Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
288 307
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S seybr
+19 / 21

@PrawaRacja może mieć. Wystarczy że jakieś patologiczne Karyny będą się znęcać psychicznie lub fizycznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrawaRacja
+9 / 9

@seybr No w sumie faktycznie racja. Mój błąd w analizie. Niestety aktualnie państwo stosuje zasady wybaczania za błędy i unikania odpowiedzialności. Przemoc w szkole można rozwiązać tylko i wyłącznie poprzez system karania oprawców, który praktycznie w Polsce i w krajach zachodnich nie funkcjonuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slukis
+2 / 2

Eee moze w szkole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+1 / 5

@Shaam
Ludzie ciężko pracujący na rodzinę popełniają samobójstwa właśnie dlatego, że są przytłoczeni obowiązkami a znikąd pomocy.
Wyjdź spod kamienia pod którym się ukrywasz i poczytaj trochę literatury to poznasz nie tylko przyczyny samobójstw, ale i przekrój socjologiczny samobójców, internetowy znawco.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
0 / 0

@3nascie
Literatura fachowa mówi coś innego niż pierdy trolla i internetowego pajaca:
https://www.rp.pl/artykul/804697-Samobojstwa-dzieci-i-mlodziezy--Przyczyny-samobojstw.html - nastolatek narobił dzieci i pobrał kredyty?

http://www.wpsnz.uz.zgora.pl/pliki/prace_studentow/prace/samobojstwa2.pdf - i gdzie tu masz DZIECI I KREDYTY?

"1.samobójstwo egoistyczne – będące wynikiem zbyt słabej integracji jednostki z grupą i społecznością
2. samobójstwo altruistyczne - będące skutkiem zbyt silnej integracji ze środowiskiem,
zbyt silnej identyfikacji z celami, interesami i oczekiwaniami grupy, zbyt daleko
posuniętej socjalizacji;"

To, co Ty napisałeś, jest tylko jedną z wielu przyczyn, a nie jedyną.

Dlatego wracaj do swojej jaskini trollu bo wiedźmina na ciebie wynajmę:);)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2019 o 16:15

S SharKK
+22 / 24

Jak wy tak pisać możecie? Gdyby to była wasza córka, to też byście to nazwali selekcją naturalną? Wstyd mi, że nazywacie się ludźmi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aikidoka
+11 / 11

Depresja i myśli samobójcze mogą pojawić się w każdym wieku nawet i u 13 latka tak samo jak i u 60 latka. Dlaczego więc matka zbagatelizowała dosadne sygnały płynące od córki? Dzieci się wychowuje a nie posiada jak taboret czy stół. Dziecko to nie szafa którą należy jedynie podziwiać ale jak rozpadną się drzwiczki to wystawia się na śmietnik i idzie po nową. Nie kumam dlaczego szczególnie w XXI wieku tak łatwo dbać rodzicom o materialne aspekty życia swoich dzieci ale o psychicznym komforcie życia nikt nie myśli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar hermenegilda2468
+6 / 6

@Aikidoka Najczęściej ludzie bardziej myślą o sobie, o własnej wygodzie niż o innych. Nie chce im się rozumieć ani pomagać, no chyba że będą mieć z tego jakieś profity. Tak zauważyłam, mało jest empatii a wrażliwość uważana jest za głupotę i słabość niestety

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2019 o 15:07

B boomfloom
-1 / 1

@Aikidoka Założę się, że dziewczyna nie powiedziała tego wprost: mam depresję i chcę się zabić. Pewnie opisała symptomy w stylu: tyle klasówek, nic mi się nie chce, po co mi ta chemia, nic nie ma sensu, boję się na fizykę iść, Kaśka się do mnie nie odzywa, martwię się tą prezentacją, nie mam na nic siły, itp. Każdy tak się czasem czuje, więc człowiek odpowiada: no tak to bywa, już środa - do weekendu z górki, tu masz czekoladę, przejdzie ci. Przecież nie polecisz z każdym nie-jest-dobrze do psychiatry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aikidoka
0 / 0

@boomfloom pewnie masz rację z tym że nie powiedziała wprost że ma depresję i myśli samobójcze, chyba nikt tak nie robi, ale rolą rodzica jest zauważyć że jego dziecko zachowuje się inaczej niż do tej pory. To jest zadanie rodzica, a nie ignorowanie kiedy pojawiają się problemy "bo nie ma czasu". Depresja to nie tylko narzekanie na klasówki i chwilowa tzw niemoc. To długotrwały proces, który zapewne też można skrzętnie ukryć ale dość często kończy się on samobójstwem. Rodzice którzy interesują się własnym dzieckiem nie są wstanie nie zauważyć że dzieje się z ich pociechą aż tak niedobrze. W democie pisze że ta dziewczyna się skarżyła matce na zdrowie psychiczne - no kurcze!!!! Co za matka mówi w takiej sytuacji masz czekoladę, przejdzie ci??? Szczególnie dojrzewającej nastolatce? Mi by się włączyła taka syrena alarmowa że w sąsiedni mieście by ją słyszeli.
Mam syna który jest ogólnie wesołym nastolatkiem (jeny jak dzieci szybko rosną) i każdy przejaw jego gorszego humoru z nim obgaduję. Choćby przez chwilę, ale zawsze wie że jak nie chce gadać teraz to może przyjść za dwie godziny i co bym nie robiła to go wysłucham, doradzę.


@hermenegilda2468 masz rację, ale wydaje mi się że w przypadku wychowywania dziecka nie ma mowy o posiadaniu czy nieposiadaniu empatii. Dziecko dla matki jest ważniejsze niż własne życie. Przynajmniej dla mnie moje dziecko jest i stąd u mnie takie przekonanie że tak powinno być w przypadku każdej matki. Matka nie musi być wrażliwa i empatyczna dla obcych ale za własnym dzieckiem wskoczy do płonącego budynku - to chyba się nazywa instynkt macierzyński. Nawet zwierzęta go posiadają(ile razy czytałam że kotka ratuje swoje małe z płonącego budynku), a nie wiem czemu kobiety tak często go wyłączają. Zapominają że dziecko - ich największy skarb - to nie mebel.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 0

@Aikidoka

Mi się naprawdę wydaje, że powiedziała mniej więcej to co ja napisałam, a dla internetu to podsumowała jako skargę na zdrowie psychiczne. Poza tym, w angielskim słowa oznaczające diagnozy są używane potocznie. Można powiedzieć "I'm depressed and anxious" i nie wiesz czy mam problemy ze zdrowiem psychicznym, czy się martwię i smucę jakąś głupotą o której zapomnę za tydzień.

Jak dziecko się zachowuje inaczej, to zazwyczaj się (słusznie) zakłada, że problemy ma tymczasowe - w końcu prawie zawsze w życiu coś jest nie tak (albo przynajmniej mogłoby być lepiej), więc poczekajmy do ferii, wiosny, wakacji. Depresja jest często maskowana - skoro dziecko wstaje, myje się, idzie do szkoły i ma w miarę dobre oceny, to łatwo wytłumaczyć wieczorny brak humoru zmęczeniem czy czymkolwiek innym. Jak dużo śpi, to dobrze - rośnie pewnie. Jak jest ciągle zirytowane i krzyczy, to pewnie bunt nastolatka. I moim zdaniem takie zachowanie jest słuszne, bo inaczej jaki sygnał to wysyła dziecku jeśli każde odejście od normy grzecznego i wewnętrznie zmotywowanego nastolatka odnoszącego sukcesy na różnych polach jest traktowane jako patologia, którą trzeba leczyć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2019 o 0:32

A Aikidoka
0 / 0

@boomfloom masz rację że łatwo wytłumaczyć przygnębienie czy zły humor dziecka zmęczeniem czy okazjonalnym przygnębieniem. Bardzo łatwo, a jak wygodnie. Szkoda tylko że potem białej trumny z własnym dzieckiem nie żegna się tak "łatwo".
Ta dziewczyna popełniła samobójstwo - samobójstwa raczej nie popełnia się na złość mamie. Najwyraźniej nie widziała innego rozwiązania swojego stanu emocjonalnego - to jest depresja. Jak dziecko chce porozmawiać to rzucasz wszystko i rozmawiasz bo u nastolatków depresja nie jest tak oczywista i często jest zwalana na burzę hormonów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar hermenegilda2468
0 / 0

@Aikidoka Mi chodziło ogólnie o ludzi, a tak to fakt, każda normalna matka dba o swoje dziecko, stara się je zrozumieć, wysłuchać i wspierać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2019 o 21:13

K Kar4
+6 / 6

Już od około 30+ lat skarżę się na różne rzeczy, w tym na stres. Po fakcie wszyscy są mądrzy i mówią, że można było to przewidzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E everycim
+6 / 6

I właśnie przez ludzi którzy głoszą tezy mówiące o tym że depresja to po prostu wymysł leni którzy mają za mało pracy, że wystarczy pobiegać czy też inne Januszowe poglądy na życie dochodzi do takich sytuacji jak ta opisana w democie. To że sami nie mieliście depresji (tak jak z resztą ja) nie oznacza jeszcze że jest to wymysł leniwych ludzi. Każdy człowiek inaczej reaguje na różne sytuacje, takim pierwszym przykładem może być matura gdzie ja przez cały czas żartowałem i śmiałem się z egzaminu a mojej koleżance przez stres leciała z nosa krew (i wiem że to nijak ma się do depresji, to tylko przykład tego że ludzie inaczej reagują na to samo). Ludzie którzy piszą że młodzież nie ma przecież żadnych problemów według mnie są oderwani od rzeczywistości, bo to że większość osób ma dobre dzieciństwo nie znaczy że tak jest zawsze, jest masa przypadków w których rodziny wyglądające na bogate i szczęśliwe okazują się być patologicznymi. No i są jeszcze najgorsi którzy piszą że to selekcja naturalna, takim ludziom doradzam tylko nie brać żadnych szczepionek, leków oraz odciąć się od lekarza. W razie czego przecież jesteście zwolennikami selekcji i nie chcecie przekazać swoich marnych genów dalej? Choroba psychiczna to też choroba i należy ją leczyć a nie piętnować. Przez takich jak Wy może ktoś potrzebujący nie poprosi o pomoc bo będzie widział że depresja to wymysł a poza tym i tak lepiej jeśli umrze. Wiem że to może głupie ale liczę że moje wypociny nawrócą choć jedną osobę.
@feniks777 @3nascie @Shaam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Suzzzi86
0 / 0

no cóż, moja mama tez miała całkowicie w DDDD to, że zaczęłam się okaleczać, gdy miałam 14 lat. jedynie potrafiła mnie za to wyzywać. o tym, że miałam jakiekolwiek próby samobójcze, to nawet nie ma pojęcia... choc nie powiem, raz sie zainteresowała, gdy zapytała mnie "Co się z tobą dzieje?" zapytała mnie o to, gdy miałam 28 lat, czyli chyba o te 15 za późno. Często mam stany depresyjne, juz noże nawet nie stany, bo bywają dni, że potrafię jedynie leżeć w łóżku i patrzeć w ścianę. Co robi moja mama? najpierw mnie zwyzywa, potem machnie reką i idzie w cholerę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem