężem i ojcem to kwestia mocno indywidualna. Każdy ma inne potrzeby i wyraża je w swoim postępowaniu. Znam gości, którzy w wieku 19 - 22 lat stali się ojcami, niekoniecznie wiem, jak się z tym czują, bo mają zbyt mało czasu, by o tym pomówić. Niemniej jednak mam wrażenie, że w życiu obowiązuje pewien porządek. Dojrzewanie, szkoła, potem studia to czas nie tylko na wytworzenie mocnych podstaw pod swoją przyszłą karierę, ale również czas zabawy. Jeżeli ktoś cała młodość spędził z nosem w książkach, stroniąc od wyjść i hucznej zabawy, to podejmując w przyszłości rentowne zajęcie może pragnąć odbić sobie "stracone lata", nie stroniąc przy tym od klubów, kobiet, alkoholu. Wszystko ma swój czas, ale kiedy przesuwamy go za sprawą różnych okoliczności to kiedyś nadejdzie moment, w którym My sami się o niego upomnimy. Założenie rodziny wymaga dojrzałości emocjonalnej, a nie bujaniu w obłokach. Tu facet jest odpowiedzialny już nie za siebie ale za żonę, matkę potomstwa. Nie zapominajmy o tym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 marca 2016 o 12:06
@ThomasHewitt Można być di capriem ale jak się pracuje od poniedziałku do soboty za minimalną krajową to się raczej odechciewa.... marnować resztkę swojego czasu na "jakieś dupy".
Kredyt??? Rzeczywiscie powod do dumy.
@aga90 Oczywiście że ciężko to nazwać powodem do dumy. Kredyt to pętla z bliżej nieokreślonym terminem zaciśnięcia się na szyi.
@aga90 Dokładnie to samo chciałem napisać ;)
Nie wiem jak sprawa wygląda z perspektywy 25 - 30 latka ale ja uważam, że bycie mężem i ojcem to kwestia mocno indywidualna. Każdy ma inne potrzeby i wyraża je w swoim postępowaniu. Znam gości, którzy w wieku 19 - 22 lat stali się ojcami, niekoniecznie wiem, jak się z tym czują, bo mają zbyt mało czasu, by o tym pomówić. Niemniej jednak mam wrażenie, że w życiu obowiązuje pewien porządek. Dojrzewanie, szkoła, potem studia to czas nie tylko na wytworzenie mocnych podstaw pod swoją przyszłą karierę, ale również czas zabawy. Jeżeli ktoś cała młodość spędził z nosem w książkach, stroniąc od wyjść i hucznej zabawy, to podejmując w przyszłości rentowne zajęcie może pragnąć odbić sobie "stracone lata", nie stroniąc przy tym od klubów, kobiet, alkoholu. Wszystko ma swój czas, ale kiedy przesuwamy go za sprawą różnych okoliczności to kiedyś nadejdzie moment, w którym My sami się o niego upomnimy. Założenie rodziny wymaga dojrzałości emocjonalnej, a nie bujaniu w obłokach. Tu facet jest odpowiedzialny już nie za siebie ale za żonę, matkę potomstwa. Nie zapominajmy o tym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2016 o 12:06
Bo oni mają powodzenie u płci przeciwnej, nie wszyscy mają takie szczęście.
@ThomasHewitt Można być di capriem ale jak się pracuje od poniedziałku do soboty za minimalną krajową to się raczej odechciewa.... marnować resztkę swojego czasu na "jakieś dupy".
Dobrze piszesz, z reguły ta gra nie warta jest świeczki.
Mają, mają, a ja dalej nie wiem kim chce zostać jak dorosnę.
@Qrvishon znajdź coś co cię naprawdę kręci :) Coś dzięki czemu czujesz się przez to szczęśliwy i sprawia Ci zwyczajną radochę i zamień to w prace :)
@henio115 za to co lubię nie płacą, raczej ja muszę płacić.