Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
627 652
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~BB
-5 / 23

Muzłmanie zabijający muzułmanów nie robią większego wrażenia. Lepiej żeby robili zamachy na siebie nawzajem niż na chrześcijan. Niech karmią księżycowego bożka własną krwią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Vato
-1 / 11

w europie były ofiary, a w bagdadzie byli męczennicy :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RyanStiles
+19 / 27

No to teraz tak: powiedzcie mi, czy bardziej się przejmiecie pożarem/morderstwem/serią włamań na swoim osiedlu, czy w sąsiednim województwie? To jest bardzo prosty mechanizm - świat zachodni dużo bardziej utożsamia się z Paryżem i Brukselą niż z jakimś krajem trzeciego świata, w którym zamachy i bomby są na porządku dziennym. I to jest normalny mechanizm obronny, bo gdybyśmy mieli się martwić wszystkim tak samo, to już dawno można byłoby się powiesić ze stresu i załamania nerwowego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Bruk
+7 / 9

@RyanStiles Tu nie chodzi o obawy i zagrożenie życia, bo akurat Polska też nie ma za bardzo jak się utożsamiać skoro sama nigdy ataku nie miała, a tym bardziej taka Japonia, która nie ma nawet powiązań kulturowych. Tu chodzi o pewną hipokryzję i cóż... rasizm. Powszechnie w krajach rozwiniętych się mówi o równej wartości życia, że jest cenne, że wszyscy są równi, że to straszna tragedia gdy ktoś ginie, ja jednak dzielimy tą wartość na lepszą, "naszą" i gorszą "ich". Wartość 150 "naszych" żyć jest ważniejsza niż tysiące "ich". Pomimo traktatów i unii jesteśmy wciąż zbyt podzieleni jako ludzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wiesiors4
+2 / 4

@RyanStiles idąc twoim tokiem rozumowania: skoro nie powinniśmy się przejmować włamaniami w innym województwie to czemu przejmowaliśmy się zamachami we Francji, Belgii? Przecież to nawet nie Polska! Czemu przejmowaliśmy się 9/11? Przecież to nawet nie Europa! A w Polsce zginęło tego dnia 124 polaków i nikt się nie przejął!!!!! Wszyscy jesteśmy obywatelami matki Ziemi i każdy człowiek powinien nam być tak samo bliski. Jednak tu chodzi o modę, trend, robienie to co inni. Ustawiajmy flagi, malujmy kredą po ziemi i tym podobne akcje. Pamiętacie jak po trzęsieniu ziemi w Nepalu ludzie ustawiali sobie na fejsie, że są bezpieczni? Robili to, bo robili to inni. Jest XXI wiek i nikt nie myśli, każdy naśladuje, kopiuje i płynie z nurtem. Gdyby 300 losowych osób na fejsie ustawiło sobie na profilowym flagę Iraku po zamachach, to reszta też by się dostosowała ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grunge
+3 / 3

@Bruk Jestem hipokrytą bo bardziej się przejmę tragiczną śmiercią własnej matki niż sąsiadki z dołu? a do tego rasistą jeżeli sąsiadka jest innej rasy? No chyba raczej nie. To jest zwykły mechanizm społeczny polegający na tym że bardziej się przejmujemy ludźmi jakoś z nami związanymi. Zwykły ludzki, zdrowy egoizm, na którym zbudowany jest świat. Niektórym sferom ostatnio jednak przeszkadza i bawią się w eksperymenty na skalę całych krajów oraz w inżynierię społeczną mającą na celu zmianę podstawowych instynktów ludzkich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Bruk
+1 / 1

@grunge w moim poście odniosłem się do demota który komentuje podwójne standardy. On nie pokazuje straty bliskich tylko dzielenie obydwu tragedii na ważne i nieważne. Przedstawiłem to Ryanowi, który podobnie jak ty, porównał demota do normalnego i właściwego zachowania społecznego. Po prostu wyraziłem inną interpretację, którą wg mnie miał na myśli autor. Strata matki uderza bezpośrednio w Ciebie, a nie o tym jest demot. Hipokrytą i rasistą byś był, gdybyś śmierć francuskiej matki uważał za ważniejszą tragedię niż śmierć tysiąca matek muzułmanek. Mówimy o dwóch różnych sprawach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RyanStiles
0 / 0

@wiesiors4 - ych... serio? Chodzi mi o to, że Paryż czy Bruksela to na co dzień miasta spokojne, które są częścią Unii Europejskiej i ogólnie kultury zachodniej (tak jak i USA, skoro już o to pytasz), więc zamachy w tych krajach w naturalny sposób sprawiają, że i my czujemy się zagrożeni. No i zamach we Francji jest zwyczajnie dużo bardziej szokujący niż zamach w Iraku czy Syrii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grunge
0 / 0

@Bruk Nie, mówimy o tym samym, ja tylko zmieniłem skalę tragedii. Zmieńmy ją jeszcze raz: czym się bardziej przejmiesz, tym że w mieszkaniu obok, zaraz za ścianą twojej sypialni, zamordowano twoją sąsiadkę, miłą staruszkę która zawsze się uśmiechała i mówiła ci dzień dobry, czy tym że zamordowano kogoś na drugim końcu miasta, kogoś kogo nigdy nie widziałeś na oczy. Chcesz mi powiedzieć że przejmiesz się obydwoma tymi zdarzeniami dokładnie tak samo? Nikt nie dzieli tragedii na bardziej i mniej ważne, po prostu im coś dzieje się dalej od ciebie tym mniej cię to porusza. Ot po prostu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Bruk
0 / 0

@grung nie mówisz o tym samym. Zmieniając skalę z globalnego problemu na lokalny i w dodatku osobisty, zmieniłeś temat. Rozmowa o globalnym kryzysie ekonomicznym nie jest ty samym co rozmowa o problemach w warzywniaku mamy. Przedstawiłem swoją interpretację demota (o podwójnych standartach), a ty swoją (o przywiązaniu do krajów z podobną kulturą). Nie rozumiem czemu się czepiasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Verthelst
+1 / 1

A prawda jest taka, że zdrowy człowiek nie przejmuje się ani Francuzami, ani Arabami. Prawda brutalna, której mało kto przyklaśnie, bo nie wypada, ale jednak prawda. Co mnie obchodzą jacyś Francuzi? Znałem ich, widziałem na oczy? Nie - byli dla mnie abstrakcją, anonimowymi simami. Tak samo Arabowie, mieszkańcy Sierra Leone czy sąsiadka mieszkająca dwie klatki schodowe dalej. Człowiek przejmuje się krzywdą rodziny i przyjaciół, ludzi mu znanych, ludzi "namacalnych", a nie statystykami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~justnoone
-2 / 2

jeżeli widzisz kupę w muszli klozetowej, to nie robisz o to wielkiego zamieszania, tylko spłukujesz znalezisko i przechodzisz nad tym do porządku dziennego. Jeżeli jednak znajdujesz ją na stole w kuchni to jest to coś już jest nie halo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tarasiunio
+6 / 6

nie ma flagi na fb gdyż nie wiedzą jak wygląda flaga Bagdadu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+2 / 6

Bo z Bagdadem mamy dużo mniej wspólnego, niż z Paryżem. Nie znam osobiście żadnego Irakijczyka (ani żadnego nie mam na Facebooku). Nie byłam nigdy w Iraku. W Iraku nie mam rodziny. Będę natomiast przejmować się tym, co się dzieje we Francji, czy w Stanach, albo w Niemczech, Danii, Anglii... Dlaczego? Bo z tymi krajami coś mnie wiąże.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar yoy123123
+2 / 2

codziennie około 500 chrześcijan i nawet wzmianki w wiadomościach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T trentilvbidt
-1 / 1

A kogo brudasy obchodzą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E EFX
0 / 0

Merkel

Odpowiedz Komentuj obrazkiem