Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
882 905
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P par00wka
+15 / 27

i jeszcze za to placic...to samo jest z bieznia,jakby nie dalo sie pobiegac pod chmurka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~El_Diablo1
+7 / 19

@par00wka @par00wka pod chmurką biegam tylko w sytuacji kiedy gdzieś się bardzo spieszę. Jak raz spróbowałem biegać rekreacyjnie, to znudziło mi się po minucie i dalej poszedłem spacerem. A jak na bierzni ustawię sobie program, to muszę go przebiec bo uciekające podłoże dobrze działa na motywację. No i jak jużktoś tu wspomniał, siłownia to nie tylko bieżnie i rowerki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ThomasHewitt
+6 / 14

Pod chmurką nie robi się zdjęć i nie chwali się, że się jest na siłowni na Fejsie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+9 / 17

@par00wka haha wiesz do mojego kolegi przyjechał znajomy. Jak to na wsi idziemy w plener. Jest ciepło, siadamy na obiekcie zwanym boisko. Ogólnie same chłopy i jest wesoło. Jeden przyjezdny z miasta Poznań, pyta się mnie gdzie jest siłownia, chce pobiegać na bieżni. Ja do nie go, mało masz tutaj bieżni ? On że chce mieć regulację prędkości, siły. Mówię do nie go, choć pokażę tobie. Widzisz ten lasek, pobiegniesz w prawo będziesz miał lekko, wracając będziesz miał non stop pod górkę a im bliżej końca trasy tym ciężej. No ale korporacyjnemu człowiekowi nie wytłumaczysz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The__Atheist
-1 / 7

@par00wka jak już kiedyś mówiłem nie płacisz za bieganie tylko za robienie tego w miejscu bez wiatru, opadów deszczu, o stałej temperaturze i w którym w każdej chwili możesz zrezygnować. A po co samochód, żeby mokrym nie dać się przewiać po drodze do domu lub nie parować w komunikacji miejskiej jeśli ktoś nie lubi pryszniców w siłowniach. Mam wrażenie, że o bieganiu pod chmurką najwięcej mówią ci, którzy nigdy nie biegali po nierównym terenie. Nie wszędzie są ku temu warunki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tricolorworld
0 / 4

@par00wka nie każdy ma możliwość wyjazdu za miasto, żeby pojeździć na rowerze. Po mieście to katorga. Co do biegania to na siłowni jest po prostu łatwiej, zwłaszcza tym, którzy zaczynają. Poza tym na zewnątrz nie zawsze pobiegasz, tak jak już wcześniej inni tłumaczyli. Po co się od razu poprzeziębiać itd. No a przede wszystkim to co napisał seybr to już totalne brednie. Bieżnia jest po to, żeby sprawdzać swoje wyniki, to nie tylko taśma z rączkami, ale cała maszyna, która pokazuje ci jakie masz osiągnięcia. Na powietrzu tego nie sprawdzisz. Poza tym na siłowniach są trenerzy, którzy motywują i pomagają dobierać odpowiednie ćwiczenia. Z resztą po co zaglądacie innym do portfeli? Pilnujcie własnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+2 / 4

@ tricolorworld "Po co się od razu poprzeziębiać itd." - Od ponad 10 lat biegam raz na tydzień. Kiedyś 15 km teraz 10 km. Biegałem także przy -20 st.C. Bieganie w różnych warunkach uodparnia na przeziębienia. --- "...to co napisał seybr to już totalne brednie." - Ja uważam że jest na odwrót. Człowiek robił formę w "sztucznych warunkach". Miał okazję sprawdzić jaką ma w realu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tricolorworld
+1 / 3

@RomekC super, a ja ostatnio poszłam biegać (ok. 15 stopni na +), spociłam się, potem zmarzłam wracając do domu i czuję się chora. Kiedyś dawno temu w szkole mieliśmy czasem w-f na boisku na zewnątrz, bywało przy kiepskiej pogodzie, potem pół klasy "dychało". To, że Tobie coś się przytrafiło/nie przytrafiło to nie znaczy, że każdy tak ma. Tamten facet może i miał okazję się sprawdzić w innym otoczeniu, ale to jego wybór przecież. Poza tym to tylko jeden przypadek, a wyśmiewanie całej idei to już zupełnie coś innego. Najważniejsze jest to, że ktoś się rusza i niech robi to w taki sposób jaki chce. Ciekawe, że ktoś niby wytrenowany wyśmiewa innych, bo już zapomniał jak to jest zaczynać albo po prostu nie potrafi sobie wyobrazić innej metody niż jego własna. No chyba, że chciałeś się tylko pochwalić jaki to z Ciebie "zawodowiec".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2016 o 8:31

avatar RomekC
0 / 0

@tricolorworld "...ja ostatnio poszłam biegać (ok. 15 stopni na +), spociłam się, potem zmarzłam wracając do domu i czuję się chora..." – Problemem nie są warunki pogodowe ale to co my robimy po bieganiu. Ja bezpośrednio wsiadam do auta, jadę do domu i biorę kąpiel. --- "...wyśmiewanie całej idei to już zupełnie coś innego." – Nie wyśmiewam. Dziwię się. --- "Najważniejsze jest to, że ktoś się rusza i niech robi to w taki sposób jaki chce." – To jest najważniejsze. Tak trzymać. --- "Ciekawe, że ktoś niby wytrenowany wyśmiewa innych, bo już zapomniał jak to jest zaczynać..." – Ci wytrenowani biegacze raczej nigdy nie zaczynali na bieżni. Poza tym opinia jest taka, że forma na bieżni nie przekłada się w 100% na formę w terenie. --- "No chyba, że chciałeś się tylko pochwalić jaki to z Ciebie "zawodowiec"." – Chciałem się pochwalić tym, że bardzo regularnie biegam. Zawodowiec ani wyczynowiec ze mnie żaden. Czasy mam bardzo słabe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tricolorworld
+1 / 1

@RomekC no widzisz, a ja samochodu nie mam, żeby pobiegać jak człowiek muszę dojść kawałek do parku, więc wracając zdąży mnie przewiać. Nie napisałam, że to się przekłada, bo rzeczywiście tak nie jest. Zupełnie inaczej biega się w zamkniętym pomieszczeniu, gdzie nie masz oporu powietrza, nierównego podłoża, więc organizm mniej się męczy. To o wyśmiewaniu dotyczyło wypowiedzi seybr bardziej. Sama w życiu nie ćwiczyłam na siłowni, wolę to robić indywidualnie, zaczęłam biegać, ale też na powietrzu. Nie dziwi mnie jednak i rozumiem, że ktoś inny po prostu woli coś ze sobą robić pod okiem innych osób, bo chce osiągnąć konkretne cele albo tak mu się podoba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Pakaj
+1 / 1

@~El_Diablo1 Masz całkowitą rację, ale Janusze które nigdy nie były na siłowni dalej będą mówić tak jak jest w tym democie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Pakieros
+1 / 1

@par00wka Nie zawsze można pobiegać czy pojeździć "pod chumrka". Tak się składa, ze wiekszosc ludzi, rozgrzewa sie w ten sposob przed treningiem wlasciwym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
0 / 0

@tricolorworld tak sobie czytam posty. Sam na nią chodziłem i czasem chodzę. Wiadomo na siłowni masz stałe warunki, jest ciepło. Są ludzie którzy motywują. Mi akurat oni nie byli i nie są potrzebni. Planuje kupić dobry rower do lasu, obecny to gniot. Wolę zrobić 20 km w lesie niż na rowerku. Chodzi o przyjemność i otoczenie. Ja mieszkam na wsi i mam w koło lasy. Chce jechać na siłkę, albo idę do kumpla albo jadę parę kilometrów do miasta. Choroby i temperatura. Ludzie nie są odporni, organizmy nie są przyzwyczajone, wręcz słabe. Uczestniczyłem nie raz w rajdach terenowych. Mieliśmy kolesia, mega kondycja, siłownia itp. Na drugi dzień rajdu miał mega katar. Ci co trenowali w terenie nie mieli. Jeżeli ja mam biegać, to wolę robić to w terenie. Wracając do mojego poprzedniego postu. Zrobiliśmy test, ja w nim nie brałem udział (tydz. wcześniej nadziałem się na gwóźdź. Efekt był taki, że kolega który wyłącznie ćwiczy na siłowni był bardziej zmęczony niż inni. Biegli tylko ci co trenują, reszta została na boisku i piła browar. Ja dzisiaj wieczorem wsiadam na rower i zrobię z 20 km.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tricolorworld
0 / 0

@seybr super, ale to nadal jesteś TYLKO Ty. Inni mogą mieć inaczej, podałam przykłady. Skoro Tobie jest lepiej biegać/ćwiczyć na zewnątrz to spoko. Inni wolą siłownię i nie widzę tu powodu do wyśmiewania kogoś, a to wynika z Twojego opisu sytuacji. Też jestem ze wsi, ale rozumiem podejście innych. Nie każdy ma też możliwość, tak jak ja teraz, łatwo i sprawnie wydostać się z miasta, żeby pobiegać gdzieś po lesie. Myślę, że w takiej sytuacji to z dwojga złego chyba lepiej pójść na siłownię niż wdychać te wszystkie spaliny biegając, czy jeżdżąc rowerem po mieście.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
0 / 0

@tricolorworld ja ciebie rozumiem. Kwestia w jakiej sytuacji znajdujesz się. Ty nie masz wyjścia, albo biegasz na siłowni, albo po mieście i wdychasz spaliny. Ja zaraz mykam na rower, biorę lornetkę, lustrzankę do tego zostaw oświetleniowy. W nocy fajnie jeździ się rowerem. Pogoda jest dobra, nie wieje. Z kumplem w towarzystwie fajnie czas leci. Dzisiaj rekreacyjnie, max zrobimy 12 km. Przeraża mnie jeden podjazd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gatsuga
-3 / 21

1) Czasami nie ma pogody, teoretycznie jazda rowerem w deszczu czy po śniegu jest możliwa, ale w praktyce jednak nie jest to miłe. Na siłowni są korzystniejsze warunki. 2) są ludzie, którzy nie mają rowerów. Ok, "niech sobie kupią skoro stać ich na siłownię", ale skoro nie jeżdżą zbytnio na rowerze, tylko chcą schudnąć, wolą zainwestować w siłownie gdzie jest mnóstwo sprzętów. 3) Czasem do siłowni jest spora ilość kilometrów, a w wiadomościach mówili że ma dzisiaj padać/mocno wiać/grzać po 30 stopni. 4) na siłowni można poznać nowych ludzi, na rowerze owszem, również, ale trudniej znaleźć również zapalonych rowerzystów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Slawoldinho
+1 / 1

@Gatsuga według mnie można na siłownie jeździć rowerkiem. Wtedy w samej siłowni rowerek ma się z głowy i można zająć się innymi ćwiczeniami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alienapacz
+1 / 1

zawsze znajdzie się argument na nie, mi się bardzo przyjemnie jeździ zarówno po śniegu jak i w deszczu rowerem, wystarczy się odpowiednio ubrać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dirkuu
+3 / 7

Wszystko z tym społeczeństwem jest ok. Dokładnie tak ma działać społeczeństwo, aby się hajs wszystkim zgadzał. Biznesmen musi tworzyć potrzeby, a nie się dostosować do obecnych, gdzie jest wielka konkurencja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H huuh
+8 / 10

Czy to nie przypadkiem zdjęcie z USA? Jeśli mieszkasz np. w Texasie to pojeździj sobie na rowerku w lipcu. W Polsce też nie zawsze jazda na świeżym powietrzu to pomysł dobry dla wszystkich - niektórym raczej ciężko się jedzie rowerem w głęboki śnieg, a przy silnym deszczu też tak jakoś mało przyjemnie. Czasem jest dobrze spróbować zrozumieć jakieś 'głupie' zbiorowe zachowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alienapacz
+2 / 2

gdzie w mieście widziałeś głęboki śnieg? pierwszego dnia po opadnie może, ale potem elegancko wydeptany, bardzo dobry do jazdy rowerem, mało kto wie, bo pewnie tylko praktyce, że jeśli chodzi o hamowanie to jest lepsza przyczepność na takim śniegu niż na mokrym asfalcie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Slawoldinho
0 / 0

@huuh ile dno w roku masz głęboki śnieg albo silny deszcz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wed
+6 / 8

Jak smog w miastach trudno się dziwić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Marton1207
0 / 6

Kiedyś próbowałem jeździć na rowerze po moim mieście. Dobrze, że założyłem kask, inaczej bym tego nie pisał. Więc ja akurat całkowicie to rozumiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gclury
+1 / 3

Durnowate gadanie jak nie wiem co. Nie cierpię biegać na bieżni ale w okresie jesienno-zimowym, uważam to dla siebie za dobre rozwiązanie. Niektórzy biegają w każdych warunkach ale ja jak ogólnie nie choruje i mam przyzwoitą odporność to problemy z gardłem od chłodniejszego(np. listopadowego) powietrza, lubią mnie złapać i boli mnie ono przez kilka dni, więc wole pod dachem, a nawet ubiegłego lata, podczas upałów nie zawsze miałem czas pójść późnym wieczorem i nie chcąc się zajechać, wybierałem bieganie w klimatyzowanej siłowni. To samo może się tyczyć roweru stacjonarnego. Chodzi o schronienie się przed warunkami atmosferycznymi(w przypadku bieżni dochodzą jeszcze takle elementy, że za pomocą regulacji prędkości możemy narzucać odpowiednie tempo i ma to pewne zalety), nic dziwnego i sprzecznego z logiką tutaj nie widzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~csnrdi
+3 / 3

jakie to frustrujące że konsumpcjonizm zwycięża.. kurde. dla porpawy morale zdziamlam batonika.. poprawię pigułą na nadcisnienie.. popiję ją napojem gazowanym z ekstraktem coli.. kupionym na stacji która da mi punkty na zakup kawy w jednej z sieciówek, gdzie dadzą mi doładowanie do komórki o ile latam liniami itd/itp

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~he_he
+3 / 3

albo ci co chodza na crossfit, a do skopania ogródka wynajmują firmę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar marcel300553
0 / 0

A słyszałeś o czymś takim jak zima?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Slawoldinho
0 / 0

@marcel300553 zwłaszcza ostatnio w Polsce srogie zimy są...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xgaijinx
0 / 2

Wszystko ma swoje miejsce. Zawsze sie znajdzie jakis smieszny osobnik ktory lubi skrajnosci. Nie rozdrabniajcie sie nad tym specjalnie. jednym sprawia przyjemnosc bieganie w minusowych temperaturach a innym nie. Nie kazdy urodzil sie Vikingiem i nie kazdy bedzie startowal w iron manie. Ciekawe ze Ci, ktorzy tak jezdza na ta silownie samochodem czesto wygladaja lepiej niz reszta. Nie oceniam, mam trening do zrobienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar medlove
0 / 0

Nie wszyscy potrafią jeździć na normalnym więc płacą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone
0 / 0

Albo zwyczajnie jest zima.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I ilus20
0 / 0

szczerze to nawet jazda rowerem do pracy jest upierdliwa. Ścieżek rowerowych to tyle co kot napłakał, jedziesz po chodniku -piesi sie prują, po ulicy w warszawie? życie mi jeszcze miłe...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hakiros54
0 / 0

dokładnie, bo każdy ma 5 minut drogi na siłownie, każdy na siłowni robi tylko bieżnie i rowerek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~SportZdrowie
0 / 0

Zgadzam się - to absurd. Ale co kto lubi. To ich sprawa co robią ze swoimi rzeczami, swoimi pieniędzmi i swoim czasem. Jedna rzecz: w komentarzach przewija się często, że nie zawsze da się biegać pod chmurką - błąd. Nie zgadzam się z tym całkowicie. Wystarczy chcieć - wola jest wszystkim, jeśli Ci jej nie brak to wyjdziesz nawet w środku nocy w deszczu pobiegać, żeby utrzymać regularność treningu (wiem doskonale co mówię, bo sam tak robiłem).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W werka115
0 / 0

Np to że jak idziesz na siłkę to masz odpowiednią temperature do ćwiczeń, nie pada i nie wieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcin7858
0 / 0

To tak jak wychodzenie do restauracji, gdy w domu pełna lodówka...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Rowerowa
0 / 0

co za beznadzieja... nie znasz się, a produkujesz... po co idziesz na basen, skoro możesz pływać w jeziorze? Zamiast się błaźnić następnym razem poczytaj sobie, co to jest indoor cycling... ps. Po co jeść w restauracji, jak można w domu? po co iść na mecz na stadion, skoro można obejrzeć w Tv? mam 21 wiek, każdy robi co chce i wydaje kasę na co chce...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem