@Ruzweltus
Ale to jest, moim zdaniem, przerażające, w pewien sposób. Zamiast jeść - robimy zdjęcia. Zamiast przeżywać - nagrywamy filmiki. Zamiast wyrażać emocje - wyrażamy się emotikonami.
Oczywiście używam uogólnienia, Ameryka jest pod tym względem znacznie w gorszym stanie, niż tak zwana "reszta świata"(np dzięki Bogu jeszcze nikt nie prosił mnie w restauracji, czy może się z moim jedzeniem sfotografować), jednak problem tak zwanego Społeczeństwa Informacyjnego rośnie, jeśli trzeba wprowadzać tak absurdalne zakazy, jak "zakaz fotografowania jedzenia" i tworzyć gry, gdzie wizja "kary pieniężnej" ma powstrzymać uczestników spotkania przed ignorowaniem reszty, z którą spędza czas... Pozdrawiam.
kiedyś udało mi się sfotografować uśmiechniętego kotleta ale co on robił w sałatce z Tuńczyka to sam nie wiem
Bo teraz jak coś robisz to trzeba to każdemu pokazać i się pochwalić na insragramie, srapchacie czy innym ścierwie...
@Ruzweltus
Ale to jest, moim zdaniem, przerażające, w pewien sposób. Zamiast jeść - robimy zdjęcia. Zamiast przeżywać - nagrywamy filmiki. Zamiast wyrażać emocje - wyrażamy się emotikonami.
Oczywiście używam uogólnienia, Ameryka jest pod tym względem znacznie w gorszym stanie, niż tak zwana "reszta świata"(np dzięki Bogu jeszcze nikt nie prosił mnie w restauracji, czy może się z moim jedzeniem sfotografować), jednak problem tak zwanego Społeczeństwa Informacyjnego rośnie, jeśli trzeba wprowadzać tak absurdalne zakazy, jak "zakaz fotografowania jedzenia" i tworzyć gry, gdzie wizja "kary pieniężnej" ma powstrzymać uczestników spotkania przed ignorowaniem reszty, z którą spędza czas... Pozdrawiam.