Wszystko fajnie, ale co to "kapuczinka"? Bo mi się tylko z taka małpą kojarzy.
P.S. Pieprz nie zawiera glutenu. Oficjalna opinia dietetyka. Jak ktoś chce mogę dać na piśmie.
No cóż, historia jaka jest każdy widzi, więc ja nie o tym. "...wielkie brawa i podziw wszystkim pracownikom...". Strach przed użyciem kompromitującego podobno słowa "dla" i mamy co mamy. A mogło być: "wielkie brawa i podziw dla wszystkich pracowników...". Też ładnie, prawda? I wcale nie zabolało:)
Efekt pomocy socjalnej. Obecnie ludzie tępi, niedouczeni i głupi, mogący liczyć najwyżej na najniższą krajową, albo pilnowanie budowy na umowę o dzieło zaczęli mieć pieniądze. Dotychczas było ich stać najwyżej na zapiekankę z budy przed bazarem, teraz bywają w restauracjach i innych przybytkach w których ni ch*** nie wiedzą jak się zachować. Uważają, że skoro przewijanie dziecka na murku za budą z kebabem każdy ma w d to podobnie można uczynić w restauracji na rynku. Prawo jest w tej kwestii trochę kulawe, szef sali powinien móc podejść i wyp***** jej soczystego liścia, takiego łamiącego nos i wybijającego dwa zęby. Skorygowałoby to raz na zawsze chamstwo, niepoparte niczym poczucie własnej wyższości oraz pozwoliłoby dojść do wniosku, że restauracja to przybytek dla ludzi cywilizowanych a nie debilnej hołoty. Wiem, mam podejście do życia jak neandertalczyk, ale jestem święcie przekonany, że jest ono właściwe.
Jest to też wina całego społeczeństwa. Jest takie powiedzenie, że zło do triumfu potrzebuje tylko tego, by dobrzy ludzie nic nie robili. Tutaj jest podobnie. Ludzie siedzą i udają, że nie widzą co się dzieje. Taki debil potem "myśli", że skoro nikt nic nie mówi, to znaczy, ze nikomu to nie przeszkadza.Dla przykładu podam dwie sytuację z mojego życia. Pierwsza: Wracam z popołudniowej zmiany z pracy autobusem miejskim w Łodzi. Wsiada żul, od którego śmierdzi na cały autobus. Nie minęło 5 sek, a jeden z pasażerów wstał, palcem pokazał mu drzwi i kazał wypier*alać. Ta sama sytuacja w Poznaniu. Wsiadam do tramwaju, bardziej na przodzie, patrzę a od połowy do końca pusto. Okazało się, że siedzi tam żul od którego śmierdzi, ale nikt nie miał odwagi go wyprosić. Dlatego w Poznaniu, mimo lepszej jakości życia i wyższych zarobków, częściej widzę żula w komunikacji miejskiej, niż gdy mieszkałem w Łodzi, która nie jest bogatym miastem. Pozdrawiam.
To dziecinnie proste... państwo liczyli na to, że ich po prostu wyprosicie. I że będziecie szczęśliwi jak szybko opuszczą lokal (bez płacenia oczywiście) :D
Abstrahując od zachowania klientów, bo tu nie ma wątpliwości co do tego, że zachowali się totalnie nieodpowiednio, to co zrobiła kelnerka też było bardzo nie na miejscu. Strzeliła focha i sobie poszła. Nie myśląc o tym w jakiej sytuacji zostawia właściciela lokalu czy koleżankę na zmianie, która będzie musiała odwalić robotę za dwie. Nie podobała jej się praca, spoko. Trzeba było zagryźć zęby i dociągnąć dzień do końca, a w międzyczasie poinformować szefa, że od jutra rezygnuje. Widocznie panienka spodziewała się, że będzie obsługiwać samych biznesmenów pod krawatem, którzy rzucają setkami na napiwki i nie miała pojęcia do jakiej pracy się wybiera.
Proszę mi tu wiochy nie obrażać, bo wieś jest piękna, spokojna, wesoła .. I to że ktoś własnoręcznie,gnój przerzucał, to nie znaczy , że śmierdzi , I to że słomę zbierał, to nie znaczy że brak mu kultury...
I nieraz tylko widzę jak "pan" z wielkiego miasta,( z dziada pradziada), zachowuje się gorzej niż świnia przy korycie, bo mu wolno, bo on szlachta, bo ze stolicy, bo on drogie fury i garnitury. I tylko mi go szkoda, trochę , bo politowania godny i biedniejszy on, od niejednego , prawdziwego wieśniaka..
@borekpp Zgadzam się! Dodam jeszcze, że nie wszyscy mieszkańcy wsi mają gospodarstwo rolne, czy hodowlę świń itp. Kultura osobista wynika z wychowania, a nie z miejsca zamieszkania.
Jak dla mnie to w sytuacji gdy kobieta położyła dzieciaka na stół i nie reagowała na argument, że do tego jest toaleta to obsługa powinna wyprosić ją z lokalu.
W firmie mojej żony kilkukrotnie miałem przyjemność wypraszać klientów. Pierwszy zaczął się awanturować i rzucił czymś w moją stronę - zdążył uciec tylko dlatego, że lada była długa i ciężko było ją obiec z żoną uwieszoną na mojej kurtce (kurtkę podarła):) Inaczej z lokalu wynieśliby go z metrowym, stalowym, ciężkim liniałem w czaszce - bo nie przestałbym go lać dopóki tej tępej pały bym nie przebił. Kilku innych wyprosiłem uprzejmi popychając. Chamstwo trzeba tępić siłą, a na agresję odpowiadać większą agresją.
standard...polaczki nieokrzesane naogladaja sie seriali i mysla ze sa gsslerowa i panami swiata...zreszta zachowuja sie tak wszedzie, pracuje w szpitalu i takich "delikwentów" mam na pęczki...
smieci zostawione pod drzwiami windy w oddziale, pod krzeslami, wcisniete w poręcze, pieluchy dzieci i FARTUCHY tatusiów z porodówki w klozecie to juz norma... ale jak smrod w szpitalu bo rura nie wytrzymala to komentowali ale zeby dbac o otoczenie w ktorym sie przebywa to po co.. ...hydraulik ma co robic....
nie wspomne o "kulturze" typu wchodzenie do pomieszczen sluzbowych, rozsidanie sie na fotelach w pomieszczeniu gdziemoze personel spozyc posilek ("w koncu teraz nikogo nie ma to co nie moge?"),korzystanie ze sluzbowych toalet i palenie glupa ze sie nie przeczytalo tabliczki na drzwiach (to skad wiedzieli ze tam jrst wc? tym bardziej ze wxhodzi sie do niego przez jeszcze jedno sluzbowe pomieszczenie...?), korzystanie z prywatnie zakupionej mikrofali (ale jak sie zepsuje to zrzuty pacjenci nie zrobia tylko my pracownicy mamy sponsorowac...), zabiernie krzesel z dyzurki pielegniarskiej...a niech pisza te sterty papierow na podlodze...temat rzeka...
niestety w kazdym miejscu to widac, gdzie by sie nie pracowalo :( bezstresowe wychowanie, brak ogłady i kultury, chamstwo i roszczeniowosc widoczne jest na kazdym kroku
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 października 2018 o 19:35
A co na to Sanepid?
No to uwaga, fala hejtu od dźesikowych i brajankowych madków za 1..2.. ..
@kudlata111
...3...4...5...6...7...8...9..10.....
@kudlata111
Za 3...2...1... się pisze
~biurowiec To u was się nigdy nic nie zaczyna?! Bo u nas to na ..3 startujemy ;)
Dlatego z madek bachorami nie powinni wpuszczać gdziekolwiek gdzie są ludzie.
Pamiętaj, że są jeszcze normalni rodzice z normalnie chowanymi dziećmi.
@belferka Nie powinno się zasłaniać takich buraczanych ryjów na zdjęciach, żeby inni mogli ich do siebie nie wpuścić.
Wszystko fajnie, ale co to "kapuczinka"? Bo mi się tylko z taka małpą kojarzy.
P.S. Pieprz nie zawiera glutenu. Oficjalna opinia dietetyka. Jak ktoś chce mogę dać na piśmie.
No cóż, historia jaka jest każdy widzi, więc ja nie o tym. "...wielkie brawa i podziw wszystkim pracownikom...". Strach przed użyciem kompromitującego podobno słowa "dla" i mamy co mamy. A mogło być: "wielkie brawa i podziw dla wszystkich pracowników...". Też ładnie, prawda? I wcale nie zabolało:)
Efekt pomocy socjalnej. Obecnie ludzie tępi, niedouczeni i głupi, mogący liczyć najwyżej na najniższą krajową, albo pilnowanie budowy na umowę o dzieło zaczęli mieć pieniądze. Dotychczas było ich stać najwyżej na zapiekankę z budy przed bazarem, teraz bywają w restauracjach i innych przybytkach w których ni ch*** nie wiedzą jak się zachować. Uważają, że skoro przewijanie dziecka na murku za budą z kebabem każdy ma w d to podobnie można uczynić w restauracji na rynku. Prawo jest w tej kwestii trochę kulawe, szef sali powinien móc podejść i wyp***** jej soczystego liścia, takiego łamiącego nos i wybijającego dwa zęby. Skorygowałoby to raz na zawsze chamstwo, niepoparte niczym poczucie własnej wyższości oraz pozwoliłoby dojść do wniosku, że restauracja to przybytek dla ludzi cywilizowanych a nie debilnej hołoty. Wiem, mam podejście do życia jak neandertalczyk, ale jestem święcie przekonany, że jest ono właściwe.
Jest to też wina całego społeczeństwa. Jest takie powiedzenie, że zło do triumfu potrzebuje tylko tego, by dobrzy ludzie nic nie robili. Tutaj jest podobnie. Ludzie siedzą i udają, że nie widzą co się dzieje. Taki debil potem "myśli", że skoro nikt nic nie mówi, to znaczy, ze nikomu to nie przeszkadza.Dla przykładu podam dwie sytuację z mojego życia. Pierwsza: Wracam z popołudniowej zmiany z pracy autobusem miejskim w Łodzi. Wsiada żul, od którego śmierdzi na cały autobus. Nie minęło 5 sek, a jeden z pasażerów wstał, palcem pokazał mu drzwi i kazał wypier*alać. Ta sama sytuacja w Poznaniu. Wsiadam do tramwaju, bardziej na przodzie, patrzę a od połowy do końca pusto. Okazało się, że siedzi tam żul od którego śmierdzi, ale nikt nie miał odwagi go wyprosić. Dlatego w Poznaniu, mimo lepszej jakości życia i wyższych zarobków, częściej widzę żula w komunikacji miejskiej, niż gdy mieszkałem w Łodzi, która nie jest bogatym miastem. Pozdrawiam.
To dziecinnie proste... państwo liczyli na to, że ich po prostu wyprosicie. I że będziecie szczęśliwi jak szybko opuszczą lokal (bez płacenia oczywiście) :D
Jacy rodzice takie bachory.... zero kultury - takich nie nauczysz, bo to się wynosi z domu... a Ci najwyraźniej jedynie słomę w butach wynieśli...
Abstrahując od zachowania klientów, bo tu nie ma wątpliwości co do tego, że zachowali się totalnie nieodpowiednio, to co zrobiła kelnerka też było bardzo nie na miejscu. Strzeliła focha i sobie poszła. Nie myśląc o tym w jakiej sytuacji zostawia właściciela lokalu czy koleżankę na zmianie, która będzie musiała odwalić robotę za dwie. Nie podobała jej się praca, spoko. Trzeba było zagryźć zęby i dociągnąć dzień do końca, a w międzyczasie poinformować szefa, że od jutra rezygnuje. Widocznie panienka spodziewała się, że będzie obsługiwać samych biznesmenów pod krawatem, którzy rzucają setkami na napiwki i nie miała pojęcia do jakiej pracy się wybiera.
@pleome Dzięki jej postanowieniu i incydentowi,będzie to miało wpływ na resztę pracowników lokalu i będą bardziej stanowczy
@pleome Też o tym pomyślałam. W dawnej pracy musiałabym się zwalniać średnio co dwa dni, za każdym razem jak mnie ktoś trochę bardziej wnerwi.
Proszę mi tu wiochy nie obrażać, bo wieś jest piękna, spokojna, wesoła .. I to że ktoś własnoręcznie,gnój przerzucał, to nie znaczy , że śmierdzi , I to że słomę zbierał, to nie znaczy że brak mu kultury...
I nieraz tylko widzę jak "pan" z wielkiego miasta,( z dziada pradziada), zachowuje się gorzej niż świnia przy korycie, bo mu wolno, bo on szlachta, bo ze stolicy, bo on drogie fury i garnitury. I tylko mi go szkoda, trochę , bo politowania godny i biedniejszy on, od niejednego , prawdziwego wieśniaka..
@borekpp Zgadzam się! Dodam jeszcze, że nie wszyscy mieszkańcy wsi mają gospodarstwo rolne, czy hodowlę świń itp. Kultura osobista wynika z wychowania, a nie z miejsca zamieszkania.
Jak dla mnie to w sytuacji gdy kobieta położyła dzieciaka na stół i nie reagowała na argument, że do tego jest toaleta to obsługa powinna wyprosić ją z lokalu.
@Czubrak I co, nażre się to bydło za free? Mamuśki wyprosić, tatusiowie niech sprzątną i zapłacą.
@Czubrak
kaza zaplacic a jak nei to wezwac policje i sanepid niech plac mandaty
@Varra oczywiście po uprzednim opłaceniu rachunku
Zjeb... bym.
W firmie mojej żony kilkukrotnie miałem przyjemność wypraszać klientów. Pierwszy zaczął się awanturować i rzucił czymś w moją stronę - zdążył uciec tylko dlatego, że lada była długa i ciężko było ją obiec z żoną uwieszoną na mojej kurtce (kurtkę podarła):) Inaczej z lokalu wynieśliby go z metrowym, stalowym, ciężkim liniałem w czaszce - bo nie przestałbym go lać dopóki tej tępej pały bym nie przebił. Kilku innych wyprosiłem uprzejmi popychając. Chamstwo trzeba tępić siłą, a na agresję odpowiadać większą agresją.
standard...polaczki nieokrzesane naogladaja sie seriali i mysla ze sa gsslerowa i panami swiata...zreszta zachowuja sie tak wszedzie, pracuje w szpitalu i takich "delikwentów" mam na pęczki...
smieci zostawione pod drzwiami windy w oddziale, pod krzeslami, wcisniete w poręcze, pieluchy dzieci i FARTUCHY tatusiów z porodówki w klozecie to juz norma... ale jak smrod w szpitalu bo rura nie wytrzymala to komentowali ale zeby dbac o otoczenie w ktorym sie przebywa to po co.. ...hydraulik ma co robic....
nie wspomne o "kulturze" typu wchodzenie do pomieszczen sluzbowych, rozsidanie sie na fotelach w pomieszczeniu gdziemoze personel spozyc posilek ("w koncu teraz nikogo nie ma to co nie moge?"),korzystanie ze sluzbowych toalet i palenie glupa ze sie nie przeczytalo tabliczki na drzwiach (to skad wiedzieli ze tam jrst wc? tym bardziej ze wxhodzi sie do niego przez jeszcze jedno sluzbowe pomieszczenie...?), korzystanie z prywatnie zakupionej mikrofali (ale jak sie zepsuje to zrzuty pacjenci nie zrobia tylko my pracownicy mamy sponsorowac...), zabiernie krzesel z dyzurki pielegniarskiej...a niech pisza te sterty papierow na podlodze...temat rzeka...
niestety w kazdym miejscu to widac, gdzie by sie nie pracowalo :( bezstresowe wychowanie, brak ogłady i kultury, chamstwo i roszczeniowosc widoczne jest na kazdym kroku
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2018 o 19:35