@meritka A jak myślisz? Kto organizuje tajne szkoły, uniwersytety, kursy, przychodnie, szpitale dla kobiet w krajach islamskich? Kto uczy kobiety zawodu, który pozwoli im na utrzymanie siebie i dzieci gdy mąż i własna rodzina się na nie wyprze? Kto organizuje ucieczki kobiet od katujących je mężów, teściów a niejednokrotnie własnych rodzin? Kto organizuje rodziny zastępcze dla dziewcząt mających być obrzezane albo wydane za mąż w wieku nastu lat? Kto załatwia im nową tożsamość? Kto to wszystko robi w krajach, gdzie za pokazanie się z obcym mężczyzną grozi ukamienowanie lub oblanie kwasem? No kto? Nigdy nie słyszeliście o podobnych akcjach? Ojej! Jeszcze tego brakuje, żeby myślące kobiety narażały swoje Podopieczne i siebie na zemstę tylko po to żeby zyskać poklask!
@Hannya Co nie zmienia faktu że Ani brak rozumu. Nie zmienia też faktu, że przy pomocy europejskich feministek miałyby większą siłę przebicia w krajach arabskich. Jak tak bardzo chcą być równe mężczyzną, to może niech zorganizują armię kobiecą i oswobodzą tamtejsze ofiary.
@Tuon skąd wiesz, że taka jesteś pewna? Może nie doczytałaś? No to śmigamy: "Nigdy nie słyszeliście o podobnych akcjach? Ojej! Jeszcze tego brakuje, żeby myślące kobiety narażały swoje Podopieczne i siebie na zemstę tylko po to żeby zyskać poklask!"
@Hannya Po pierwsze: jestem mężczyzną. Po drugie: Nie mówiłem o poklasku, tylko o obronie wartości, w które feministki tak zapalczywie wierzą. Jeżeli nie są one dla nich tak ważne, to znaczy że wszystko może pozostać tak, jak jest.
@Tuon No i właśnie dzięki pomocy europejskich feministek kobiety w krajach arabskich mają większą siłę przebicia. Dzięki europejskim feministkom kobiety w krajach islamskich mają szansę na edukację, ochronę zdrowia, życia, pomoc a nawet ucieczkę. Jeśli to nie jest obrona wartości to co?
"Nie zmienia też faktu, że przy pomocy Jak tak bardzo chcą być równe mężczyzną, to może niech zorganizują armię kobiecą i oswobodzą tamtejsze ofiary." Wiesz, chyba jeszcze nigdy w całej historii nie zdarzyło się, żeby osoba oswobodzona na siłę z tej wolności skorzystała. Dlatego feministki pomagają tym kobietom, które tego chcą.
a moze nie obchodzi ja co sie dzieje w iranie czy arabi saudyjskiej,ale walczy w swoim kraju o swoje prawa i swoje przekonania,moze jest inteligentna i wie ze calego swiata nie zbawi,w innych krajach sa inne kobiety i one powinny walczyc o swoje prawa a w wiekszosci wypadkow tamte kobiety popieraja ich ponizanie wiec nikt nie bedzie za nich walczyl
Tak jak napisano wyżej, niby dlaczego ta Ania miałaby robić cokolwiek z sytuacją na Bliskim Wschodzie, skoro dość problemów jest w jej własnym (naszym) kraju? Nie wyrywasz chwasta w ogrodzie sąsiada, gdy twój własny jest zarośnięty. To tak jak z tymi pytaniami do Nergala, czy podarłby Koran (lub wręcz zarzutami, że gdyby był odważny, to by to zrobił): żyjemy w Polsce, gdzie mamy do czynienia nie z islamistami, ale z PiSlamistami.
Dlatego chociażby, że sytuacja kobiet w świecie islamu (hinduizmu też) jest TRAGICZNA!?! Ale tam TRZEBA WALCZYĆ, u nas wystarczy pajacować i czuć się za tym dobrze.
Skoro jesteś taki zatroskany TRAGICZNĄ sytuacją kobiet na Bliskim Wschodzie, to jedź i walcz o ich lepsze jutro. Kto powiedział, że tylko feministki mają to robic?
Może dlatego że rzucają się na tutejszych, pokojowych mężczyzna z pianą na ustach. Tam mają miejsce żeby się wyżyć. O równość ja mogę powalczyć, tyle ze ja zapewnię równość typu mężczyzna=kobieta a nie tak jak chcą one mężczyzna
@Tuon: Masz na myśli na przykład takich "pokojowych mężczyzn" co piszą (w tymże wątku), cytuję: "kwas na tępy ryj lub zbiorowy gwałt (nawet na takim pasztecie)"?
Po prostu Ania jest Polką i zabiega o prawa dla Polek, czyli m.in. dla siebie. Demot niemądry - to tak jakby kogoś, kto walczy o obniżenie podatków w Polsce piętnować, bo przecież podatki w Szwecji czy Japonii są wyższe i tam powinien protestować.
@tytusz ale o jakie prawa ona niby walczy? U nas jest bardzo dobre prawo. Chyba ze ona nie walczy o rownosc bo to juz jest, tylko o wieksze przywileje dla kobiet.
@kousen Skąd tyle wiesz o tej niewiele znaczącej pseudocelebrytce? Jesteś jej fanem? Podaj proszę linki, które wskażą, że ona sama tak twierdzi (że jest obywatelką Ziemi, "ludzka rasa", internacjonalistka itd.). Jak już to zrobisz, wskaż, dlaczego odmówieniem konkretnemu obcemu człowiekowi zrobienia akcji na jego zamówienie i pod jego dyktando miałaby zasłużyć na miano hipokrytki? Kryterium geograficzne nie odnosi się do jej wypowiedzi, to tylko porównanie - ilustrujące absurd tego demota. @true_xxxx Jedni, jak ty, twierdzą, że "U nas jest bardzo dobre prawo", inni, że złe. Jedni nie chcą go zmieniać, inni chcą. Twoja opinia w tej kwestii ma dokładnie tę sama wartość, co opinia tej pani.
@kousen Czy faktycznie nie masz żadnych cytatów tej pani potwierdzających słowa, które o niej napisałeś, a swoje twierdzenia wziąłeś "z głowy, czyli z niczego"? I jak tu Cię i Twoje wypowiedzi traktować poważnie? Stosowanie jedynie analogii do przypinania łatek i oceny konkretnego człowieka to zwykła insynuacja i droga donikąd. Nie podałeś też, na jaki kodeks zasad i norm moralnych się powołuje, a rzekomo nie stosuje w tym democie. Czyli znów niczym nie poparta insynuacja. Szczególnie, że wkładasz w jej usta słowa, których w democie nie ma, cytuję: "pytana dlaczego nie reaguje akurat w tym konkretnym aspekcie, czyli traktowaniu kobiet w krajach islamskich, odpowiada że to nie jej sprawa, bo mieszka w Polsce." Akcją nazywam zaczepienie kobiety na ulicy i sugerowanie jej, co ma czynić. Insynuujesz też jakieś ukryte intencje - bez najmniejszej podstawy. Znów insynuacja. Zamiar tego człowieka wyraża jego wypowiedź - chce by ta pani zrobiła "akcję w meczecie" pod jego dyktando. Pytanie nie uwypukliło hipokryzji z przyczyn, od których zaczął się ten wątek. Z demota nie wynika tez w żaden sposób, by owa pani popadła w histerię - czyżbyś po raz enty bawił się w insynuacje? Prostowanie twoich insynuacji, których nie popierasz żadnymi faktami to zadanie nudne. Postaraj się o bardziej uzasadnione wypowiedzi. Dziękuję.
@kousen " Pani Ania reprezentuje całe spektrum lewicowej ideologii, tak samo jak pozostałe feministki z którymi rozmawiałem." Czy to oznacza, że z tą kobietą rozmawiałeś? Rozbiór logiczny tego zdania na to wskazuje, twoje wcześniejsze wypowiedzi - bynajmniej. Twoja ocena prawdopodobieństwa celności epitetów, którymi sam ją, (póki co wygląda na to, że bezpodstawnie), obdarzyłeś jest niewiele warta. Fakty proszę, fakty./// Nadal nie podałeś też, na jaki kodeks zasad i norm moralnych się powołuje. Ona, nie ty. Jakiś stosowny cytacik. Dalej nic nie masz? Wszystko to insynuacje? Znowu?/// Zapoznaj się też z definicją histerii. Wiem, wystarczyło ci, że słowo to uznaje się za obraźliwe. Jeśli jednak czujesz przemożną potrzebę obrażania obcych ludzi - rób to proszę z sensem i logiką. Histerii tu po prostu nie widać./// Tak, jeśli na ulicy zaczepi mnie obcy facet i zasugeruje, że powinienem się zabić "tytusz, zabijesz się?", uznam to za jego sugestię, że powinienem się zabić. Co w tym dziwnego?/// Ów człowiek jak najbardziej zasugerował jej takie działanie, które ona odrzuciła./// Zabawne są twoje umiejętności jasnowidzenia "Bo uznała", byle obronić te twoje insynuacje. A tak naprawdę to nie masz zielonego pojęcia, co uznała, a co nie. Ja to wiem, ty to wiesz, po co więc oszukiwać?
@kousen Właśnie w tym problem, że nie potrafisz zrozumieć elementarnych spraw, pomimo jasnego ich wyłuszczenia. Nie podałeś żadnego konkretu, dlaczego ten cytat miałby z niej robić hipokrytkę, tylko dlatego, że odmówiła obcemu człowiekowi wykonania jego sugestii i uznała go za faszystę.Na bazie jej rzekomych ogólnych poglądów formułujesz bezpodstawne oskarżenia dotyczące tej konkretnej sytuacji - strzelasz z armat do muchy, a są to na dodatek jedynie armaty insynuacji i braku konkretu. Tego, co ci się wydaje i co sam sobie dośpiewujesz na bazie rzekomych rozmów z zupełnie innymi osobami. Zrozum, ze to marna podstawa do tego, by publicznie kogoś wyzywać histeryczką (która po doprecyzowaniu okazuje się wcale nie histeryczką, lecz histeryczką "potoczną" czyli obraźliwym epitetem bez treści) czy hipokrytką itp. Zakładając nawet, że faktycznie uznaje, że wszyscy ludzie to jedna wielka rodzina (osobliwy pogląd ;) ), wskazywanie jej hipokryzji tylko dlatego, że nie zajmuje się wszystkimi aspektami tej rodziny zakrawa o wyjątkową złośliwość z Twojej strony. Dążysz do obrażania tej pani, ale nie potrafisz swojej opinii uczciwie uzasadnić. W tym problem, że trafiłeś na kogoś, kto wymaga od ciebie uzasadnienia twoich opinii. A tu zonk, ogólniki i rozmywanie tematu coraz to nowymi epitetami i insynuacjami. Tymczasem pani ta miała pełne prawo odmówić obcemu. Nie miała prawa nazywać go faszystą (na bazie takiej krótkiej wymiany zdań, zakładam, że to cala konwersacja), gdyż postąpiła tak jak ty - zaczęła obrażać człowieka bez podstaw. No chyba że był w ząbek czesany, miał hakenkrojca na rękawie, wąsik i brunatny mundur. Tego nie wiemy.
@kousen Jest wręcz przeciwnie - to ty jesteś agitatorem, który lży obcych ludzi, a nie potrafiąc uzasadnić swoich obraźliwych treści, rozmywa je w potoku insynuacji i dopowiedzeń. Łatwość, z jaką rozdajesz epitety jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności ich uzasadnienia. Żeby kogoś przekonać do swoich racji, powinieneś posługiwać się faktami i logiką. A jeśli nie masz racji - wycofać się ze słów, które napisałeś za dużo. Brak ci tej elementarnej umiejętności, a jednocześnie lejesz krokodyle łzy, że to twój rozmówca nie umie rozmawiać. Nie tędy droga. Nie udało ci się uzasadnić, że za to że ktoś na kogoś w korku zatrąbił, winne są słonie. Bo wyglądają jak słonie i też maja trąbę. No i oczywiście dlatego, że tobie zachciało się akurat te "słonie" oskarżyć, w ramach polityczno-społecznego siania nienawiści.
@kousen Widzę, ze jesteś specjalistą od retoryki marksistowskiej. W sumie powinienem się domyślić po twoich wypowiedziach. Jeszcze gorzej, że jesteś niekonsekwentny - już kilka wypowiedzi temu zapowiedziałeś zakończenie tej dyskusji i... nie potrafisz się dostosować do własnej propozycji. Dla mnie też stała się ona jałowa, szczególnie, że zszedłeś z meritum do ataków osobistych. Do pyskówek osobistych znajdź sobie kogoś innego, mnie to nie interesuje. Z mojej strony jest to więc koniec dyskusji, dziękuje.
Podstawowe pytanie. Ile jest w Polsce meczetów i ilu imamów domaga się wprowadzenia prawa wg ich widzi mi się? Oraz ilu z nich głośno domaga się zmian w Polskim prawie wg tego co oni głoszą?
@kousen a weź Terlikowskiego czy Natanka to też będziesz miał piękną propagandę w drugą stronę. Widzę, że nie zrozumiałeś pytania. Pytanie było ile takich osób jest W POLSCE.
Demot słaby pod publikę. A autor pozbawiony podstawowej wiedzy o islamie. Kobiety i mężczyźni modlą się osobno. A druga sprawa dlaczego ma walczyć o bliski wschód skoro żyję tu w Polsce. I jak mówi jaśnie panująca partia.
"Nie będą nam się obcy wtrącać w wewnętrzne sprawy"
A wiec my sie nie wtrącajmy w sprawy innych krajów.
Napisz coś o Pisiorach- masz poklask. Napisz coś o arabach- zjedzą Cię. Ciekawe jakie będą mądre te feminazistki kiedy na zahcodzie będzie nie 5% muzułmanów, ale 25%, czyli za jakies 20-30 lat. Wtedy nawet na ulicę nie wyjdą bo Sharia Patrol je zagoni do garów :)
Jak zabiega o prawa? Łamie prawo zakłócając obrządek religijny.
Wiecie gdzie kończy się feminizm? Jak trzeba wnieść szafę na szóste piętro.
Równe, nie równiejsze!
Ale u nas to kler muzułmański bierze miliardy z naszych podatków, ogłupia dzieci w szkołach i wtrąca się do uchwalanych ustaw, czy może jednak katolicki?
Ani brak jaj i rozumu.
@meritka A jak myślisz? Kto organizuje tajne szkoły, uniwersytety, kursy, przychodnie, szpitale dla kobiet w krajach islamskich? Kto uczy kobiety zawodu, który pozwoli im na utrzymanie siebie i dzieci gdy mąż i własna rodzina się na nie wyprze? Kto organizuje ucieczki kobiet od katujących je mężów, teściów a niejednokrotnie własnych rodzin? Kto organizuje rodziny zastępcze dla dziewcząt mających być obrzezane albo wydane za mąż w wieku nastu lat? Kto załatwia im nową tożsamość? Kto to wszystko robi w krajach, gdzie za pokazanie się z obcym mężczyzną grozi ukamienowanie lub oblanie kwasem? No kto? Nigdy nie słyszeliście o podobnych akcjach? Ojej! Jeszcze tego brakuje, żeby myślące kobiety narażały swoje Podopieczne i siebie na zemstę tylko po to żeby zyskać poklask!
@Hannya Co nie zmienia faktu że Ani brak rozumu. Nie zmienia też faktu, że przy pomocy europejskich feministek miałyby większą siłę przebicia w krajach arabskich. Jak tak bardzo chcą być równe mężczyzną, to może niech zorganizują armię kobiecą i oswobodzą tamtejsze ofiary.
@Tuon skąd wiesz, że taka jesteś pewna? Może nie doczytałaś? No to śmigamy: "Nigdy nie słyszeliście o podobnych akcjach? Ojej! Jeszcze tego brakuje, żeby myślące kobiety narażały swoje Podopieczne i siebie na zemstę tylko po to żeby zyskać poklask!"
@Hannya Po pierwsze: jestem mężczyzną. Po drugie: Nie mówiłem o poklasku, tylko o obronie wartości, w które feministki tak zapalczywie wierzą. Jeżeli nie są one dla nich tak ważne, to znaczy że wszystko może pozostać tak, jak jest.
@Tuon No i właśnie dzięki pomocy europejskich feministek kobiety w krajach arabskich mają większą siłę przebicia. Dzięki europejskim feministkom kobiety w krajach islamskich mają szansę na edukację, ochronę zdrowia, życia, pomoc a nawet ucieczkę. Jeśli to nie jest obrona wartości to co?
"Nie zmienia też faktu, że przy pomocy Jak tak bardzo chcą być równe mężczyzną, to może niech zorganizują armię kobiecą i oswobodzą tamtejsze ofiary." Wiesz, chyba jeszcze nigdy w całej historii nie zdarzyło się, żeby osoba oswobodzona na siłę z tej wolności skorzystała. Dlatego feministki pomagają tym kobietom, które tego chcą.
a moze nie obchodzi ja co sie dzieje w iranie czy arabi saudyjskiej,ale walczy w swoim kraju o swoje prawa i swoje przekonania,moze jest inteligentna i wie ze calego swiata nie zbawi,w innych krajach sa inne kobiety i one powinny walczyc o swoje prawa a w wiekszosci wypadkow tamte kobiety popieraja ich ponizanie wiec nikt nie bedzie za nich walczyl
@robertomota338 swietny zart :D prawie uwierzylem :)
Tak jak napisano wyżej, niby dlaczego ta Ania miałaby robić cokolwiek z sytuacją na Bliskim Wschodzie, skoro dość problemów jest w jej własnym (naszym) kraju? Nie wyrywasz chwasta w ogrodzie sąsiada, gdy twój własny jest zarośnięty. To tak jak z tymi pytaniami do Nergala, czy podarłby Koran (lub wręcz zarzutami, że gdyby był odważny, to by to zrobił): żyjemy w Polsce, gdzie mamy do czynienia nie z islamistami, ale z PiSlamistami.
Dlatego chociażby, że sytuacja kobiet w świecie islamu (hinduizmu też) jest TRAGICZNA!?! Ale tam TRZEBA WALCZYĆ, u nas wystarczy pajacować i czuć się za tym dobrze.
Skoro jesteś taki zatroskany TRAGICZNĄ sytuacją kobiet na Bliskim Wschodzie, to jedź i walcz o ich lepsze jutro. Kto powiedział, że tylko feministki mają to robic?
To może najpierw niech porządek zrobi u siebie w domu tam dostrzegam co najmniej jednego chwasta.
Może dlatego że rzucają się na tutejszych, pokojowych mężczyzna z pianą na ustach. Tam mają miejsce żeby się wyżyć. O równość ja mogę powalczyć, tyle ze ja zapewnię równość typu mężczyzna=kobieta a nie tak jak chcą one mężczyzna
@Tuon: Masz na myśli na przykład takich "pokojowych mężczyzn" co piszą (w tymże wątku), cytuję: "kwas na tępy ryj lub zbiorowy gwałt (nawet na takim pasztecie)"?
Tak to jest, gdy media bez kontroli obywatelskiej wybierają celebrytów.
Po prostu Ania jest Polką i zabiega o prawa dla Polek, czyli m.in. dla siebie. Demot niemądry - to tak jakby kogoś, kto walczy o obniżenie podatków w Polsce piętnować, bo przecież podatki w Szwecji czy Japonii są wyższe i tam powinien protestować.
@tytusz Jesteś terlikowskim lewactwa. Piszę to jako niewierzący i niepraktykujący.
@the80 To, że jesteś niewierzący, jak widać w niczym nie umniejsza głupoty, której emanacją jest to idiotyczne porównanie.
@tytusz ale o jakie prawa ona niby walczy? U nas jest bardzo dobre prawo. Chyba ze ona nie walczy o rownosc bo to juz jest, tylko o wieksze przywileje dla kobiet.
@kousen Skąd tyle wiesz o tej niewiele znaczącej pseudocelebrytce? Jesteś jej fanem? Podaj proszę linki, które wskażą, że ona sama tak twierdzi (że jest obywatelką Ziemi, "ludzka rasa", internacjonalistka itd.). Jak już to zrobisz, wskaż, dlaczego odmówieniem konkretnemu obcemu człowiekowi zrobienia akcji na jego zamówienie i pod jego dyktando miałaby zasłużyć na miano hipokrytki? Kryterium geograficzne nie odnosi się do jej wypowiedzi, to tylko porównanie - ilustrujące absurd tego demota. @true_xxxx Jedni, jak ty, twierdzą, że "U nas jest bardzo dobre prawo", inni, że złe. Jedni nie chcą go zmieniać, inni chcą. Twoja opinia w tej kwestii ma dokładnie tę sama wartość, co opinia tej pani.
@kousen Czy faktycznie nie masz żadnych cytatów tej pani potwierdzających słowa, które o niej napisałeś, a swoje twierdzenia wziąłeś "z głowy, czyli z niczego"? I jak tu Cię i Twoje wypowiedzi traktować poważnie? Stosowanie jedynie analogii do przypinania łatek i oceny konkretnego człowieka to zwykła insynuacja i droga donikąd. Nie podałeś też, na jaki kodeks zasad i norm moralnych się powołuje, a rzekomo nie stosuje w tym democie. Czyli znów niczym nie poparta insynuacja. Szczególnie, że wkładasz w jej usta słowa, których w democie nie ma, cytuję: "pytana dlaczego nie reaguje akurat w tym konkretnym aspekcie, czyli traktowaniu kobiet w krajach islamskich, odpowiada że to nie jej sprawa, bo mieszka w Polsce." Akcją nazywam zaczepienie kobiety na ulicy i sugerowanie jej, co ma czynić. Insynuujesz też jakieś ukryte intencje - bez najmniejszej podstawy. Znów insynuacja. Zamiar tego człowieka wyraża jego wypowiedź - chce by ta pani zrobiła "akcję w meczecie" pod jego dyktando. Pytanie nie uwypukliło hipokryzji z przyczyn, od których zaczął się ten wątek. Z demota nie wynika tez w żaden sposób, by owa pani popadła w histerię - czyżbyś po raz enty bawił się w insynuacje? Prostowanie twoich insynuacji, których nie popierasz żadnymi faktami to zadanie nudne. Postaraj się o bardziej uzasadnione wypowiedzi. Dziękuję.
@kousen " Pani Ania reprezentuje całe spektrum lewicowej ideologii, tak samo jak pozostałe feministki z którymi rozmawiałem." Czy to oznacza, że z tą kobietą rozmawiałeś? Rozbiór logiczny tego zdania na to wskazuje, twoje wcześniejsze wypowiedzi - bynajmniej. Twoja ocena prawdopodobieństwa celności epitetów, którymi sam ją, (póki co wygląda na to, że bezpodstawnie), obdarzyłeś jest niewiele warta. Fakty proszę, fakty./// Nadal nie podałeś też, na jaki kodeks zasad i norm moralnych się powołuje. Ona, nie ty. Jakiś stosowny cytacik. Dalej nic nie masz? Wszystko to insynuacje? Znowu?/// Zapoznaj się też z definicją histerii. Wiem, wystarczyło ci, że słowo to uznaje się za obraźliwe. Jeśli jednak czujesz przemożną potrzebę obrażania obcych ludzi - rób to proszę z sensem i logiką. Histerii tu po prostu nie widać./// Tak, jeśli na ulicy zaczepi mnie obcy facet i zasugeruje, że powinienem się zabić "tytusz, zabijesz się?", uznam to za jego sugestię, że powinienem się zabić. Co w tym dziwnego?/// Ów człowiek jak najbardziej zasugerował jej takie działanie, które ona odrzuciła./// Zabawne są twoje umiejętności jasnowidzenia "Bo uznała", byle obronić te twoje insynuacje. A tak naprawdę to nie masz zielonego pojęcia, co uznała, a co nie. Ja to wiem, ty to wiesz, po co więc oszukiwać?
@kousen Właśnie w tym problem, że nie potrafisz zrozumieć elementarnych spraw, pomimo jasnego ich wyłuszczenia. Nie podałeś żadnego konkretu, dlaczego ten cytat miałby z niej robić hipokrytkę, tylko dlatego, że odmówiła obcemu człowiekowi wykonania jego sugestii i uznała go za faszystę.Na bazie jej rzekomych ogólnych poglądów formułujesz bezpodstawne oskarżenia dotyczące tej konkretnej sytuacji - strzelasz z armat do muchy, a są to na dodatek jedynie armaty insynuacji i braku konkretu. Tego, co ci się wydaje i co sam sobie dośpiewujesz na bazie rzekomych rozmów z zupełnie innymi osobami. Zrozum, ze to marna podstawa do tego, by publicznie kogoś wyzywać histeryczką (która po doprecyzowaniu okazuje się wcale nie histeryczką, lecz histeryczką "potoczną" czyli obraźliwym epitetem bez treści) czy hipokrytką itp. Zakładając nawet, że faktycznie uznaje, że wszyscy ludzie to jedna wielka rodzina (osobliwy pogląd ;) ), wskazywanie jej hipokryzji tylko dlatego, że nie zajmuje się wszystkimi aspektami tej rodziny zakrawa o wyjątkową złośliwość z Twojej strony. Dążysz do obrażania tej pani, ale nie potrafisz swojej opinii uczciwie uzasadnić. W tym problem, że trafiłeś na kogoś, kto wymaga od ciebie uzasadnienia twoich opinii. A tu zonk, ogólniki i rozmywanie tematu coraz to nowymi epitetami i insynuacjami. Tymczasem pani ta miała pełne prawo odmówić obcemu. Nie miała prawa nazywać go faszystą (na bazie takiej krótkiej wymiany zdań, zakładam, że to cala konwersacja), gdyż postąpiła tak jak ty - zaczęła obrażać człowieka bez podstaw. No chyba że był w ząbek czesany, miał hakenkrojca na rękawie, wąsik i brunatny mundur. Tego nie wiemy.
@kousen O tak. Jak już ustaliliśmy, ty rozmawiasz z feministkami. A to ewidentnie nie ten adres. ;) Miłych rozmów zatem.
@kousen Jest wręcz przeciwnie - to ty jesteś agitatorem, który lży obcych ludzi, a nie potrafiąc uzasadnić swoich obraźliwych treści, rozmywa je w potoku insynuacji i dopowiedzeń. Łatwość, z jaką rozdajesz epitety jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności ich uzasadnienia. Żeby kogoś przekonać do swoich racji, powinieneś posługiwać się faktami i logiką. A jeśli nie masz racji - wycofać się ze słów, które napisałeś za dużo. Brak ci tej elementarnej umiejętności, a jednocześnie lejesz krokodyle łzy, że to twój rozmówca nie umie rozmawiać. Nie tędy droga. Nie udało ci się uzasadnić, że za to że ktoś na kogoś w korku zatrąbił, winne są słonie. Bo wyglądają jak słonie i też maja trąbę. No i oczywiście dlatego, że tobie zachciało się akurat te "słonie" oskarżyć, w ramach polityczno-społecznego siania nienawiści.
@kousen Widzę, ze jesteś specjalistą od retoryki marksistowskiej. W sumie powinienem się domyślić po twoich wypowiedziach. Jeszcze gorzej, że jesteś niekonsekwentny - już kilka wypowiedzi temu zapowiedziałeś zakończenie tej dyskusji i... nie potrafisz się dostosować do własnej propozycji. Dla mnie też stała się ona jałowa, szczególnie, że zszedłeś z meritum do ataków osobistych. Do pyskówek osobistych znajdź sobie kogoś innego, mnie to nie interesuje. Z mojej strony jest to więc koniec dyskusji, dziękuje.
Podstawowe pytanie. Ile jest w Polsce meczetów i ilu imamów domaga się wprowadzenia prawa wg ich widzi mi się? Oraz ilu z nich głośno domaga się zmian w Polskim prawie wg tego co oni głoszą?
@kousen a weź Terlikowskiego czy Natanka to też będziesz miał piękną propagandę w drugą stronę. Widzę, że nie zrozumiałeś pytania. Pytanie było ile takich osób jest W POLSCE.
Demot słaby pod publikę. A autor pozbawiony podstawowej wiedzy o islamie. Kobiety i mężczyźni modlą się osobno. A druga sprawa dlaczego ma walczyć o bliski wschód skoro żyję tu w Polsce. I jak mówi jaśnie panująca partia.
"Nie będą nam się obcy wtrącać w wewnętrzne sprawy"
A wiec my sie nie wtrącajmy w sprawy innych krajów.
Pani Aniu, niech pani przestanie pajacować.
a co nas obchodzi świat islamu? jesteśmy w Polsce
@Hornecik A co będzie jeżeli świat islamu przyjdzie do Polski ?
ale nie przyszedł, więc dlaczego ta pani ma walczyć o coś, czego u nas NIE MA?
Napisz coś o Pisiorach- masz poklask. Napisz coś o arabach- zjedzą Cię. Ciekawe jakie będą mądre te feminazistki kiedy na zahcodzie będzie nie 5% muzułmanów, ale 25%, czyli za jakies 20-30 lat. Wtedy nawet na ulicę nie wyjdą bo Sharia Patrol je zagoni do garów :)
25% już jest.
Plus i do ulubionych, hahaha
Pieprzone feministyczne szmaty
Jak zabiega o prawa? Łamie prawo zakłócając obrządek religijny.
Wiecie gdzie kończy się feminizm? Jak trzeba wnieść szafę na szóste piętro.
Równe, nie równiejsze!
@Jahime: O, widzisz, zminusował Cię jakiś prawaczek co nie wie, że jego sześciopiętrowy blok ma windę xD
Chyba najlepiej by było gdyby kraj podzielona na dwadzieścia części: 1 dla feministek, 19 dla ludzi.
Racjonalizm urojony na 100%
Ale u nas to kler muzułmański bierze miliardy z naszych podatków, ogłupia dzieci w szkołach i wtrąca się do uchwalanych ustaw, czy może jednak katolicki?