Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
765 803
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K Kompleksowy
+5 / 29

Gdybym mógł to bym dał i sto plusów! Super! :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+9 / 23

@Kompleksowy , druga setka od mnie. Dorzucam setkę wódki, bo dobrze gada :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kudlata111
+4 / 16

@ChaserJohnDoe Prawdopodobnie jesteś jak ta kasjerka. Smutna i zawiedziona swoim życiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+4 / 10

@ChaserJohnDoe Nie ważne jak jest z jej autentycznością, przekaz jest dosyć płytki i trudno powiedzieć, co autor miał na myśli. Jeśli to ma być tylko cięta riposta w kierunku kasjerki, to wyszła przyzwoicie. Jeśli ma skłaniać do refleksji, to jest tak samo trafna jak popularny ostatnio demot o tym, że wojny powinni toczyć ze sobą prezydenci na ringu.
Większość postępu w obecnych czasach pozwala zwiększyć produktywność. Oczywiście leniwi będą z tego też korzystać, ale głównym celem automatyzacji wielu rzeczy jest oszczędność. Lepiej zużyć trochę prądu czy benzyny i skosić szybko trawnik, czy poświęcić pół dnia na ręczne strzyżenie? Zaoszczędzony czas można poświęcić na wypoczynek i zbieranie energii do pracy nad czymś ważnym, do samodoskonalenia i wielu innych bardziej przydatnych czynności. To, że jakiś leń pojedzie do sklepu 500m dalej samochodem nie znaczy, że jeżdżenie samochodem jest złe. Kiedyś chodziłem na zakupy kilka razy w tygodniu spędzając na nich nieraz 2-3h i taszcząc przez miasto toboły. Teraz albo skoczę po drodze z pracy do sklepu, albo zamówię do domu. Oszczędzam czas, który poświęcam chociażby na rozwój osobisty i swoje hobby. Nie tylko procesy produkcyjne są optymalizowane dla zwiększenia opłacalności. Redukcja i uproszczenie obowiązków domowych jak najbardziej wspiera gospodarkę. Ludzie mają więcej czasu dla siebie, są bardziej wypoczęci, mogą się bardziej realizować i są też wydajniejsi w pracy. Po co mam odkurzać, skoro mogę mieć robota robiącego to gdy ja jestem w pracy? Po co mam taszczyć szklane butle i odnosić je do sklepu jak mogę wyrzucić tani surowiec do recyklingu? Koszt przetwórstwa jest tańszy od logistyki i linii czyszczącej butelki. Telewizorów nawet nie skomentuję, obecny sprzęt jest dużo mniej prądożerny nie mówiąc już o wpływie na otoczenie i organizm człowieka.
Ciągle gdzieś się słyszy, że kiedyś było lepiej. Nie, nie było lepiej. Marnowano masę surowców, nie przykładano uwagi do procesów produkcyjnych, do zanieczyszczeń. Co z tego, że kiedyś nie wyrzucano plastikowych butelek, jak przez zanieczyszczenie z huty KGHM wysiedlono kilka wsi, a lasy okoliczne do tej pory przypominają Prypeć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MalaZlaCzarownica
+1 / 1

@ZONTAR
Ale zdajesz sobie sprawę że ani Twój oszczędzony czas, ani niższe koszty recyklingu niż ponownego użycia opakowań wyrażone w pieniądzu, nijak nie są tożsame z mniejszym obciążeniem środowiska naturalnego? Fajnie że sprząta Ci robot i oszczędza twój czas, ale jednak w przeliczeniu choćby na emisję CO2 "kosztuje to" więcej, niż gdybyś zamiatał miotłą z włosia na drewnianym trzonku, taka prawda. Więc cały Twój wywód jest trochę bez związku z tematem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2018 o 11:04

K katem
+8 / 8

Coś tam jednak mówiono/pisano: np. na torebkach od cukru były napisy: "Chronisz lasy zbierając makulaturę".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krickin
+16 / 24

Co do mniejszego zużycia energii, nie przekłada się to równomiernie na mniejsze zużycie zasobów naturalnych. Dzisiaj bowiem energię można pozyskiwać efektywniej i z innych źródeł ponadto maszyny są efektywniejsze i np: współczesny procesor wykona milion obliczeń używając tyle samo energii elektrycznej co stary procesor wykonujący tysiąc obliczeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sila1989
+17 / 17

@krickin tylko że jeden taki telewizor kineskopowy pobierał więcej prądu niż 5 dziś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krickin
+4 / 6

@sila1989 Dokładnie o to mi chodziło, że dzisiejszy sprzęt często osiąga lepsze wyniki pobierając mniej mocy. W momencie gdy wiele sprzętów osiągnęło swoje optimum w pewnych kategoriach np: samochody w przypadku mocy silnika, to zwraca się większą uwagę na inne aspekty jak zużycie paliwa, bezpieczeństwo czy wygoda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sila1989
+6 / 8

@krickin jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Oczywiście to jedno z wielu niezgodności. Np sam mam jeden TV w domu i nie widzę potrzeby mieć kolejnego, w kuchni ręcznie mieszam ciasta, no i też nie mam folii bąbelkowej... taki dziwny jestem jak na XXI

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~BS
+4 / 8

@krickin
@krickin
Sorry, ale pierdzielisz jak potluczony. Ja jeszcze pamietam te czasy choc nie jestem tak stary. Co ci z tego, ze twoj nowy telewizor/smartfon/komputer itp pobiera mniej energii jesli wymieniasz je co rok, gora kilka lat? Zdajesz sobie sprawe ile kosztuje wydobycie tych wszystkich surowcow na nowe produkty? Ile kosztuje odzysk coraz to bardziej skomplikowanej technologii? Zamiast uzywac cos az sie zuzyje uzywacie to az sie znudzi. I kupujecie wciaz nowe. Suma sumarum uzywanie jednej rzeczy dlugi czas jest bardziej przyjazne dla srodowiska niz wymienianie jej wciaz na nowa, rzekomo bardziej oszczedna. Np. samochod. Co z tego, ze nowe zuzywaja mniej benzyny. Taki 15-letni juz dawno splacil swoj dlug wobec srodowiska, tegoroczny prawdopodobnie nigdy nie bedzie mial takiej szansy. Produkujemy gory smieci - kiedys tego tyle nie bylo. Butelki odnosilo sie do skupu. Praktycznie wszystko bylo w szklanej butelce, ktora mozna bylo oddac. Teraz wszystko w plastiku, a nikt nie przyjmuje szklanych butelek, ktore leza rozstrzaskane na chodnikach. Potrzebujecie coraz to wiecej rzeczy. Ja przez cale zycie nie mailem tylu zabawek ile moje dzieci przez pierwsze 5 lat zycia (nie mialem na to wplywu kto co im kupuje...). Kiedys zycie bylo prostsze. Czasem bardzo za tym tesknie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jozef_gl
+1 / 3

@krickin
To niestety bardzo złożona sytuacja. Aby skutecznie edytować tekst potrzebne jest nam jakieś Pentium 120MHz i 64MB RAMu. Wymagania idące w GB i GHz są wynikiem działania:
- prawa Wirtha
- Szefów firm, którzy muszą mieć program na wczoraj, zamiast poczekać by ktoś przytomny go zoptymalizował.
- niestety uniwersytetów wypuszczających informatyków bez cybernetyki, ze szczątkową algorytmiką i o znikomej znajomości architektury komputerów.
Współczesny procesor wykona więcej obliczeń, ale totalnie niepotrzebnych.

Kolejną kwestią jest energia. Panele i wiatraki wyglądają ładnie na folderach i na podwórkach, ale prawda jest taka, że tylko tam. Do zbudowania elektrowni węglowej musimy mieć węgiel, żelazo, jakieś brązy i mosiądze i kuprodur na kotły. To generuje dość sporo związków węgla do atmosfery. Aby zbudować aluminiowy wiatrak czy chemiczne ogniwa słoneczne bądź akumulatory litowe, musimy wypuścić w środowisko mniej zanieczyszczeń, ale bardziej toksycznych. Nieużywana elektrownia rozłoży się na tlenki i rdzę (chociaż prędzej zajmą się nią złomiarze), natomiast akumulatory udekorują środowisko ciekawie reagującym biologicznie litem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~melofhh
+1 / 1

@krickin
To prawda ale tylko jak porównasz zużycie energii w 2005 roku a teraz w 2017 to faktycznie sie okaże że jest mniejsze dzieki wydajniejszym ekranom i czy oświetleniu LED
Ale nie jak porównasz np rok 1970 i 2015, teraz jest jest o wiele więcej urządzeń po prostu, ludzie sa przyzwyczajeni do wyższego standardu, Kiedyś 2 lampy na pokój 20 metrów teraz 1 halogen na metr kwadratowy , komputery tablety maja nawet dzieci, wszędzie migające ekrany nawet w kasownikach autobusów, wszystko musi sie świeci ruszać być interaktywne - juz nie można podjeść do mapy i szukać oczami - musi sie naciskać animować i świecić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~aasasas
+1 / 1

@krickin I ten milion obliczeń wykorzystuje dzisiaj na obliczenie tekstury w grze a kiedyś ten tysiąc obliczeń służył do wyliczenia naprężeń w strukturze mostu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Pan_Talon
+3 / 9

A to co ten mężczyzna wymienia jest efektem myślenia o środowisku, czy tego, że inny sposób postępowania nie był możliwy (m. in. przez biedę)? Kasjerka miała rację, że jego pokolenie nie myślało o środowisku, bo za jego czasów wyręczało go w tym państwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~krzzysiek
0 / 0

Dokładnie. Co ten dziadyga pieprzy. Technologia nie była wtedy na takim poziomie jak dziś i musiał kupować siłą rzeczy butelki w szklanej butelce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kasardas
+6 / 10

a z fabryk hurr durr dymu więcej niż imigrantów w Europie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P panna_zuzanna_i_wanna
+6 / 6

Jeśli większość opisu pod obrazkiem, to jest to, co pan odpowiedział kasjerce, to może i ją zgasił, ale na pewno nie "szybko".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar WodaOaza
+8 / 12

I oczywiście na koniec opowieści do kasy podszedł kierowca autobusu i zaczął klaskać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~worm_nimda
+8 / 8

> Nie potrzebowaliśmy sprzętu elektronicznego wysyłającego sygnał na 3000 kilometrów w górę...

Satelity GPS znajdują się na wysokości ok. 20tys. km nad ziemią (ok - tego użytkownik GPS wiedzieć nie musi) i nie są odbiornikami, ale nadajnikami (ale to wypadałoby, że wiedział). Żaden telefon nie wysyła sygnału do satelitów GPS w celu odbioru pozycji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DaShock
+4 / 4

Czemu słowa "Myślenie" i "Środowisku" są zapisane z wielkiej litery?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar stokro5
-3 / 3

@DaShock niezbyt wielkie. No, ale duże są.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Babel1984
+6 / 8

Ladna ckliwa historyjka ale zapewne zmyslona.Pomyslimy idziemy do Biedronki,Carrefoura czy innego Lidla kasjerka obsluguje nas wedlug korpo-standardow "Dzien dobry", "Moze reklamowke" "moze herbatniki" "chce Pan zalozyc karte czlonkowska"
Te kobiety(nie tylko) maja tak ciezka prace ze maza tylko o bezproblemowym onsluzeniu klienta, nastepny,nastepny,koniec szychty i do domu.Ktos wierzy ze chcialoby sie kasjerce samej wszczynac dyskusje z klientem ryzykujac gniew petenta?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Monster_
0 / 2

O co chodzi z tymi przedłużaczami? Każdy ma chyba gniazdka we wszystkich pokojach... nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik3001
0 / 0

Kiedys za prad placilo sie od gniazdka w domu zeby to obejsc ludzie np.mieli jedno gniazdko jedna oplata i kilka przedluzaczy polak potrafi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jestem_stary_i_pamiętam
+1 / 3

Guzik tam myślenie o środowisku. Mało surowców było i dlatego recykling nie był zadnym super wymysłem tylko koniecznością dnia codziennego. Doskonale pamiętam tamte czasy. Nie wyrzucałem bezmyślnie jakichś opakowań bo wiedziałem, że innych mogę nie zdobyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Mario72w
+7 / 7

Jasne - kto pisze takie bzdury, pamiętam jak dymiły kominy, jak wyglądał Wałbrzych, Śląsk, umierały drzewa w Świeradowie Zdroju, jak były zanieczyszczone rzeki oraz jak co roku cukrownia zanieczyszczała rzekę Bystrzycę koło Wrocławia że wszystkie ryby wypływały na powierzchnie i tak było rok w rok... Fakt opakowań używało się mniej ale jestem przekonany że wrócimy do tego, jak np w Szwecji (która dużo więcej opakowań przetwarza ale 90 recyklinguje). Takie bzdury to tylko gimbusy mogą pisać .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~twójnickzajęty
+1 / 1

"Ten szybko ją zgasił" i tu wywód na na 13 akapitów... To jest tak napisane, jakby faktyczną odpowiedzią pana było jedno zdanie "Przepraszam, w naszych czasach nie mieliśmy takiego myślenia o środowisku" a reszta to jego wspomnienia, które odtwarza sobie w głowie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lucian
-1 / 1

Jak nie lubię takich historyjek "z życi-wziętych". Tak tu jest to tylko forma nadająca kształt wartościowej treści dlatego wielki plus i brawa dla autora +

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Percycox
+1 / 1

Zmałpowana historyjka. na Zachodzie znana od lat. Po prostu ktoś to przetłumaczył na Polski...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kamecha
-1 / 1

tja... streści mi ktoś? bo nie chce mi się czytać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar qba993
+1 / 1

Było bardzo pro środowiskowo. Jedną strzykawką robili sie zastrzyk 50 pacjentom... Pewnie prezerwatywy tez były wielokrotnego użytku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+2 / 2

PierdoIizm level hardcore

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Nieop
0 / 0

A nie mógł po prostu powiedzieć: "zapomniałem torby z domu zabrać, elo!"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moher_przez_samo_h
0 / 0

W latach siedemdziesiątych i wczesnych osiemdziesiątych _normalnym_ sposobem regulowania temperatury w blokowych mieszkaniach zimą było otwieranie okien. Nikt nie śmiał ruszyć pokrętła na rozpalonym kaloryferze, bo zawór natychmiast zaczynał przeciekać i zalewać mieszkanie, fachowiec od uszczelniania kazał na siebie czekać od pół roku wzwyż, a zaoszczędzonej energii i tak byś nie odczuł w rachunkach, bo nie było liczników ani podzielników ciepła i całe osiedle płaciło za ogrzewanie tyle samo - i ten oszczędny, i ten rozrzutny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dfgbdfghbfdhgb
0 / 0

taaa
byliśmy 5 reducentem kwasu siarkowego, a o dwutlenku węgla w atmosferze nikt nawet nie wspominał, bo mieliśmy poważne problemy z dwutlenkiem siarki!!! tlenkami azotu !!! i ftalanami!!!
proszkiem xix myło się samochody nad rzeką !!!!
Nie mówiąc już o podłej jakości i spłukiwanych do wód gruntowych, a potem rzek nawozach sztucznych marnej jakości.
Bałtyk do dziś z tej ilości fosforu nie jest w stanie się oczyścić.

Że benzyny ołowiowej nie wspomnę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kaczorex
0 / 0

"szybko" ją zgasił, jasne. Powiedzenie tego zajęłoby mu dobre kilka minut.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ziemniak111
0 / 0

Bzdury. Gdyby tylko tamto pokolenie które jest opisywane na białym tle miało by dostęp do współczesnej technologii, korzystało by z niej.
Tamto pokolenie nie robiło tego wszystkiego żeby zaoszczędzić energię, tylko robiło to dlatego, bo innej opcji nie było.
1. Oddawali swoje ubrania młodszemu rodzeństwu, nie dlatego żeby zaoszczędzić na produkcji ubrań, tylko oddawali je dlatego, bo rodziny często były zbyt biedne żeby kupować nowe.
2. Chodzili pieszo, bo samochodów było mało i były wtedy drogie.
3. Chodzili po schodach, bo windy były, ale były zbyt drogie i trudne w budowie żeby instalować je w każdym budynku dla zwykłych kowalskich.
4. Myli naczynia ręcznie, bo nie było zmywarek, ale najzabawniejsze jest to że, gdyby były i byłyby tanie, to z pewnością korzystali by z nich.
Wymieniać można w nieskończoność i śmieszne jest to że po części tamta kasjerka miała racje (o ile ta rozmowa w ogóle się odbyła). Tamto pokolenie nie myślało o przyszłości. Przykład A:
W czasach żelaza i pary, było mnóstwo, mnóstwo fabryk które zanieczyszczały środowisko w takim stopniu że odczuwamy to do dziś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik3001
0 / 0

Dobre ale bbyło i mówiąc tyle napewno szybko jej nie zgasił trochę to trwało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem