Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
137 153
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
L Lewakokiller
+2 / 10

Mama się z murzynem skur...a!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
-1 / 3

@Lewakokiller
Prędzej odwiedziły ją koleżanki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~FBwgbWG
-1 / 7

A ta znowu jak ta zdarta płyta o bachorach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tusiaczektuch
+3 / 5

@~FBwgbWG lepsze to niż kolejny demot "gimby nie znajo" albo "kto pamięta daje plusa"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bezkofeiny
+6 / 6

Cycki jej tak brzydkie narysowali, że musieli ocenzurować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+3 / 3

Jedna ruda, jedna blond, jedna czarna... wyzwolona matka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LinguaPura
+9 / 9

No nie wiem, nigdy nie wchodziłem do łazienki gdy moja matka się kąpała. Głupio mi nawet o tym myśleć...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@LinguaPura Otóż to. Ale jak dzieciaki nie znają żadnych zasad, to potem robią co chcą. A tak w ogóle, to jest coś takiego jak zamek w drzwiach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LinguaPura
0 / 0

@maggdalena18 Rozumiem jak dziecko jest na tyle malutkie, na tyle mało rozumie, że za pół godziny zapomni o sytuacji. No ale jak ma te 14 miesięcy to po pierwsze jeszcze nie potrafi mówić, a już na pewno nie poprosi o kanapki, a po drugie rodzic nie pojdzie się kąpać, a ono niech się tam bawi. A jeśli jest starsze, to tak jak mówisz obecnie większość łazienek posiada drzwi, a w nich zamek.
Chociaż znam rodziny, gdzie dziecku puszcza się bajkę w tv i potrafi siedzieć bez ruchu przez kilka godzin...jakby miało oddzielny pilot i ktoś włączył stan wstrzymania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@LinguaPura Ja pamiętam, że kąpałam się z mamą. Ale byłam wtedy naprawdę mała - mam wspomnienia z 3 roku życia, a w zasadzie z drugiego i 10 miesięcy (pamietam, jak szłam z babcią do zmarłej sąsiadki). Nie mam po tym jakiejś traumy czy coś. Ale te dzieciaki z obrazka są raczej starsze, prawda? Jakaś chora sytuacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LinguaPura
0 / 0

@maggdalena18 Dla dziewczyny może być mniej "traumatyczne" znalezienie się w takiej sytuacji, analogicznie sytuacja ma się do ojców. Gdybym zobaczył własnego w takiej sytuacji jakoś specjalnie by to mną nie wstrząsnęło, ale gdyby mała córka zobaczyła ojca...myśle, że sama myśl wprawia w zakłopotanie. :)
PS. Dlaczego szłaś do zmarłej sąsiadki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2018 o 21:31

avatar maggdalena18
0 / 0

@LinguaPura Też wszystko zależy od tego, jak w danej rodzinie podchodzi się do spraw nagości, seksu itd. Kiedyś ciotka opowiadała, jak córka jej sąsiadki bawiła się z kolegą (mieli po jakieś 4-5lat) i jakoś tak wyszło, że ona mu powiedziała, żeby nożyczkami obciął to, co ma między nogami, bo tego nie powinno być, że dziwnie to wygląda. Matka któregoś z nich naszła ich, jak ona podawała mu nożyczki.
Tak czy siak, jest to krępująca sytuacja chyba dla obu stron. Podobne jak przyłapanie rodziców na seksie.
Zmarła sąsiadka była siostrą cioteczną mojej babci. I kiedyś to było tak, że zmarły leżał na katafalku w domu, skąd go zakład pogrzebowy zabierał. I szłam z babcią w celu położenia kwiatków obok ciała i pożegnania zwłok. Pamiętam, że miałam bukiecik polnych kwiatów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LinguaPura
0 / 0

@maggdalena18 Jeśli chodzi o tego typu relacje, dzieci dosyć często sprawdzają na sobie różnice między chłopczykiem, a dziewczynką, więc nie ma aż takiej krępacji, najwyżej ciekawość.
Ja natomiast byłem świadkiem sytuacji, gdzie siedząc u koleżanki pilnującej młodszego brata, przyszła córka ich sąsiadów. Dosyć zżyta dwójka, byli w tym samym wieku i chodzili do jednego przedszkola, mimo różnych zainteresowan (wiadomo, lalki, samochody) potrafili się razem bawić i dobrze się dogadywali, jeśli mozna tak powiedzieć (mieli ok. 4 lat).
Gdy rozmawialiśmy w salonie nagle przybiegła z płaczem koleżanka braciszka, a za nią wyszedł on w samych majtkach. Zbulwersowana koleżanka, domyślając się co zaszło zaczęła krzyczeć na brata żeby ubrał portki, że powie rodzicom jak się zachowuje i tego typu rzeczy. Okazało się jednak, że dziewczynka płacze ponieważ posprzeczali się komu łatwiej robić siusiu i ona przegrała.
Do dziś się z tego śmiejemy, ale na szczęście dzieciaki nadal się przyjaźnią i nie wpłynęło to na ich relacje. :)
Generalnie tego typu sytuacje jakoś jestem w stanie zrozumieć, tak samo jak podejście do nagości. Nie uważam to za krępujące przy bliskiej mi osobie, której ufam, szczególnie gdy w relacjach jest uczucie, jednak afiszowanie się tym niekoniecznie jest dla mnie "normalne". Na plażę nudystów z pewnością bym się nie wybrał. Wszystko jest względne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2018 o 23:37

avatar maggdalena18
0 / 0

@LinguaPura Tak, to normalne. Tylko mi chodziło o to, że rodzice nie tłumaczą, uciekają od tematu, a potem może dojść do nieszczęścia, jak z tymi nożyczkami. Wtłaczają do dziecięcych mózgów przesadną wstydliwość, oburzenie itd. Jasne, nie wolno epatować nagością, ale nadmierny wstyd też nie jest potrzebny.
O nie, nie! Na plażę nudystów na pewno nie. xD Mam swoje kompleksy i na takiej plaży na pewno nie czułabym się dobrze. Z własnym, prywatnym facetem to co innego. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LinguaPura
0 / 0

@maggdalena18 Dokładnie tak, problemem jest brak rozmów z dzieckiem, uświadamiania ich, a później gdy same "sprawdzają" co tam ciekawego, dochodzi do różnych sytuacji, niektóre w sumie zabawne, inne mogą doprowadzić do poważniejszych skutków.
Wydaje mi się jednak, że problem może iść trochę w drugą stronę. Obecnie brak rozmów z dzieckiem doprowadza, w późniejszych etapach dorastania, do tego, że wzorcem stają się gwiazdy muzyki i ich styl postępowania, ubierania. Chociażby popularne ostatnio sformułowanie aby "nie wstydzić się własnego ciała". Oczywiście, powinniśmy akceptować to jacy jesteśmy ponieważ każdy ma swoje plusy i minusy, które nie są żadną stałą. Dla jednego taka budowa ciała jest brzydka, a dla partnera jesteś najpiękniejsza na świecie. Generalnie chodzi o to żeby w tym całym akceptowaniu i nieakceptowaniu nie iść za daleko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@LinguaPura Chociaż też niektórzy rodzice nie powinni brać się za uświadamianie, bo może to być tragiczne w skutkach. Co ci taki moher przekaże? Że od masturbacji uschnie ci ręka, a od prezerwatywy odpadnie penis?
A z tą akceptacją własnego ciała, to też zaczynają przesadzać. Teraz wszystkie grubasy siebie nagle niby akceptują, co doprowadza do promowania otyłości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LinguaPura
0 / 0

@maggdalena18 Każdy argument będzie dobry gdy ktoś czegoś nie akceptuje. Szkoda, że nie potrafi dopuścić argumentów drugiej strony, w których być może jest racja. Dziwne ale ludzie mimo wolnej woli i inteligencji, działają czasem jak robociki...zaprogramowani i nie są w stanie się zaktualizować oprogramowania powielając zachowania z wcześniejszych lat chociaż niekoniecznie mają odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@LinguaPura Osobiście uważam, ze metoda antykoncepcji na kalendarzyk jest idiotyczna, ale jak dziecku będę mówiła co i jak, to wspomnę i o tym. Przedstawię fakty, a nie własne poglądy. A moher już ci nie wspomni np. o tabletkach, bo to ZŁE.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dfgs5
+4 / 4

Nieźle się pozmieniały te matki polki, ruda, blond, czarna i nijaka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

Nijaka? Toż to szatynka najzwyklejsza w świecie - brązowe włosy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem