Wzrost gospodarczy Bangladeszu wynosi ok. 7% rocznie.
Jedź Pan tam i powiedz dziewczynce, która rani sobie palce - nie kupię Twojej koszulki którą właśnie dziergasz, bo cię wykorzystują.
Co lepsze nie kupować i niech umierają z głodu czy jednak kupować?
@Zibioff
Lepiej żeby spółka która szyje ubrania w Bangladeszu albo obniżyła swoje zarobki (mało prawdopodobne), albo podniosła ceny i płaciła więcej swoim pracownikom. Wypadałoby poprawić też warunki w jakich ta praca jest wykonywana. Tak naprawdę 10 zł różnicy na cenie bluzki to nie byłaby wielka różnica dla nas, a dla pracowników w Bangladeszu owszem. No ale pewnie musiałoby się to wiązać z podniesieniem cen i zlikwidowaniem promocji -90% z czym polski klient za nic w świecie by się nie pogodził.
Jeżeli producent stwierdzi, że może podnieść cenę o 10 zł na 1 sztuce produktu i klienci nadal będą tyle samo kupować, to i tak nie podniesie płacy swoim pracownikom, tylko zwiększy swój zysk.
Ja wiem, że jeżeli jest zgoda pracowników na taką pracę, to wszystko jest zgodne z umową (pracodawca - pracownik) i właściwie nie ma o co się czepiać. Ale jest jeszcze coś takiego, jak przyzwoitość, o czym żaden właściciel wielkiej firmy nie ma bladego pojęcia. Koszty pracownicze produkcji w wielu przypadkach stanowią marginalny koszt całej firmy i nawet podwojenie płacy dla najniżej postawionych pracowników byłoby różnicą niezauważalną dla korporacji. A jednak jeżeli znajdują się pracownicy, którzy podejmują pracę na warunkach urągających człowieczeństwu, znacznie poniżej wszelkiej godności, to właścicielom korporacji nie przyjdzie do tej pustej łepetyny, że to też są ludzie i może należy im się jakiś elementarny szacunek. Owszem, wcale nie każda firma może sobie pozwolić na podwyższenie płac dla pracowników bez uszczerbku na swoim komforcie życia, ale jest wiele firm, które bez najmniejszego problemu na to stać.
I do takich ludzi, którzy już zarabiają (indywidualnie na czysto dla siebie) kilka milionów miesięcznie, traktując przy tym pracowników jak najgorsze łajno, ale chcą mieć jeszcze o milion więcej, odczuwam najwyższe obrzydzenie i pogardę.
nie rozumiemy alegorii tego obrazu.....ta dziewczynka robi takie dominiki, tworzy je, rączkami...a propos pani kul...przypomina mi paris hilton...choć nie mam serca pamietac kim sa obie...
Dzięki "Paniom Dominikom" dziewczynka zje obiad, ale gdyby nie "Panie Dominiki", takich dziewczynek do wyżywienia nie rodziłoby się tak dużo. Trudny dylemat.
Z jednej strony nie uważam żeby Pani Kulczyk była przykładem dorobienia się bogactwa dzięki własnej pracy. Zacytuje czym między innymi się zajmowała: "W ośrodku analitycznym THINKTANK pełni rolę eksperta w zakresie komunikacji i relacji multikulturowych, strategicznej filantropii oraz społecznej odpowiedzialności biznesu."
Z drugiej jednak strony jest ogromny hejt na bogatych ludzi. Tak zwani "prywaciarze". A hasło zwiększyć podatki najbogatszym jest zawsze dobre. A najbardziej na nich narzekają ludzie, którzy zarabiają minimalną krajową, będący studentami oraz pracujący na najniższych stanowiskach w danej branży. Zaś obraz wykorzystującego wszystkich, nic nie robiącego i śpiącego na pieniądzach właściciela jest nie do przełamania.
pier lenie. Akurat Kulczykowa to dostała kase po starym. A ten wiemy dobrze jakie lody kręcił całe życie. Ciężko pracują akurat Ci , którzy prowadzą rodzinne firmy albo jednoosobowe działalności gospodarcze to ich szanuje bo wcześnie wstają i pracują do późna. a Ci krezusi celebryci to są zwykłe szmaty i gówno o życiu wiedzą
to pracujcie po 400h miesięcznie (2 etaty)
tylko kiedy znaleźć czas na kursy i szkolenia ;)
ja tez się rozwijam i zapie.... a mam tylko trochę lepiej od przeciętnego Janusza.
nie zawsze wszystko jest takie proste, ale żeby to zrozumieć trzeba mysleć
Wzrost gospodarczy Bangladeszu wynosi ok. 7% rocznie.
Jedź Pan tam i powiedz dziewczynce, która rani sobie palce - nie kupię Twojej koszulki którą właśnie dziergasz, bo cię wykorzystują.
Co lepsze nie kupować i niech umierają z głodu czy jednak kupować?
@Zibioff
Lepiej żeby spółka która szyje ubrania w Bangladeszu albo obniżyła swoje zarobki (mało prawdopodobne), albo podniosła ceny i płaciła więcej swoim pracownikom. Wypadałoby poprawić też warunki w jakich ta praca jest wykonywana. Tak naprawdę 10 zł różnicy na cenie bluzki to nie byłaby wielka różnica dla nas, a dla pracowników w Bangladeszu owszem. No ale pewnie musiałoby się to wiązać z podniesieniem cen i zlikwidowaniem promocji -90% z czym polski klient za nic w świecie by się nie pogodził.
Jeżeli producent stwierdzi, że może podnieść cenę o 10 zł na 1 sztuce produktu i klienci nadal będą tyle samo kupować, to i tak nie podniesie płacy swoim pracownikom, tylko zwiększy swój zysk.
Ja wiem, że jeżeli jest zgoda pracowników na taką pracę, to wszystko jest zgodne z umową (pracodawca - pracownik) i właściwie nie ma o co się czepiać. Ale jest jeszcze coś takiego, jak przyzwoitość, o czym żaden właściciel wielkiej firmy nie ma bladego pojęcia. Koszty pracownicze produkcji w wielu przypadkach stanowią marginalny koszt całej firmy i nawet podwojenie płacy dla najniżej postawionych pracowników byłoby różnicą niezauważalną dla korporacji. A jednak jeżeli znajdują się pracownicy, którzy podejmują pracę na warunkach urągających człowieczeństwu, znacznie poniżej wszelkiej godności, to właścicielom korporacji nie przyjdzie do tej pustej łepetyny, że to też są ludzie i może należy im się jakiś elementarny szacunek. Owszem, wcale nie każda firma może sobie pozwolić na podwyższenie płac dla pracowników bez uszczerbku na swoim komforcie życia, ale jest wiele firm, które bez najmniejszego problemu na to stać.
I do takich ludzi, którzy już zarabiają (indywidualnie na czysto dla siebie) kilka milionów miesięcznie, traktując przy tym pracowników jak najgorsze łajno, ale chcą mieć jeszcze o milion więcej, odczuwam najwyższe obrzydzenie i pogardę.
...pani Kulczyk lobotomia by nie zaszkodziła....
Dominika Kulczyk--zawód córka złodzieja.Nigdy uczciwie nie pracowała.Oby ktoś rozliczył afery tatusia i odebrał nakradziony majątek.
No kurła nakradł złodziej.
nie rozumiemy alegorii tego obrazu.....ta dziewczynka robi takie dominiki, tworzy je, rączkami...a propos pani kul...przypomina mi paris hilton...choć nie mam serca pamietac kim sa obie...
Głupie babsko oderwane od rzeczywistości.
Dzięki "Paniom Dominikom" dziewczynka zje obiad, ale gdyby nie "Panie Dominiki", takich dziewczynek do wyżywienia nie rodziłoby się tak dużo. Trudny dylemat.
@NickWazny A bo to "Panie Dominiki" są przyczyną ubóstwa na świecie?
Z jednej strony nie uważam żeby Pani Kulczyk była przykładem dorobienia się bogactwa dzięki własnej pracy. Zacytuje czym między innymi się zajmowała: "W ośrodku analitycznym THINKTANK pełni rolę eksperta w zakresie komunikacji i relacji multikulturowych, strategicznej filantropii oraz społecznej odpowiedzialności biznesu."
Z drugiej jednak strony jest ogromny hejt na bogatych ludzi. Tak zwani "prywaciarze". A hasło zwiększyć podatki najbogatszym jest zawsze dobre. A najbardziej na nich narzekają ludzie, którzy zarabiają minimalną krajową, będący studentami oraz pracujący na najniższych stanowiskach w danej branży. Zaś obraz wykorzystującego wszystkich, nic nie robiącego i śpiącego na pieniądzach właściciela jest nie do przełamania.
Wybór ma prosty: Albo to, albo obsługa pedofiłow z zagranicy. Zanim zbojkotujecie jej produkty, zastanówcie się.
..i mamy ustosunkowaną politycznie rodzinkę, dzięki czemu uwłaszczyliśmy się na majątku państwowym... zapomniała doda ...
pier lenie. Akurat Kulczykowa to dostała kase po starym. A ten wiemy dobrze jakie lody kręcił całe życie. Ciężko pracują akurat Ci , którzy prowadzą rodzinne firmy albo jednoosobowe działalności gospodarcze to ich szanuje bo wcześnie wstają i pracują do późna. a Ci krezusi celebryci to są zwykłe szmaty i gówno o życiu wiedzą
to pracujcie po 400h miesięcznie (2 etaty)
tylko kiedy znaleźć czas na kursy i szkolenia ;)
ja tez się rozwijam i zapie.... a mam tylko trochę lepiej od przeciętnego Janusza.
nie zawsze wszystko jest takie proste, ale żeby to zrozumieć trzeba mysleć