Oficjalnie Polska Rzeczpospolita Ludowa skończyła się w 1989 a Fiacik był produkowany aż do 1991, wiec cześć tych samochodów wyprodukowano już w III RP :) Przedstawiony na zdjęciu egzemplarz może pochodzić z PRL wnioskując po znaczku FSO na atrapie, ale jest to już stosunkowo późny model lata 83-89. Wtedy to znaczek FSO miał pełną poziomą poprzeczkę w literze S. Potem była ona sporo krótsza i nie wpisywała się już w literę O , tworząc wyraźne połączenie O i S przeciętego na F. Ot taka mała ciekawostka :)
Najgorszy trup historii motoryzacji, tak bezdennie awaryjny, że nie było tygodnia żebym go nie naprawiał, tam zawsze coś było zepsute. W kabinie było głośno jak w fabryce azbestu a z uwagi na brak wspomagania po 100 km człowiek miał na drugi dzień zakwasy. W czasie jego produkcji w USA produkowano chociażby Forda Gran Torino czy Dodgea Challengera. Co ja bym dał żeby mieszkać w USA w 60-70 latach.
Oficjalnie Polska Rzeczpospolita Ludowa skończyła się w 1989 a Fiacik był produkowany aż do 1991, wiec cześć tych samochodów wyprodukowano już w III RP :) Przedstawiony na zdjęciu egzemplarz może pochodzić z PRL wnioskując po znaczku FSO na atrapie, ale jest to już stosunkowo późny model lata 83-89. Wtedy to znaczek FSO miał pełną poziomą poprzeczkę w literze S. Potem była ona sporo krótsza i nie wpisywała się już w literę O , tworząc wyraźne połączenie O i S przeciętego na F. Ot taka mała ciekawostka :)
Dziwne ost wyp.miał plastikowe zderzaki.ale pewnie skrzynia 5 tka suchy rozrzad silnik poldka aaaaa i te czarne blachy
ale ktoś tymi pe.d.a.lskimi felgami sknocił auto....
Moze wlasciciel chcial potroich wartosc samochodu dlatego zalozyl cos a la BBS
Wieśniackie felgi. Poza tym klasa.
Najgorszy trup historii motoryzacji, tak bezdennie awaryjny, że nie było tygodnia żebym go nie naprawiał, tam zawsze coś było zepsute. W kabinie było głośno jak w fabryce azbestu a z uwagi na brak wspomagania po 100 km człowiek miał na drugi dzień zakwasy. W czasie jego produkcji w USA produkowano chociażby Forda Gran Torino czy Dodgea Challengera. Co ja bym dał żeby mieszkać w USA w 60-70 latach.
kawał złomu i tyle
a ja do dziś takim jeżdżę !