@Erniklb co to znaczy do średniowiecza? w średniowieczu akurat otwierano pierwsze szpitale, nikt też nie promował jedzenia wyłącznie roślin. może cofają się do prehistorii?
@Fragglesik No to Twój szwagier nie jest wagem tylko wegetarianinem ponieważ jako wegan nie mógłby spożywać produktu pochodzenia zwierzęcego jakim jest wspomniana przez Ciebie witamina...
@Bihar @AIkanaro Jesli chodzily glodne, to nie przez to ze jedli po "wegansku" tylko ze jedli za malo albo wogole. Alka bredzisz, typowe madrosci Januszy, b12 to bakteria z ktora nie bylo problemow az nie zaczelismy sterylizowac jedzenia, jak w naturze brali sie jablko, czy cos z ziemi, i jadlo, to tam na wierzchu byla B12, zreszta miesozercy tez maja niedobory tez witaminy i powinny ja suplementowac.
@inos2 ciekawe, ze "miesozercy" maja niedobory witaminy ktorej głownym zrodlem jest mieso oraz w mniejszej ilosci nabialy ktore sa produktami pochodzenia zwierzecego... Ja bredze?
@Bihar @alkanaro Tutaj wiele wplywa czynnikow, raz ze twoje mieso nie zyje w naturze i tez ma malo vit. b12, 90% produkowanej witaminy B12 jest dla wlasnie zwierzat hodowlanych, wiec ja wole suplementowac z pierwszej reki. 40% amerykanow ma niedobory tej witaminy, nie mowiac o innych, tutaj jest wiadomo, wiele kwesti, jak wchlananie, sprawny organizm.
Pamietaj ze B12 produktuje bakteria, nie "mieso".
@Tomekkruk Pierwszy raz slysze aby byla dla dzieci zla, jakies zrodla czy sobie z palca wyssales? Kazda dieta bedzie zla, jesli ja zrobisz zle, wystarczy przypomniec na co najczesciej ludzie umieraja i w jakim stopniu jest to spowodowane zla dieta, otyle dzieci sa ok, ale jak ktos nie je miesa to odrazu im odpi****la, swiat jest oglupiony.
@inos2 o czym ty za przeproszeniem pier**lisz? Wit B12 to po pierwsze nie żadna bakteria, a witamina, ale żeby to rozróżnić potrzebna podstawowa wiedza z biologii. po drugie niedobory wit B12 u mięsożerców są rzadkie, zwykle związane z innymi chorobami jak: anoreksja, niedożywienia, anemia złośliwa czy choroby jelit. Za to dieta wegańska dostarcza tą witaminę w stopniu minimalnym i należy ją suplementować. Problem u osób dorosłych ma o wiele mniejsze nasilenie, gdyż zapasy tej witaminy wystarczają dla dorosłej osoby na ok. 2-3 lata. Jednak dzieci wykorzystują tą witaminę dużo szybciej, gdyż ma ona udział m.in w procesach wzrostowych i mielinizacji ośrodkowego układu nerwowego. Po trzecie weganizm, jako taki kiedyś nie istniał, nie wiem o jakie czasy ci chodzi z podnoszeniem jabłka z ziemi. Jeśli jabłko akurat natrafiło na odchody zwierzęcia, w którego jelicie grubym syntetyzowana jest wit b12, to tak na jabłku bedzie ta witamina. Ale zapewniam cię, że było to małe źródło tej witaminy wśród ludzi "kiedyś" gdyż po prostu jedli mięso, mleko lub jajka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 września 2018 o 19:14
@Bihar Od końca - Przypomniałeś mi tą sprawę, faktycznie tak było. Owszem, ale też trzeba pamiętać, że wegnanizm jest dla osób tak na prawdę NIE PRACUJĄCYCH CIĘŻKO FIZYCZNIE. Mój szwagier ciężko fizycznie nie robi, więc może sobie na to pozwolić, choć patrząc na to jak się zmienił na tej diecie, sadzę, że weganizm coś niedobrego robi z mózgiem.
@Fragglesik bzdura B12 to witamina brudu! kiedyś była w mięsie zwierząt jedzących np. brudną trawę. Obecnie zwierzęta są karmione paszą jałową i mięsożercy też mają braki B12! Rozwiązaniem jest własny ogródek i jedzenie niemytych owoców i warzyw lub suplementacja....
@inos2 Skąd masz takie dane o 40% amerykanach z niedoborem wit b12. Jedyne co ja znalazłem to, że 39% amerykanów ma ryzyko niedoboru, a jedynie od 5 do 15% ma kliniczny niedobór, przy czym ok 6% przed 60 rż, a ok 20% po 60 rż. Natomiast niedobory w krajach Europy Północnej szacuje się na 2-3% populacji.
Pamiętaj,że wit B12 może i produkuje bakteria, ale "mięso" ją gromadzi. Analogicznie nigdy nie słyszałem o tym by np. szpinak produkował żelazo, ale jednak gromadzi go w swoich tkankach i go wykorzystuje. Fakt, że zwierzęta same nie produkują wit b12 nie znaczy, że w ich mięsie go nie ma.
Masz rację, że to czy dieta wegańska będzie miała dobry czy zły wpływ na rozwój dzieci zależy przede wszystkim od rodzica, ale jak widać na przykładzie z demota wiele osób decyduje się na dietę wegańską/wegetariańską czy jakąkolwiek inną bez wiedzy z zakresu żywienia i często popada w niedobory. O ile u dorosłych ten wpływ jest mniejszy, o tyle niedobory w wieku dziecięcym mogą mieć katastrofalne skutki dla późniejszego funkcjonowania.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 września 2018 o 21:36
@Fragglesik to zadaj mu proste pytanie czy wie skad uzyskiwana jest witanima B12. Bo z tego co czytałem witamina ta pozyskiwana jest z miesa lub nabialu a jedno i drugie nie wchodzi w sklad diety weganskiej :P
@Fragglesik na upartego da się być weganinem przy ciężkiej pracy, bo kaloryczność opierasz na olejach roślinnych, kaszach i strączkowych. Tak wyglądała w większości dieta chłopów na wsiach w dawnych czasach, gdy świnia, krowa i kura (oraz ich "wytwory") były rarytasem na święta lub na sprzedaż.
@Bihar @Fragglesik Ktos kto pracuje fizycznie nie da rady na diecie veganskiej? Wiesz skad jest energia? Z kalorii (ogolnie ujmujac), wiesz w ktorym jedzeniu sa kalorie? W KAZDYM. Jak i weglowodany, bialka i tluszcze, w roznych ilosciach. Jeden blad jacy robia weganie, to zapominaja ze roslinne jedzenie ma mniej kalorii, a zarazem ma wiecej witamin, mineralow i innych mikroelementow.
I jedza ilosciowo tyle co wczesniej, a to jest blad, powinni jesc wiecej. Z Twoja teoria napewno by sie Patrik Baboumian nie zgodzil.
@malibu193 zapominasz ze nasze cialo, genetyka, rozwijala sie przez miliony lat, to nie jest tak ze ludzie poprostu sie pojawili i tacy juz bylo, to jest efekt ok 20mln lat ewolucji, my dalej jestesmy najlepiej dostosowani do klimatu tropikalnego z afryki, z ktorej nasi czlekoksztaltni przodkowie emigorwali ok 2-3 mln lat temu gdy sie zmienial klimat. My lubimy typowo tropikalna temparature, srednio 23 stopnie, lato za cieple, zima za zimna, to ze rozpoznajemy kolory jest nastepstwem tego ze musilismy sie nauczyc odruzniac dojzale owoce od niedojzalych. Jest duzo takich przykladow, smieszy mnie troche jak my sie opieramy tylko na tym co robili przed ostatnie 20 tys lat. Zmiany w ciele, glownie ukladu pokarmowego, moze potrwac setki tysiecy lat zanim co sie tam zmieni.
@malibu193 Mieso nie gromadzi witaminy B12 ktora sam produkuje, jak juz mowilem, mieso ktore jesz, jesli nie jest organiczne z swojskiego zrodla, to musi miec suplementowana wit B12, zwierzeta ta witamine produkuja tak jak ludzie, czyli produkuja ale nie wchlaniaja.
Gromadzi jesli ta witamine zjada, jak biegaja po polu to spoko, ale w wiekszosci przypadkow tak nie jest. Pamietaj tez ze im dalej w lancuchy, tym wiecej tez sie gromadzi toksyn i metali ciezkich, wiec jesli nie trzeba, lepiej jesc jak najblizej zrodla.
Sorry za ta pisowanie, ale nie bede nic poprawiac, za duzo juz czasu stracilem na tlumaczenie po raz setny tego samego.
Jedz mniej miesa, wiecej warzyw i owocow, zobacz jak bedziesz sie czuc. Choc pewnie tutaj wiekszosc to jeszcze gimbaza i czuje sie dobrze co by nie jadla, ale to minie.
@Bihar Można przez sam weganizm, jeśli biegły lekarz uzna, ze dziecko z winy rodizca jest niedożywione w stopniu zagrażającym zdrowiu, a rodzic odmawia zmiany sposobu odżywiania go.
biedni weganie - juz sami się zamieniają w warzywa - zamiast mózgu mają brokuła :((
a sami zostali wychowani na normalnym jedzeniu mięsie itp.. to poszli za modą wmawiając sobie że to zdrowsze :( jak takie jałowe jedzenie może być zdrowe? widać po was juz chodzicie jak zombie bez energii nawet na to zeby sie śmiać choć znajdujecie jeszcze resztki energii żeby hejtować ludzi którzy jedzą mięso.. żenada żal mi was i to bardzo..
Typowy Janusz odzywania, jesli ktos to robi z mody to jest glupi, jesli wie co robi to jest to bardzo zdrowa dieta, moge wiele badan podeslac jak chcesz Panie Januszu. Mozesz tez poszukac veganow: strongmenow i sportowcow, aby zrozumiec jak bredzisz.
To już skrajny debilizm, ocierający się o narażanie życia tych dzieci. Przez braki w żywieniu te dzieci mają osłabione systemy odpornościowe, co w połączeniu z brakiem szczepień tworzy mieszankę wybuchową przy zetknięciu się z odrą i innymi ciężkimi chorobami.
@Ouizosi Osłabiony organizm to pikuś. Gorzej, że dziecko się rozwija, więc wszystkie niedobory mogą powodować trwałe zmiany w organizmie w postaci zaburzenia rozwoju. Dlatego nawet organizacje dopuszczające dietę wegańską w każdym wieku nakazują szczególną ostrożność u dzieci.
@inos2
No, fajna grafika.
Widzisz na zdjęciu HUMAN taki spiczasty ząbek w górnej "klawiaturze"? To jest właśnie kieł. A w zaniku, bo "human" opanował umiejętność posługiwania się ogniem i narzędziami, które to zmiękczają i pomagają rozkawałkować potrawę. Toteż nie ma potrzeby szarpać tego mięcha zębami...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 września 2018 o 7:17
@Aarcticfrost: Nie chcę Cię martwić, ale np. konie (trawożercy) mają kły. Często są usuwane u koni pracujących, bo potrafią przeszkadzać w działaniu kiełzna, ale naturalnie mają, choć od zawsze konie żywią się roślinami. I mówię to jako mięsożerca, nie próbuję uzasadniać istnienia kłów u ludzi niezależnego od ich przystosowania do spożywania również mięsa ;).
@Aarcticfrost: No jest o ludziach, ale powoływałeś się na posiadanie kłów jako dowód mięsożerności. A zwierzęta roślinożerne również je posiadają, więc to żaden dowód. Tylko tyle ;).
@Neodot Nie wiem jakie konie ty widziałeś, może to były kelpie, konie-wampiry, czy inne demony, ale tam, gdzie widziane przeze mnie konie powinny mieć kły to ja im wędzidło wkładałem. I nie była to kwestia usuwania, bo moje chomiki też ich nie miały.
Poza tym nie ma co dyskutować. Wszystkie organizacje dietetyczne świata jakie istnieją uważają, że człowiek na diecie wegańskiej/wegetariańskiej narażony jest na szereg niedoborów. NAWET jeśli taką dopuszczają to suplementowaną. A optymalna dietę nie wymaga supli, bo organizm naturalnie potrafi na niej przeżyć (wyjątkiem jest witamina D3, której niedobór spowodowany jest u ludzi trybem życia, zamieszkiwaniem miejsc o mniejszym niż optymalne nasłonecznieniu i tym, że ubrania oraz kremy z filtrem blokują dostęp słońca do skóry, ale akurat ona w większości nie pochodzi z pożywienia).
To, że małpy są tylko i wyłącznie owocoliściożerne to też bzdura. Spora część wzbogaca dietę o owady (choćby termity), a szympans nie pogardzi kręgowcem.
Nawiasem nie znam się na małpach, ale ta na zdjęciu wygląda na szympansa, więc gratulacje autora tabelki. Taki owocożerca, że były badania na temat techniki jakiej używa do łapania termitów.
@~SamuelWolf: Na 3 konie, które posiadałem, jeden już niestety nie żyje (do końca życia miał kły, które nie przeszkadzały wcale w pracy na wędzidle), drugiego sprzedałem (w momencie sprzedaży miał kły), a trzeci ma kły usunięte, choć przez niemal 20 lat życia i dobre kilkanaście lat pracy również z wędzidłem mu nie przeszkadzały. Za to wędzidło wkłada się w przestrzeń międzyzębową, która jest zawsze pusta (za wyjątkiem ewentualnych wilczaków, które czasem występują i też je się często usuwa w związku z pracą na wędzidle), a nie jest miejscem na kły. Żaden z moich koni nie był ani nie jest wampirem ;). A na chomikach się nie znam, więc się nie wypowiem.
A, i jeszcze raz podkreślę - jestem mięsożercą, nie próbuję nikogo przekonywać co do adekwatności diety wegetariańskiej do ludzkiej natury, podaję tylko argument za tym, że posiadanie przez człowieka kłów niczego nie dowodzi.
@inos2 - Januszem to ty jestes skoro wierzysz we wszystko co pisza - człowiek jest mięsożerny i tego banda brokułek nie zmieni - macie tak wyniszczone mózgi jedzeniem trawy liści itp.. że sam już bredzisz STRONGMAN musi jesc mięso bo w nim jest białko i tu Cie zaskocze nawet kreatyna - skoro wiedze opierasz na czytaniu artykułów wymyślonych przez fundacje Viva - to gratuluje :D sam pewnie jestes brokułem z tej fundacji i starasz sie zmienić świat i hejtować ludzi którzy jedzą mięso.. żenada tym bardziej po twojej wypowiedzi mi Ciebie szkoda :(
Wyniki wielu badań udowodniły,że osoby na dietach roślinnych wykazują podobny poziom protein do osób spożywających mięso (często jest to o 70% więcej od wymaganego zapotrzebowania).A niedobór białka jest możliwy wyłącznie na skrajnych dietach odchudzających (głodówkach), niedostarczających wystarczającej ilości kalorii lub na dietach składających się głównie ze śmieciowego wysoko-przetworzonego jedzenia.
Nie lubie brokul, a poziom twojej wypowiedzi tylko potwierdza mnie w przekonaniu ze mialem racje, typowy Janusz zywienia, poczytaj troche o bialku bo sie osmieszasz. Poczytaj tez o np. Patrik Baboumian. Ja nie hejtuje ludzi, tylko ich ignorancje. Ja nie jestem weganem, tylko stosuje diete roslinna, z wlasnych, zdrowotnych, egoistycznych powodow. Tylko juz sluchac nie moge tego piepszania w kolko to samo, juz myslalem ze "spraw bialkowa" mamy za soba, ale dalej ignoranci sie wypowiadaja.
Harvard Medical School twierdzi:
,,Badania potwierdzają korzyści płynące z diety bezmięsnej. Obecnie, diety na bazie produktów roślinnych uznawane są nie tylko za odżywcze, pomagają też w profilaktyce chorób przewlekłych. Odpowiednio skomponowana dieta wegetariańska, w tym dieta wegańska, jest zdrowa, odżywcza i może nieść korzyści zdrowotne wynikające z zapobiegania lub leczenia niektórych chorób.''
A może być taki oto argument?
Jest ich o wiele więcej, a to że @neyyoi nie podała instytucji naukowych ,oficjalnych raportów nie oznacza wypisanych z czeluści internetu nieudowodnionych wyników i informacji w komentarzu.
@neyyyoiTe same badania nadal sugerują, ze weganie są narażeni na szereg niedoborów i muszą kontrolować poziomy wielu składników. Słynne ADA z ulubionym artykułem naukowym wegan się kłania. Ile tam jest? 3 strony A4 o niedoborach? Ty naprawdę masz nas za tak naiwnych, zechcesz nas przekonać 2 zdaniami wyrwanymi z abstraktu jakieś pracy naukowej, która w wersji do publikacji ma co najmniej 5 stron drobnym drukiem w 2 kolumnach? Człowieku nie każdy na tej stronie ma 12 lat. Paru z nas wie jakiej długości jest publikacja naukowa. Ja kiedyś obaliłem argument w postaci calutkiego abstraktu (KILKANAŚCIE zdań) wrzucając link do pełnej pracy i zaznaczając co delikwent ma doczytać.
Jako przeciwnik wegan a obrońca cywilizacji łacińskiej uważam, co następuje:
Dzieci należą do rodziców - prawnie ale im genetycznie. Prawo naturalne stoi wyżej od wszystkich praw pozytywnych. Jeśli chciały je zagłodzić, powinna interweniować rodzina NIE państwo. Precz z komuną w wykonaniu PiS, PO, SLD, PSL itd.
"Sytuacja dzieci była trudna. Matka nie radziła sobie z wychowywaniem córek. Chcę podkreślić, że to nie wegetarianizm był przyczyną decyzji sądu, a duże zaniedbania, na które złożyło się kilka kwestii. Młodsza dziewczynka miała problemy kardiologiczne, potrzebna była operacja. Wymagała specjalistycznej pomocy, której rodzice jej nie zapewniali – mówi Wirtualnej Polsce sędzia Jerzy Żurawicki, prezes Sądu Okręgowego w Zamościu."
Czyli krzykliwy tytuł o weganach, a później okazuje się, że to jednak po prostu matka kretynka, a nie tylko dieta. Ładna manipulacja. :D
@TheNiku
"Matka nie radziła sobie..."
"...matka kretynka, a nie tylko dieta."
No! I wszystko zaczyna się łączyć w logiczny ciąg przyczynowo - skutkowy.
Weganizm prowadzi do skretynienia i zaniku instynktu samozachowawczego.
Proste?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 września 2018 o 7:05
@Aarcticfrost Nie, weganizm nie prowadzi do kretynizmu, chyba, że masz na to solidne dowody w postaci jakiś rzetelnych badań naukowych, które pokazują, iż po przejściu na dietę warzywną ludziom spada IQ i umiejętność podejmowania dobrych decyzji. Matki jedzące mięso też głodzą i biją swoje dzieci, rodzinom niewegańskim tez odbiera się potomstwo. Nieleczone problemy kardiologiczne, opóźnienie umysłowe i zaniedbania higieny osobistej nie mają nic wspólnego z dietą. To, czy dieta wyłącznie roslinna jest dobra dla dzieci, to już inna kwestia, którą należy skonsultować z lekarzem, jednak dzieci odebrano ze względu na skrajne zaniedbanie, a nie przez to, że jadły roślinki. Logika: ktoś je coś innego niż ja = ktoś jest kretynem jest błędna z założenia, bo nie opiera sie na żadnej rzetelnej wiedzy, tylko na błedach myślenia (zakładasz, że Twój sposób bycia jest jedynym słusznym).
@TheNiku wystarczy przeczytać posty powyżej aby zobaczyć jak łatwo manipulować ludźmi. Sami eksperci od żywienia a nikt nawet nie zadał sobie trudu, aby dotrzeć do sedna sprawy.
@mercedes33 Właśnie dlatego napisałam ten komentarz... Może chociaż ktoś się zastanowi. Skoro dzieci przychodziły do szkoły głodne, brudne, miały poważne problemy zdrowotne, a jedna z nich miała duże opóźnienie intelektualne, to obawiam się, że problem nie leży w weganizmie, tylko poważnych problemach rodziców. Zwykła manipulacja, którą ludzie połknęli, bo oto nadarzyła się okazja, by pokazać swoją "wyższość intelektualną" i pojeździć po ludziach, którzy mają inne preferencje żywieniowe!
Dla jasności - tym konkretnym rodzicom krytyka się należy, ale teksty o tym, że weganie mają brokuły zamiast mózgu w dyskusji o skrajnym zaniedbaniu dzieci są trochę nie na miejscu
Weganie nie jedzą pewnych rzeczy bo chca być NATURALNI. Ale żeby być weganami, musza uzupełniać niedobory witamin zażywając witaminy w TABLETKACH. Trochę się to kłóci, co?
To tylko pokazuje jak głupi są ludzie komentujący ten demot. Ilu z Was zadało sobie trud sprawdzenia źródła? Pewnie nikt. Czytając Wasze wypociny, aż się słabo robi. Lemingoza totalna. Cytuję artykuł: "[...]Matka dziewczynek od kilku lat była pod nadzorem kuratora sądowego z powodu zaniedbań u dzieci. - Dziewczynki chodziły brudne, mimo chorób, przeziębień nie otrzymywały właściwych leków. [...] Chcę podkreślić, że to nie wegetarianizm był przyczyną decyzji sądu, a duże zaniedbania, na które złożyło się kilka kwestii. [...] ", nie ma tam też żadnej wzmianki o szczepieniach. A wszyscy i tak łyknęli demota jak pelikany.
Ludzie cofają sie do średniowiecza z własnej woli.
@Erniklb Lepiej karmić śmieciowym jedzeniem, wtedy jest wszystko w porządku i zgodnie z planem...
@~Planista A czy weganie mają mózg 0-1? Jedzenie pożywienia innego niż wegańskie, nie oznacza jedzenia śmieciowego.
@Erniklb I po co znowu te ataki na religię?
Cytat z podpisu demota:
"Dzieci były wychowywane w zgodzie z prawami natury"
No właśnie NIE. W zgodzie z prawami natury człowiek je również mięso.
@Erniklb co to znaczy do średniowiecza? w średniowieczu akurat otwierano pierwsze szpitale, nikt też nie promował jedzenia wyłącznie roślin. może cofają się do prehistorii?
Wydaje mi się, że weganizm z tym nie ma nic wspólnego.
Bardziej to leczenie u znachora.
@Bihar Weganizm nie pozwala uzupełnić kompletu witamin, mój szwagier ,weganin musi łykać np. witaminę B 12, gdyż w roślinach prawie nie występuje.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2018 o 23:19
@Fragglesik ale z pewnością twój przyjaciel nie chodzi głodny i normalnie funkcjonuje.
Był już taki przypadek kilka lat temu, że jakiś znachor kazał głodzić niemowlaka, a ten w końcu umarł z głodu. A rodzice nie byli weganami.
@Fragglesik No to Twój szwagier nie jest wagem tylko wegetarianinem ponieważ jako wegan nie mógłby spożywać produktu pochodzenia zwierzęcego jakim jest wspomniana przez Ciebie witamina...
@Bihar @AIkanaro Jesli chodzily glodne, to nie przez to ze jedli po "wegansku" tylko ze jedli za malo albo wogole. Alka bredzisz, typowe madrosci Januszy, b12 to bakteria z ktora nie bylo problemow az nie zaczelismy sterylizowac jedzenia, jak w naturze brali sie jablko, czy cos z ziemi, i jadlo, to tam na wierzchu byla B12, zreszta miesozercy tez maja niedobory tez witaminy i powinny ja suplementowac.
@inos2 ciekawe, ze "miesozercy" maja niedobory witaminy ktorej głownym zrodlem jest mieso oraz w mniejszej ilosci nabialy ktore sa produktami pochodzenia zwierzecego... Ja bredze?
@Bihar @alkanaro Tutaj wiele wplywa czynnikow, raz ze twoje mieso nie zyje w naturze i tez ma malo vit. b12, 90% produkowanej witaminy B12 jest dla wlasnie zwierzat hodowlanych, wiec ja wole suplementowac z pierwszej reki. 40% amerykanow ma niedobory tej witaminy, nie mowiac o innych, tutaj jest wiadomo, wiele kwesti, jak wchlananie, sprawny organizm.
Pamietaj ze B12 produktuje bakteria, nie "mieso".
@Tomekkruk Pierwszy raz slysze aby byla dla dzieci zla, jakies zrodla czy sobie z palca wyssales? Kazda dieta bedzie zla, jesli ja zrobisz zle, wystarczy przypomniec na co najczesciej ludzie umieraja i w jakim stopniu jest to spowodowane zla dieta, otyle dzieci sa ok, ale jak ktos nie je miesa to odrazu im odpi****la, swiat jest oglupiony.
@inos2 o czym ty za przeproszeniem pier**lisz? Wit B12 to po pierwsze nie żadna bakteria, a witamina, ale żeby to rozróżnić potrzebna podstawowa wiedza z biologii. po drugie niedobory wit B12 u mięsożerców są rzadkie, zwykle związane z innymi chorobami jak: anoreksja, niedożywienia, anemia złośliwa czy choroby jelit. Za to dieta wegańska dostarcza tą witaminę w stopniu minimalnym i należy ją suplementować. Problem u osób dorosłych ma o wiele mniejsze nasilenie, gdyż zapasy tej witaminy wystarczają dla dorosłej osoby na ok. 2-3 lata. Jednak dzieci wykorzystują tą witaminę dużo szybciej, gdyż ma ona udział m.in w procesach wzrostowych i mielinizacji ośrodkowego układu nerwowego. Po trzecie weganizm, jako taki kiedyś nie istniał, nie wiem o jakie czasy ci chodzi z podnoszeniem jabłka z ziemi. Jeśli jabłko akurat natrafiło na odchody zwierzęcia, w którego jelicie grubym syntetyzowana jest wit b12, to tak na jabłku bedzie ta witamina. Ale zapewniam cię, że było to małe źródło tej witaminy wśród ludzi "kiedyś" gdyż po prostu jedli mięso, mleko lub jajka.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2018 o 19:14
@AIkanaro Mówi, że jest weganem i nie je rzeczy pochodnia zwierzęcego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2018 o 19:39
@Bihar Od końca - Przypomniałeś mi tą sprawę, faktycznie tak było. Owszem, ale też trzeba pamiętać, że wegnanizm jest dla osób tak na prawdę NIE PRACUJĄCYCH CIĘŻKO FIZYCZNIE. Mój szwagier ciężko fizycznie nie robi, więc może sobie na to pozwolić, choć patrząc na to jak się zmienił na tej diecie, sadzę, że weganizm coś niedobrego robi z mózgiem.
@Fragglesik bzdura B12 to witamina brudu! kiedyś była w mięsie zwierząt jedzących np. brudną trawę. Obecnie zwierzęta są karmione paszą jałową i mięsożercy też mają braki B12! Rozwiązaniem jest własny ogródek i jedzenie niemytych owoców i warzyw lub suplementacja....
@~he_he Cytuję mojego szwagra, przyznaję, ze nie mam pojęcia czym jest ta witamina.
@inos2 Skąd masz takie dane o 40% amerykanach z niedoborem wit b12. Jedyne co ja znalazłem to, że 39% amerykanów ma ryzyko niedoboru, a jedynie od 5 do 15% ma kliniczny niedobór, przy czym ok 6% przed 60 rż, a ok 20% po 60 rż. Natomiast niedobory w krajach Europy Północnej szacuje się na 2-3% populacji.
Pamiętaj,że wit B12 może i produkuje bakteria, ale "mięso" ją gromadzi. Analogicznie nigdy nie słyszałem o tym by np. szpinak produkował żelazo, ale jednak gromadzi go w swoich tkankach i go wykorzystuje. Fakt, że zwierzęta same nie produkują wit b12 nie znaczy, że w ich mięsie go nie ma.
Masz rację, że to czy dieta wegańska będzie miała dobry czy zły wpływ na rozwój dzieci zależy przede wszystkim od rodzica, ale jak widać na przykładzie z demota wiele osób decyduje się na dietę wegańską/wegetariańską czy jakąkolwiek inną bez wiedzy z zakresu żywienia i często popada w niedobory. O ile u dorosłych ten wpływ jest mniejszy, o tyle niedobory w wieku dziecięcym mogą mieć katastrofalne skutki dla późniejszego funkcjonowania.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2018 o 21:36
@Fragglesik to zadaj mu proste pytanie czy wie skad uzyskiwana jest witanima B12. Bo z tego co czytałem witamina ta pozyskiwana jest z miesa lub nabialu a jedno i drugie nie wchodzi w sklad diety weganskiej :P
@Fragglesik na upartego da się być weganinem przy ciężkiej pracy, bo kaloryczność opierasz na olejach roślinnych, kaszach i strączkowych. Tak wyglądała w większości dieta chłopów na wsiach w dawnych czasach, gdy świnia, krowa i kura (oraz ich "wytwory") były rarytasem na święta lub na sprzedaż.
@Bihar @Fragglesik Ktos kto pracuje fizycznie nie da rady na diecie veganskiej? Wiesz skad jest energia? Z kalorii (ogolnie ujmujac), wiesz w ktorym jedzeniu sa kalorie? W KAZDYM. Jak i weglowodany, bialka i tluszcze, w roznych ilosciach. Jeden blad jacy robia weganie, to zapominaja ze roslinne jedzenie ma mniej kalorii, a zarazem ma wiecej witamin, mineralow i innych mikroelementow.
I jedza ilosciowo tyle co wczesniej, a to jest blad, powinni jesc wiecej. Z Twoja teoria napewno by sie Patrik Baboumian nie zgodzil.
@malibu193 zapominasz ze nasze cialo, genetyka, rozwijala sie przez miliony lat, to nie jest tak ze ludzie poprostu sie pojawili i tacy juz bylo, to jest efekt ok 20mln lat ewolucji, my dalej jestesmy najlepiej dostosowani do klimatu tropikalnego z afryki, z ktorej nasi czlekoksztaltni przodkowie emigorwali ok 2-3 mln lat temu gdy sie zmienial klimat. My lubimy typowo tropikalna temparature, srednio 23 stopnie, lato za cieple, zima za zimna, to ze rozpoznajemy kolory jest nastepstwem tego ze musilismy sie nauczyc odruzniac dojzale owoce od niedojzalych. Jest duzo takich przykladow, smieszy mnie troche jak my sie opieramy tylko na tym co robili przed ostatnie 20 tys lat. Zmiany w ciele, glownie ukladu pokarmowego, moze potrwac setki tysiecy lat zanim co sie tam zmieni.
@malibu193 Mieso nie gromadzi witaminy B12 ktora sam produkuje, jak juz mowilem, mieso ktore jesz, jesli nie jest organiczne z swojskiego zrodla, to musi miec suplementowana wit B12, zwierzeta ta witamine produkuja tak jak ludzie, czyli produkuja ale nie wchlaniaja.
Gromadzi jesli ta witamine zjada, jak biegaja po polu to spoko, ale w wiekszosci przypadkow tak nie jest. Pamietaj tez ze im dalej w lancuchy, tym wiecej tez sie gromadzi toksyn i metali ciezkich, wiec jesli nie trzeba, lepiej jesc jak najblizej zrodla.
Sorry za ta pisowanie, ale nie bede nic poprawiac, za duzo juz czasu stracilem na tlumaczenie po raz setny tego samego.
Jedz mniej miesa, wiecej warzyw i owocow, zobacz jak bedziesz sie czuc. Choc pewnie tutaj wiekszosc to jeszcze gimbaza i czuje sie dobrze co by nie jadla, ale to minie.
@Bihar Można przez sam weganizm, jeśli biegły lekarz uzna, ze dziecko z winy rodizca jest niedożywione w stopniu zagrażającym zdrowiu, a rodzic odmawia zmiany sposobu odżywiania go.
"Zgodnie z prawami natury" - człowiek jadł wszystko, co zdołał zebrać lub upolować.
biedni weganie - juz sami się zamieniają w warzywa - zamiast mózgu mają brokuła :((
a sami zostali wychowani na normalnym jedzeniu mięsie itp.. to poszli za modą wmawiając sobie że to zdrowsze :( jak takie jałowe jedzenie może być zdrowe? widać po was juz chodzicie jak zombie bez energii nawet na to zeby sie śmiać choć znajdujecie jeszcze resztki energii żeby hejtować ludzi którzy jedzą mięso.. żenada żal mi was i to bardzo..
Typowy Janusz odzywania, jesli ktos to robi z mody to jest glupi, jesli wie co robi to jest to bardzo zdrowa dieta, moge wiele badan podeslac jak chcesz Panie Januszu. Mozesz tez poszukac veganow: strongmenow i sportowcow, aby zrozumiec jak bredzisz.
I pewnie poza tym, że są nie dożywione nic innego im nie dolega...
@AIkanaro
Jesteś debilem czy udajesz?
w zgodzie z naturą... to czemu bez mięsa?
To już skrajny debilizm, ocierający się o narażanie życia tych dzieci. Przez braki w żywieniu te dzieci mają osłabione systemy odpornościowe, co w połączeniu z brakiem szczepień tworzy mieszankę wybuchową przy zetknięciu się z odrą i innymi ciężkimi chorobami.
@Ouizosi Osłabiony organizm to pikuś. Gorzej, że dziecko się rozwija, więc wszystkie niedobory mogą powodować trwałe zmiany w organizmie w postaci zaburzenia rozwoju. Dlatego nawet organizacje dopuszczające dietę wegańską w każdym wieku nakazują szczególną ostrożność u dzieci.
Świetny nagłówek. A jak napiszą w gazecie, że 'Polak zjadł łabędzia' to wielkie poruszenie o powielanie stereotypów...
@Morych A co złego w jedzeniu łabędzia? Dużo zdrowszy niż te kurczaki ze sklepu, które były żywione antybiotykami i są pełne estrogenu.
Człowiek z natury jest wszystkożerny, a nawet ma cechy typowe dla mięsożercy. Weganie nawet torturując własne dzieci tego nie zmienią.
@Nie_bardzo No nie_bardzo, pies jest miesozerny, my jestesmy najbardziej podobni do owoco-liscio-zernych malp.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2018 o 15:21
@inos2
Kły!
Szczątkowe bo szczątkowe, ale homo sapiens ma kły służące do rozdzierania twardego mięsa.
Czy trawożercy posiadają kły?
@inos2
No, fajna grafika.
Widzisz na zdjęciu HUMAN taki spiczasty ząbek w górnej "klawiaturze"? To jest właśnie kieł. A w zaniku, bo "human" opanował umiejętność posługiwania się ogniem i narzędziami, które to zmiękczają i pomagają rozkawałkować potrawę. Toteż nie ma potrzeby szarpać tego mięcha zębami...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2018 o 7:17
@Aarcticfrost: Nie chcę Cię martwić, ale np. konie (trawożercy) mają kły. Często są usuwane u koni pracujących, bo potrafią przeszkadzać w działaniu kiełzna, ale naturalnie mają, choć od zawsze konie żywią się roślinami. I mówię to jako mięsożerca, nie próbuję uzasadniać istnienia kłów u ludzi niezależnego od ich przystosowania do spożywania również mięsa ;).
@Neodot
Ahaaa. To o koniach ten demot jest?
A ja myślałem, że o ludziach...
Przepraszam.
@Aarcticfrost: No jest o ludziach, ale powoływałeś się na posiadanie kłów jako dowód mięsożerności. A zwierzęta roślinożerne również je posiadają, więc to żaden dowód. Tylko tyle ;).
@Neodot Nie wiem jakie konie ty widziałeś, może to były kelpie, konie-wampiry, czy inne demony, ale tam, gdzie widziane przeze mnie konie powinny mieć kły to ja im wędzidło wkładałem. I nie była to kwestia usuwania, bo moje chomiki też ich nie miały.
Poza tym nie ma co dyskutować. Wszystkie organizacje dietetyczne świata jakie istnieją uważają, że człowiek na diecie wegańskiej/wegetariańskiej narażony jest na szereg niedoborów. NAWET jeśli taką dopuszczają to suplementowaną. A optymalna dietę nie wymaga supli, bo organizm naturalnie potrafi na niej przeżyć (wyjątkiem jest witamina D3, której niedobór spowodowany jest u ludzi trybem życia, zamieszkiwaniem miejsc o mniejszym niż optymalne nasłonecznieniu i tym, że ubrania oraz kremy z filtrem blokują dostęp słońca do skóry, ale akurat ona w większości nie pochodzi z pożywienia).
To, że małpy są tylko i wyłącznie owocoliściożerne to też bzdura. Spora część wzbogaca dietę o owady (choćby termity), a szympans nie pogardzi kręgowcem.
Nawiasem nie znam się na małpach, ale ta na zdjęciu wygląda na szympansa, więc gratulacje autora tabelki. Taki owocożerca, że były badania na temat techniki jakiej używa do łapania termitów.
@~SamuelWolf: Na 3 konie, które posiadałem, jeden już niestety nie żyje (do końca życia miał kły, które nie przeszkadzały wcale w pracy na wędzidle), drugiego sprzedałem (w momencie sprzedaży miał kły), a trzeci ma kły usunięte, choć przez niemal 20 lat życia i dobre kilkanaście lat pracy również z wędzidłem mu nie przeszkadzały. Za to wędzidło wkłada się w przestrzeń międzyzębową, która jest zawsze pusta (za wyjątkiem ewentualnych wilczaków, które czasem występują i też je się często usuwa w związku z pracą na wędzidle), a nie jest miejscem na kły. Żaden z moich koni nie był ani nie jest wampirem ;). A na chomikach się nie znam, więc się nie wypowiem.
A, i jeszcze raz podkreślę - jestem mięsożercą, nie próbuję nikogo przekonywać co do adekwatności diety wegetariańskiej do ludzkiej natury, podaję tylko argument za tym, że posiadanie przez człowieka kłów niczego nie dowodzi.
https://en.wikipedia.org/wiki/Horse_teeth#/media/File:Cr%C3%A2ne_cheval.jpg - gdyby ktoś miał wątpliwości, na tym zdjęciu bardzo wyraźnie widać lokalizację kłów u konia, jak również przestrzeni międzyzębowej w której ląduje wędzidło, gdy jest używane.
@inos2 - Januszem to ty jestes skoro wierzysz we wszystko co pisza - człowiek jest mięsożerny i tego banda brokułek nie zmieni - macie tak wyniszczone mózgi jedzeniem trawy liści itp.. że sam już bredzisz STRONGMAN musi jesc mięso bo w nim jest białko i tu Cie zaskocze nawet kreatyna - skoro wiedze opierasz na czytaniu artykułów wymyślonych przez fundacje Viva - to gratuluje :D sam pewnie jestes brokułem z tej fundacji i starasz sie zmienić świat i hejtować ludzi którzy jedzą mięso.. żenada tym bardziej po twojej wypowiedzi mi Ciebie szkoda :(
Wyniki wielu badań udowodniły,że osoby na dietach roślinnych wykazują podobny poziom protein do osób spożywających mięso (często jest to o 70% więcej od wymaganego zapotrzebowania).A niedobór białka jest możliwy wyłącznie na skrajnych dietach odchudzających (głodówkach), niedostarczających wystarczającej ilości kalorii lub na dietach składających się głównie ze śmieciowego wysoko-przetworzonego jedzenia.
Nie lubie brokul, a poziom twojej wypowiedzi tylko potwierdza mnie w przekonaniu ze mialem racje, typowy Janusz zywienia, poczytaj troche o bialku bo sie osmieszasz. Poczytaj tez o np. Patrik Baboumian. Ja nie hejtuje ludzi, tylko ich ignorancje. Ja nie jestem weganem, tylko stosuje diete roslinna, z wlasnych, zdrowotnych, egoistycznych powodow. Tylko juz sluchac nie moge tego piepszania w kolko to samo, juz myslalem ze "spraw bialkowa" mamy za soba, ale dalej ignoranci sie wypowiadaja.
@~neyyyoi
"Wyniki wielu badań..."
Nooo, to jest argument.
@Aarcticforst
Harvard Medical School twierdzi:
,,Badania potwierdzają korzyści płynące z diety bezmięsnej. Obecnie, diety na bazie produktów roślinnych uznawane są nie tylko za odżywcze, pomagają też w profilaktyce chorób przewlekłych. Odpowiednio skomponowana dieta wegetariańska, w tym dieta wegańska, jest zdrowa, odżywcza i może nieść korzyści zdrowotne wynikające z zapobiegania lub leczenia niektórych chorób.''
A może być taki oto argument?
Jest ich o wiele więcej, a to że @neyyoi nie podała instytucji naukowych ,oficjalnych raportów nie oznacza wypisanych z czeluści internetu nieudowodnionych wyników i informacji w komentarzu.
@neyyyoiTe same badania nadal sugerują, ze weganie są narażeni na szereg niedoborów i muszą kontrolować poziomy wielu składników. Słynne ADA z ulubionym artykułem naukowym wegan się kłania. Ile tam jest? 3 strony A4 o niedoborach? Ty naprawdę masz nas za tak naiwnych, zechcesz nas przekonać 2 zdaniami wyrwanymi z abstraktu jakieś pracy naukowej, która w wersji do publikacji ma co najmniej 5 stron drobnym drukiem w 2 kolumnach? Człowieku nie każdy na tej stronie ma 12 lat. Paru z nas wie jakiej długości jest publikacja naukowa. Ja kiedyś obaliłem argument w postaci calutkiego abstraktu (KILKANAŚCIE zdań) wrzucając link do pełnej pracy i zaznaczając co delikwent ma doczytać.
Widocznie ciezki przypadek z tych rodzicow, bo normalnie kurator by wystarczyl zeby miec oko na stan zdrowia dzieci.
Jako przeciwnik wegan a obrońca cywilizacji łacińskiej uważam, co następuje:
Dzieci należą do rodziców - prawnie ale im genetycznie. Prawo naturalne stoi wyżej od wszystkich praw pozytywnych. Jeśli chciały je zagłodzić, powinna interweniować rodzina NIE państwo. Precz z komuną w wykonaniu PiS, PO, SLD, PSL itd.
"Sytuacja dzieci była trudna. Matka nie radziła sobie z wychowywaniem córek. Chcę podkreślić, że to nie wegetarianizm był przyczyną decyzji sądu, a duże zaniedbania, na które złożyło się kilka kwestii. Młodsza dziewczynka miała problemy kardiologiczne, potrzebna była operacja. Wymagała specjalistycznej pomocy, której rodzice jej nie zapewniali – mówi Wirtualnej Polsce sędzia Jerzy Żurawicki, prezes Sądu Okręgowego w Zamościu."
Czyli krzykliwy tytuł o weganach, a później okazuje się, że to jednak po prostu matka kretynka, a nie tylko dieta. Ładna manipulacja. :D
@TheNiku
"Matka nie radziła sobie..."
"...matka kretynka, a nie tylko dieta."
No! I wszystko zaczyna się łączyć w logiczny ciąg przyczynowo - skutkowy.
Weganizm prowadzi do skretynienia i zaniku instynktu samozachowawczego.
Proste?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2018 o 7:05
@Aarcticfrost Nie, weganizm nie prowadzi do kretynizmu, chyba, że masz na to solidne dowody w postaci jakiś rzetelnych badań naukowych, które pokazują, iż po przejściu na dietę warzywną ludziom spada IQ i umiejętność podejmowania dobrych decyzji. Matki jedzące mięso też głodzą i biją swoje dzieci, rodzinom niewegańskim tez odbiera się potomstwo. Nieleczone problemy kardiologiczne, opóźnienie umysłowe i zaniedbania higieny osobistej nie mają nic wspólnego z dietą. To, czy dieta wyłącznie roslinna jest dobra dla dzieci, to już inna kwestia, którą należy skonsultować z lekarzem, jednak dzieci odebrano ze względu na skrajne zaniedbanie, a nie przez to, że jadły roślinki. Logika: ktoś je coś innego niż ja = ktoś jest kretynem jest błędna z założenia, bo nie opiera sie na żadnej rzetelnej wiedzy, tylko na błedach myślenia (zakładasz, że Twój sposób bycia jest jedynym słusznym).
@TheNiku wystarczy przeczytać posty powyżej aby zobaczyć jak łatwo manipulować ludźmi. Sami eksperci od żywienia a nikt nawet nie zadał sobie trudu, aby dotrzeć do sedna sprawy.
@mercedes33 Właśnie dlatego napisałam ten komentarz... Może chociaż ktoś się zastanowi. Skoro dzieci przychodziły do szkoły głodne, brudne, miały poważne problemy zdrowotne, a jedna z nich miała duże opóźnienie intelektualne, to obawiam się, że problem nie leży w weganizmie, tylko poważnych problemach rodziców. Zwykła manipulacja, którą ludzie połknęli, bo oto nadarzyła się okazja, by pokazać swoją "wyższość intelektualną" i pojeździć po ludziach, którzy mają inne preferencje żywieniowe!
Dla jasności - tym konkretnym rodzicom krytyka się należy, ale teksty o tym, że weganie mają brokuły zamiast mózgu w dyskusji o skrajnym zaniedbaniu dzieci są trochę nie na miejscu
wpiszcie sobie "Ellen Fisher" na YT zobaczycie jak wyglądają wegańskie dzieci! zapewniam, że na niedożywione nie wyglądają!
Weganie nie jedzą pewnych rzeczy bo chca być NATURALNI. Ale żeby być weganami, musza uzupełniać niedobory witamin zażywając witaminy w TABLETKACH. Trochę się to kłóci, co?
@~asdfdsasdf Co zrobisz.....:)
Nie wierzę, że tacy ludzie jeszcze istnieją...
To tylko pokazuje jak głupi są ludzie komentujący ten demot. Ilu z Was zadało sobie trud sprawdzenia źródła? Pewnie nikt. Czytając Wasze wypociny, aż się słabo robi. Lemingoza totalna. Cytuję artykuł: "[...]Matka dziewczynek od kilku lat była pod nadzorem kuratora sądowego z powodu zaniedbań u dzieci. - Dziewczynki chodziły brudne, mimo chorób, przeziębień nie otrzymywały właściwych leków. [...] Chcę podkreślić, że to nie wegetarianizm był przyczyną decyzji sądu, a duże zaniedbania, na które złożyło się kilka kwestii. [...] ", nie ma tam też żadnej wzmianki o szczepieniach. A wszyscy i tak łyknęli demota jak pelikany.
A ktoś tu komentuje szczepienia?