Mówisz chyba o tych, co planują parkingi. Oni nie wiedzą jak wygląda ani jakie ma wymiary współczesny samochód, biedaczki... Ale mogą spokojnie powiedzieć, że parking zapewnili :-)
Jak nie jesteś pipa to pchniesz ten samochód o ile nie stoi i na ręcznym. Jak stoi i położysz butelkę pod przednie koła. Właściciel nauczy się momentalnie
Ale o kim mówisz? O tej Bemie czy o tej Toyocie? Obaj sa siebie warci. Z drugiej strony nie wiemy kto stanął pierwszy i kto kogo tak naprawdę blokuje. A może ich drugiej strony jest wolniej i mogą wejść od auta od strony pasażera?
nie piekło nie naklejka nie cham. lecz kurs nauki jazdy i egzamin. jak i na jedni tak i na parkingu linia ciągła jest święta i najechać na nią nie wolno.
Nie miejsce w piekle, tylko gustowne naklejeczki na szybę żeby się cham nauczył parkować.
To napewno nie cham to napewno kobitka
Mówisz chyba o tych, co planują parkingi. Oni nie wiedzą jak wygląda ani jakie ma wymiary współczesny samochód, biedaczki... Ale mogą spokojnie powiedzieć, że parking zapewnili :-)
Jak nie jesteś pipa to pchniesz ten samochód o ile nie stoi i na ręcznym. Jak stoi i położysz butelkę pod przednie koła. Właściciel nauczy się momentalnie
to tylko fragment całości. jak wygląda parking, te linie to nie fragment zebry? za dużo nie wiemy, żeby ferować jakieś osądy.
Ale o kim mówisz? O tej Bemie czy o tej Toyocie? Obaj sa siebie warci. Z drugiej strony nie wiemy kto stanął pierwszy i kto kogo tak naprawdę blokuje. A może ich drugiej strony jest wolniej i mogą wejść od auta od strony pasażera?
ja tak robię tym co stają na środku linii - tico może :)
Ewentualnie, w sytuacji kryzysowej można wejść przez bagażnik.
nie piekło nie naklejka nie cham. lecz kurs nauki jazdy i egzamin. jak i na jedni tak i na parkingu linia ciągła jest święta i najechać na nią nie wolno.