@Kryniunn
kupujesz tabletki na ból głowy, aby mieć ból głowy, czy przeciw bólowi głowy, aby się go pozbyć ?
Tutaj sytuacja trochę inna, ale i tak pasuje
Ja tam nie cierpię kotów XD Mam psa, którego uwielbiam nad życie, który zawsze jest ze mną, broni mojego domu i w życiu nie zamieniłabym go na wstrętnego sierściucha, który by się tylko nażarł i spał ;p
@Kukunamuniu1 a jak dla mnie nie wystarczy mieć kota, a już na pewno nie jednego, by nie wiedzieć o czym się mówi. ;p Koty to specyficzne i ciężkie do zrozumienia stworzenia i w dodatku każdy jest inny, dużo ciężej je wychować tak, by były milutkimi, wiernymi pupilami. Źle wychowany pies również na pewno będzie złym kompanem, no bo co, burek żyjący na małej odgrodzonej siatką przestrzeni z budą, który szczeka i na wszystko i mógłby człowieka zagryźć będzie miły i wierny? Wątpię. :p A czy z tego powodu obwiniamy cały psi gatunek? Nie. Psy są po prostu "łatwiejsze w obsłudze" jeżeli chodzi o wychowanie, w końcu to zwierzęta silnie stadne, w przeciwieństwie do kotów, które są na ogół samotnikami (choć te domowe nieraz "dziko" tworzą luźne grupy), są jak introwertycy, indywidualiści, trzeba zrozumieć je i zapewnić im odpowiednie warunki aby były naszymi kompanami. Są w tym o wiele bardziej wymagające od psów, ale nie jest to niemożliwe. Polecam serial pt. "Kot z piekła rodem" - tam jest bardzo dobrze pokazane przez dobrego kociego behawiorystę, że z pozoru małe szczególiki z życia jakie zapewniają kotu właściciele (zwykle nierozumiejący kociej natury) często okazują się głównym powodem złego zachowania kota.
Leksrstwo na długowieczność? Czyli, że skutecznie zwalcza długowieczność?!
@Kryniunn Nie to lekarstwo na długowieczność a nie przeciw długowieczności..
@Kryniunn
kupujesz tabletki na ból głowy, aby mieć ból głowy, czy przeciw bólowi głowy, aby się go pozbyć ?
Tutaj sytuacja trochę inna, ale i tak pasuje
ja ma kota i juz mnie z nim cholera bierze
Ja tam nie cierpię kotów XD Mam psa, którego uwielbiam nad życie, który zawsze jest ze mną, broni mojego domu i w życiu nie zamieniłabym go na wstrętnego sierściucha, który by się tylko nażarł i spał ;p
@Kukunamuniu1 stawiam obie rece i obie nogi ze kota nie mialas :D najlatwiej pie*rzyc jak sie nie wie o czym
Miałam nie jednego. Wiem, o czym mówię ;)
@Kukunamuniu1 a jak dla mnie nie wystarczy mieć kota, a już na pewno nie jednego, by nie wiedzieć o czym się mówi. ;p Koty to specyficzne i ciężkie do zrozumienia stworzenia i w dodatku każdy jest inny, dużo ciężej je wychować tak, by były milutkimi, wiernymi pupilami. Źle wychowany pies również na pewno będzie złym kompanem, no bo co, burek żyjący na małej odgrodzonej siatką przestrzeni z budą, który szczeka i na wszystko i mógłby człowieka zagryźć będzie miły i wierny? Wątpię. :p A czy z tego powodu obwiniamy cały psi gatunek? Nie. Psy są po prostu "łatwiejsze w obsłudze" jeżeli chodzi o wychowanie, w końcu to zwierzęta silnie stadne, w przeciwieństwie do kotów, które są na ogół samotnikami (choć te domowe nieraz "dziko" tworzą luźne grupy), są jak introwertycy, indywidualiści, trzeba zrozumieć je i zapewnić im odpowiednie warunki aby były naszymi kompanami. Są w tym o wiele bardziej wymagające od psów, ale nie jest to niemożliwe. Polecam serial pt. "Kot z piekła rodem" - tam jest bardzo dobrze pokazane przez dobrego kociego behawiorystę, że z pozoru małe szczególiki z życia jakie zapewniają kotu właściciele (zwykle nierozumiejący kociej natury) często okazują się głównym powodem złego zachowania kota.
jak umrzesz a bliscy Cie nie odwiedza to wkoncu zacznie Cie jesc ;)
"Szkodliwe promieniowanie żył wodnych". A czy odstrasza też duchy i kosmitów?
Homeopatycznie.
Mam 2 koty i mogę to wszystko potwierdzić
Nieeee, no z tym promieniowaniem żył wodnych to bomba!!! Że też są jeszcze ludzie, którzy wierzą w te brednie???