Nigdy nie mogłam zrozumieć co tego typu akcje wnoszą. Rozumiem, że to fajne przedsięwzięcie, ale jedyne co to daje to to, że ludzie nie siedzą przed monitorem tylko wychodzą, postoją i wrócą. To w żaden sposób nikogo nie przekona a zaraz się okaże, że na koordynacje, wynajęcie placu czy inne drobiazgi miasto wydało więcej jak na nowy chodnik.
Tak, przekonali mnie. Od dzisiaj będę jeździł tylko rowerem...
Nigdy nie mogłam zrozumieć co tego typu akcje wnoszą. Rozumiem, że to fajne przedsięwzięcie, ale jedyne co to daje to to, że ludzie nie siedzą przed monitorem tylko wychodzą, postoją i wrócą. To w żaden sposób nikogo nie przekona a zaraz się okaże, że na koordynacje, wynajęcie placu czy inne drobiazgi miasto wydało więcej jak na nowy chodnik.