Pamiętam opowieść (ponoć autentyczną) o facecie, który miał epizod mani (przeciwieństwo depresji). Pewnego pięknego dnia obudził się i stwierdził, że chciałby mieć samochód. Nie miał nawet złotówki, ale dla chcącego nie ma problemu. Obszedł znajomych i pożyczył całą potrzebną sumę (ludzie w trakcie epizodu mani potrafią być bardzo przekonujący-zmieniają marzenia w rzeczywistość i nigdy nie powiedzą, że to niemożliwe). Pojechał na giełdę (to było jeszcze w PRL-u). No i kupił samochód. Wsiadł i pojechał. Rozbił się na pierwszym słupie. Okazało się, że nie ma prawa jazdy i nie potrafi prowadzić samochodu. Po zaopatrzeniu ran, zabrali go do psychiatryka.. Zawsze jest potrzebny złoty środek.
@ReleasePast nie dziecko drogie. Jak nie masz żadnych zaburzeń psychicznych, widzisz obie strony medalu i zdajesz sobie sprawę, że twoja wola nie ma aż takiej siły sprawczej.
@Rhanai Powiem Ci tak kobieto droga, jestem dorosły, pochodzę z małego miasta, pracuję w branży IT i napracowałem się ostro w życiu, żeby to osiągnąć. Można? Można. Zakładając, że nie urodziłeś się w kraju trzeciego świata, możesz wszystko. Ty jesteś swoją mentalną barierą.
@ReleasePast powiem Ci tak, napracowałam się również ciężko, niemniej uczicwie muszę przyznać, że było w tym parę szczęśliwych zbiegów okoliczności i w końcu osiągnęłam, co chciałam, a nawet więcej. Po czym koniunktura się zmieniła i bez mojego wpływu czy winy moje marzenie zostało mi odebrane. Nie masz wpływu na wszystko. Ani na farta, ani na pecha, na złe miejsce w złym czasie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 czerwca 2016 o 14:19
@ReleasePast Przykro mi, ale musze cie uświadomić mój drogi, ze miałeś w życiu szczęście. Nie każde marzenie da się spełnić. Zdarzają sie przeszkody nie do przeskoczenia :) Np. stan zdrowia, śmierć(bliskiego, zwierzęcia.) umiejętności/wygląd, społeczeństwo.
@Livanir A to nie było moje marzenie, to był moj obowiązek, a po drodze miałem problemy ze zdrowiem, bo bieda w rodzinie. Moim marzeniem to być milionerem i jednocześnie rentierem, wtedy zaznam prawdziwej wolności. To jest marzenie. Oczywiście, że są różne przypadki i powiem ci, że dużo szczęścia nie miałem i zanim dostałem pierwszą pracę w IT, to rok po firmach chodziłem. Moje zęby są też w nie najlepszym stanie przez to wszystko, ale powiem ci, że tak trywialne rzeczy można przezwyciężyć.
@ReleasePast W democie pisze o spełnianiu marzeń,a ty wyskakujesz z obowiązkami? Chyba coś mi umknęło, bo nie do końca rozumiem. Piszesz, ze można wszystko, po chwili że to nie było twoja wymarzona praca.
Wow tylko rok?! To rzeczywiście miałeś szczęście :) Obyś się tam utrzymał najdłużej.
Cóż skoro uważasz ze wsytko jest możliwe, wystarczy ciężko pracować to życzę ci spełnienia marzeń i jak w końcu nim zostaniesz skoro tak cięzko pracujesz to pozdrów mnie!
G*wno prawda. Ile to ja widziałem świetnych projektów które upadały bo ludzie którzy w nich uczestniczyli szli z motyką na słońce. Diabeł zawsze tkwi w szczegółach dlatego wszystko wydaje się proste dopóki do tych szczegółów nie dojdziesz. Sun Zi : "Jeśli znasz siebie i swego wroga, przetrwasz pomyślnie sto bitew. Jeśli nie poznasz swego wroga, lecz poznasz siebie, jedną bitwę wygrasz, a drugą przegrasz. Jeśli nie znasz ni siebie, ni wroga, każda potyczka będzie dla Ciebie zagrożeniem." (heh znam to z Sabatonu :-p) Jeśli chcesz sukcesu musisz znać swoje możliwości i wiedzieć na co się piszesz. Nie ma nic złego w powiedzeniu "To za trudne", twoje nastawienie nic nie zmieni gdy ugryziesz więcej niż możesz przełknąć.
Pamiętam opowieść (ponoć autentyczną) o facecie, który miał epizod mani (przeciwieństwo depresji). Pewnego pięknego dnia obudził się i stwierdził, że chciałby mieć samochód. Nie miał nawet złotówki, ale dla chcącego nie ma problemu. Obszedł znajomych i pożyczył całą potrzebną sumę (ludzie w trakcie epizodu mani potrafią być bardzo przekonujący-zmieniają marzenia w rzeczywistość i nigdy nie powiedzą, że to niemożliwe). Pojechał na giełdę (to było jeszcze w PRL-u). No i kupił samochód. Wsiadł i pojechał. Rozbił się na pierwszym słupie. Okazało się, że nie ma prawa jazdy i nie potrafi prowadzić samochodu. Po zaopatrzeniu ran, zabrali go do psychiatryka.. Zawsze jest potrzebny złoty środek.
Jestem zwycięską przegraną, czy przegraną zwyciężczynią?
A realne życie jest gdzieś po środku.
@Rhanai Jak masz przeciętne IQ to tak.
@ReleasePast nie dziecko drogie. Jak nie masz żadnych zaburzeń psychicznych, widzisz obie strony medalu i zdajesz sobie sprawę, że twoja wola nie ma aż takiej siły sprawczej.
@Rhanai Powiem Ci tak kobieto droga, jestem dorosły, pochodzę z małego miasta, pracuję w branży IT i napracowałem się ostro w życiu, żeby to osiągnąć. Można? Można. Zakładając, że nie urodziłeś się w kraju trzeciego świata, możesz wszystko. Ty jesteś swoją mentalną barierą.
@ReleasePast powiem Ci tak, napracowałam się również ciężko, niemniej uczicwie muszę przyznać, że było w tym parę szczęśliwych zbiegów okoliczności i w końcu osiągnęłam, co chciałam, a nawet więcej. Po czym koniunktura się zmieniła i bez mojego wpływu czy winy moje marzenie zostało mi odebrane. Nie masz wpływu na wszystko. Ani na farta, ani na pecha, na złe miejsce w złym czasie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2016 o 14:19
@ReleasePast Przykro mi, ale musze cie uświadomić mój drogi, ze miałeś w życiu szczęście. Nie każde marzenie da się spełnić. Zdarzają sie przeszkody nie do przeskoczenia :) Np. stan zdrowia, śmierć(bliskiego, zwierzęcia.) umiejętności/wygląd, społeczeństwo.
@Livanir A to nie było moje marzenie, to był moj obowiązek, a po drodze miałem problemy ze zdrowiem, bo bieda w rodzinie. Moim marzeniem to być milionerem i jednocześnie rentierem, wtedy zaznam prawdziwej wolności. To jest marzenie. Oczywiście, że są różne przypadki i powiem ci, że dużo szczęścia nie miałem i zanim dostałem pierwszą pracę w IT, to rok po firmach chodziłem. Moje zęby są też w nie najlepszym stanie przez to wszystko, ale powiem ci, że tak trywialne rzeczy można przezwyciężyć.
@ReleasePast W democie pisze o spełnianiu marzeń,a ty wyskakujesz z obowiązkami? Chyba coś mi umknęło, bo nie do końca rozumiem. Piszesz, ze można wszystko, po chwili że to nie było twoja wymarzona praca.
Wow tylko rok?! To rzeczywiście miałeś szczęście :) Obyś się tam utrzymał najdłużej.
Cóż skoro uważasz ze wsytko jest możliwe, wystarczy ciężko pracować to życzę ci spełnienia marzeń i jak w końcu nim zostaniesz skoro tak cięzko pracujesz to pozdrów mnie!
A jeśli dla mnie lepszą stroną jest ta czerwona?
@radomiak1994 to masochista jestes
Lepszej od kogo?
"Więc chcesz być zwycięzcą? Dobre" - powiedziała rzeczywistość, śmiejąc się złowieszczo.
Brzmi jak poradnik akwizytora
G*wno prawda. Ile to ja widziałem świetnych projektów które upadały bo ludzie którzy w nich uczestniczyli szli z motyką na słońce. Diabeł zawsze tkwi w szczegółach dlatego wszystko wydaje się proste dopóki do tych szczegółów nie dojdziesz. Sun Zi : "Jeśli znasz siebie i swego wroga, przetrwasz pomyślnie sto bitew. Jeśli nie poznasz swego wroga, lecz poznasz siebie, jedną bitwę wygrasz, a drugą przegrasz. Jeśli nie znasz ni siebie, ni wroga, każda potyczka będzie dla Ciebie zagrożeniem." (heh znam to z Sabatonu :-p) Jeśli chcesz sukcesu musisz znać swoje możliwości i wiedzieć na co się piszesz. Nie ma nic złego w powiedzeniu "To za trudne", twoje nastawienie nic nie zmieni gdy ugryziesz więcej niż możesz przełknąć.
@GODsaveTHEcat Czyli masz rację w zakresie, w którym masz rację.