Jeśli przestrzegasz przepisów to nie stracisz prawo jazdy... A np. przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym za które można stracić prawo jazdy nie jest głupotą więc nie pisz bzdur...
@abecadlo_26 - w mojej okolicy (po ciągnących się rok czasu protestach i zażaleniach mieszkańców) poprawiono wreszcie znak "Teren Zabudowany". Oryginał był widoczny tylko w zimie. Jakiś geniusz postawił go na środku zakrętu, tuż przy granicy Parku Narodowego -> wiosna i lato był non stop zasłonięty przez liście. Służby drogowe czasami przycinały gałęzie, czasami nie. Nawet jeśli znak był widoczny, wciąż znajdował się na środku bardzo ostrego zakrętu (którego ktoś zapomniał oznaczyć). Poza dużą liczbą wypadków, była to ulubiona miejscówka Policji - "suszyli" już na terenie zabudowanym. Miejscowi zwalniali, przejezdni - o ile nie mieli nawigacji, dostawali mandaty, zadziej tracili prawko (za "50 km/h").
W wielu miejscach w naszym kraju drogi są na tyle źle oznaczone, że można dostać po tyłku za "niewinność". Nawigacje też nie zawsze mają aktualne dane. No i od kiedy gminy nie dostają $$ z fotoradarów, można zauważyć większą liczbę patroli w tych miejscach :)
Swoja drogą - niedawno bylem świadkiem konfliktu Policji z funkcjonariuszami SOK (Służba Ochrony Kolej). Zdesperowane Misiaczki wlepiały mandaty dla osób które zaparkowały na terenie PKP. Mały kruczek - poza sytuacją wyższej konieczności, nie mają prawa się tam wtryniać. Mogą interweniować dopiero gdy właściciel terenu (PKP) zgłosi skargę na stojące auta. A mimo mojej nie najlepszej opinii o naszych kolejach, akurat nie mieli pretensji że ludzie dojeżdżający do stacji, albo odbierający kogoś z niej zaparkowali sobie na pustym placu.
@barteqssss na takiej drodze jest najczęściej określona inna prędkość oznaczona znakami (np. ograniczenie do 70 km/h) a nawet jeśli tam obowiązuje 50 km/h to nic nas nie uprawnia do łamania prawa...
@abecadlo_26 tak oczywiście a twórcy programu telewizyjnego " absurdy drogowe" czepiają się biednych urzędników bezpodstawnie. Urzędnik zatwierdza zrobienie jezdni w kształcie łuku tak wyprofilowanego by wynosiły samochody na zewnątrz, to urzędnik też ma rację - samochody powinny wylatywać z drogi. Ciekawe jak przestrzegasz ograniczenia prędkości do 5 lub 10 km/h jeśli większość tradycyjnych prędkościomierzy jest od 10km/h .
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 grudnia 2017 o 11:36
Prawo jazdy mam 20 lat, do tej pory tylko 4 punkty i PLN 200 mandatu na jednym ze sławnych fotoradarów w drodze nad morze 3 lata temu. Punkty po roku wygasły, także teraz konto mam czyste,
Był to fotoradar ustawiany nielegalnie przez pewną straż gminną, która w ten sposób dorabiała sobie na wczasowiczach z południa Polski.
Wiadomo przecież, że nikt za 200 PLN nie będzie się telepał przez cały kraj na rozprawę sądową.
Dzięki PiS takie praktyki się skończyły.
A debil i trabantem może nieźle nawywijać na drodze, prawda?
Jak nie znasz przepisów i masz sieczkę w głowie, to lepiej chodź piechotą albo korzystaj z komunikacji publicznej.
"kiedy prawo jazdy mozna stracic za byle glupote"? xD za jaka np? przekroczenie predkosci o PIEDZIESIAT kilometrow na h? No faktycznie, ja nie wiem po co wogole glupie luudzia zrobili ograniczenia.
Chętnie posłucham uzasadnienia :) . Jak ktoś debil to w każdym aucie odwali wała...
Nawet w cieniasie
https://www.youtube.com/watch?v=UOoK-_Nc_l4
@rafik54321 Z kabaretu K2, skecz pojedynku na męskość: "...a prawo jazdy masz.....- na matiza nie trzeba..."....:)
Za jaką byle głupotę ?! Jestem zawodowym kierowcą i nie zauważyłem by się coś zmieniło oprócz tego, że nie ma fotoradarów poukrywanych po krzakach.
Jeśli przestrzegasz przepisów to nie stracisz prawo jazdy... A np. przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym za które można stracić prawo jazdy nie jest głupotą więc nie pisz bzdur...
@abecadlo_26 ta to gratuluje na terenie zabudowom na 2-3 pasmówce z ekranami akustycznymi jeździć 50 to jest głupota
@abecadlo_26 - w mojej okolicy (po ciągnących się rok czasu protestach i zażaleniach mieszkańców) poprawiono wreszcie znak "Teren Zabudowany". Oryginał był widoczny tylko w zimie. Jakiś geniusz postawił go na środku zakrętu, tuż przy granicy Parku Narodowego -> wiosna i lato był non stop zasłonięty przez liście. Służby drogowe czasami przycinały gałęzie, czasami nie. Nawet jeśli znak był widoczny, wciąż znajdował się na środku bardzo ostrego zakrętu (którego ktoś zapomniał oznaczyć). Poza dużą liczbą wypadków, była to ulubiona miejscówka Policji - "suszyli" już na terenie zabudowanym. Miejscowi zwalniali, przejezdni - o ile nie mieli nawigacji, dostawali mandaty, zadziej tracili prawko (za "50 km/h").
W wielu miejscach w naszym kraju drogi są na tyle źle oznaczone, że można dostać po tyłku za "niewinność". Nawigacje też nie zawsze mają aktualne dane. No i od kiedy gminy nie dostają $$ z fotoradarów, można zauważyć większą liczbę patroli w tych miejscach :)
Swoja drogą - niedawno bylem świadkiem konfliktu Policji z funkcjonariuszami SOK (Służba Ochrony Kolej). Zdesperowane Misiaczki wlepiały mandaty dla osób które zaparkowały na terenie PKP. Mały kruczek - poza sytuacją wyższej konieczności, nie mają prawa się tam wtryniać. Mogą interweniować dopiero gdy właściciel terenu (PKP) zgłosi skargę na stojące auta. A mimo mojej nie najlepszej opinii o naszych kolejach, akurat nie mieli pretensji że ludzie dojeżdżający do stacji, albo odbierający kogoś z niej zaparkowali sobie na pustym placu.
@barteqssss na takiej drodze jest najczęściej określona inna prędkość oznaczona znakami (np. ograniczenie do 70 km/h) a nawet jeśli tam obowiązuje 50 km/h to nic nas nie uprawnia do łamania prawa...
@abecadlo_26 tak oczywiście a twórcy programu telewizyjnego " absurdy drogowe" czepiają się biednych urzędników bezpodstawnie. Urzędnik zatwierdza zrobienie jezdni w kształcie łuku tak wyprofilowanego by wynosiły samochody na zewnątrz, to urzędnik też ma rację - samochody powinny wylatywać z drogi. Ciekawe jak przestrzegasz ograniczenia prędkości do 5 lub 10 km/h jeśli większość tradycyjnych prędkościomierzy jest od 10km/h .
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2017 o 11:36
Prawo jazdy mam 20 lat, do tej pory tylko 4 punkty i PLN 200 mandatu na jednym ze sławnych fotoradarów w drodze nad morze 3 lata temu. Punkty po roku wygasły, także teraz konto mam czyste,
Był to fotoradar ustawiany nielegalnie przez pewną straż gminną, która w ten sposób dorabiała sobie na wczasowiczach z południa Polski.
Wiadomo przecież, że nikt za 200 PLN nie będzie się telepał przez cały kraj na rozprawę sądową.
Dzięki PiS takie praktyki się skończyły.
A debil i trabantem może nieźle nawywijać na drodze, prawda?
Jak nie znasz przepisów i masz sieczkę w głowie, to lepiej chodź piechotą albo korzystaj z komunikacji publicznej.
Ech1234 Dla porządku - PIS nic do tego nie ma. Bandyckie praktyki ukrócono znacznie wcześniej.
i odrazu przy kupnie powinni zabierac prawko
już poprawiam:
...stracić za SWOJĄ głupotę...
W dzisiejszych czasach, kiedy życie można stracić przez byle głupka za kółkiem, najlepiej kupić sobie odrzutowiec :)
"kiedy prawo jazdy mozna stracic za byle glupote"? xD za jaka np? przekroczenie predkosci o PIEDZIESIAT kilometrow na h? No faktycznie, ja nie wiem po co wogole glupie luudzia zrobili ograniczenia.