1. Czy, aby na pewno trzeba wychowywać dzieci? A czy ktoś Ci karze je mieć?
2. Ogarnąć dom - jak mieszkasz samemu to tak. Inaczej możesz się podzielić obowiązkami.
3. Praca - każdy musi to ogarniać, aby przeżyć i móc sobie pozwolić na "cokolwiek". Chyba, że chcesz tylko żyć, wegetować i nic nie robić, to śmiało, na ulicach jest pełno wolnego miejsca, a i jakiś amant się znajdzie.
4. To już nie te czasy, żeby ktoś krzywo patrzył na pracującą kobietę. W sumie, to kiedykolwiek tak było?
5. Co to niby za ograniczenia? Mężczyźni też mają wątpliwości co do zasadności ich pracy na jakimś stanowisku.
6. W jakie zadanie musi włożyć kobieta więcej energii niż mężczyzna?
7. Gdyby ludzie uważali kobiety opiekujące się dziećmi za pasożyty, to kobiety by dzieci nie chciały.
Ale pierdo****enie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 marca 2017 o 12:10
@Kompleksowy
masz racje w 100%
to faceci są dyskryminowani bo wyobraźcie sobie sytuacje odwrotną że to facet opiekuje się dzieckiem a żona pracuje... No właśnie nie znam takiego przypadku.
Kobieta jest oceniana za gorszą ale jak później pisze jest delikatniejsza więc gorzej radzi sobie w stresie czy nie będzie robić tak samo wydajnie fizycznie jak facet, jest to normalne i zrozumiałe dla tego kobiety mają zazwyczaj lżejszą prace a bardziej kreatywną. Kobieta nie umie dostosować się do faceta, aha dobrze wiedzieć że jak ja mam np. kierowniczkę to ona nie umie dopasować się do mnie i dla tego ja zbieram za to, ale jak to działa w drugą stronę to jest źle. Jakie kobieta ma ograniczenia? No to już zależy od danej osoby i ambicji czy umiejętności, np u nas w firmie jest kobieta która jest spawaczem i pracuje na akord jak inni spawacze i nie ma mniejszej wypłaty. Masz dziecko więc racja będąc w pracy poświęcasz mniej czasu pracy bo dziecko jest obok i trzeba się z nim bawić, wracasz z pracy po 8h mąż tak samo, więc kpiny jakieś ten demot. Od kiedy feministki są adminami demotów?
To jest tak jak powiedział mój wykładowca z ekonomii. Każdy człowiek uważa się za pępek świata. Czy tak nie jest? Każdy chce być uważany za najlepszego, uważa że jemu najwięcej się należy. Widać feministki to najlepiej ukazują. Bo mówią tylko o lepszych prawach dla kobiet (pomijając fakt że akurat w naszym kraju mają ich całkiem sporo i to faceci mogą się czuć pokrzywdzeni) ale nie mówią o tym w przypadku gdy kobiety mają lepsze prawa (czyt. hipokryzja). Najlepiej to funkcjonuje w wolnym rynku który sam się reguluje i ustala prawa. Każdy człowiek musi zasłużyć (wypracować) szacunek, pokazać że jest wartościowym człowiekiem a nie tylko "mi się należy". A w socjaliźmie facet może tachać 30 kg w ciągłej pracy a kobieta tylko 12 kg. Dlaczego w testach sprawnościowych na policji kobiety mają obniżone progi, czyżby złodzieje widząc kobietę będą wolniej biegać? Dlatego jak najbardziej rozumiem Korwina (który wbrew pozorom nie szykanuje kobiet) tylko chce normalności gdzie kobieta będzie mogła sie wykazać i udowodnić że jest dobra w tym co robi a nie tylko dlatego że przepisy to ustanawiają i musi zarabiać tyle co facet. Korwin podparł się tylko danymi matematycznymi które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością bo częściej spotykam bardziej inteligentne kobiety niż facetów, ale statystycznie w testach na inteligencje facet wypada lepiej i tyle, ale trzeba zrobić gównoburzę (może o to chodziło Korwinowi bo słupek podskoczył o 1% w sondażach). Ale gdy w tv podają że statystycznie kobiety prowadzą bezpieczniej samochody i powodują mniej kolizji to cisza.
@Dragoo kurka wodna praca nie polega tylko na podnoszeniu czy bieganiu?, kobiety np. dostrzegają więcej szczegółów, kolorów itp , a to może być np. w kryminalnej bardziej pomocne nie bieganie. Poza tym nie raz widziałam zapasionego policjanta, który nie jednej kobiety by nie dogonił... Po prostu każdy powinien robić to do czego się najlepiej nadaje, bez patrzenia na płeć. Korwin dobrze mówi, że powinna być WOLNOŚĆ... ale sam sobie zaprzecza ograniczając tę wolność kobietom, mówiąc np. że ich miejsce jest w domu (jak ma być wolność to nikt nikomu nie powinien mówić takich rzeczy).
@~he_he
facet ma lepszą wyobraźnie przestrzenną, myśli racjonalnie a nie emocjonalnie dla tego kobiety nadają się tylko do prac które facet i tak zrobi lepiej ale daje możliwość wykazania się kobiecie z nadzieją że chociaż w połowie będzie tak dobra jak facet. Np. kuchnia, większość kobiety ale facet jako szef kuchni, ponieważ najlepsi kucharze to faceci, dla czego to kobieta ma 3 przyciski: śniadanie, obiad, kolacja, ale czwartego żeby było smaczne to już nie ma :P Kobieta jest znacznie mniej odporna na stres, ból, nie umie kontrolować emocji tak jak facet oraz jest słabsza, ma mniejszą koordynację, wyobraźnie przestrzenną, mózg i wgl jakiś kompletny niewypał ale do prostych rutynowych czynności jak np sprzątanie itp się jakoś tam nadaję chociaż facet zrobi to szybciej, lepiej i nie bd gadał cały dzień jak on to się narobił bo obiad zrobił, odkurzył, wyniósł śmieci, po prostu ma ważniejsze sprawy do zrobienia jak np. naprawa auta, zlewu czy innych czynności których kobieta zazwyczaj nie umie, a każdy facet umie gotować czy sprzątać jak mówi że nie umie to dla tego że może to za niego zrobić kobieta, wiadomo gorzej ale trzeba im dać tą satysfakcję że też są potrzebne nie tylko do wydawania naszych pieniędzy i niszczenie nam miłego dnia oraz zrzędzenia jak to się nie narobi, a jak to głowa boli, seks to tylko z jej dobrego serca, więc prawie nigdy
biedronka2931 sorry ale to nie prawda co piszesz, kobiety są bardziej odporne na stres (więcej zawałów u facetów), bardziej odporne na ból (dowcipy o przeziębionym facecie), do tego są zręczniejsze, lepiej rozróżniają barwy (jaki kolor to fuksja?), mają bardziej podzielną uwagę, są bardziej cierpliwe, spostrzegawcze (każ znaleźć facetowi coś w szafce)... to nie jest mój wymysł, to jest DZIEDZICTWO EWOLUCYJNE, wynikające z ról pełnionych przez wieki w naturze. Pojedyncze osobniki mogą się oczywiście ODBIEGAĆ od tych cech, ale jednak coś w tym jest... Co do szefów kuchni, to facet ma więcej kubków smakowych - to fakt, za to kobieta jest bardziej wielozadaniowa, dlatego lepiej radzi sobie w domu gdzie oprócz posiłków trzeba ogarnąć całą logistykę i masę innych rzeczy równoczesne, za to facet będzie teoretycznie lepszym szefem kuchni, bo tu skupi się na jednym a ma przewagę smaku. Nie twierdze, że facet nie ogranie domu, jednak kobietom przychodzi to po prostu łatwiej... jeśli nie potrafisz tego przyznać, to masz ze sobą jakiś problem...
@~he_he Co żeście się tego Korwina tak czepili. Gość chce normalności gdzie kobieta sama zdecyduje czy chce pracować czy wychowywać dzieci. Dziś ta czerwona banda która nami rządzi powoduje że kobieta nie ma wyboru i musi pracować. Najlepsze jest to że gdy rozmawiam z gościem (który domaga się równych płac dla kobiet w tej samej pracy) i powiem mu o tym żeby wykonała tą samą prace co facet, to gość się oburza że to nie ma znaczenia to jest kobieta, i co to wszystko ma wspólnego z płacą (żelazna logika). Dlaczego facet który ma 1,65 m ma mniejsze wynagrodzenie grając w kosza (hipotetycznie) niż ten który ma 2 m. Bo nie zagra tak dobrze jak ten wielki. Oczywiście byli mali gracze w koszykówkę którzy robili lepsze wsady niż wielkoludy ale mieli wielki talent i grali a nie użalali się że są mali że potrzebują więcej siły żeby ograć tych wielkich.
@~he_he
zawały nie są przez stres tylko zakrzep krwi wtłoczony do serca, a to facet jest opanowany mniej mówi więcej myśli.
jakoś jest przysłowie że piszczy z bólu jak baba, to jest robota dla prawdziwego faceta itp
zręczniejsze rozumiesz poprzez rozróżnianie większej ilości kolorów? Facet ich nie nazywa w tak idiotyczny sposób tylko stworzył zapis szesnastkowy dzięki czemu facet zna aż 16777216 kolorów, ale używa się podstawowych. mają bardziej podzielną uwagę swojej wypowiedzi nawet nie jesteś wstanie potwierdzić żadnym argumentem, a gdzie tam racjonalnym. To facet ubiera się w kilka minut a kobieta szuka w szafie więc? Wiem ile trwało zawsze sprzątanie domu mojemu tacie a ile mamie, przy tym samym efekcie końcowym, to facet szybciej wysprzątał dom ponieważ skupił się na 1 czynności i zrobił ją szybko a później przechodził do następnej gdy mama robiła porządki w całym domu na raz sama sobie blokowała sprzątanie, czy utrudniała, ale jak już pisałem to facet zawsze i we wszystkim jest lepszy, ale nie przyznam ci racji mam ze sobą problem, ale problem jest z twoją racją ponieważ nie istnieje jak twoje argumenty, jak mi odpowiesz i dasz do każdego kont argument to nasza rozmowa miała by jakiś sens, czy cechy które są przydatne bo do nazywania kolorów nazwami kwiatów, owoców, ryb itp nie ma żadnych pozytywów bo nie nazwiesz aż 16777216 kolorów w ten sposób a facet używając 16 znaków i dzieląc wszystkie kolory na 3 podstawowe stworzył coś takiego prostego a zarazem nie do zrozumienia dla kobiety, ale jest to zbędne więc facet zostaje przy 3 kolorach :P
Jak dla mnie to i prawda i nieprawda. W niektórych zawodach kobiety są uważane za słabsze (praca fizyczna) albo za gorsze (komputery chociażby, motoryzacja) Ale wyobraźcie sobie posłać dzieci do przedszkola, w którym to facet jest "przedszkolankiem". Bo przedszkolanka to już jest ok ;)
W wielu domach, np w moim uważa się, że kobieta powinna ogarnąć cały dom i ugotować mężowi obiad i dzieci wychować. Więc z tym się zgadzam, jest duży nacisk. Moja matka dała sobie radę, a nie pracowała dopóki nie poszedłem do przedszkola... I mojemu tacie nie przeszkadzało, że nie pracuje, skoro wiązali koniec z końcem. Nie była darmozjadem, bo ojciec doceniał ile robi i często po pracy jej pomagał. Ale widzę jak jest w niektórych domach. Kobieta nie pracująca zajmująca się domem i dziećmi to... Darmozjad... W tym przypadku kuzynka ma przechlapane, bo tak myślący teściowie jej się trafili.
Wniosek? Zależy od ludzi, na kogo trafisz.
Żaden mężczyzna godny tego miana nie uważa kobiety zajmującej się domem za pasożyta. Pod warunkiem, że ona rzeczywiście zajmuje się domem - opiekuje się dziećmi, sprząta, pierze, gotuje. A nie tylko siedzi w domu, gdy mężczyzna idzie do pracy.
W ostatnich pięciu rozmowach o pracę, wybrano dziewczynę zamiast mnie, mimo że miała takie samo wykształcenie i doświadczenie (poza jedną, której nie spytałem przed rozmową). Dzięki patriarchacie!
Ta "Naprawdę" jest tak jak powiedział Korwin. "Kobiety są mniej inteligentne, bo mają mniejsze mózgi". To powiedziałem ja, Jarząbek.
Największe mózgi to mają ułomni.
1. Czy, aby na pewno trzeba wychowywać dzieci? A czy ktoś Ci karze je mieć?
2. Ogarnąć dom - jak mieszkasz samemu to tak. Inaczej możesz się podzielić obowiązkami.
3. Praca - każdy musi to ogarniać, aby przeżyć i móc sobie pozwolić na "cokolwiek". Chyba, że chcesz tylko żyć, wegetować i nic nie robić, to śmiało, na ulicach jest pełno wolnego miejsca, a i jakiś amant się znajdzie.
4. To już nie te czasy, żeby ktoś krzywo patrzył na pracującą kobietę. W sumie, to kiedykolwiek tak było?
5. Co to niby za ograniczenia? Mężczyźni też mają wątpliwości co do zasadności ich pracy na jakimś stanowisku.
6. W jakie zadanie musi włożyć kobieta więcej energii niż mężczyzna?
7. Gdyby ludzie uważali kobiety opiekujące się dziećmi za pasożyty, to kobiety by dzieci nie chciały.
Ale pierdo****enie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2017 o 12:10
@Kompleksowy
masz racje w 100%
to faceci są dyskryminowani bo wyobraźcie sobie sytuacje odwrotną że to facet opiekuje się dzieckiem a żona pracuje... No właśnie nie znam takiego przypadku.
Kobieta jest oceniana za gorszą ale jak później pisze jest delikatniejsza więc gorzej radzi sobie w stresie czy nie będzie robić tak samo wydajnie fizycznie jak facet, jest to normalne i zrozumiałe dla tego kobiety mają zazwyczaj lżejszą prace a bardziej kreatywną. Kobieta nie umie dostosować się do faceta, aha dobrze wiedzieć że jak ja mam np. kierowniczkę to ona nie umie dopasować się do mnie i dla tego ja zbieram za to, ale jak to działa w drugą stronę to jest źle. Jakie kobieta ma ograniczenia? No to już zależy od danej osoby i ambicji czy umiejętności, np u nas w firmie jest kobieta która jest spawaczem i pracuje na akord jak inni spawacze i nie ma mniejszej wypłaty. Masz dziecko więc racja będąc w pracy poświęcasz mniej czasu pracy bo dziecko jest obok i trzeba się z nim bawić, wracasz z pracy po 8h mąż tak samo, więc kpiny jakieś ten demot. Od kiedy feministki są adminami demotów?
Rada: mniej przejmuj się tym, co inni o tobie myślą/mówią. ludziom nigdy nie dogodzisz. zawsze będą mówić, bo łatwiej się ocenia innych, niż siebie.
Ja pierdo*ę, kolejne brednie o uciśnionych kobietach.
Wyczuwam kolejną g**noburzę, w której każda ze stron będzie próbowała udowodnić, że ma gorzej od tej drugiej.
Co to za brednie?!
Dobrze napisane w democie. 100/100
To jest tak jak powiedział mój wykładowca z ekonomii. Każdy człowiek uważa się za pępek świata. Czy tak nie jest? Każdy chce być uważany za najlepszego, uważa że jemu najwięcej się należy. Widać feministki to najlepiej ukazują. Bo mówią tylko o lepszych prawach dla kobiet (pomijając fakt że akurat w naszym kraju mają ich całkiem sporo i to faceci mogą się czuć pokrzywdzeni) ale nie mówią o tym w przypadku gdy kobiety mają lepsze prawa (czyt. hipokryzja). Najlepiej to funkcjonuje w wolnym rynku który sam się reguluje i ustala prawa. Każdy człowiek musi zasłużyć (wypracować) szacunek, pokazać że jest wartościowym człowiekiem a nie tylko "mi się należy". A w socjaliźmie facet może tachać 30 kg w ciągłej pracy a kobieta tylko 12 kg. Dlaczego w testach sprawnościowych na policji kobiety mają obniżone progi, czyżby złodzieje widząc kobietę będą wolniej biegać? Dlatego jak najbardziej rozumiem Korwina (który wbrew pozorom nie szykanuje kobiet) tylko chce normalności gdzie kobieta będzie mogła sie wykazać i udowodnić że jest dobra w tym co robi a nie tylko dlatego że przepisy to ustanawiają i musi zarabiać tyle co facet. Korwin podparł się tylko danymi matematycznymi które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością bo częściej spotykam bardziej inteligentne kobiety niż facetów, ale statystycznie w testach na inteligencje facet wypada lepiej i tyle, ale trzeba zrobić gównoburzę (może o to chodziło Korwinowi bo słupek podskoczył o 1% w sondażach). Ale gdy w tv podają że statystycznie kobiety prowadzą bezpieczniej samochody i powodują mniej kolizji to cisza.
@Dragoo kurka wodna praca nie polega tylko na podnoszeniu czy bieganiu?, kobiety np. dostrzegają więcej szczegółów, kolorów itp , a to może być np. w kryminalnej bardziej pomocne nie bieganie. Poza tym nie raz widziałam zapasionego policjanta, który nie jednej kobiety by nie dogonił... Po prostu każdy powinien robić to do czego się najlepiej nadaje, bez patrzenia na płeć. Korwin dobrze mówi, że powinna być WOLNOŚĆ... ale sam sobie zaprzecza ograniczając tę wolność kobietom, mówiąc np. że ich miejsce jest w domu (jak ma być wolność to nikt nikomu nie powinien mówić takich rzeczy).
@~he_he
facet ma lepszą wyobraźnie przestrzenną, myśli racjonalnie a nie emocjonalnie dla tego kobiety nadają się tylko do prac które facet i tak zrobi lepiej ale daje możliwość wykazania się kobiecie z nadzieją że chociaż w połowie będzie tak dobra jak facet. Np. kuchnia, większość kobiety ale facet jako szef kuchni, ponieważ najlepsi kucharze to faceci, dla czego to kobieta ma 3 przyciski: śniadanie, obiad, kolacja, ale czwartego żeby było smaczne to już nie ma :P Kobieta jest znacznie mniej odporna na stres, ból, nie umie kontrolować emocji tak jak facet oraz jest słabsza, ma mniejszą koordynację, wyobraźnie przestrzenną, mózg i wgl jakiś kompletny niewypał ale do prostych rutynowych czynności jak np sprzątanie itp się jakoś tam nadaję chociaż facet zrobi to szybciej, lepiej i nie bd gadał cały dzień jak on to się narobił bo obiad zrobił, odkurzył, wyniósł śmieci, po prostu ma ważniejsze sprawy do zrobienia jak np. naprawa auta, zlewu czy innych czynności których kobieta zazwyczaj nie umie, a każdy facet umie gotować czy sprzątać jak mówi że nie umie to dla tego że może to za niego zrobić kobieta, wiadomo gorzej ale trzeba im dać tą satysfakcję że też są potrzebne nie tylko do wydawania naszych pieniędzy i niszczenie nam miłego dnia oraz zrzędzenia jak to się nie narobi, a jak to głowa boli, seks to tylko z jej dobrego serca, więc prawie nigdy
biedronka2931 sorry ale to nie prawda co piszesz, kobiety są bardziej odporne na stres (więcej zawałów u facetów), bardziej odporne na ból (dowcipy o przeziębionym facecie), do tego są zręczniejsze, lepiej rozróżniają barwy (jaki kolor to fuksja?), mają bardziej podzielną uwagę, są bardziej cierpliwe, spostrzegawcze (każ znaleźć facetowi coś w szafce)... to nie jest mój wymysł, to jest DZIEDZICTWO EWOLUCYJNE, wynikające z ról pełnionych przez wieki w naturze. Pojedyncze osobniki mogą się oczywiście ODBIEGAĆ od tych cech, ale jednak coś w tym jest... Co do szefów kuchni, to facet ma więcej kubków smakowych - to fakt, za to kobieta jest bardziej wielozadaniowa, dlatego lepiej radzi sobie w domu gdzie oprócz posiłków trzeba ogarnąć całą logistykę i masę innych rzeczy równoczesne, za to facet będzie teoretycznie lepszym szefem kuchni, bo tu skupi się na jednym a ma przewagę smaku. Nie twierdze, że facet nie ogranie domu, jednak kobietom przychodzi to po prostu łatwiej... jeśli nie potrafisz tego przyznać, to masz ze sobą jakiś problem...
@~he_he Co żeście się tego Korwina tak czepili. Gość chce normalności gdzie kobieta sama zdecyduje czy chce pracować czy wychowywać dzieci. Dziś ta czerwona banda która nami rządzi powoduje że kobieta nie ma wyboru i musi pracować. Najlepsze jest to że gdy rozmawiam z gościem (który domaga się równych płac dla kobiet w tej samej pracy) i powiem mu o tym żeby wykonała tą samą prace co facet, to gość się oburza że to nie ma znaczenia to jest kobieta, i co to wszystko ma wspólnego z płacą (żelazna logika). Dlaczego facet który ma 1,65 m ma mniejsze wynagrodzenie grając w kosza (hipotetycznie) niż ten który ma 2 m. Bo nie zagra tak dobrze jak ten wielki. Oczywiście byli mali gracze w koszykówkę którzy robili lepsze wsady niż wielkoludy ale mieli wielki talent i grali a nie użalali się że są mali że potrzebują więcej siły żeby ograć tych wielkich.
@~he_he
zawały nie są przez stres tylko zakrzep krwi wtłoczony do serca, a to facet jest opanowany mniej mówi więcej myśli.
jakoś jest przysłowie że piszczy z bólu jak baba, to jest robota dla prawdziwego faceta itp
zręczniejsze rozumiesz poprzez rozróżnianie większej ilości kolorów? Facet ich nie nazywa w tak idiotyczny sposób tylko stworzył zapis szesnastkowy dzięki czemu facet zna aż 16777216 kolorów, ale używa się podstawowych. mają bardziej podzielną uwagę swojej wypowiedzi nawet nie jesteś wstanie potwierdzić żadnym argumentem, a gdzie tam racjonalnym. To facet ubiera się w kilka minut a kobieta szuka w szafie więc? Wiem ile trwało zawsze sprzątanie domu mojemu tacie a ile mamie, przy tym samym efekcie końcowym, to facet szybciej wysprzątał dom ponieważ skupił się na 1 czynności i zrobił ją szybko a później przechodził do następnej gdy mama robiła porządki w całym domu na raz sama sobie blokowała sprzątanie, czy utrudniała, ale jak już pisałem to facet zawsze i we wszystkim jest lepszy, ale nie przyznam ci racji mam ze sobą problem, ale problem jest z twoją racją ponieważ nie istnieje jak twoje argumenty, jak mi odpowiesz i dasz do każdego kont argument to nasza rozmowa miała by jakiś sens, czy cechy które są przydatne bo do nazywania kolorów nazwami kwiatów, owoców, ryb itp nie ma żadnych pozytywów bo nie nazwiesz aż 16777216 kolorów w ten sposób a facet używając 16 znaków i dzieląc wszystkie kolory na 3 podstawowe stworzył coś takiego prostego a zarazem nie do zrozumienia dla kobiety, ale jest to zbędne więc facet zostaje przy 3 kolorach :P
Jak dla mnie to i prawda i nieprawda. W niektórych zawodach kobiety są uważane za słabsze (praca fizyczna) albo za gorsze (komputery chociażby, motoryzacja) Ale wyobraźcie sobie posłać dzieci do przedszkola, w którym to facet jest "przedszkolankiem". Bo przedszkolanka to już jest ok ;)
W wielu domach, np w moim uważa się, że kobieta powinna ogarnąć cały dom i ugotować mężowi obiad i dzieci wychować. Więc z tym się zgadzam, jest duży nacisk. Moja matka dała sobie radę, a nie pracowała dopóki nie poszedłem do przedszkola... I mojemu tacie nie przeszkadzało, że nie pracuje, skoro wiązali koniec z końcem. Nie była darmozjadem, bo ojciec doceniał ile robi i często po pracy jej pomagał. Ale widzę jak jest w niektórych domach. Kobieta nie pracująca zajmująca się domem i dziećmi to... Darmozjad... W tym przypadku kuzynka ma przechlapane, bo tak myślący teściowie jej się trafili.
Wniosek? Zależy od ludzi, na kogo trafisz.
Żaden mężczyzna godny tego miana nie uważa kobiety zajmującej się domem za pasożyta. Pod warunkiem, że ona rzeczywiście zajmuje się domem - opiekuje się dziećmi, sprząta, pierze, gotuje. A nie tylko siedzi w domu, gdy mężczyzna idzie do pracy.
weź kredyt, zmień płeć
W ostatnich pięciu rozmowach o pracę, wybrano dziewczynę zamiast mnie, mimo że miała takie samo wykształcenie i doświadczenie (poza jedną, której nie spytałem przed rozmową). Dzięki patriarchacie!