Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
214 219
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K KittyBio
+5 / 9

I takich profesorów to ja nie szanuję... Powinni wylecieć na zbity ryj, chociażby dlatego że nie szanują czasu studentów ( ponoć to dorosli ludzie - studenci i profesorowie), a po drugie - spróbuj się spóżnić do jakiejkolwiek innej pracy 15 min to już problem (kilka razy w miesiącu). Ehh też mnie uczył taki człek ( ponoć z tytułem dr.hab), ale czasem się nawet nie zjawiał bez żadnego powiadomienia.
Druga sprawa jest taka, że jakby nie patrzeć biorą za to hajs, więc wypadałoby chociaż udawać, ze coś się robi :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2018 o 13:50

B baczas
+6 / 8

Takie rzeczy tylko na UJ u nas na politechnice po 10 minutach pusta sale by oglądał

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
+1 / 3

@baczas Może to był I rok :D My na I roku zanim się ogarnęliśmy też potrafiliśmy czekać 30-40 min, potem 15 min, lista i karteczka w drzwi, że byliśmy i nas nie ma, ale ogólnie nie lubię takich ludzi... Po prostu nie lubię spóźnialskich, raz czy dwa można zrozumieć, ale ciągłe spoźnianie się wszędzie już nie bardzo.
Mój promotor pracy dr też był bardzo niogarniętym życiowo człowiekiem, bo np umawiali się z nim w sobotę na terenówki, a "mój pan i zbawca" jeszcze nie wstał (cud że telefon odbierał, czasem za 4 razem). Na konsultacjach też go nigdy nie było... A godziny pracy lecą....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hagen24
+3 / 5

Każdemu zdarza się spóźnić i przyjść po CZASIE. Wybrnął z tego w iście filozoficzny sposób i na wesoło. Szacunek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fiksusik
0 / 2

Zwyczajowy kwadrans mieli obowiązek czekać, czekali jeszcze kwadrans, więc im go oddał. Uczciwe podejście.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 2

.......pół godziny po terminie???????? Ten, kto napisał komentarz na pewno studiów nie skończył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem