@meatgun Jeśli coś jest inne, ale sprawdza się, to nie znaczy, że jest złe. Niektórzy mają 6 palców, i się z nich nie śmiejemy, a oni sami nie tracą odczuwalnie na jakości życia (a w przypadku 6 palców w dłoniach, a często nawet zyskują).
Czy nam się to podoba czy nie nasze przyszłe pokolenia będą żyły w zupełnie innym świecie niż my. W świecie w którym bardziej nieetyczne i ryzykowne będzie brak wprowadzania modyfikacji genetycznej niż jej wprowadzenie.
@olmajti I powiedzieli, albo to do nich nie dociera i krytykują (np. że człowiek za dużo pracuje, bo nie jest w domu o 15, że praca w domu to nie praca (homeoffice) i wiele, wiele innych. To już jest zupełnie inny świat.
Niech na początek, ci wszyscy zasrani naukowcy zanim zaczną grzebać w ludzkim dna, zrobią z domowych odpadków np. komara...działającego i tej samej wielkości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 listopada 2016 o 23:53
Poczytaj o CRISPR... W skrócie "CRISPR to technologia, która w stosunkowo łatwy i tani sposób umożliwia zmianę kodu DNA w żyjącej komórce (również w dorosłych ogranizmach)."
W porównaniu do innych metod zmiany w DNA, ta podobno nadaje się do zastosowania w niemal garażowych warunkach...
CRISPR jest dość ciekawe. Można leczyć dorosłych ludzi z mutacjami, ale jest też niespotykanym nigdy wcześniej w historii pewnym zagrożeniem. Mutacje somatyczne do tej pory nie były przekazywane na potomstwo, dzięki CRISPR mogą zacząć być.
@agronomista Modyfikacje genetyczne to jest /tylko/ zagrożenie, a nie taka możliwość.
Ja rozumiem, przydałaby się np. dodatkowa ręka, żeby odganiać miziającego się kota i ciągle móc korzystać z myszki i klawiatury. Albo odporność na wszystkie wirusy. Albo usunięcie nietolerancji mleka. Ale my jesteśmy w temacie na poważnie zaledwie może stulecie. A natura? Miliardy lat? I to tylko na Ziemi, a przecież to nie jest jedyna rzecz jaka kiedykolwiek była. Natura to inteligencja o wiele przewyższająca nasze zdolności i niechybnie ludzkie gmeranie kończyć się będzie negatywnymi skutkami.
Jeśli ktoś chce ulepszyć swój system (tj. np. ciało i umysł), do tego opracowano wyrafinowaną technologię już tysiące lat temu. Nazywa się yoga. Dzisiaj jest propagowana jako fitness albo schizofreniczne duchowieństwo, wtedy niestety niewiele ma związku z oryginałem czy potencjałem.
@EsAmo "Natura to inteligencja o wiele przewyższająca nasze zdolności" - zgadza się. Pamiętaj tylko, że natura to też choroba i śmierć. Dlatego walczymy z nią od kiedy pojawiły się pierwsze cywilizacje. Jesteśmy za słabi i dlatego cały czas przegrywamy. Ale zrobiliśmy olbrzymi postęp w ciągu ostatnich 100 lat i potrafimy skutecznie ją oszukać lecząc wiele chorych osób.
@ToToJaTa Choroba i śmierć to nie jest przegrana, tylko oczywista część procesu. Nic w tym złego. Ja bym odradzał walkę z siłą, która cię stworzyła. //
Nie jesteśmy słabi, tylko się osłabiamy: lekami, samochodami, maszynami (zamiast sami pracować), bezmyślnym seksem, nieprawidłowym cyklem snu, niezdrową żywnością itp. //
Btw. ludzie umierają a) jak sobie coś uszkodzą lub b) jak ich komórki włączą proces śmierci (a raczej otrzymają taką komendę). Oba czynniki można mieć pod kontrolą do pewnych granic. Są też historie o jednostkach, które tę kontrolę miały nieograniczoną, ale z naszej perspektywy dzisiaj to są bajki.
@EsAmo Widzę, że chyba jesteś jednym z Tych zielonych a w dodatku fanem teorii spiskowej. Kimś, kto urodził się w cywilizowanym świecie a teraz tego nie docenia. Pamiętaj, że jeszcze całkiem niedawno śmiertelność wśród dzieci wynosiła 50%. Bez tej nauki, którą tak odrzucasz prawdopodobnie w ogóle byś się nie urodził żywy. Albo zmarł nie ukończywszy 1 roku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 listopada 2016 o 14:21
@ToToJaTa Spokojnie, każdy przechodzi etap ignorancji.
Nie jestem zielonym, tylko szanującym. Nie wyjaśniłeś, skąd teoria spiskowa, więc się do tego nie odniosę. Być może chodziło ci o globalną ludzką głupotę, którą wskazałem.
Śmiertelność dzieci zmalała głównie przez wzrost higieny osobistej, czyli świadomości ludzi oraz inwestycje w systemy takie jak kanalizacja, a nie 'nauki' na miarę modyfikacji genetycznych. Naukę szanuję, ale nie lubię egoistycznych i pysznych postaw.
Co do faktu mojego istnienia to mam spory dystans. Co to niby zmienia, jakbym żył tylko rok? To nic w porównaniu do ogromu przestrzeni i czasu.
@EsAmo Piszesz o jakiś jednostkach, które miały nieograniczoną kontrolę więc podejrzewam, że swoją wiedzę czerpiesz ze złych źródeł. Nacechowanych teoriami spiskowymi i podobnymi bzdurami. Oraz brak Tobie podstawowej wiedzy jak niebezpieczne są dla człowieka komórki, które nie umierają.
Myślę, że dalsza dyskusja nie ma sensu. Jeżeli dla Ciebie śmierć zaraz po narodzeniu jest ok, chociaż można by tego uniknąć np. za pomocą inkubatora. Ja tam wolę żyć ty sobie rób jak chcesz.
@ToToJaTa Najlepiej połechtaj swoje ego poprzez nawymyślanie negatywnych cech rozmówcy i stwierdź, że 'dalsza dyskusja' nie ma sensu... Oby to był etap, a nie nawyk.
@KapitanKorsarzPirat "cyborgizacja" jest powszechna. Nie jest to co prawda tak rozwinięte jak na filmach Sci-Fi, ale rozrusznik serca, wydrukowane w drukarkach 3d implanty kości są obecnie stosowane. Kiedyś to była fikcja. Protezy też są coraz lepsze. Istnieją już nawet takie prototypy, które przekazują impulsy do mózgu. Przez co osoba czuje rzeczy, których dotyka protezą.
@KapitanKorsarzPirat wedle mnie wszystko ma swoje dwa aspekty, także to zagadnienie, dlatego trzeba patrzeć na nie dość szeroko. Z jednej strony człowiek wchodzi dzięki temu w świat multiplikujący jego możliwości czy specjalizujący określone jednostki, podwajając ich predyspozycje. Z drugiej strony, tak jak zostało to ukazane we wspomnianym przeze mnie obrazie, zabiegi manipulacji genomem mogą doprowadzić do nowych podziałów społecznych, wytworzenia się grupy swoistych pariasów.
@KapitanKorsarzPirat znając reguły rządzące naszym światem, śmiem twierdzić, że idea nie zadziała tak, jak przewiduje się w optymistycznych scenariuszach. Ludzie w gruncie rzeczy zawsze dążą do podziałów, daleko nie trzeba szukać odpowiednich przykładów:D
@bezn Oj niestety prawda :) Zatem jak szukać na to remedium? Może jakieś izolacjonistyczne enklawy doskonale wyposażone w dorobek technologiczny, medyczny, kulturowy?
@KapitanKorsarzPirat enklawa z samego założenia partycypuje swoiste ,,getto elitarne" więc rodzi podział. Wedle mnie to praca rozłożona na lata, która wymaga świadomego namysłu nad kondycją empatii i grona ludzi chętnych podjąć się tego trudu. Jednakże, muszę przyznać, że idea uczestnictwa bez podziałów wydaje misję utopijną mrzonką, piękną bajką, która nie ma prawa się ziścić. Chociaż miło by było liczyć na to, że się mylę w swych przypuszczeniach :)
I dlatego Chińczycy mają przed sobą przyszłość stawiając rozwój na pierwszym miejscu...
@Kiciulek90 Wkrótce młodzi Chińczycy będą mieli po 4 ręce, 6 nóg i 2 głowy. Czego nie robi się dla wydajności?
@meatgun Jeśli coś jest inne, ale sprawdza się, to nie znaczy, że jest złe. Niektórzy mają 6 palców, i się z nich nie śmiejemy, a oni sami nie tracą odczuwalnie na jakości życia (a w przypadku 6 palców w dłoniach, a często nawet zyskują).
Czy nam się to podoba czy nie nasze przyszłe pokolenia będą żyły w zupełnie innym świecie niż my. W świecie w którym bardziej nieetyczne i ryzykowne będzie brak wprowadzania modyfikacji genetycznej niż jej wprowadzenie.
@olmajti I powiedzieli, albo to do nich nie dociera i krytykują (np. że człowiek za dużo pracuje, bo nie jest w domu o 15, że praca w domu to nie praca (homeoffice) i wiele, wiele innych. To już jest zupełnie inny świat.
Niech na początek, ci wszyscy zasrani naukowcy zanim zaczną grzebać w ludzkim dna, zrobią z domowych odpadków np. komara...działającego i tej samej wielkości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2016 o 23:53
@szilwa, powiedział co wiedział...
Bo Polska żyje w średniowieczu gdzie nawet, haloween to temat tabu
Bo haloween to taki nowoczesny wynalazek - prawie jak samolot :D
Jakoś nie słyszałem o technologii modyfikowania genetycznego ssaka ...no chyba że zaś ktoś pitoli głupoty...
Poczytaj o CRISPR... W skrócie "CRISPR to technologia, która w stosunkowo łatwy i tani sposób umożliwia zmianę kodu DNA w żyjącej komórce (również w dorosłych ogranizmach)."
W porównaniu do innych metod zmiany w DNA, ta podobno nadaje się do zastosowania w niemal garażowych warunkach...
CRISPR jest dość ciekawe. Można leczyć dorosłych ludzi z mutacjami, ale jest też niespotykanym nigdy wcześniej w historii pewnym zagrożeniem. Mutacje somatyczne do tej pory nie były przekazywane na potomstwo, dzięki CRISPR mogą zacząć być.
@agronomista Modyfikacje genetyczne to jest /tylko/ zagrożenie, a nie taka możliwość.
Ja rozumiem, przydałaby się np. dodatkowa ręka, żeby odganiać miziającego się kota i ciągle móc korzystać z myszki i klawiatury. Albo odporność na wszystkie wirusy. Albo usunięcie nietolerancji mleka. Ale my jesteśmy w temacie na poważnie zaledwie może stulecie. A natura? Miliardy lat? I to tylko na Ziemi, a przecież to nie jest jedyna rzecz jaka kiedykolwiek była. Natura to inteligencja o wiele przewyższająca nasze zdolności i niechybnie ludzkie gmeranie kończyć się będzie negatywnymi skutkami.
Jeśli ktoś chce ulepszyć swój system (tj. np. ciało i umysł), do tego opracowano wyrafinowaną technologię już tysiące lat temu. Nazywa się yoga. Dzisiaj jest propagowana jako fitness albo schizofreniczne duchowieństwo, wtedy niestety niewiele ma związku z oryginałem czy potencjałem.
@EsAmo "Natura to inteligencja o wiele przewyższająca nasze zdolności" - zgadza się. Pamiętaj tylko, że natura to też choroba i śmierć. Dlatego walczymy z nią od kiedy pojawiły się pierwsze cywilizacje. Jesteśmy za słabi i dlatego cały czas przegrywamy. Ale zrobiliśmy olbrzymi postęp w ciągu ostatnich 100 lat i potrafimy skutecznie ją oszukać lecząc wiele chorych osób.
@ToToJaTa Choroba i śmierć to nie jest przegrana, tylko oczywista część procesu. Nic w tym złego. Ja bym odradzał walkę z siłą, która cię stworzyła. //
Nie jesteśmy słabi, tylko się osłabiamy: lekami, samochodami, maszynami (zamiast sami pracować), bezmyślnym seksem, nieprawidłowym cyklem snu, niezdrową żywnością itp. //
Btw. ludzie umierają a) jak sobie coś uszkodzą lub b) jak ich komórki włączą proces śmierci (a raczej otrzymają taką komendę). Oba czynniki można mieć pod kontrolą do pewnych granic. Są też historie o jednostkach, które tę kontrolę miały nieograniczoną, ale z naszej perspektywy dzisiaj to są bajki.
@EsAmo Widzę, że chyba jesteś jednym z Tych zielonych a w dodatku fanem teorii spiskowej. Kimś, kto urodził się w cywilizowanym świecie a teraz tego nie docenia. Pamiętaj, że jeszcze całkiem niedawno śmiertelność wśród dzieci wynosiła 50%. Bez tej nauki, którą tak odrzucasz prawdopodobnie w ogóle byś się nie urodził żywy. Albo zmarł nie ukończywszy 1 roku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2016 o 14:21
@ToToJaTa Spokojnie, każdy przechodzi etap ignorancji.
Nie jestem zielonym, tylko szanującym. Nie wyjaśniłeś, skąd teoria spiskowa, więc się do tego nie odniosę. Być może chodziło ci o globalną ludzką głupotę, którą wskazałem.
Śmiertelność dzieci zmalała głównie przez wzrost higieny osobistej, czyli świadomości ludzi oraz inwestycje w systemy takie jak kanalizacja, a nie 'nauki' na miarę modyfikacji genetycznych. Naukę szanuję, ale nie lubię egoistycznych i pysznych postaw.
Co do faktu mojego istnienia to mam spory dystans. Co to niby zmienia, jakbym żył tylko rok? To nic w porównaniu do ogromu przestrzeni i czasu.
@EsAmo Piszesz o jakiś jednostkach, które miały nieograniczoną kontrolę więc podejrzewam, że swoją wiedzę czerpiesz ze złych źródeł. Nacechowanych teoriami spiskowymi i podobnymi bzdurami. Oraz brak Tobie podstawowej wiedzy jak niebezpieczne są dla człowieka komórki, które nie umierają.
Myślę, że dalsza dyskusja nie ma sensu. Jeżeli dla Ciebie śmierć zaraz po narodzeniu jest ok, chociaż można by tego uniknąć np. za pomocą inkubatora. Ja tam wolę żyć ty sobie rób jak chcesz.
@ToToJaTa Najlepiej połechtaj swoje ego poprzez nawymyślanie negatywnych cech rozmówcy i stwierdź, że 'dalsza dyskusja' nie ma sensu... Oby to był etap, a nie nawyk.
@EsAmo Kiedyś pewnie prowadził bym dalej dyskusję, ale z wiekiem zmądrzałem i stwierdziłem, że z niektórymi osobami nie warto.
Źródło: tygodnik powszechny, pismo pseudo katolickie dla niewierzących i wszelkiej maści lewaków :V
Kliknij na link geniuszu, kieruje Cię na stronę: http://wiedzoholik.pl/w-chinach-genetycznie-zmodyfikowano-ludzi-embrion/ Czyli bullshit dla pelikanów łykających wszystko Smacznego :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2016 o 16:23
Wolałbym cyborgizację.
@KapitanKorsarzPirat "cyborgizacja" jest powszechna. Nie jest to co prawda tak rozwinięte jak na filmach Sci-Fi, ale rozrusznik serca, wydrukowane w drukarkach 3d implanty kości są obecnie stosowane. Kiedyś to była fikcja. Protezy też są coraz lepsze. Istnieją już nawet takie prototypy, które przekazują impulsy do mózgu. Przez co osoba czuje rzeczy, których dotyka protezą.
Gdy myślę o modernizacjach genomu ludzkiego od razu przychodzi mi na myśl świat rodem z filmu ,,Gattaca" :/
@bezn Transhumanizm nie takie straszny :D
@KapitanKorsarzPirat wedle mnie wszystko ma swoje dwa aspekty, także to zagadnienie, dlatego trzeba patrzeć na nie dość szeroko. Z jednej strony człowiek wchodzi dzięki temu w świat multiplikujący jego możliwości czy specjalizujący określone jednostki, podwajając ich predyspozycje. Z drugiej strony, tak jak zostało to ukazane we wspomnianym przeze mnie obrazie, zabiegi manipulacji genomem mogą doprowadzić do nowych podziałów społecznych, wytworzenia się grupy swoistych pariasów.
@bezn Dlatego modyfikacja genotypu powinna być powszechna dla wszystkich, egalitarna.
@KapitanKorsarzPirat znając reguły rządzące naszym światem, śmiem twierdzić, że idea nie zadziała tak, jak przewiduje się w optymistycznych scenariuszach. Ludzie w gruncie rzeczy zawsze dążą do podziałów, daleko nie trzeba szukać odpowiednich przykładów:D
@bezn Oj niestety prawda :) Zatem jak szukać na to remedium? Może jakieś izolacjonistyczne enklawy doskonale wyposażone w dorobek technologiczny, medyczny, kulturowy?
@KapitanKorsarzPirat enklawa z samego założenia partycypuje swoiste ,,getto elitarne" więc rodzi podział. Wedle mnie to praca rozłożona na lata, która wymaga świadomego namysłu nad kondycją empatii i grona ludzi chętnych podjąć się tego trudu. Jednakże, muszę przyznać, że idea uczestnictwa bez podziałów wydaje misję utopijną mrzonką, piękną bajką, która nie ma prawa się ziścić. Chociaż miło by było liczyć na to, że się mylę w swych przypuszczeniach :)
Z tego, co wiem, to od tych chemikaliów, które przyspieszają dojrzewanie roślin, chińskim niemowlakom rosną... Cycki.